II Ca 2385/24 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2025-03-07
Sygn. akt II Ca 2385/24
POSTANOWIENIE
Dnia 7 marca 2025 r.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu, Wydział II Cywilny - Odwoławczy
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia SO Małgorzata Brulińska
Protokolant: Katarzyna Rudzińska
po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2025 roku we Wrocławiu
na rozprawie
sprawy z wniosku (...) S.A. z siedzibą w K.
przy udziale R. M.
o stwierdzenie zasiedzenia służebności
na skutek apelacji uczestnika postępowania
od postanowienia Sądu Rejonowego w Miliczu
z dnia 20 czerwca 2024 r.
sygn. akt I Ns 58/19
postanawia:
I. odrzucić apelację w zakresie żądania uczestnika postępowania o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem;
II. w pozostałym zakresie apelację oddalić;
III. zasądzić od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawcy 240 zł kosztów postępowania apelacyjnego z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach w postępowaniu apelacyjnym do dnia zapłaty.
SSO Małgorzata Brulińska
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 20 czerwca 2024 r. Sąd Rejonowy w Miliczu w sprawie z wniosku (...) S.A. z siedzibą w K. przy udziale R. M. w punkcie I. stwierdził, że wnioskodawca (...) S.A. z siedzibą w K., nabył przez zasiedzenie z dniem 1 lutego 2009 r. służebność przesyłu dla infrastruktury elektroenergetycznej w postaci: A. napowietrznej linii elektroenergetycznej średniego napięcia (20 kV) nr (...), przebiegającej nad działkami o nr (...); B. napowietrznej linii elektroenergetycznej średniego napięcia (20 kV) nr L- (...), przebiegającej nad działkami o nr (...) położonymi Ś., na nieruchomości dla której Sąd Rejonowy w Miliczu IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...), będącej własnością uczestnika postępowania R. M., która to służebność polega na prawie utrzymywania infrastruktury elektroenergetycznej, korzystania z niej, wykonywania czynności eksploatacyjnych i zabezpieczających, w tym do przycinania gałęzi drzew wrastających w linie, usuwania awarii, bieżących napraw i konserwacji, modernizacji, remontów lub przebudowy oraz całodobowego dostępu do niej, z prawem wejścia na obciążoną nieruchomość, w tym z prawem wjazdu pojazdem specjalistycznym – w obszarach oznaczonych kolorem czerwonym na mapach stanowiących załączniki do opinii biegłego sądowego z zakresu geodezji Z. T. z dnia 11 października 2023 r. (k. 353 akt) – które to mapy stanowią integralną część niniejszego postanowienia; w punkcie II. orzekł, że koszty postępowania ponosi wnioskodawca i uczestnik postępowania w zakresie związanym ze swoim udziałem w sprawie; w punkcie III. nakazał wnioskodawcy, aby uiścił na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Miliczu kwotę 2.696,08 zł tytułem brakujących kosztów sądowych w zakresie wydatków.
Powyższe postanowienie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd I instancji:
Uczestnik postępowania R. M. jest właścicielem nieruchomości położonej w Ś., dla której Sąd Rejonowy w Miliczu IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...), obejmującej m.in. działki gruntu nr (...).
Działki te powstały w wyniku podziału działki gruntu nr (...), którą to uczestnik postępowania nabył od Skarbu Państwa w dniu 31 maja 1999 r.
Na wyżej wymienionych działkach gruntu, należących do uczestnika postępowania, znajdują się urządzenia infrastruktury elektroenergetycznej w postaci napowietrznych linii elektroenergetycznych średniego napięcia (20 kV) nr (...) oraz L- (...).
Linia elektroenergetyczna (...) przebiega nad działkami o nr (...). Została wybudowana przed rokiem 1945. Paszport ogólny dla tej linii został założony w dniu 28 kwietnia 1977 r. Przy czym najstarsza wzmianka o eksploatacji tej linii pochodzi z dnia 5 stycznia 1962 r.
Linia elektroenergetyczna L- (...) przebiega nad działkami o nr (...). Linia ta została wybudowana w 1983 r., a paszport ogólny dla tej linii został założony w dniu 2 stycznia 1984 r. Natomiast podłączenie linii do sieci nastąpiło dnia 12 stycznia 1984 r. Linia ta stanowi odgałęzienie linii nr 221.
We wskazanych okresach wnioskodawca i jego poprzednicy prawni nieprzerwanie użytkowali i okresowo konserwowali przedmiotowe linie energetyczne.
W przeszłości uczestnik postępowania prowadził rozmowy z przedsiębiorstwem energetycznym mające na celu uregulowanie kwestii związanej z korzystaniem z urządzeń posadowionych na jego gruncie, a w szczególności zawarciem stosownej umowy.
(...) S.A. w K. jest następcą prawnym przedsiębiorstwa państwowego Zakład (...).
Szerokość pasa gruntu niezbędnego do obsługi i właściwej eksploatacji sieci elektroenergetycznej wynosi: 1 metr wzdłuż linii oraz 3,5 metra dojazdów do słupów. Tak określony obszar ma powierzchnię: dla działki (...) ha, dla działki (...) ha, dla działki (...) ha, dla działki (...) ha (linia L - (...)), dla działki (...) ha (linia L - 2270), dla działki (...) ha, dla działki (...) ha.
Tenże Sąd postanowieniem z dnia 27 marca 2012 r. wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 97/11 oddalił wniosek (...) S.A. z siedzibą w K. o stwierdzenie zasiedzenia służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu następujących linii elektroenergetycznych posadowionych na nieruchomościach położonych w C. i stanowiących własność R. M.: (...) na działkach nr (...) objętych księgą wieczystą nr (...) na działkach nr (...) objętych księgą wieczystą nr (...) na działce nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...) oraz na działce nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...); niskiego napięcia na działce nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...). Przedmiotowy wniosek został oddalony z uwagi na brak upływu wymaganego przez ustawę czasu niezbędnego do stwierdzenia zasiedzenia.
Nadto R. M. wystąpił z wnioskiem o ustanowienie na rzecz (...) S.A. z siedzibą w K. służebności przesyłu na części nieruchomości położonej w Ś., gmina K., dla której Sąd Rejonowy w Miliczu prowadzi księgę wieczystą nr (...) oraz na części nieruchomości położonej w C., gmina K., objętej pierwotnie księgą wieczystą nr (...) w zamian za jednorazowe wynagrodzenie, a postępowanie prowadzone w sprawie I Ns 1/15 zostało umorzone.
R. M. wystąpił też do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu z pozwem o zapłatę odszkodowania przez uczestnika postepowania za bezumowne korzystanie z wyżej wskazanych działek. Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2008 r. wydanym w sprawie o sygn. akt I C 136/07 wyżej wskazany Sąd umorzył postępowanie do kwoty 18 221,32 zł i zasądził na rzecz R. M. od (...) S.A. z siedzibą we W. kwotę 6 966,72 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił.
Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego sprawy Sąd I instancji uznał, że wniosek zasługiwał na uwzględnienie.
Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł uczestnik postępowania R. M., zaskarżając je w zakresie pkt. I. Kwestionowanemu postanowieniu skarżący zarzucił:
I. nierozpoznanie istoty sprawy poprzez nierozpoznanie żądania uczestnika R. M. z dnia 30 października 2023 r., w którym uczestnik postępowania domagał się ustanowienia służebności przesyłu na przedmiotowych nieruchomościach za wynagrodzeniem;
II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a) art. 123 § 1 pkt 2 w zw. z art. 175 k.c. poprzez przyjęcie, że nie dochodzi do przerwania biegu zasiedzenia służebności w sytuacji wystąpienia przedsiębiorcy przesyłowego z propozycją zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu (pismo z dnia 17.12.2008 r.);
b) art. 305 1 w zw. z art. 172 § 1 w zw. z art. 292 w zw. z art. 305 4 k.c. poprzez przyjęcie, że wnioskodawca nabył przez zasiedzenie z dniem 1 lutego 2009 r. służebność przesyłu dla infrastruktury elektroenergetycznej posadowionej na przedmiotowych działkach gruntu uczestnika.
Kierując się powyższym, uczestnik postępowania wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez jego uchylenie w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sadowi I instancji,
ewentualnie
2. oddalenie wniosku w całości oraz zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestnika kosztów postępowania za obie instancje.
W odpowiedzi na apelację wnioskodawca wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawcy całości kosztów postepowania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja uczestnika postępowania nie zasługiwała na uwzględnienie.
Apelacja uczestnika postępowania w zakresie żądania ustanowienia służebności przesyłu za wynagrodzeniem podlegała odrzuceniu. Zgodnie z treścią art. 373 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. sąd drugiej instancji odrzuca apelację spóźnioną, nieopłaconą lub z innych przyczyn niedopuszczalną, jak również apelację, której braków strona nie usunęła w wyznaczonym terminie.
Zgodnie z art. 518 k.p.c. od postanowień sądu pierwszej instancji orzekających co do istoty sprawy przysługuje apelacja. Na tle tego przepisu w judykaturze i doktrynie utrwalony jest pogląd, że zaskarżone może być tylko orzeczenie istniejące. Nie można wnieść środka odwoławczego od orzeczenia, które nie zostało – w rozumieniu przepisów prawa procesowego – wydane. Przez sytuację opisaną powyżej należy rozumieć zarówno brak orzeczenia w ogóle, jak i brak w wydanym orzeczeniu rozstrzygnięcia w określonym przedmiocie. Wywiedzenie apelacji jest w takich przypadkach niedopuszczalne ponieważ brakuje substratu zaskarżenia. W razie pominięcia przez sąd pierwszej instancji rozstrzygnięcia (pozytywnego, negatywnego) o zgłoszonym żądaniu lub o jego części uczestnik ma prawo złożyć, przewidziany w art. 351 § 1 w zw. z art. 361 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., wniosek o uzupełnienie orzeczenia (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2016 r., II UZ 53/15). Apelacja odnosząca się do nieistniejącej części postanowienia podlega zatem, jako niedopuszczalna, odrzuceniu na podstawie art. 373 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., gdyż – w rozumieniu przepisów prawa procesowego – w tym zakresie orzeczenie nie zostało wydane.
Wobec powyższego wskazać należy, iż apelację można wnieść wyłącznie od orzeczenia niekorzystnego dla uczestnika i jednocześnie zawartego w sentencji orzeczenia. Należy stwierdzić, że apelacja uczestnika postępowania w części odnoszącej się do ustanowienia służebności przesyłu za wynagrodzeniem została wniesiona przeciwko nieistniejącemu orzeczeniu Sądu I instancji. Sąd ten nie wypowiedział się w wydanym i zaskarżonym orzeczeniu w żaden sposób co do żądania uczestnika postępowania. Skoro jednak Sąd Rejonowy uwzględnił wniosek wnioskodawcy, to powinien w zakresie niejako żądania przeciwnego uczestnika postępowania wydać orzeczenie także w tym zakresie co do jego bezzasadności i oddalić jego żądanie, czego jednak nie uczynił. W takiej sytuacji złożenie apelacji oznacza, że brak jest substratu zaskarżenia, a Sąd Odwoławczy nie może rozpoznać w sposób merytoryczny złożonego co do tej części rozstrzygnięcia środka zaskarżenia. Skarżący złożył apelację, mimo że do określonej części żądania Sąd I instancji nie ustosunkował się (nie wypowiedział się w postanowieniu) ani pozytywnie, ani negatywnie. W tej sytuacji możliwe było złożenie w trybie art. 351 w zw. z art. 361 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. wniosku o uzupełnienie postanowienia o rozstrzygnięcie w przedmiocie tej części, o której Sąd Rejonowy nie orzekł. Sąd ten uzupełniłby wtedy postanowienie co do żądania uczestnika postępowania. W konsekwencji od tak uzupełnionego orzeczenia przysługiwałaby apelacja na ogólnych zasadach. Skarżący uczestnik postępowania jednak takiego wniosku nie złożył.
Wprawdzie Sąd I instancji w uzasadnieniu swojego postanowienia wskazywał na „skonsumowanie” żądania uczestnika postępowania poprzez uznanie wniosku wnioskodawcy za zasadny, jednak w tym kontekście poczynione ustalenia tego Sądu w uzasadnieniu nie mają wpływu na dopuszczalność wniesienia apelacji w tym zakresie bowiem ten środek odwoławczy przysługuje co do rozstrzygnięcia zawartego w sentencji orzeczenia, nie zaś co do motywów, którymi kierowano się przy wydawaniu tego orzeczenia.
W związku więc z tym, że kwestionowane apelacją postanowienie Sądu Rejonowego technicznie nie istnieje, to nie przysługiwało w jego ramach uprawnienie do zaskarżenia tego orzeczenia. Z tych względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 373 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. w punkcie I. postanowienia z dnia 7 marca 2025 r. odrzucił apelację uczestnika postępowania w zakresie, w jakim skarżył on brak ustanowienia służebności przesyłu za wynagrodzeniem.
W pozostałym zakresie apelacja uczestnika podlegała oddaleniu jako bezzasadna.
W pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutu nierozpoznania istoty sprawy i wskazać, że w znacznej mierze wnioski dotyczące odrzucenia apelacji znajdą zastosowanie również z perspektywy rozpatrzenia tego zarzutu.
Skoro orzeczenie w tym zakresie nie istnieje, to zarzut ten niejako automatycznie stał się bezprzedmiotowy. Jeżeli bowiem nie istnieje rzeczywista możliwość, bez złożonego uprzednio odpowiedniego wniosku z art. 351 § 1 w zw. z art. 361 k.p.c., zaskarżenia nieistniejącego orzeczenia, to zasadniczo twierdzenia apelacji w tym zakresie nie nadają się do rozpatrzenia w tym sensie, że ocena ich zasadności – czy to pozytywna, czy negatywna – nie ma znaczenia dla wydanego orzeczenia. Podkreślić trzeba, że nawet przy uznaniu zasadności takich zarzutów, Sąd Odwoławczy nie ma rzeczywistej możliwości zmiany albo uchylenia zaskarżonego postanowienia bowiem ono nie istnieje w skarżonym zakresie, a więc w istocie nie ma przedmiotu rozstrzygnięcia, który Sąd II instancji mógłby zmodyfikować.
Nawet jeśli jednak uznać by, że powyższy zarzut nadaje się do rozpatrzenia i dotyczy wydanego orzeczenia w zakresie, w którym Sąd Rejonowy stwierdził zasiedzenie służebności przesyłu z mocy prawa, to w ocenie Sadu Okręgowego i tak nie odniósłby zamierzonego przez skarżącego skutku.
Rozpoznanie istoty sprawy oznacza zbadanie materialnej (istotnej) podstawy żądania wniosku oraz merytorycznych zarzutów uczestników. Z kolei nierozpoznanie istoty sprawy to zaniechanie przez sąd badania tych właśnie elementów. Rozpoznanie istoty sprawy ma miejsce wtedy, gdy sąd wydaje orzeczenie stanowiące odpowiedź na żądanie wniosku. Oceny, czy sąd rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy żądań wniosku i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Dlatego nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy sąd pierwszej instancji: 1. rozstrzygnął nie o tym, co było przedmiotem sprawy; 2. zaniechał w ogóle zbadania materialnej podstawy żądania; 3. pominął całkowicie merytoryczne zarzuty zgłoszone przez wnioskodawcę; 4. rozstrzygnął o żądaniu wnioskodawcy na innej podstawie faktycznej i prawnej niż zgłoszona we wniosku; 5. nie uwzględnił (nie rozważył) wszystkich zarzutów uczestników dotyczących kwestii faktycznych, czy prawnych rzutujących na zasadność wniosku. Wadliwość sposobu rozpoznania istoty sprawy przez sąd pierwszej instancji nie uzasadnia zaś uchylenia przez sąd odwoławczy postanowienia sądu pierwszej instancji (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2012 r., III SZ 3/12 i z dnia 24 stycznia 2024 r., III CZ 339/23).
Kierując się powyższym, wbrew odmiennemu stanowisku apelacji, należy uznać, że w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy rozpoznał istotę sprawy. Pismem procesowym, na co uwagę zwrócił ten Sąd w uzasadnieniu swojego postanowienia, z dnia 30 października 2023 r. uczestnik postępowania wniósł o ustanowienie służebności przesyłu na przedmiotowych nieruchomościach za wynagrodzeniem. Okoliczność ta wskazuje zatem, że Sąd I instancji przy rozstrzyganiu sprawy miał na uwadze również wniosek uczestnika postępowania. Co więcej, Sąd ten odniósł się do tego wniosku również merytorycznie i wyraźnie wskazał w uzasadnieniu swojego postanowienia, że stwierdzenie zasiedzenia służebności przesyłu wyklucza możliwość ustanowienia takiej służebności czy to poprzez umowę stron w tym zakresie, czy odpowiednią akcję sądową zainteresowanego, bowiem służebność ta już istnieje.
Nie jest zatem zgodne z prawdą twierdzenie skarżącego, że Sąd I instancji nie rozpoznał jego żądania. Żądanie to zostało przez Sąd Rejonowy poddane ocenie i rozstrzygnięte. Wprawdzie Sąd ten uczynił to dosyć fragmentarycznie, ale z perspektywy rozpoznania istoty sprawy okoliczność ta pozostaje bez znaczenia i wykracza poza tak sformułowany zarzut naruszenia przepisów postępowania. W tym zakresie nie można pominąć, że Sąd II instancji jest związany zarzutami naruszenia przepisów postępowania i nie może wykraczać poza te wyraźnie wskazane w środku odwoławczym, szczególnie zważając na profesjonalną reprezentację uczestnika postępowania.
Nie można zatem twierdzić, że istota sprawy nie została rozpoznana przez Sąd I instancji, gdyż po przeprowadzeniu postępowania dowodowego Sąd Rejonowy ustosunkował się do zgłoszonego w piśmie żądania uczestnika i zbadał jego podstawę merytoryczną. W tym kontekście wskazał na pierwszeństwo zasiedzenia i w tym zakresie na bezprzedmiotowość żądania uczestnika. Kwestią wtórną z perspektywy oceny nierozpoznania istoty sprawy jest natomiast to, czy ocena materialnoprawna dokonana przez Sąd Rejonowy była prawidłowa, czy nie. W przedmiotowej sprawie nie mamy zatem do czynienia z nierozpoznaniem istoty sprawy, tylko z brakiem orzeczenia, co szerzej omówiono we wcześniejszej części uzasadnienia Sądu II instancji.
Zważając, że powyższy zarzut nierozpoznania istoty sprawy był jedynym zarzutem naruszenia przepisów postępowania, a Sąd Odwoławczy związany jest zarzutami naruszenia tych przepisów, stwierdzić należało, że z racji braku zarzutów apelacji co do zebranego w sprawie materiału dowodowego i ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego, konieczne było przyjęcie przez Sąd Okręgowy ustaleń poczynionych w tym zakresie za własne.
Przechodząc do omówienia zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego, stwierdzić należy, że uczestnik podnosi w tych ramach dwa zarzuty, tj. naruszenia art. 123 § 1 pkt 2 w zw. z art. 175 k.c. oraz art. 305 1 w zw. z art. 172 § 1 w zw. z art. 292 w zw. z art. 305 4 k.c.
W kontekście pierwszego z tych zarzutów skarżący wskazuje na błędne ustalenie, że nie doszło do przerwania biegu zasiedzenia służebności w sytuacji wystąpienia przedsiębiorcy przesyłowego z propozycją zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu. Uczestnik wskazuje, że wnioskodawca wystąpił do uczestnika i to na piśmie z propozycją ustanowienia służebności przesyłu, a przerwanie biegu zasiedzenia następuje również na skutek uznania roszczenia. Skutek przerwania biegu zasiedzenia służebności odnosi wystąpienie przedsiębiorcy przesyłowego z propozycją zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu. Można to bowiem poczytać za sposób uznania roszczenia.
Zarzut ten nie mógł jednak odnieść zamierzonego przez skarżącego skutku. W sprawie nie występują jakiekolwiek okoliczności świadczące o tym, że doszło do przerwania biegu zasiedzenia. Przerwę taką powoduje w zasadzie tylko takie działanie właściciela, które bezpośrednio zmierza do przerwania władztwa posiadacza, to znaczy jest "akcją zaczepną" wymierzoną przeciwko posiadaczowi i prowadzi do pozbawienia go posiadania. Zasadą więc jest, że przerywa bieg terminu pozew czy wniosek właściciela przeciwko posiadaczowi na rzecz którego biegnie zasiedzenie, zmierzający bezpośrednio do pozbawienia go posiadania rzeczy i odzyskania władztwa przez uprawnionego. Taka sytuacja w stosunkach między zainteresowanymi nie wystąpiła.
Z korespondencji między uczestnikami niniejszego postępowania wynika, że ich zamiarem było uregulowanie bezumownego korzystania z nieruchomości uczestnika przez wnioskodawcę w C. i Ś..
Jak jednak wynika z doktryny i orzecznictwa sprawa z powództwa o zapłatę za bezumowne korzystanie z nieruchomości w zakresie służebności przesyłu nie jest rodzajem sporu o własność pomiędzy właścicielem gruntu, a posiadaczem służebności. W trybie tego powództwa nie można też dochodzić pozbawienia posiadania, zmiany jego charakteru, czy też nowego ukształtowania stosunków prawnorzeczowych pomiędzy właścicielem a posiadaczem służebności. To zaś oznacza, że nawet stosunkowo "szeroka" interpretacja art. 123 k.c. w związku z art. 175 k.c. nie daje podstawy do poglądu, że wytoczenie tego powództwa przerywa bieg terminu zasiedzenia służebności przesyłu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2013 r. IV CSK 88/13).
Przenosząc powyższe uwagi na grunt przedmiotowej sprawy, uznać zatem należy, że wymieniana korespondencja stron, wyrażająca chęć uregulowania sytuacji prawnej pomiędzy uczestnikiem a wnioskodawcą, nie stanowiła czynności przerywającej bieg terminu zasiedzenia. Niewątpliwie skierowanie przez właściciela nieruchomości do sądu (a nie bezpośrednio do przedsiębiorcy przesyłowego) wniosku o ustanowienie służebności przesyłu za odpowiednim wynagrodzeniem (art. 305 1 § 2 k.c.), przerywa bieg terminu zasiedzenia tej służebności. Nie można jednak twierdzić, że prowadzenie swoistych negocjacji, które zarówno w zakresie przebiegu służebności, jak i wynagrodzenia nie odpowiadają żądaniom właściciela nieruchomości obciążonej oraz przedsiębiorcy przesyłowego, prowadzi do uznania roszczenia i skutkuje przerwaniem biegu terminu zasiedzenia (art. 123 § 1 pkt 2 w zw. z art. 175 i w zw. z art. 292 zd. 2 w zw. z art. 305 4 k.c.). Właściciel nieruchomości i przedsiębiorca przesyłowy nie uzgodnili bowiem istotnych elementów umowy o ustanowienie służebności przesyłu. Również uznanie wnioskodawcy za właściciela nieruchomości, co w niniejszej sprawie wydaje się być sporne, bowiem wnioskodawca wzywał uczestnika do wykazania własności nieruchomości bezskutecznie, nie pozbawia posiadania nieruchomości przez przedsiębiorcę przesyłowego jej charakteru wskazanego w art. 292 zdanie pierwsze i art. 352 k.c. Niezależnie od powyższego do przerwania biegu zasiedzenia nie może dojść już po upływie terminu zasiedzenia (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2022 r., I CSK 1077/22). Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, który na marginesie nie był przez uczestnika postępowania kwestionowany, w zakresie spornych działek objętych wnioskiem (tj. objętych księgą wieczystą nr (...) w Ś.) pomiędzy wnioskodawcą, a uczestnikiem toczyły się jedynie pozasądowe próby porozumienia, jednak bez bezpośredniego wskazania na służebność przesyłu. Postępowania sądowe przy udziale uczestników przedmiotowej sprawy toczyły się co do nieruchomości o księgach wieczystych nr (...) i z materiału dowodowego nie wynika, aby takie postępowania toczone były co do działek objętych księgą wieczystą nr (...). Samo natomiast prowadzenie korespondencji, bez konkretnego sformułowania roszczenia nie mogło odnieść skutku przerwania biegu zasiedzenia służebności. Uczestnik postępowania R. M. bowiem w pismach skierowanych do wnioskodawcy wskazywał jednym razem na wynagrodzenie za pomniejszenie wartości działek budowlanych, drugim to zaś na zapłatę za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Jednocześnie nie precyzował jakich nieruchomości konkretnie pisma te dotyczyły, ostatecznie na jakiej podstawie żądał od wnioskodawcy zapłaty, a co więcej nie wskazał na żądanie wnioskodawcy w zakresie prawa do spornych nieruchomości.
Reasumując powyższe, wskazać zatem należy, że czynności podejmowane przez uczestnika postępowania, na kanwie zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie mogły doprowadzić do wniosku, że były one wystarczające do wywołania skutku w postaci przerwania biegu zasiedzenia służebności. W konsekwencji więc zarzut apelacji w tym zakresie okazał się niezasadny.
W swojej apelacji uczestnik postępowania wskazał również na naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 305 1 w zw. z art. 172 § 1 w zw. z art. 292 w zw. z art. 305 4 k.c. poprzez przyjęcie, że wnioskodawca nabył przez zasiedzenie z dniem 1 lutego 2009 r. służebność przesyłu dla infrastruktury elektronenergetycznej posadowionej na przedmiotowych działkach gruntu uczestnika. Skarżący wskazuje, że nieuprawnionym jest pogląd, iż miałoby dojść do zasiedzenia i to w dobrej wierze skoro wnioskodawca chciał zawrzeć umowę z uczestnikiem.
W ocenie Sądu Okręgowego trafnie podniósł Sąd I instancji, iż zgodzić się należało z niekwestionowanym poglądem wyrażonym w judykaturze, że okres do 31 stycznia 1989 r. nie może być wliczany w niniejszej sprawie do okresu zasiedzenia przez przedsiębiorstwo państwowe, jakim był Zakład (...) (poprzednik wnioskodawcy), gdyż do tego czasu obowiązywała zasada tzw. jednolitej własności państwowej (art. 128 k.c.), a zatem i posiadanie było wykonywane na rzecz Skarbu Państwa, a skoro w tym czasie właścicielem nieruchomości obciążonej, jak i podmiotem, na którego rzecz wykonywane było posiadanie w/w linii był Skarb Państwa, nie można przyjąć, by w tym czasie służebność taka mogła była wykonywana na rzecz Zakładu (...), a przeciwko Skarbowi Państwa. Słusznie zważył Sąd I instancji, iż zarówno właścicielem nieruchomości obciążonej, jak i posiadaczem służebności gruntowej oraz właścicielem nieruchomości władnącej był Skarb Państwa, nie mogło zatem w ogóle dojść do zasiedzenia służebności przesyłu, gdyż właściciel nie może nabyć przez zasiedzenie służebności gruntowej na nieruchomości stanowiącej jego własność. Natomiast z dniem uchylenia art. 128 k.c. tj. zniesienia w/w zasady, od dnia 1 lutego 1989 r. służebność o treści odpowiadającej służebności przesyłu była wykonywana przez Zakład (...) (będący przedsiębiorstwem państwowym, a więc posiadający osobowość i zdolność prawną) przeciwko Skarbowi Państwa.
W ocenie Sądu Okręgowego, wbrew twierdzeniom uczestnika postępowania, Sąd I instancji słusznie określił, iż okres posiadania służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu, a następnie służebności przesyłu przez wnioskodawcę, a uprzednio jego poprzedników prawnych w zakresie niezbędnym do jej nabycia przez zasiedzenie upłynął ze skutkiem w postaci zasiedzenia służebności przesyłu z mocy samego prawa, bowiem nabycie służebności przesyłu przez zasiedzenie nastąpiło z dniem 1 lutego 2009 r.
Bezspornym jest, że obowiązywanie zasady jednolitej własności państwowej uchyliła dopiero nowelizacja art. 128 k.c. z dnia 31 stycznia 1989 r., która weszła w życie 2 lutego 1989 r. Od dnia 1 października 1990 r. biegł termin zasiedzenia tej służebności na rzecz Zakładu (...), a później na rzecz kolejnych jego następców przez wymagany ustawowo okres. Okres dwudziestoletni do nabycia w/w służebności przez zasiedzenie upłynąłby w dniu 1 października 2010 r. gdyby nie możliwość doliczenia do niego okresu pomiędzy zniesieniem zasady jednolitej własności państwowej do dnia utraty mocy obowiązującej przez art. 177 k.c., tj. okresu od dnia 1 lutego 1989 r. do 30 września 1990 r.
Nie ulega wątpliwości, że do nabycia służebności przez zasiedzenie konieczne jest łączne spełnienie następujących przesłanek: korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności (posiadanie służebności – art. 352 § 1 k.c.), obwarowane dodatkowym wymogiem istnienia trwałego i widocznego urządzenia (art. 292 k.c.), upływ określonego czasu, przy czym długość wymaganego okresu zależy od dobrej lub złej wiary w chwili rozpoczęcia korzystania z nieruchomości. Ustawa przewiduje przy tym domniemanie dobrej wiary (art. 7 k.c.). Do okresu posiadania koniecznego do zasiedzenia można doliczyć okres posiadania przez poprzednika, jeśli nastąpiło przeniesienie posiadania, albo obecny posiadacz jest spadkobiercą poprzedniego (art. 176 k.c.).
W rozpoznawanej sprawie, jak słusznie wskazał Sąd I instancji, należy przyjąć, że początek biegu zasiedzenia służebności przez poprzednika prawnego wnioskodawcy na prawie własności Skarbu Państwa rozpoczął się od dnia 1 października 1990 r. W orzecznictwie panuje zgoda, że do okresu posiadania może być doliczony także okres od 1 lutego 1989 r. do 30 września 1990 r. Posiadanie to miało również charakter ciągły, a nadto jak wynika z niekwestionowanego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego linie (...) i L- (...) wybudowane zostały kolejno najpóźniej w 1962 (prawdopodobnie linia „poniemiecka”, a więc wybudowana jeszcze przed 1945 r.) i w 1984 r., a co najmniej od 1984 r. obie były stale eksploatowane, nieprzerwanie użytkowane i okresowo konserwowane. Wskazane okoliczności faktyczne nie zostały zakwestionowane przez uczestnika. Został również spełniony wymóg przeniesienia posiadania (art. 176 § 1 k.c.), gdyż nie budzi wątpliwości, że w trakcie eksploatacji linii dochodziło do przeniesienia posiadania spornej infrastruktury. Każde bowiem kolejne przedsiębiorstwo przesyłowe dysponowało tymi urządzeniami po przekazaniu ich we władanie przez poprzednika (art. 348 k.c.), skoro przesył energii dokonywany był stale.
Ponadto, jeśli chodzi o zarzucaną w apelacji przez uczestnika kwestię dobrej czy złej wiary, to w ocenie Sądu Odwoławczego należy przyjąć, zgodnie z ugruntowanym już w judykaturze stanowiskiem, że momentem na który kwestię tę należy oceniać jest (jak prawidłowo wskazał Sąd I instancji) objęcie nieruchomości w posiadanie, co miało miejsce w dniu 1 lutego 1989 r., w momencie rozpoczęcia posiadania przez poprzednika prawnego wnioskodawcy, Zakład (...), na swoją rzecz, a nie przeciwko Skarbowi Państwa. W tej dacie zatem należy oceniać relację posiadania przez przedsiębiorstwo państwowe Zakład (...) służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu względem nieruchomości będącej własnością Skarbu Państwa bądź osób fizycznych, jako posiadanie samoistne w dobrej wierze.
Dobra wiara z perspektywy rozstrzyganej sprawy, to uzasadnione okolicznościami przekonanie przedsiębiorcy, że jest uprawniony do korzystania z cudzej własności bez obowiązku zawarcia odrębnej umowy czy ponoszenia opłat. Powyższe przekonanie musi mieć konkretną podstawę faktyczną, zdarzenie które u przeciętnego podmiotu wywołałoby poczucie, że może korzystać z cudzej własności nieodpłatnie. Natomiast domniemanie dobrej wiary, przewidziane art. 7 k.c., nakazuje organowi stosującemu prawo uznanie tego faktu za udowodniony, do czasu wykazania przez podmiot, który z przypisania innemu złej wiary wywodzi skutki prawne, że posiadanie nie miało cech zezwalających na przyjęcie, że działał w dobrej wierze. Zgodnie z utrwalonym poglądem dobra wiara zasiadującego posiadacza występuje wówczas, gdy ingerowanie w cudzą własność w zakresie odpowiadającym służebności rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, że nie narusza cudzego prawa (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25.02.2009r., II CSK 501/08, Lex 528129 oraz z dnia 07.05.2014r., II CSK 472/13, LEX nr 1476956). Ciężar dowodu w zakresie posiadania służebności przesyłu w złej wierze spoczywa na stronie przeciwnej. Oznacza to konieczność udowodnienia, że przedsiębiorca o braku prawa do nieruchomości wiedział, albo powinien był wiedzieć jako profesjonalista – w konkretnym układzie okoliczności faktycznych. Istotną zasadą jest natomiast to, że przy zasiedzeniu służebności zła wiara powstała później nie szkodzi, co oznacza, że w przypadku gdy przedsiębiorca rozpoczął posiadanie służebności w dobrej wierze, później zgłoszony sprzeciw właściciela nie zmienia charakteru posiadania (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z 17.12.2008 r., I CSK 171/08, OSNC 2010/1/15). Ponadto Sad Okręgowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 23 września 2010 r. (III CSK 319/09, Lex nr 661874), że dobra wiara posiadacza wynikać może z jego przekonania, iż ma prawo do postawienia słupów i rozpięcia na nich linii elektroenergetycznej, a następnie korzystania z niej.
Słusznie w tym zakresie zwrócił uwagę Sąd I instancji, iż okoliczność, że inwestycja była realizowana w okresie obowiązywania ustawy z dnia 28 czerwca 1950 r. o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli mogła dodatkowo powodować u przedsiębiorcy przesyłowego przekonanie, że przysługuje mu uprawnienie do korzystania z nieruchomości uczestnika w zakresie odpowiadającym obecnie służebności przesyłu.
Do wykonywania służebności nie były konieczne żadne szczególne akty administracyjne i w przyjętej przez lata praktyce nie przywiązywano wagi do obowiązków o charakterze formalnym. Za wystarczające powinno się zatem uznać faktyczne wykonywanie uprawnień, wynikające w szczególności z zastosowania art. 1 ust. 1 oraz art. 4 ust 1 i 2 ustawy z 1950 r., które stanowiły m.in. o prawie osób reprezentujących przedsiębiorstwo do wstępu na posesję i grunty, zaś do obowiązku właścicieli i posiadaczy do umożliwienia tego wstępu oraz wykonywania robót i zakładania urządzeń, jakich będzie wymagać powszechna elektryfikacja, stosownie do zarządzenia organu administracji. Pogląd o takiej kwalifikacji uprawnień zakładu energetycznego do założenia urządzeń na gruncie osób trzecich oraz wejścia na ten grunt w celu dokonywania oględzin i pomiarów, jako posiadania w dobrej wierze tej infrastruktury wyraził Sąd Najwyższy także w postanowieniu z dnia 8 styczna 2009 r. (I CSK 265/08, LEX nr 523632).
W postanowieniu zaś z dnia 5 lipca 2012 r. (IV CSK 606/11) Sąd Najwyższy wskazał, iż w wypadku korzystania z linii przesyłowych zasadnym jest odmienne pojmowanie dobrej wiary. Zdaniem Sądu Najwyższego, rozumienie pojęcia dobrej wiary w ujęciu tradycyjnym nie wyklucza bowiem w pewnych sytuacjach traktowania posiadacza takiego, który wiedział lub powinien był wiedzieć, że nie jest właścicielem na równi z posiadaczem w dobrej wierze, jeśli przemawiają za tym, ze względu na szczególne okoliczności sprawy zasady współżycia społecznego. Do takich okoliczności można zaś z pewnością zaliczyć potrzebę utrzymania i wzniesienia urządzeń przesyłowych jako niezbędnych do zaopatrzenia ludności w energię elektryczną.
W tej sytuacji zasadnie uznał również Sąd I instancji, że zgromadzony w sprawie materiał dowody nie pozwala na skuteczne obalenie domniemania z art. 7 k.c. Zważyć należy, że w judykaturze aktualnie jest przesądzone, że państwowe osoby prawne, które w wyniku realizacji inwestycji przesyłowych, przebiegających przez nieruchomości nienależących do przedsiębiorstwa przesyłowego, co do których wydane były decyzje administracyjne o przebiegu linii przesyłowej i pozwolenia budowlane, objęły w dobrej wierze posiadanie służebności, jako korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści tej służebności. Fakt legalności całego procesu inwestycyjnego prowadzącego do wybudowania i rozpoczęcia korzystania ze stacji i linii elektroenergetycznych będących przedmiotem sprawy, mógł bowiem zasadnie powodować u poprzednika prawnego wnioskodawcy przekonanie, że przysługuje mu uprawnienie do korzystania z nieruchomości uczestnika w zakresie odpowiadającym obecnie służebności przesyłu (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14.11.2012r., II CSK 120/12, Lex 1267161). Uprawnia to do wniosku, że skoro poprzednicy prawni wnioskodawcy postępowania dysponowali decyzjami administracyjnymi sankcjonującymi lokalizację infrastruktury energetycznej oraz udzielającymi pozwolenia na budowę, mogli więc pozostawać w usprawiedliwionym okolicznościami przekonaniu, że są oni uprawnieni do lokalizacji oraz dalszej eksploatacji linii także na gruntach niestanowiących ich własności. W przedmiotowej sprawie przekonanie to mogło wynikać przede wszystkim z decyzji nr (...) z dnia 30 listopada 1983 r. Na powyższe nie wpływa kwestia zmiany właściciela nieruchomości, na której znajdują się sporne linie elektroenergetyczne.
Również zasadnie zwrócił uwagę Sąd I instancji na niezaoferowanie przez uczestnika postępowania dowodów, które mogłyby skutecznie obalić to domniemanie. Przede wszystkim domniemania tego nie mogły obalić prowadzone postępowania przy udziale wnioskodawcy i uczestnika, które dotyczyły innych nieruchomości i innych linii elektroenergetycznych.
Niezasadnie natomiast wskazał uczestnik postępowania w swojej apelacji, iż prowadzenie korespondencji co do zawarcia umowy wpływa na kwestię oceny dobrej czy złej wiary. Podkreślić ponownie trzeba, że kwestię dobrej albo złej wiary ocenia się na moment objęcia nieruchomości w posiadanie, a jak już zostało to wskazane, w momencie tego objęcia poprzednik prawny wnioskodawcy był w dobrej wierze. W związku z tym zmiana w trakcie zasiadywania służebności w zakresie rodzaju wiary posiadacza - z dobrej na złą- nie wpływa na wydłużenie okresu koniecznego do zasiedzenia służebności.
Z tych względów do obliczenia terminu zasiedzenia należało, jak to uczynił Sąd Rejonowy, przyjąć dwudziestoletni okres, który zakończył swój bieg 1 lutego 2009 r.
Stąd też Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 w zw. z art. 13 § 2 w zw. z art. 361 k.p.c., oddalił apelację, orzekając jak w punkcie II sentencji postanowienia.
Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego zawarte w punkcie III. sentencji postanowienia Sąd Okręgowy oparł na art. 520 § 3 k.p.c. w zw. z § 5 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w chwili wniesienia apelacji, zasądzając od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawcy zwrot kosztów zastępstwa prawnego w kwocie 240 zł.
SSO Małgorzata Brulińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Brulińska
Data wytworzenia informacji: