II Ca 2245/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2022-07-01

UZASADNIENIE

Uzasadnienie sporządzono według reguł z art. 387§2 1 k.p.c. obowiązującego od 7 listopada 2019r.

Zaskarżonym wyrokiem z 13 maja 2021 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda P. K. kwotę 3.803,94 zł wraz z ustawowymi odsetkami (za opóźnienie) naliczanymi od 12 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty (pkt I); zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda P. K. kwotę 1.907 zł tytułem kosztów procesu, w tym kwotę 900 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt II); oraz nakazał stronie pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu) kwotę 1.390,24 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wywiodła strona pozwana, zaskarżając wyrok w całości i wniosła o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądem pierwszej instancji wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a nadto zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych. Ewentualnie na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. – wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania wobec braku rozpoznania istoty sprawy.

W apelacji strona pozwana zarzuciła:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, polegające na tym, że:

1)Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przedmiotem oceny abuzywności są postanowienia umowy kredytu indeksowanego do CHF rozumiane jako jednostki redakcyjne tj. § 2 ust. 2, § 4 ust. la, § 9 ust. 2 Umowy kredytu, podczas gdy zgodnie z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przedmiotem tej oceny powinny być postanowienia rozumiane jako poszczególne normy wynikające z tych jednostek redakcyjnych i należy odróżnić normę wprowadzającą mechanizm indeksacji, z którego wynika ryzyko walutowe (Klauzula Ryzyka Walutowego) oraz normy określającej w jaki sposób ustalany będzie kurs waluty obcej na potrzeby operacji związanych z indeksowaniem przy wypłacie i przy spłacie kredytu (Klauzula Kursowa);

2) Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że uznał za abuzywną zarówno Klauzulę Ryzyka Walutowego, jak i Klauzulę Kursową, ponieważ przyjął, że rażąco naruszają interes konsumenta z tego względu, że przyznają Pozwanemu uprawnienie do swobodnego ustalania wartości franka szwajcarskiego w złotych polskich, przewidując jednocześnie stosowanie różnych kursów przy wypłacie kredytu oraz jego spłacie podczas gdy okoliczności wskazane powyżej nie naruszają rażąco interesów konsumenta, a nawet gdyby przyjąć, że naruszają te interesy, to uzasadnia to co najwyżej abuzywność wyłącznie Klauzuli Kursowej, a nie Klauzuli Kursowej i Klauzuli Ryzyka Walutowego łącznie;

3) Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, w ten sposób, że uznał za abuzywne normy wynikające z § 2, § 4 ust. la, § 9 ust. 2 Umowy, w tym Klauzulę Ryzyka Walutowego oraz Klauzulę Kursową, podczas gdy Klauzula Ryzyka Walutowego nie może zostać uznana za abuzywną, gdyż określa ona główny przedmiot świadczenia i została sformułowana w sposób jednoznaczny;

na wypadek przyjęcia, że Klauzula Kursowa jest abuzywna zarzucono że:

4) Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że po uznaniu postanowień Umowy kredytu za abuzywne, dokonał oceny możliwości dalszego obowiązywania Umowy kredytu bez wszystkich postanowień określających indeksację kredytu do franka szwajcarskiego, w tym bez Klauzuli Ryzyka Walutowego oraz Klauzuli Kursowej, podczas gdy przedmiotem oceny możliwości dalszego obowiązywania powinna być umowa bez postanowień abuzywnych, tj. Umowa kredytu bez Klauzuli Kursowej;

5)Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie w ten sposób, że Sąd Rejonowy uznał, że nawet w przypadku przyjęcia, że Klauzula Kursowa określa główny przedmiot świadczenia (podczas gdy za taką może zostać uznana jedynie Klauzula Ryzyka Walutowego), nie była ona sformułowana w sposób jednoznaczny wobec czego przyjął, że zapis ten jest abuzywny i w konsekwencji prowadzi do nieważności Umowy kredytu;

(6) Sąd Rejonowy dokonał błędnej wykładni art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że nie jest dopuszczalne zastąpienie postanowień abuzywnych jakimikolwiek uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa (z wyjątkiem zastąpienia postanowienia abuzywnego przepisem dyspozytywnym, na warunkach wskazanych w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) C-26/13 K. i C-260/18 D.), a w konsekwencji błędnie nie zastosował:

art. 65 § 1 i 2 k.c.,

art. 56 k.c. w zw. z art 41 prawa wekslowego stosowanego na zasadzie analogii legis;

art. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c., oraz

art. 56 k.c. w zw. ze wskazanymi w przypisie do tego punktu kilkudziesięcioma przepisami, z których na zasadzie analogii iuris lub analogii legis wynika, że w polskim prawie obowiązuje generalna norma, zgodnie z którą wartość waluty obcej określa się według kursu średniego NBP2, podczas gdy ani art. 3851 § 1 i 2 k.c., ani orzecznictwo TSUE nie stoją na przeszkodzie stosowaniu wyżej wskazanych przepisów na etapie oceny możliwości obowiązywania umowy po usunięciu postanowienia abuzywnego, tj. na etapie poprzedzającym etap zastąpienia postanowienia abuzywnego przepisem dyspozytywnym na warunkach wskazanych w orzeczeniach TSUE C-26/13 K. i C-260/18 D.;

7) Sąd Rejonowy naruszył art. 69 ust. 3 Pr. Bank w zw. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie, w ten sposób, że na etapie oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy po usunięciu normy abuzywnej Sąd Rejonowy pominął, że Umowa kredytu może być wykonywana na podstawie art. 69 ust. 3 Pr. Bank;

8) Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że postanowienie abuzywne nie może zostać zastąpione przez sąd krajowy, gdy tymczasem zgodnie z orzeczeniem (...) C-260/18 D. stwierdzenie, iż unieważnienie Umowy kredytu jest dla Powoda niekorzystne stanowić winno przesłankę zastosowania przepisu dyspozytywnego prawa krajowego;

9) Sąd Rejonowy naruszył art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, iż Sąd Rejonowy nie zastąpił postanowienia abuzywnego, tj. klauzuli kursowej przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c., podczas gdy przepis ten stanowi przepis dyspozytywny, który może znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami (...) C-26/13 K. i C-260/18 D.;

na wypadek przyjęcia, że po usunięciu klauzuli kursowej umowa kredytu nie może dalej obowiązywać zgodnie z prawem polskim, zarzucono, iż:

10) Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że zastosowanie przepisu dyspozytywnego w miejsce postanowienia abuzywnego wymaga zgody konsumenta, gdy tymczasem zgodnie z orzeczeniem (...) C-260/18 D. 'wyłącznie" utrzymanie w mocy klauzuli abuzywnej uwarunkowane jest uprzednią, dobrowolną i świadomą zgodą konsumenta, wyrażoną po otrzymaniu informacji od Sądu krajowego;

11) Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, że nie rozważył, czy unieważnienie umowy w całości narażałoby konsumenta na niekorzystne konsekwencje, gdy tymczasem w świetle orzecznictwa TSUE (C-26/13 K. i C-260/18 D.) taka analiza winna poprzedzać decyzję Sądu Rejonowego o tym, czy Umowę kredytu unieważnić, czy uzupełnić szczegółowym przepisem dyspozytywnym, zaś stwierdzenie, iż unieważnienie Umowy kredytu jest dla Powoda niekorzystne stanowić winno przesłankę zastosowania przepisu dyspozytywnego prawa krajowego;

12) Sąd Rejonowy naruszył art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że postanowienie abuzywne nie może zostać zastąpione przez sąd krajowy, gdy tymczasem zgodnie z orzeczeniem (...) C-260/18 D. stwierdzenie, iż unieważnienie Umowy kredytu jest dla Powoda niekorzystne stanowić winno przesłankę zastosowania przepisu dyspozytywnego prawa krajowego;

13)Sąd Rejonowy naruszył art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 3851 § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, Sąd Rejonowy nie zastąpił postanowienia abuzywnego, tj. klauzuli kursowej przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c., podczas gdy przepis ten stanowi przepis dyspozytywny, który może znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami (...) C-26/13 K. i C-260/18 D.;

14) w konsekwencji Sąd Rejonowy naruszył art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich zastosowanie i przyjęcie, że Pozwany jest zobowiązany do zwrotu świadczenia nienależnego;

na wypadek przyjęcia, że umowa kredytu winna zostać unieważniona zarzucono , że:

(15) Sąd Rejonowy naruszył 385 1 § 2 k.c, w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie w ten sposób, że Sąd Rejonowy przyjął, że możliwe jest orzeczenie w przedmiocie świadczeń stron (zasądzenie świadczenia) w przypadku uznania umowy kredytu za nieważną, gdy tymczasem wobec konstytutywnego charakteru wyroku unieważniającego umowę kredytu w związku z abuzywnością zawartych w niej postanowień możliwość taka istnieje jedynie wskutek wydania wyroku unieważniającego umowę kredytu (w samej sentencji orzeczenia, a nie jedynie w sposób przesłankowy w uzasadnieniu wyroku) w związku z wyraźnym i konkretnym żądaniem kredytobiorcy sformułowanym w powództwie, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca;

16) Sąd Rejonowy naruszył art. 498 § 2 k.c. w zw. z art. 499 k.c. poprzez ich niezastosowanie na skutek nieuwzględnienia zgłoszonego przez Pozwanego ewentualnego zarzutu potrącenia, którego uwzględnienie powinno skutkować oceną Sądu, czy na skutek potrącenia doszło do wzajemnego umorzenia dochodzonej przez Powoda wierzytelności (w niższej wysokości) oraz wierzytelności Pozwanego o zwrot kwoty udzielonego Powodowi kredytu tj. kwoty 152.000,00 zł oraz wierzytelności Pozwanego z tytułu tzw. wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału w kwocie 64.599,78 złotych;

17) Sąd Rejonowy naruszył art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. poprzez ich niezastosowanie na skutek nieuwzględnienia zgłoszonego przez Pozwanego ewentualnego zarzutu zatrzymania, którego uwzględnienie w przypadku unieważnienia umowy kredytu winno skutkować brakiem wymagalności roszczenia Powoda oraz koniecznością wskazania w wyroku zastrzeżenia uzależniającego świadczenie na rzecz Powoda od jednoczesnego spełniania świadczenia zwrotnego przez Powoda na rzecz Pozwanego kwoty stanowiącej roszczenie Pozwanego w stosunku do Powoda o zwrot kwoty udzielonego Powodowi kredytu to jest kwoty 152.000,00 zł oraz wierzytelności Pozwanego z tytułu tzw. wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału w kwocie 64.599,78 złotych;

18) Sąd Rejonowy naruszył art. 498 k.c. w zw. żart. 91 k.p.c. poprzez ich niewłaściwą interpretację i przyjęcie, że pełnomocnictwo procesowe nie obejmuje swym zakresem możliwości skutecznego odbioru przez pełnomocnika procesowego w toku procesu oświadczenia o charakterze materialnoprawnym;

19) Sąd Rejonowy naruszył art. 61 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na pominięciu ww. przepisu i w konsekwencji nieuwzględnienie przez Sąd 1 instancji, iż nawet gdyby pełnomocnik Powoda nie posiadał umocowania do odebrania oświadczenia o skorzystaniu z prawa potrącenia, z chwilą złożenia przedmiotowego oświadczenia pełnomocnikowi Powoda, sam Powód uzyskał możliwość zapoznania się z jego treścią, co w świetle art. 61 § 1 k.c. jest równoznaczne ze skutecznym złożeniem tego oświadczenia Powodowi;

20) Sąd Rejonowy naruszył art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na tym, że uznał, że brak jest podstaw do konstruowania zobowiązania do uiszczenia należności za korzystanie z kapitału w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu podczas gdy nieważność umowy kredytu powoduje konieczność rozliczenia dokonanych przez strony świadczeń według przepisów o nienależnym świadczeniu, a zatem Bank powinien zatem otrzymać zwrot kapitału kredytu faktycznie wypłaconego oraz wartość świadczonej usługi (czyli udostępnienia środków pieniężnych do korzystania przez określony czas).

II. naruszenie przepisów postępowania cywilnego mających istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku tj.:

1) art. 156 1 k.p.c. i art. 156 2 k.p.c. w zw. z art. 212 § 2 k.p.c. poprzez ich błędne niezastosowanie i niepoinformowanie Powoda o dostrzeżonej przez Sąd I instancji abuzywności postanowień umownych oraz jej skutkach, w tym w szczególności niepoinformowanie Powoda o wszelkich możliwych konsekwencjach związanych z ewentualnym unieważnieniem umowy kredytu, podczas gdy poinformowanie takie stanowiło obowiązek Sądu i poprzedzać powinno wyrażenie przez Powoda dobrowolnej i świadomej decyzji co do skorzystania z ochrony wynikającej z systemu Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i przepisów prawa krajowego implementujących w/w Dyrektywę;

2) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne pominięcie wniosku dowodowego Pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, który to dowód został powołany na okoliczności faktyczne (fakty) istotne dla rozstrzygnięcia sprawy związane ze skutkami stwierdzenia nieważności umowy kredytu, a wymagające wiadomości specjalnych;

3) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę dowodu w postaci zeznań Powoda (Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne) i uznanie, że kredytobiorca nie miał możliwości negocjowania warunków umowy kredytu, nie został poinformowany o mechanizmie funkcjonowania kredytów indeksowanych do waluty obcej oraz o ryzyku kursowym związanym z Umową kredytu, podczas gdy kredytobiorca miał możliwość negocjowania warunków Umowy oraz zdawał sobie sprawę z całokształtu warunków zawieranej przez siebie Umowy kredytu oceniając je jako korzystne i w pełni akceptowalne;

4) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, że Pozwany bank może dowolnie określać kursy waluty w Tabeli kursów, a w konsekwencji uznanie, że ma niczym nieograniczoną, swobodną możliwość zmiany warunków tej umowy w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli, nie pozostają w gestii banku;

Z ostrożności procesowej na wypadek przyjęcia nieważności Umowy kredytu Pozwany na podstawie art. 380 w zw. z art. 382 k.p.c. ponownie wnosi o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości na następujące, poszczególne okoliczności faktyczne (fakty) istotne dla rozstrzygnięcia sprawy: (iii) wyliczenie wysokości korzyści osiągniętej przez Powoda (konsumenta) na skutek korzystania z nienależnej mu usługi finansowej, odpowiadającej wartości średniego rynkowego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału - kosztu kredytu Złotowego zabezpieczonego hipotecznie (udzielonego na podobnych warunkach co do kwoty kredytu i okresu kredytowania) według formuły WIBOR + średnia marża banków dla takiego rodzaju kredytu obowiązująca na rynku w dacie udzielenia kredytu. W konsekwencji biegły powinien ustalić wartość wzbogacenia odpowiadającą wynagrodzeniu, które Powód (konsument) musiałby zapłacić za korzystanie z kredytu, gdyby zawarł ważną umowę, od dnia oddania mu kapitału do dnia sporządzenia opinii, czyli wyliczyć, ile kredytobiorca musiałby zapłacić, aby móc korzystać z przekazanej mu kwoty środków pieniężnych z uwzględnieniem powyższych parametrów oraz rzeczywistego przebiegu obsługi kredytu (dokonywanych spłat, dat tych spłat i ich wysokości); konieczność przeprowadzenia powyższego dowodu pojawiła się dopiero na tym etapie postępowania sądowego;

Z ostrożności procesowej i na wypadek unieważnienia przez Sąd Umowy kredytu (zasadności czego Pozwany przeczy), Pozwany podtrzymał ewentualny zarzut potrącenia zgłoszony w piśmie procesowym Pozwanego z dnia 11 stycznia 2021 r. W sytuacji jego nieuwzględnienia pozwany bank podtrzymał ewentualny zarzut zatrzymania zgłoszony w piśmie procesowym z 11 stycznia 2021r.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej była bezzasadna.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne sprawy co do okoliczności istotnych dla jej rozstrzygnięcia, które Sąd Okręgowy przyjął za własne i zgodził się z oceną prawną roszczenia powoda dokonaną przez Sąd Rejonowy.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonał oceny zebranego materiału dowodowego w granicach wyznaczonych normą art. 233 § 1 k.p.c. i na tej podstawie właściwie zastosował normy prawa materialnego. W tym miejscu wskazać trzeba, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości lecz konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Co więcej, skuteczne postawienie takiego zarzutu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.

Skarżący bank, uzasadniając zarzut przekroczenia przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów, wskazywał na błędną ocenę zeznań powoda (danie im wiary) i w konsekwencji uznanie, że kredytobiorca nie miał możliwość negocjowania umowy, nie został poinformowany o mechanizmie zawierania kredytów indeksowanych do waluty obcej oraz o ryzyku wiążącym się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej.

Odnosząc się do kwestii możliwości negocjowania umowy kredytowej, podkreślić trzeba, iż ciężar dowodu indywidualnego uzgodnienia spoczywał na pozwanej spółce (art. 385 1 §4 k.c.), nie przedstawiła on jednak, żadnych dokumentów tudzież innych dowodów, które przekonywałby do takiej tezy, co zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. w tym zakresie czyniło zupełnie bezzasadnym. Nadto należy dodać, iż w piśmiennictwie przyjmuje się, że nie są postanowieniami indywidualnie negocjowanymi („uzgodnionymi") klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, w sytuacji gdy kontrahent nie miał wpływu na ich treść, nawet jeżeli są one zawarte we wzorcu wykorzystanym tylko jednorazowo. Za nie uzgodnione indywidualnie postanowienia umowne, zgodnie z treścią art. 385 1 § 3 k.c. uznać należy te zapisy umowne, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Nie oznacza, to że konsument ma o nich nie wiedzieć, bądź być w ogóle pozbawiony możliwości odniesienia się do nich. W przepisie tym expresis verbis wskazano, że chodzi o rzeczywisty wpływ, a więc o przyznanie konsumentom realnych możliwości negocjowania postanowienia. Nadto wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści.

W ocenie Sądu Okręgowego, jedynym elementem uzgodnionym indywidualnie była oczekiwana kwota kredytu wyrażona w złotych polskich. Sam produkt w postaci kredytu indeksowanego do CHF został natomiast przygotowany przez bank. Materiał dowodowy sprawy nie wykazuje, aby były jakiekolwiek możliwości negocjacji postanowień obrazujących sposób waloryzacji kredytu do waluty obcej (tak w zakresie wypłaty kredytu czy spłaty rat), czy tych tyczących się ryzyka kursowego w szczególności przez wprowadzenie np. górnego pułapu tego ryzyka lub zastosowanie innych mechanizmów zabezpieczających usprawiedliwione interesy konsumenta. Nic takiego pozwany banki nie wskazał ani tym bardziej tego nie dowiódł. Polemiczne i ogólnikowe zatem wywodzenie możliwości „negocjowania” umowy, nie mogło zyskać żadnego oparcia. Zasadnie zatem na kanwie treści umowy kredytowej (stanowiącej wzorzec umowny) oraz zeznań powoda Sąd Rejonowy uznał, iż kredytobiorca nie miał żadnego wpływu na „sporne” postanowienia umowne. Również świadek I. H. wskazał, iż klient nie mógł negocjować wysokości franka z tabeli, a sama umowa była wzorcem stosowanym wobec klientów bez modyfikacji. Dodać trzeba, iż sam fakt, iż powód świadomie zdecydował się na kredyt indeksowany, nie może być uznany za dowód na indywidualne uzgodnienie postanowień umowy kredytu indeksowanego.

Również w kwestii poinformowania o ryzyku kursowym ocena Sądu Rejonowego zyskać musiała miano trafne. Przede wszystkim Sąd I instancji w tym względzie nie uznał braku takiej informacji w ogóle a jedynie uznał jej zakres za niewystarczający. Nawet, gdyby przyjąć, że zapisy umowy na które powołuje się pozwany bank z materialnoprawnego punktu widzenia, potwierdzają udzielenie takiej informacji przez bank, to brak jest jakichkolwiek zapisów pozwalających ustalić w jakim faktycznie zakresie (i o jakim ryzyku) powód był informowany zgodnie z owym oświadczeniem. Nie wynika z niego, że powoda poinformowano o realnym ryzyku, to jest o prognozowanych czy historycznych zmianach kursu, które w pełnym zakresie uwidaczniałby faktyczne ryzyko zawarcia takiej umowy kredytowej szczególnie z uwzględnieniem okresu jej trwania. Powodowi nie została zaoferowana żadna symulacja kredytowa uwzględniająca wahania kursowe. Powód wskazał na uzyskanie jedynie informacji ogólnych oraz zachęcających do zawarcia umowy kredytu indeksowanego, w tym o stabilności kursu franka. Jak zeznał świadek I. H. (jaka z ramienia banku podpisywała umowę kredytową z powodem), nie pamiętała informacji przekazanych powodowi przy zawieraniu umowy. Wypowiadała się w swych zeznaniach jedynie ogólnie, iż w tamtym czasie przedstawiano klientom historyczne dane kursu waluty i stawki Libor, a także symulacje franka ale nie pamiętała jednak jej zakresu, wskazując przy tym, iż zakres informacji był zależny od dociekliwości klienta. Z zeznań świadka wyłania się nadto wniosek, iż umowa kredytowa zawierana przez pośrednika (jak w przypadku powoda) czyniła zakres informacji przekazywanych przez pracownika banku przy podpisywaniu umowy mniejszym. Jednocześnie świadek nie pamiętała procedur banku o zakresie informacji przekazywanych klientowi, nie pamiętała również tego czy klient zyskał w ogóle informacje o spreadzie. W tych okolicznościach zestawienie treści ogólnego oświadczenia powoda w kwestii ryzyka kursowego uwidocznionego w umowie z ogólnymi również zeznaniami świadka (pracownika banku), nie daje podstaw do podważenia twierdzeń powoda, iż nie został on właściwie i rzetelnie poinformowany o ryzku wiążącym się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, a pozwany dochował w tym zakresie wszelkiej, niezbędnej staranności. Oświadczenie powoda w istocie sprowadza się do tego, iż kredytobiorca wiedział, że zaciąga kredyt waloryzowany kursem CHF. Nie został jednak poinformowany o możliwej (a nadto nieograniczonej umową) skali ryzyka walutowego, jaką na siebie przyjął. Wskazać przy tym trzeba, że implementacja do polskiego systemu prawnego przepisów dyrektywy o ochronie konsumentów 93/13 (Dyrektywa Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich z dnia 5 kwietnia 1993 r.) sprawiła, że wymogi prawne w odniesieniu do umów zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami są wyższe, niż w przypadku umów zawieranych w obrocie niekonsumenckim. Dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest zatem wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od powoda oświadczenia, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Bank wystawiał bowiem na nieograniczone ryzyko kursowe kredytobiorców, oferując tego rodzaju produkt celem zwiększenia popytu na swoje usługi. W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od uzyskanej w następstwie kredytu, mimo dokonywania regularnych spłat ( Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18, wyrok TSUE z 10.06.21 r. C – 776/19 i C – 782/19). Przestawione w niniejszej sprawie dowody, w świetle twierdzeń powoda, nie dają podstaw do ustalenia, że bank wykonał obowiązek informacyjny w tym zakresie w sposób, jak wskazuje Sąd Najwyższy, ponadstandardowy, dający stronie powodowej pełne rozeznanie co do istoty transakcji. Czyniło to zatem bezzasadnym wywiedziony w tym względzie zarzut błędnej oceny dowodów.

W ocenie Sądu Okręgowego nietrafiony był też zarzut błędnego przyjęcia przez Sąd pierwszej instancji, iż bank nie był ograniczony w wyznaczaniu kursów walut. Nie ulega wątpliwości w świetle zgromadzonych dowodów, że zasady ustalania tabeli kursów wynikały z procedur banku o których powód nie był informowany. Zasady te, jak i wytyczne czy ograniczenia w tym zakresie nie zostały określone w umowie. Oczywiście tabele te miały charakter zbliżony do rynkowych, ale w umowie nie określono precyzyjnie od czego zależy kurs waluty, ani współtworzący go spread. Słusznie uznał Sąd Rejonowy, iż umowa w części w jakiej normuje zasady ustalania kursów walut na potrzeby obsługi kredytu jest niekonkretna, niejasna i w istocie ma charakter normy blankietowej, która może zostać swobodnie wypełniona przez pozwany Bank dowolną treścią, co do mechanizmów ustalania kursu i częstotliwości zmiany kursu. Podkreślić w tym miejscu trzeba, iż nie ma znaczenia czy tabele mają charakter zbliżony do rynkowych czy nie, ale to, że w umowie nie określono precyzyjnie od czego zależy kurs waluty, tym samym dając bankowi możliwość jednostronnego kształtowania zobowiązania powoda. Nie zaistniał żaden limit (pułap) odpowiedzialności konsumenta za zmianę kursu co, jak pokazały następne lata obowiązywania umowy, okazało się dla znacznej części kredytobiorców nie do udźwignięcia.

Prawidłowa zdaniem Sądu Okręgowego, była też ocena Sadu Rejonowego, iż istnieją podstawy do stwierdzenia, że klauzule – na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w złotówkach kwoty kredytu i spłacanej w złotówkach na CHF według kursu z tabeli Banku – są klauzulami abuzywnymi, co czyniło również zarzuty naruszenia prawa materialnego (art. 385 1 k.c) podniesione w apelacji strony pozwanej w całości bezzasadnymi.

Niewątpliwie regulacje zawarte w art. 385 1 -385 3 k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają powszechne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy. Uzasadnieniem dla ich wprowadzenia był zamiar zapewnienia konsumentom bardziej skutecznej ochrony w stosunkach umownych z profesjonalistami, a przede wszystkim zaś potrzeba uwzględnienia w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich.

Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obo­wiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedo­zwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świad­czenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jedno­znaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postano­wienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szcze­gólności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3).

Spornymi postanowieniami umownymi, których dotyczy niniejsza sprawa, były te które składały się na umowny mechanizm przeliczenia kwoty kredytu oraz kwot rat z CHF na PLN wedle kursów określonych tabelami kursowymi banku. Nie było sporne, że umowa za­warta przez strony była umową pomiędzy przedsiębiorcą i konsumentem. Nie budziło nadto wątpliwości Sądu Okręgowego, że umowę sporządzono według wzorca opracowanego przez poprzednika prawnego strony po­zwanej, a zakwestionowany zapis nie był przedmiotem negocjacji z powodem, jak już wyżej argumentowano. Sąd Rejonowy zasadnie nadto przyjął, iż zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18 ). W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Potwierdza to nie tylko orzecznictwo krajowe, ale także orzecznictwo TSUE (pkt 43 - 45 wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18), w którym zwrócono uwagę, że "klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu co powoduje, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy" ( także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i tam powołane orzecznictwo). Przedmiotowe postanowienia umowy kredytu zawartej z powodem również spełniały powyższe kryteria, skoro miały wpływ na ustalenie wysokości zadłużenia w momencie wypłaty kredytu (poprzez przeliczenie z PLN na walutę CHF), z drugiej zaś - miały wpływ na wysokość poszczególnych rat, do spłaty których był zobowiązany kredytobiorca (poprzez przeliczenie wpłacanych rat kredytu w PLN na walutę CHF).

Uznanie, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy nie oznaczało, że zapisy umowne dotyczące przeliczania kwoty udostępnionego kredytu na CHF oraz ustalające wysokość raty w PLN w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF wyłączone zostały z zakresu badania z punktu widzenia abuzywności, zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. Zgodnie z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG "ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług", o ile jednak "warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem" (art. 5 Dyrektywy Rady 93/13/EWG). Podobnie wykładnia językowa i funkcjonalna art. 385 1 § 1 k.c. zd. 2 nie budzi wątpliwości, że wprawdzie postanowienia określające główne świadczenia stron wyłączone są co do zasady spod kontroli abuzywności, o ile jednak zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny.

W ocenie Sądu Okręgowego wbrew przekonaniu strony apelującej postanowienia określające główne świadczenie stron nie spełniało powyższych kryteriów sformułowania ich w sposób jednoznaczny, językiem prostym i zrozumiałym. Wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Innymi słowy, w przypadku umów kredytowych wymóg określenia głównego przedmiotu umowy językiem prostym i zrozumiałym odnosi się przede wszystkim zarówno do wysokości zaciąganego zobowiązania, jak i wysokości spłacanego zobowiązania; w szczególności kredytobiorca w momencie zaciągania zobowiązania winien znać wysokość zaciąganego kredytu a nadto z treści umowy powinny wynikać wyrażone prostym i zrozumiałym językiem kryteria pozwalające na określenie przez konsumenta wysokości poszczególnych rat przewidzianych do spłaty w określonych terminach. W świetle orzecznictwa TSUE (wyrok z dnia 20 września 2017 r., C-186/16) "art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach, konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji". Wymóg przejrzystości umowy przewidujących, że waluta obca jest walutą rozliczeniową i walutą spłaty, oraz powodujących skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, jest spełniony tylko o tyle, o ile przedsiębiorca dostarczył konsumentowi wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy ( wyrok TSUE z 10 czerwca 2021 r., C 776-19). Innymi słowy, nie sposób uznać, aby informacje przekazane przez bank o ryzyku kursowym spełniały wymóg przejrzystości, jeżeli opierają się na założeniu, że sam kredyt jest korzystny a kursy walut stabilny, a tak było w niniejszej sprawie jak wskazywał powód już w pozwie. Nadto analizowane postanowienia umowy nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości udzielonego kredytu po przeliczeniu do waluty obcej a także świadczeń kredytobiorcy, w sposób możliwy do ustalenia w oparciu o czynniki obiektywne, niezależne od kredytodawcy. W szczególności nie wskazano precyzyjnie, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej. Umowa zawiera jedynie blankietowe odesłanie do kursów walut objętych tabelami kursowymi stosowanymi przez bank – nie wskazuje natomiast w żaden sposób, jak tabele te są tworzone, jakie kursy zawierają, jak te kursy mają się do kursów rynkowych. Nie można zatem w oparciu o samą umowę w sposób pewny, stanowczy i jednoznaczny wskazać świadczeń stron – możliwe jest to dopiero po skorzystaniu z dodatkowych, zewnętrznych i nieistniejących w chwili zawierania umowy dokumentów opracowanych przez bank. Kredytobiorca nie był w stanie stwierdzić, jak zostanie wyznaczony kurs CHF uwidoczniony w tabeli banku, a będący podstawą przeliczenia wypłaconej kwoty czy rat. Wobec tego nie mógł w sposób racjonalnie uzasadniony określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym ocenić skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy kredytowej, a także ryzyka związanego z podpisaniem umowy. Skoro więc postanowienia te nie dają – w granicach samej umowy – wyczerpujących informacji niezbędnych do określenia świadczeń stron, to tym samym nie są one jednoznaczne w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c., pozostając w sprzeczności z wymogiem prostoty i jasności zapisów umownych, które winny spełniać kryteria umożliwiające kredytobiorcy zrozumienie w pełni zapisów umowy i oszacować konsekwencje finansowe zawartej umowy.

Dalej Sąd II instancji uznał, iż prawidłową była również ocena Sądu Rejonowego, iż w niniejszej sprawie spełniony został wymóg rażącego naruszenia interesów konsumentów oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami postanowień umownych odnoszących się do klauzul waloryzacyjnych.

W orzecznictwie i doktrynie uważa się, iż w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron, a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy. Postanowienia umowy rażąco naruszają interes konsumenta, jeżeli poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron. Między innymi o takiej sytuacji można mówić w razie nadmiernego naruszenia równowagi interesów stron poprzez wykorzystanie przez jedną z nich swojej przewagi przy układaniu wzorca umowy. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04). Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą działania wykorzystujące niewiedzę, brak doświadczenia konsumenta, naruszenie równorzędności stron umowy, działania zmierzające do dezinformacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Chodzi więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 stycznia 2011 r., VI ACa 771/10).

Abuzywność spornych postanowień umownych (klauzuli waloryzacyjnej) przejawia się po pierwsze w tym, iż nie odwołano się w tym zakresie do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz wprowadzono zapis pozwalający w rzeczywistości stronie pozwanej kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli. Na mocy tych postanowień to pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy w CHF (kredytu). Przyznanie sobie przez pozwany bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości udzielonego powodowi kredytu oraz spłacanych rat - poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych - kursu kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wysokości tzw. spreadu (różnica między kursem sprzedaży i zakupu waluty obcej) przy pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu w tym zakresie, bez wątpienia narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Pobieranemu spreadowi nie odpowiadało żadne świadczenie banku. W istocie było to świadczenie na rzecz banku, którego wysokości powód nie mógł nawet oszacować. Treść tych postanowień dotyczących indeksacji umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumentów w zakresie wysokości ich zobowiązania wobec banku, przez co zakłócona została równowaga pomiędzy stronami przedmiotowej umowy. Ponadto o abuzywności tych postanowień świadczy ich nietransparentność (niejednoznaczność), na jaką wskazywał już wyżej Sąd Okręgowy.

Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak aby kredytobiorca był w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne. Pomiędzy stronami przedmiotowej umowy zakłócona została w ten sposób równowaga, treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bowiem bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji kredytobiorcy w zakresie wysokości jego zobowiązania wobec banku, co nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń.

Niewątpliwie sam mechanizm indeksacji nie stanowiłby instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów powoda, przy założeniu, że zasady tego mechanizmu byłyby precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria. Co do zasady możliwość zawierania takich umów istniała przecież i mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, mając swoje źródło w zasadzie swobody umów (art. 353 1 k.c., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Tego jednak zabrakło w tej sprawie. Oczywistym jest przy tym, że celem klauzul waloryzacyjnych nie powinno być przysparzanie dochodów jednej ze stron umowy. Co więcej, powód wbrew stanowisku strony pozwanej nie został właściwie poinformowani o możliwej skali ryzyka walutowego, jaką na siebie przyjął, jak słusznie uznał Sąd Rejonowy i z czym Sąd Okręgowy się zgodził, co już wyżej argumentowano. Dodać należy, iż również w świetle dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego uznaje się, iż określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym – i niezobiektywizowanym – ryzykiem naruszając równorzędność stron ( wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Należy przy tym pamiętać, że relewantnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.) jest stan z chwili zawarcia umowy (uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17), żadne zatem późniejsze zdarzenia nie mogą mieć wpływu na tę ocenę. W rezultacie prawnie obojętne było to, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych przepisów była w rzeczywistości wykonywana przez bank. Nieistotne zatem pozostawało, w jaki sposób bank faktycznie ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy za Sądem Rejonowy uznał za abuzywne kwestionowane postanowienia indeksacyjne z umowy kredytowej, co czyniło stanowisko pozwanego banku w tym względzie wadliwym, a finalnie i podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 385 1 k.c. bezzasadnymi.

Strona pozwana w apelacji negując abuzywność postanowień umownych, zarzuciła jednocześnie, iż ewentualne jej zaistnienie w tej sprawie nie powinno niweczyć ważności całej umowy, a winna być ona kontynuowana. Z takim stanowiskiem Sąd Okręgowy się nie zgodził, uznając podniesione zarzuty naruszenia art. 385 1 k.c. oraz art. 69 ustawy prawo bankowe i art. 358 k.c. w całości bezzasadnymi.

Wskazać trzeba, iż zasadniczo stwierdzenie abuzywności postanowień umownych nie powoduje nieważności umowy; a oznacza wyłącznie, że umowa utrzymana jest w mocy z pominięciem postanowień abuzywnych. Innymi słowy, stwierdzając że dana klauzula jest abuzywna, Sąd rozstrzyga o wzajemnych zobowiązaniach stron przy przyjęciu, że umowa jest ważna i skuteczna, a jedynie nie zawiera zakwestionowanych postanowień. Sąd nie jest natomiast władny, aby samodzielnie ukształtować treść umowy w zakresie, w jakim usunięto z niej klauzule abuzywne – nie może w szczególności zastępować postanowień abuzywnych innymi postanowieniami, które w jego ocenie nie miałyby charakteru abuzywnego. Od powyższych zasad istnieją oczywiście odstępstwa. Sąd może uznać umowę w całości nieważną, jeśli brak jest możliwości jej utrzymania (lub wykonywania) z pominięciem klauzul abuzywnych. Dzieje się tak wówczas gdy abuzywne są postanowienia regulujące świadczenia główne stron. Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie – z uwagi na abuzywność postanowień kształtujących świadczenia główne stron nie było możliwe utrzymanie umowy łączącej strony. Technicznie rzecz biorąc możliwe było przeliczenie kredytu i potraktowanie go jako kredytu złotówkowego oprocentowanego stawką opartą na LIBOR 3M. To jednak nie rachunkowe problemy z utrzymaniem umowy, lecz sama jej konstrukcja wykluczała w tej sprawie uznanie umowy za ważną z pominięciem postanowień abuzywnych. Nie wynika to z faktu, iż stosunek prawny nie odpowiadałby wymogom wprost określonym w art. 69 Prawa bankowego. Zastrzeżenie oprocentowania odnoszącego się do stawki LIBOR w umowie kredytu udzielonego i spłacanego, po wyeliminowaniu indeksacji, w złotych polskich formalnie spełnia warunek odpłatności umowy kredytu. Jednakże pozostaje w sprzeczności z określoną na podstawie całokształtu uregulowań zawartych w ustawie Prawo bankowe właściwością (naturą) stosunku prawnego. Przyjęcie, że o charakterze kredytu indeksowanego jako podtypu umowy kredytu decyduje łącznie wprowadzenie do umowy indeksowania kredytu pozwalającego na ustalenie jego wysokości w walucie obcej, a następnie zastosowanie do tak ustalonego salda oprocentowania ustalanego w oparciu o stawkę LIBOR, oznacza, że tak sformułowane postanowienia wyznaczają naturę tego stosunku prawnego. Pominięcie jednego z tych elementów wypacza gospodarczy sens umowy. Utrzymanie w mocy łączącej strony umowy kredytu indeksowanego do waluty CHF bez uznanych za niedozwolone postanowień regulujących mechanizm indeksacji jest zatem niemożliwe, gdyż prowadziłoby do zmiany charakteru prawnego tego stosunku obligacyjnego. Wyeliminowane zostałoby bowiem pośrednio z tej umowy ryzyko kursowe związane z indeksacją przedmiotu kredytu do waluty obcej tj. CHF, determinujące zastosowanie w dalszym ciągu obowiązującego postanowienia o oprocentowaniu pożyczki określanego według m.in. stopy międzybankowej tej waluty tj. LIBOR. Pozostawienie umowy w kształcie okrojonym poprzez wyeliminowanie z niej klauzul indeksacyjnych określających przecież główne świadczenia stron umowy stanowiłoby naruszenie art. 353 ( 1) k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby sprzeczne z istotą, naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować. Bez takich bowiem postanowień nie może dojść do ważnego zawarcia umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej. Jak wyraził to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. wydanym w sprawie V CSK 382/18, nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

W kontekście przytoczonych rozważań, również wejście w życie przepisu art. 69 ust. 3ustawy Prawo bankowe nie wyeliminowało skutku nieważności umowy kredytowej (uwzględniając podstawy tej nieważności jakie wyżej wskazano) i nie pozwoliło na jej utrzymanie Powyższy przepisy wprowadzono do obrotu prawnego na podstawie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw , zmieniającej ustawę z dniem 26 sierpnia 2011 r. Nowelizacja ta nie spowodowała konwalidacji niedozwolonych postanowień umownych. Sąd Okręgowy podziela wyrażone w judykaturze stanowisko (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i tam powołane orzecznictwo), że samo wejście w życie przedmiotowej nowelizacji (nazywanej w języku prawniczym "ustawą antyspreadową") w żaden sposób nie mogło wpłynąć na ocenę zarówno abuzywności przedmiotowych postanowień umowy jak i konsekwencji dla jej bytu. Jeżeli umowa kredytowa jest dotknięta nieważnością, czyli stosunek prawny nie istniał właściwie od początku, nie można zastosować przepisów, które weszły w życie po zawarciu wadliwej umowy. Z nieważnej czynności prawnej nie mogą wynikać żadne skutki prawne (Wyrok Sądu Najwyższego z 26 maja 2022 r., sygn. akt II CSKP 650/22). Wywody strony pozwanej odnoszące się do możliwości utrzymania umowy (bez klauzul waloryzacyjnych) w oparciu art. 69 ust. 3 prawa bankowego z racji możliwości wykonywania spłat CHF były tu w całości chybione. Trudno w istocie uznać w jaki sposób umowa bez klauzul indeksacyjnych mogłaby by być dalej wykonywana przez realizację spłat w CHF (nawet jeśli przyjąć możliwość jej utrzymania bez klauzul abuzywnych – co jednak wyżej wykluczono). Skoro bowiem abuzywne postanowienia umowne dotyczyły indeksacji, to bez nich jak już wyżej wskazywano kredyt stałby się kredytem złotówkowym (bez indeksacji), zatem i jego spłata nie mogłaby być realizowana w walucie obcej w sposób wskazywany przez pozwany bank.

Dalej wskazuje Sąd Okręgowy, iż wbrew odmiennym oczekiwaniom strony pozwanej, która w apelacji rozdzieliła klauzulę na klauzulę ryzyka i klauzulę kursową - klauzulę indeksacyjną należy postrzegać jedynie łącznie, współtworzą ją bowiem wszystkie postanowienia określające tak sposób ustalania kursu wymiany walut a także mechanizm przeliczania w zakresie wypłaty i spłaty kredytu. Potrzeba kompleksowej oceny mechanizmu indeksacji wyrażona została także w judykaturze Sądu Najwyższego (wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18), w którym odrzucono odróżnienie części kursowej i części przeliczeniowej klauzuli indeksacyjnej i podkreślono, że bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia przeliczeniowe nie mogą wywrzeć skutku. Podobnie w wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17) wyjaśniono, że eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia "przeliczeniowe" - wywrzeć skutku ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17). Postanowienia te nie mogą funkcjonować rozdzielnie, a zatem nie jest możliwa „eliminacja” wyłącznie jednego z nich. Klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). W rezultacie, ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego; innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r. V ACa 127/2).

Skoro mechanizm indeksacji uwidoczniony w umowie stanowi jedność, tym samym nie sposób oceniać również odrębnie klauzulę dotycząca ryzyka czy kursową – czego domaga się strona pozwana. Indeksacja kredytu nie może być połowiczna. Wadliwość któregokolwiek elementu klauzuli waloryzacyjnej dyskredytuje ją w całości, jaki tu skutek nastąpić musiał w i niniejszej sprawie.

Wskazać należy, iż kwestia możliwości utrzymania umowy kredytu walutowego po usunięciu z niego postanowień regulujących przeliczenie waluty była poruszona w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3.10.2019 r. (sygn. akt C-260/18), jaki przywołała i strona apelująca.

W orzeczeniu tym TSUE stwierdził, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków, z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Trybunał w dalszej części rozważań odniósł się do kwestii niekorzystności dla konsumenta uznania umowy za nieważną. Zauważył, że uznanie umowy za nieważną może wywołać dla konsumenta negatywne skutki, co stoi w sprzeczności z celem omawianych regulacji prawnych i stworzonego przez nie systemu ochrony konsumenta. W związku z tym wskazał, że konsument musi mieć prawo do sprzeciwienia się objęciu ochroną, w ramach tego samego systemu, przed szkodliwymi skutkami spowodowanymi unieważnieniem umowy jako całości, jeżeli nie chce powoływać się na tę ochronę. Trybunał wskazał również, że w przypadku gdy unieważnienie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, sąd krajowy może zaradzić unieważnieniu nieuczciwych postanowień znajdujących się w tej umowie poprzez zastąpienie ich przepisami prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Wskazał ponadto, że nie jest dopuszczalne wypełnienie luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę.

Zarzuty pozwanego banku, iż Sąd nie dokonał oceny czy uznanie umowy za nieważną „naraża konsumenta na niekorzystne skutki”, były chybione, jako że Sąd Rejonowy dokonał tej oceny uwzględniając jego stanowisko prezentowane w procesie. Powód już pozwie wskazując na abuzywność postanowień umownych i możliwy tego sutek w postaci nieważność umowy kredytowej, jasno wskazał że godzi się na upadek umowy. Stanowisko to podtrzymał w toku postępowania, oświadczając na rozprawie 9 stycznia 2020r. iż godzi się na uznanie umowy za nieważną. W piśmie procesowym datowanym na 27 stycznia 2021r. ponownie wskazano, iż powód zdaje sobie sprawę z konsekwencji nieważności umowy, wyraża na to zgodę i jest w stanie uregulować pozostałą do sprawy część kwoty wypłaconej mu w ramach nieważnej umowy kredytowej (k. 586 akt). W związku z tym nie było przeszkód, aby umowę tę uznać za nieważną – skoro sam konsument działający w postępowaniu z profesjonalnym pełnomocnikiem i świadomy skutków nieważności umowy (spłaty kwoty uzyskanego kredytu) na to się godził. Nadto uwzględniając zakres w jakim powód kredyt już spłacił trudno w istocie dociec jakie to zdaniem strony pozwanej negatywne skutki nieważności umowy powoda dosięgną, a których Sąd nie rozważył i o których powoda nie poinformował. Aktualizacja roszczenia o zwrot wypłaconego kapitału nie budzi wątpliwości - i powód ma świadomość tego właśnie skutku nieważności umowy, wskazując jasno, iż posiada środki na ten cel. Co do ewentualnego roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za udostępnienie środków pieniężnych do korzystania przez określony czas, to jego zasadność na tym etapie nie podlegała badaniu (wobec braku skutecznego zarzutu potrącenia). Skoro zatem nie można na chwilę obecną stwierdzić z całą stanowczością, że unieważnienie umowy skutkować będzie roszczeniami pozwanego wobec kredytobiorcy - ponad roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału, to nie sposób przyjąć, aby unieważnienie umowy było dla powoda niekorzystne. Ogólnikowe zatem wywody strony pozwanej w tym względzie były bezzasadne, natomiast zarzuty naruszenia art. 385 1 k.c. a tym bardziej art. 156 1 i 156 2 k.p.c. w zw. z art. 212§2 k.p.c. całkowicie chybione.

Dalej Sąd Okręgowy nie znalazł w przedmiotowej sprawie podstaw, aby lukę w umowie (powstałą po eliminacji postanowień abuzywnych) wypełniać przepisami dyspozytywnymi lub innymi przepisami które mają zastosowanie w sytuacji, gdy obie strony umowy wyrażą na to zgodę. Jak już wyżej wskazywał Sąd Okręgowy, Trybunał Sprawiedliwości UE jednoznacznie wskazał, iż przepisy prawa polskiego, odsyłające w sposób ogólny i blankietowy do zwyczajów i zasad słuszności, same w sobie nie mogą być natomiast uznane za dostatecznie skonkretyzowane, aby za ich pomocą uzupełniać umowę dotkniętą tego rodzaju lukami. Zarzuty naruszenia art. 65 k.c. i art. 56 k.c. były zatem bezzasadne. Powołany natomiast przez stronę pozwaną przepis art. 358 § 2 k.c. (który stanowi, że „wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej”) nie mógł służyć „uzupełnieniu” umowy. Po pierwsze wszedł w życie dopiero 24 stycznia 2009 r., a po drugie przepis ten ma zastosowanie w sytuacjach, o których mowa w § 1 tego przepisu, z którą nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie, po trzecie przepis ten wprawdzie ma zastosowanie do stosunków o charakterze ciągłym, jednakże nie może oznaczać, że ma zastosowanie wstecz. Do stosunków o charakterze ciągłym można go stosować od dnia wejścia w życie, a za niedopuszczalne należałoby uznać sytuację, w której od dnia zawarcia umowy w 2008 roku indeksacja nie obowiązuje na skutek uznania danych postanowień za bezskuteczne, a od dnia wejście w życie w/w przepisu taka indeksacja oparta na kursie waluty obcej ogłaszanym przez NBP obowiązuje. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 maja 2012 r. III CSK 273/11 ( w zakresie brzmienia tego przepisu po zmianie z 24 stycznia 2009 r.) art. 358 § 2 zd. 2 k.c. należy wykładać w ten sposób, że w wypadku zwłoki dłużnika w spełnieniu świadczenia w wykonaniu zobowiązania, którego przedmiotem jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, wierzyciel ma prawo wyboru kursu, według którego określana jest wartość waluty obcej, jeżeli dłużnik dokona wyboru waluty polskiej. Sąd Najwyższy w powołanym wyroku dokonał wykładni art. 358 k.c. i wskazał, iż „przede wszystkim należy odróżnić sytuację w której dłużnik spełnia świadczenie w terminie lub pozostaje w zwykłym opóźnieniu, oraz sytuację, w której dłużnik pozostaje w zwłoce. Artykuł 358 § 1 k.c. niewątpliwie regulujący sytuację pierwszą stanowi, że jeżeli przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie polskiej, dłużnik może spełnić świadczenie w walucie polskiej chyba, że ustawa, orzeczenie sądowe będące źródłem zobowiązania lub czynność prawna zastrzega spełnienie świadczenia w walucie obcej. Przepis ten, w aktualnym brzmieniu, odstępuje od zasady walutowości i wprowadza regułę, że dłużnik może zobowiązanie wyrażone w walucie obcej wykonać w walucie polskiej, o ile nie zachodzą negatywne przesłanki w nim określone. Prawo wyboru waluty zostało przyznane dłużnikowi, natomiast wierzyciel nie może domagać się wykonania zobowiązania w walucie polskiej, chyba, że strony odmiennie postanowiły w umowie. Dopuszczalne jest także umowne uchylenie możliwości zapłaty w walucie polskiej. Paragraf pierwszy art. 358 kc stanowi jedynie o uprawnieniu dłużnika do wyboru waluty polskiej, przeliczenie wartości waluty obcej określa § 2 zdanie 1 zdanie – jest to średni kurs ogłaszany przez NBP z dnia wymagalności roszczenia chyba, że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna stanowi inaczej”. Jak wynika zatem z treści przepisu nie jest on przepisem dyspozytywnym, który mógłby mieć zastosowanie w niniejszej sprawie.

Wskazuje Sąd II instancji, iż powyższe rozważania w kontekście istnienia lub nie przepisów dyspozytywnych w polskim porządku prawnym dla niniejszej sprawy mają znaczenie wyłącznie drugorzędne, nie wpływając na jej rozstrzygnięcie. Jedynie bowiem z uwagi na ochronę konsumenta przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy można w istocie zastanawiać się nad możliwością zastąpienia tych postanowień uznanych abuzywnych. A zatem możliwe byłoby posiłkowe uzupełnienie przepisem dyspozytywnym (gdyby taki istniał) luki w umowie – ale tylko wówczas, gdyby konsument nie zgodził się na negatywne skutki uznania umowy za nieważną, a jednocześnie brak było możliwości utrzymania umowy z luką wynikającą z pominięcia klauzul abuzywnych, zaś jej nieważność powodowałaby dla konsumenta dotkliwe konsekwencje. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca w niniejszej sprawie – powód jak wyżej już wskazano, jasno bowiem oświadczył, że godzi się na nieważność umowy i nie zagraża to jego interesom. Gdyby zatem nawet istniał przepis dyspozytywny właściwy do zastosowania w tej sprawie ( a takiego brak) sąd nie byłby uprawniony do jego zastosowania. Tym bardziej skoro prawo polskie nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania "zastępczego" - przepisu dyspozytywnego, rodzić to musiało skutek nieważności umowy. W tej sprawie nie wystąpiła sytuacja by powód jako konsument sanował niedozwolone postanowienie , udzielając następczo "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody" rezygnacji z powoływania się na abuzywność postanowienia (także nieważność umowy) i zgody na jego zastąpienie (ex tunc lub pro futuro) postanowieniami dozwolonymi ( uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17 wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18 ). Przeciwnie od początku wywodził abuzywność zapisów umownych skutkującą nieważnością umowy.

W tych okolicznościach jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy należało uznać umowę za nieważną, co generowało po stronie powoda roszczenia o zwrot wszystkich wpłaconych na rzecz pozwanego banku środków w związku z umową kredytową. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 16 lutego 2021r. ( III CZP 11/20) w razie nieważności umowy kredytu dokonywane przez niedoszłego kredytobiorcę płatności, mające stanowić spłatę wykorzystanego kredytu, są w całości świadczeniami nienależnymi, podobnie jak świadczeniem nienależnym jest w takiej sytuacji wypłata środków pieniężnych przez bank. Zgodnie zaś z art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. świadczenia nienależne podlegają zwrotowi. Zastosowanie tej reguły prowadzi do wniosku, że między bankiem a niedoszłym kredytobiorcą powstają wówczas różne zobowiązania restytucyjne: zobowiązanie niedoszłego kredytobiorcy do zwrotu wykorzystanych środków pieniężnych oraz zobowiązania banku do zwrotu uiszczonych płatności. Odpowiada to aprobowanej w doktrynie i przez Sąd Najwyższy ( wyrok z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18) teorii dwóch kondykcji, przeciwstawianej teorii salda. Co za tym idzie nie było podstaw by w przedmiotowej sprawie zestawiać wzajemne zobowiązania stron i dokonywać ich rozliczenia.

Uwzględniając wysokość żądanej pozwem kwoty Sąd Rejonowy słusznie uznał jej zasadność, skoro już z niekwestionowanych ustaleń Sądu wynika znacznie wyższa kwota dokonanych przez powoda wpłat z związku z umową kredytową. Skoro bowiem powodowi przysługiwało roszczenie o zwrot w całości uiszczonych na rzecz banku kwot (niezależnie od tego w jakim zakresie pozostaje on dłużnikiem banku z tytułu otrzymanej kwoty kredytu), tym samym powództwo obejmujące kwotę niższą było zasadnym bez konieczności nie tylko weryfikacji wysokości dochodzonej należności przez biegłego sądowego ale bez konieczności dookreślenia poszczególnych spłaconych rat składających się na dochodzone roszczenie (częściowo ujętych w pozwie), skoro cała uiszczona kwota stała się wymagalna.

Zarzut naruszenia art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w powyższym zakresie (przez uwzględnienie żądania pozwu wobec nieważność umowy) ocenić należało zatem jako bezzasadny . Był on także chybiony w kontekście podnoszonej w apelacji z odwołaniem do powyższych przepisów wespół z art. 385 1 k.c. - argumentacji wskazującej na konstytutywność wyroku ustalającego nieważność umowy, a tym samym konieczność jej stwierdzenia w orzeczeniu (a nie jedynie przesłankowo).

Trzeba przypomnieć, że w sytuacji, gdy sąd uzna, że umowy jako całości po eliminacji tych bezskutecznych klauzul, w świetle przepisów prawa krajowego, nie da się wykonać wtedy przy uwzględnieniu stanowiska konsumenta stwierdza, że umowa jest nieważna w całości od początku tj. ustala nieistnienie stosunku wynikającego z takiej umowy. Innymi słowy, sąd takim orzeczeniem (jeśli je wyda) potwierdza jedynie istniejącą już nieważność i wydaje wyrok deklaratoryjny. Co istotne wydanie takiego wyroku deklaratywnego stwierdzającego nieważność (potwierdzającego jedynie nieważność umowy istniejącą od samego początku ) następuje w sytuacji gdy strona zgłosiła żądanie ustalenia, natomiast gdy zgłoszono roszczenie o zapłatę z powodu nieważności umowy, Sąd nie stwierdza nieważności umowy w wyroku a jedynie przyjmuje ją właśnie przesłankowo dla możliwości uwzględnienia roszczenia o zapłatę. Należy pamiętać, iż żądanie ustalenia na podstawie art. 189 k.p.c. wymaga wykazania istnienia interesu prawnego, zatem jeśli stronie przysługuje żądanie dalej idące (o zapłatę z powodu istniejącej nieważności), może i powinna wnieść takie właśnie roszczenie, co miało miejsce i w tej sprawie. Odmienne stanowisko strony pozwanej jest chybione w całości, bowiem odnieść je można co najwyżej do żądań „o unieważnienie umowy”, co jest zupełnie innym rodzajem ochrony prawnej. Unieważnienie umowy jest szczególną kompetencją sądu przysługującą (materializującą się) jedynie w enumeratywnie przewidzianych przypadkach w ustawie. Cechą takiego orzeczenia jest to, że wyrok ma charakter konstytutywny (czyli prawo kształtujący) co oznacza, że umowa musiała być ważna by sąd mógł dokonać jej unieważnienia. Powództwo o ukształtowanie (czyli o unieważnienie umowy) z jakim to nie mamy do czynienia w tej sprawie - różni się w stosunku do powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego z art. 189 k.p.c. Wówczas wyrok Sądu unieważniający umowę jest konieczny, co nie ma miejsca w sytuacji gdy nieważność umowy istnieje od początku a Sąd jedynie ją potwierdza, co nie wymaga wyroku ustalającego dla możliwości uwzględnienia żądania zapłaty.

Jeśli chodzi o wskazywaną przez stronę pozwaną konieczność uwzględnienia roszczeń banku względem kredytobiorców, to strona pozwana w toku procesu skonkretyzowała swoje zarzuty w tej mierze, podnosząc ewentualny zarzut potrącenia i zatrzymania. Żaden z nich nie mógł być uznany za skuteczny.

Odnosząc się do zarzutu potrącenia, to wskazać należy, iż zgodnie z art. 498 k.c., gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelnością drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub innym organem państwowym. W wyniku dokonanego potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Zarzut potrącenia skierowany jest na wykazanie tylko niezasadności roszczenia dochodzonego przez powoda. Następuje to w ten sposób, że pozwany, powołując się na potrącenie wierzytelności jako czynność prawa materialnego, twierdzi, iż roszczenie powoda nie istnieje, gdyż zostało umorzone. Co istotne stan wymagalności wierzytelności oznacza, że upłynął już termin spełnienia świadczenia ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2019 r., sygn. akt II CSK 413/18). Przez wymagalność wierzytelności rozumie się stan, w którym wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności, a dłużnik jest obowiązany spełnić świadczenie. Wówczas też następuje dopuszczalność potrącenia ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2008 r., sygn. akt V CSK 367/07). Wymagalność określa się także jako stan potencjalny, o charakterze obiektywnym, którego początek następuje od chwili, w której "wierzytelność zostaje uaktywniona", a która również określa początek biegu przedawnienia i dopuszczalności potrącenia. Oświadczenie o potrąceniu nie zastępuje ani nie zawiera w sobie wezwania dłużnika do zapłaty w odniesieniu do zobowiązań bezterminowych (art. 455 k.c.). Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2015 r. w sprawie IV CSK 141/15: "zastosowanie takiego swoistego "skrótu" prawnego nie znajduje usprawiedliwienia w ustawie". W odniesieniu do powyższego Sąd zwraca uwagę, że pozwana nie przedstawiła żadnego dowodu celem wykazania, że przed podniesieniem zarzutu potrącenia wzywała kiedykolwiek powoda do rozliczenia kwoty kredytu czy do zapłaty kwoty kredytu czy wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału. W tej sytuacji nie można stwierdzić, aby roszczenie pozwanej przedstawiane do potrącenia było wymagalne i od kiedy. Ponadto oświadczenie o potrąceniu zostało złożone warunkowo (na wypadek unieważnienia przez Sąd umowy kredytu), co również w ocenie Sądu Okręgowego powoduje jego nieskuteczność. Warunkowy charakter oświadczenia o potrąceniu wynikał z faktu, że pozwana konsekwentnie w toku całego postępowania stała na stanowisku, że umowa zawarta z powodem jest umową ważną. Tymczasem przyjmuje się, że niedopuszczalne jest zastrzeganie warunku w przypadku składania jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawnokształtującym (por. K. Mularski w M. Gutowski (red.) Kodeks cywilny, Tom I Komentarz, uwagi do art. 496). Zastrzeżenie warunku powoduje w przypadku takiej czynności jej nieważność, z uwagi na sprzeczność z prawem, co wynika z art. 89 k.c. umożliwiającego zastrzeganie warunku tylko w przypadku czynności prawnych, których właściwość na to pozwala. Oświadczenie o potrąceniu ma zaś charakter jednostronnej czynności prawnej, której natura nie pozwala na dokonywanie jej warunkowo. Okoliczności powyższe przemawiały zdaniem Sądu Okręgowego za uznaniem, że zgłoszony zarzut potrącenia jest bezskuteczny, jak słusznie też uznał Sąd Rejonowy nie naruszając art. 496 k.c., art. 497 k.c. i art. 498 k.c.

Sąd Okręgowy nie podzielił przy tym także zarzutów co naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 498 k.c. w związku z art. 91 k.c., iż pełnomocnictwo procesowe obejmuje swym zakresem możliwość skutecznego odbioru oświadczeń o charakterze materialnoprawnym. Zgodnie zaś z art. 499 k.c. potrącenia dokonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie, zaś stosownie do treści z art. 61 § 1 k.c. oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Oświadczenie takie powinno być złożone przez osobę uprawnioną i skierowane również do uprawnionego podmiotu Nie jest w tej mierze wystarczające złożenie zarzutu potrącenia w piśmie, o którym mowa w art. 203 ( 1 ) § 3 k.p.c. i jego doręczenie pełnomocnikowi procesowemu powoda, jeżeli ten ostatni nie dysponuje pełnomocnictwem do dokonywania czynności materialnoprawnych. Wskazany w apelacji art. 91 k.p.c. nie przewiduje bowiem, aby pełnomocnictwo procesowe obejmowało z mocy samego prawa umocowania do odbierania oświadczeń materialnych, co oznacza konieczność udzielania w tym zakresie odrębnego pełnomocnictwa. W badanej sprawie, o ile treść załączonego do akt sprawy pełnomocnictwa strony pozwanej wskazuje, że pełnomocnik pozwanego Banku był także uprawniony do składania oświadczeń woli w imieniu pozwanego o potrąceniu ( k. 565 ), tak brak jest jakiegokolwiek potwierdzenia, iż pełnomocnik procesowy powoda miał umocowanie do przyjmowania takich oświadczeń woli. Nie jest wprawdzie wykluczone, że w okolicznościach konkretnej sprawy doręczenie pisma procesowego zawierającego takie oświadczenie pełnomocnikowi procesowemu dłużnika wzajemnego może wywołać skutek przewidziany w przytoczonym art. 61 k.c., jednak w badanej sprawie nie zostały naprowadzone żadne dowody wskazujące na to, że pełnomocnik powoda przekazał mu treść pisma zawierającego zarzut potrącenia w sposób umożliwiający zapoznanie z oświadczeniem pozwanego w tym zakresie. W konsekwencji oświadczenie o potrąceniu także z tego powodu nie wywołało skutków prawnych przewidzianych w art. 498 § 2 k.c.

W kontekście powyższego chybione były i zarzuty naruszenia art. 235 2 §1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. przez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność wartości wzbogacenia odpowiadającej wynagrodzeniu które powód musiałby zapłacić za korzystanie z kredytu gdyby zawarł ważną umowę kredytową. Wywody strony pozwanej odnośnie przysługującego kredytodawcy ewentualnego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału przez powoda (a tym samym jego korzyści w tym względzie w racji nieważności umowy) nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, skoro nie zobrazowały się w skutecznie dokonanym zarzucie potrącenia, jak słusznie uznał Sąd Rejonowy. Bez skutecznie dokonanego potrącenia, zbędna jest ocena zasadności zgłoszonej do potrącenia wierzytelności. Wobec tego wnioski dowodowe w tym zakresie zgłoszone zasadnie Sąd Rejonowy oddalił, jaki to skutek nastąpić musiał również względem powielonego w tym względzie wniosku dowodowego w apelacji.

Odnosząc się do podniesionego zarzutu zatrzymania, to także nie było podstaw do jego uwzględnienia, aczkolwiek już z innych przyczyn niż wskazał Sąd Rejonowy.

Przepis art. 496 k.c., ustanawia prawo zatrzymania w przypadku umów wzajemnych. Na mocy art. 497 k.c. powyższy przepis ma też odpowiednie zastosowanie w przypadku nieważności umowy wzajemnej. Umowa kredytu, nie spełnia kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c, zgodnie z którym umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została im wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. W tym sensie uznawane są one za główny instrument obrotu towarowo-pieniężnego, podstawę gospodarki rynkowej. Nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest jednak umową wzajemną. Ekwiwalentność świadczeń, charakterystyczna dla umów wzajemnych, oznacza, że strony spełniają różne świadczenia, zasadniczo o ekwiwalentnej wartości. Umowami wzajemnymi są niewątpliwie sprzedaż (gdzie zachodzi wymiana towar - pieniądz), zamiana (wymiana jednej rzeczy określonej co do tożsamości na inną tak określoną rzecz), czy też umowa o dzieło lub o roboty budowlane (wynagrodzenie stanowiące ekwiwalent wykonanej pracy i jej trwałego efektu). Świadczenie strony umowy wzajemnej jest odpowiednikiem świadczenia strony przeciwnej. Czynności wzajemnej towarzyszy zamiar wymiany różnych dóbr (rzecz za rzecz, pieniądze za rzecz, pieniądze za usługi). Z tej przyczyny, przedmiotem wzajemnych świadczeń w umowie wzajemnej w praktyce obrotu prawnego nie są świadczenia identyczne. Różnorodność obu świadczeń wydaje się więc esencją, istotą umowy wzajemnej, tylko wówczas ma też sens używanie w odniesieniu do umów wzajemnych terminu "ekwiwalentność świadczeń", w innymi wypadku świadczenia nie byłyby ekwiwalentne lecz dokładnie takie same. Co do umowy pożyczki, która może wystąpić w różnych formach, jako oprocentowana lub nie, zdecydowanie dominuje pogląd odrzucający jej wzajemność. Pożyczka jest niewątpliwie umową dwustronnie zobowiązującą: dającego pożyczkę obciąża obciążający obowiązek wydania przedmiotu pożyczki, na pożyczkobiorcy spoczywa zaś obowiązek jej zwrotu. Nie można jednak argumentować, że zwrot przedmiotu pożyczki po upływie umówionego okresu, jest ekwiwalentem świadczenia pożyczkodawcy. W relacjach gospodarczych pożyczki są zwykle odpłatne, zatem za możliwość korzystania z cudzego kapitału biorący pożyczkę uiszcza na rzecz dającego pożyczkę wynagrodzenie. Jednak także to wynagrodzenie nie jest ekwiwalentem świadczenia spełnionego przez dającego pożyczkę, czyli dania pożyczki. Wobec tego pogląd odrzucający koncepcję wzajemności umowy pożyczki jest w ocenie Sądu Okręgowego słuszny, a dokładnie te same względy przemawiają za przyjęciem, że również umowa kredytu nie spełnia warunków, której pozwalałyby zaliczyć ją do umów wzajemnych. Jest ona umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, ale nie jest umową wzajemną. Tym samym nie było w ogóle podstaw do zastosowania w tej sprawie art. 496 k.c. statuującego prawo zatrzymania.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uznając apelację w całości za bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w punkcie I sentencji.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego (pkt II sentencji), znalazło oparcie w regulacji art. 98 k.p.c. Powód wygrał w całości postepowanie apelacyjnego co uzasadniało zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej jako przegrywającej całości kosztów poniesionych w II instancja. Na zasądzone koszty złożyły się koszty zastępstwa procesowego w stawce minimalnej zgodnie z § 2 pkt 3 w zw. z §10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

SSO Małgorzata Dasiewicz- Kowalczyk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Strugała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Data wytworzenia informacji: