III K 13/23 - wyrok Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2023-07-20
Sygn. akt III K 13/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 lipca 2023 roku
Sąd Okręgowy we Wrocławiu III Wydział Karny w składzie:
Sędzia Tomasz Kaszyca
Ławnicy: Ewa Makieła, Grażyna Skwirowska
Protokolant: Oliwia Marczewska
przy udziale prokuratora Grzegorza Uciurkiewicza
po rozpoznaniu w dniach: 20 lutego, 13 marca, 15 maja, 20 czerwca i 20 lipca 2023r.
sprawy:
M. O. (1), PESEL (...), córki S. i J. z domu K., urodzonej (...) we W.,
oskarżonej o to, że:
w dniu 29 października 2022r. w S., dwukrotnie pchnęła nożem w nadbrzusze i podbrzusze M. Z. (1) powodując u niego obrażenia w postaci rany kłutej nadbrzusza po stronie lewej o kanale rany długości 8-10 cm penetrującym na stronę prawą z uszkodzeniem ścian żołądka oraz ranę kłutą podbrzusza o kanale rany długości 4-5 cm drążącym w dół i na lewo, w wyniku czego doszło do krwawienia do jamy otrzewnej i zgromadzenia około 2500ml krwi w jamie brzusznej, stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu,
tj. o czyn z art. 156§1 pkt. 2 kk
*******
oskarżoną M. O. (1) uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w części wstępnej wyroku, tj. czynu z art. 156§1 pkt. 2 kk i za to na podstawie art. 156§1 pkt. 2 kk przy zastosowaniu art. 60§2 pkt. 1 i §6 pkt. 2 kk wymierza jej karę roku i sześciu (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;
na podstawie art. 63§1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności, zalicza oskarżonej okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 30 października 2022r. godz. 18:20 do dnia 6 kwietnia 2023r. godz. 13.55;
na podstawie art. 93a§1 pkt. 3 kk w zw. z art. 93b§1 kk w zw. z art. 93c pkt. 3 i 5 kk w zw. z art. 93d§5 kk orzeka wobec oskarżonej środek zabezpieczający w postaci terapii uzależnień od alkoholu w trybie ambulatoryjnym po odbyciu kary lub warunkowym zwolnieniu;
na podstawie art. 46§1 kk orzeka od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonego M. Z. (1) 2.000zł (dwa tysiące) złotych tytułem zadośćuczynienia;
na podstawie art. 230§2 kpk zwraca pokrzywdzonemu M. Z. (1) dowody ujęte w wykazie na k. 200 pod poz. 1-6;
zasądza od Skarbu Państwa (kasa tut. Sądu) na rzecz adw. A. S. kwotę 3394,80zł (w tym podatek VAT) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu;
zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów postępowania, w tym i opłaty w sprawie.
Ewa Makieła SSO Tomasz Kaszyca Grażyna Skwirowska
UZASADNIENIE |
|||||||||||||
Formularz UK 1 |
Sygnatura akt |
III K 13/23 |
|||||||||||
Jeżeli wniosek o uzasadnienie wyroku dotyczy tylko niektórych czynów lub niektórych oskarżonych, sąd może ograniczyć uzasadnienie do części wyroku objętych wnioskiem. Jeżeli wyrok został wydany w trybie art. 343, art. 343a lub art. 387 k.p.k. albo jeżeli wniosek o uzasadnienie wyroku obejmuje jedynie rozstrzygnięcie o karze i o innych konsekwencjach prawnych czynu, sąd może ograniczyć uzasadnienie do informacji zawartych w częściach 3–8 formularza. |
|||||||||||||
USTALENIE FAKTÓW |
|||||||||||||
Fakty uznane za udowodnione |
|||||||||||||
Lp. |
Oskarżony |
Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano) |
|||||||||||
1.1.1. |
M. O. (1) |
czyn przypisany w pkt. I. części dyspozytywnej wyroku |
|||||||||||
Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za udowodnione |
Dowód |
Numer karty |
|||||||||||
M. O. (1) i M. Z. (1) od 9 lat pozostawali w nieformalnym związku. Nie mieli przy tym wspólnych dzieci. Para na co dzień zamieszkiwała w należącym do M. Z. (1) mieszkaniu, pod adresem ul. (...) w S., przy czym z uwagi na regularne kłótnie, M. O. (1) wielokrotnie opuszczała mieszkanie konkubenta i korzystała z noclegu u swoich znajomych. Często do takiej sytuacji dochodziło z inicjatywy M. Z. (1), który w toku kłótni żądał od oskarżonej opuszczenia wspólnie zamieszkiwanego lokalu. Oboje partnerzy regularnie spożywali alkohol, co również miało wpływ na ich relację oraz zachowanie. Pomimo burzliwego charakteru łączącej ich relacji, partnerzy z reguły dochodzili do porozumienia i M. O. (1) ponownie zamieszkiwała z M. Z. (1). Około 2-3 tygodni przed zdarzeniem sytuacja uległa jednak zmianie i M. Z. (1) złożył wniosek o wymeldowanie M. O. (1) ze swojego lokalu. Jako przyczynę przedmiotowego wniosku pokrzywdzony wskazał obawę o swoje zdrowie i życie, grożącą mu ze strony oskarżonej. Postępowanie w przedmiocie wniosku zakończyło się wymeldowaniem oskarżonej z pobytu stałego. |
Wyjaśnienia oskarżonej M. O. (1) (dowód także dla kolejnych faktów przytoczonych w rubryce 1.1.1 formularza) |
k. 42-44, k. 60-62, k. 65-66, k. 295v-298v, k. 305v-306 |
|||||||||||
Zeznania świadka M. Z. (1) (dowód także dla kolejnych faktów przytoczonych w rubryce 1.1.1 formularza) |
k. 74-76, k. 299-302 |
||||||||||||
Na skutek zgłoszeń telefonicznych od zaniepokojonych sąsiadów, w miejscu zamieszkania M. Z. (1) wielokrotnie interweniowała policja. Sąsiedzi skarżyli się przede wszystkim na hałas, który towarzyszył awanturom między konkubentami. W trakcie kłótni dochodziło nie tylko do wrzasków, ale też do wzajemnych wulgarnych wyzwisk i rzucania przedmiotami. Sąsiedzi postrzegali przy tym M. O. (1) jako prowodyrkę większości awantur – to przede wszystkim jej krzyki były przez nich słyszalne. Ponadto w okresach, w których przebywała ona poza mieszkaniem przy ul. (...) zachowywał się cicho, spokojnie i był postrzegany jako bezproblemowy sąsiad. Na podstawie obserwacji i rozmowy z konkubentami sąsiedzi podejrzewali przy tym, że dochodzi między nimi do przemocy fizycznej. |
Zeznania świadka J. J. (dowód także dla kolejnych faktów przytoczonych w rubryce 1.1.1 formularza) |
k. 123-124, k. 304v-305 |
|||||||||||
Zeznania świadka I. W. (dowód także dla kolejnych faktów przytoczonych w rubryce 1.1.1 formularza) |
k. 126-127, k. 305 |
||||||||||||
W dniu 29 października 2022 r. (sobota) między partnerami rozwinęła się kolejna awantura. Tego dnia rano M. Z. (1) spotkał się ze swoją siostrą, K. G.. Ustalili, że kolejnego dnia wspólnie wybiorą się na grzyby. Po powrocie ze spotkania M. Z. (1) zaczął spożywać alkohol, spędzając czas na oglądaniu telewizji i przeglądaniu Internetu. Za pośrednictwem komunikatora internetowego kontynuował też rozmowę z siostrą, uzgadniając szczegóły planowanego grzybobrania. W tym czasie M. O. (1), również spożywając alkohol, przebywała w kuchni i przygotowywała obiad. Konkubenci zaczęli się kłócić. Początkowo sprzeczka miała charakter wyłącznie słowny, jednak po krótkim czasie między konkubentami doszło do przepychanki, a ponadto zaczęli oni niszczyć wzajemnie swoje sprzęty elektroniczne, eskalując zaistniały konflikt. W toku szarpaniny oskarżona wyrwała modem z należącego do pokrzywdzonego laptopa, doprowadzając tym samym do zerwania połączenia z Internetem - co szczególnie zdenerwowało M. Z. (1). Następnie chwyciła laptopa, należącego do pokrzywdzonego, i dwukrotnie cisnęła nim o podłogę. W międzyczasie pokrzywdzony złapał należący do oskarżonej telefon komórkowy i przełamał go w połowie. W reakcji na uszkodzenie swojego telefonu, M. O. (1) złapała komórkę pokrzywdzonego. W toku awantury M. Z. (1) żądał od oskarżonej opuszczenia mieszkania. W trakcie szamotaniny chciał chwycić M. O. (1) i siłą wyprowadzić z lokalu, ta jednak wyrwała się mu i skierowała się w głąb mieszkania, do kuchni, zabierając ze sobą telefon komórkowy M. Z. (1). Pokrzywdzony poszedł za oskarżoną, domagając się zwrotu komórki, gdyż chciał telefonicznie skontaktować się z siostrą. Gdy M. Z. (1) wszedł do kuchni, M. O. (1) stała przy blacie roboczym, skierowana twarzą w stronę wejścia, trzymając w ręce krótki nóż, którego używała do obierania ziemniaków przy przygotowaniu obiadu. Ostrzem noża oskarżona celowała w M. Z. (1), mimo tego mężczyzna podszedł bliżej i pochylił się w stronę oskarżonej, w kierunku trzymanego przez nią, zabranego telefonu komórkowego. W tym momencie M. O. (1) zadała M. Z. (1) cios w podbrzusze. Po wyjęciu krótkiego noża z rany odłożyła go, a następnie chwyciła za większy nóż, używany do krojenia mięsa i drugi raz dźgnęła M. Z. (1), tym razem wbijając ostrze pod żebrami. Po krótkiej chwili na pomarańczowej koszulce pokrzywdzonego pojawiły się plamy krwi. Widząc to, oskarżona wyciągnęła nóż do mięsa z rany zadanej konkubentowi i odłożyła go na blat, a następnie pomogła M. Z. (1) przejść do pokoju i położyć się. Oskarżona próbowała zatamować krwawienie zimnymi okładami i opatrzyć ranę. Zaproponowała również wezwanie karetki pogotowia, jednak pokrzywdzony stanowczo się temu sprzeciwił, przekonując, że rana jest powierzchowna i sama się zagoi. Pomimo opatrunku i zimnych okładów krwawienie jednak nie ustawało, wobec czego M. O. (1), wbrew sprzeciwom pokrzywdzonego, zadzwoniła na numer alarmowy (...) i zgłosiła, że potrzebuje pomocy, gdyż jej partner nadział się na nóż. Przed przyjazdem służb na miejsce konkubenci uzgodnili wspólną wersję wydarzeń, zgodnie z którą do zranienia M. Z. (1) miało dojść przypadkiem. Podczas gdy M. O. (1) miała kroić kurczaka na obiad, pokrzywdzony miał podejść do niej od tyłu i zacząć ją łaskotać i „dobierać się” do niej. Kobieta miała wtedy odwrócić się do pokrzywdzonego przodem, wciąż trzymając w ręce nóż do krojenia mięsa, a M. Z. (1) miał pochylić się w stronę partnerki i w ten sposób nadziać na ostrze noża. Na miejscu zamiast karetki pogotowia pojawił się jednak patrol policji. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, w trakcie interwencji konkubenci powiedzieli policjantom, że M. Z. (1) został zraniony przypadkowo, gdy partnerzy zmierzali do odbycia stosunku seksualnego. W trakcie interwencji pokrzywdzony przekonywał, że pomoc medyczna nie jest potrzebna. Funkcjonariusze obejrzeli ranę zadaną M. Z. (1) pod żebrami i stwierdzili, że w ich ocenie jest to powierzchowne rozcięcie naskórka, wobec czego polecili opatrzenie rany domowymi sposobami i ewentualnie zakup plastrów ściągających, które pomogą zabezpieczyć rozcięcie. Zastana sytuacja nie wzbudziła podejrzeń funkcjonariuszy, wobec czego opuścili oni mieszkanie. W miarę upływu czasu stan M. Z. (1) pogarszał się, zarówno w zakresie intensywności krwawienia, jak i odczuwanego przez niego bólu. Oskarżona przez ten czas zmieniała pokrzywdzonemu opatrunki i zimne okłady, próbowała ograniczyć krwawienie i zapewniać pokrzywdzonemu opiekę. Ze względu na coraz gorsze samopoczucie konkubenci podjęli jednak decyzję o ponownym wezwaniu pomocy, przy czym tym razem w trakcie zgłoszenia M. O. (1) nalegała, aby na miejsce oprócz policji przyjechała również karetka pogotowia. Druga interwencja służb ratunkowych miała miejsce około godziny 3 w nocy z 29 na 30 października 2022 r. Po przyjeździe na miejsce ratownicy medyczni próbowali pomóc M. Z. (1) zejść do zaparkowanej pod blokiem karetki o własnych siłach. Przy próbie wyjścia z mieszkania pokrzywdzony stracił jednak przytomność, wobec czego został zniesiony do karetki i przetransportowany do szpitala w O.. |
Zeznania świadka H. R. |
k. 21-22, k. 371v-372 |
|||||||||||
Zeznania świadka G. G. |
k. 30-31, k.303v-304v |
||||||||||||
Zeznania świadka K. G. (dowód także dla kolejnych faktów przytoczonych w rubryce 1.1.1 formularza) |
k. 24-25, k. 302-303 |
||||||||||||
|
|
||||||||||||
Po przywiezieniu do szpitala (...) został w trybie pilnym poddany zabiegowi operacyjnemu ratującemu życie, a następnie przyjęty na oddział chirurgii. W rozmowie z lekarzem dyżurującym oraz personelem szpitala pokrzywdzony utrzymywał, że do zranienia doszło poprzez przypadkowe nadzianie się na nóż. Pokrzywdzony dopiero w trakcie udzielania mu pomocy medycznej zorientował się, że ma dwie rany kłute – dotychczas myślał, że pierwszy cios, zadany mu w podbrzusze, był tylko uderzeniem, a nożem oskarżona dźgnęła go tylko jeden raz, pod żebrami. Śródoperacyjnie u pokrzywdzonego stwierdzono przebicie przedniej i tylnej ściany żołądka oraz dwie rany kłute – ranę nadbrzusza w okolicy lewego podżebrza, o kanale długości rany około 8-10 cm, penetrującym na stronę prawą, z uszkodzeniem ścian żołądka i ranę podbrzusza o kanale długości rany około 4-5 cm, drążącym w dół i na lewo. Stwierdzono również krwawienie do wewnątrz jamy brzusznej, z której w toku operacji odessano łącznie 2,5 l treści krwistej. Zarówno lekarz dyżurujący, który podjął decyzję o konieczności natychmiastowego wykonania zabiegu operacyjnego, jak i opiniujący w niniejszej sprawie biegły z zakresu medycyny sądowej ocenili obrażenia M. Z. (1) jako zagrażające życiu. Powołany w sprawie biegły, na podstawie całości zgromadzonej dokumentacji medycznej, ocenił, że stwierdzone u pokrzywdzonego zmiany pourazowe stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, w rozumieniu art. 156 k.k. |
Opinia sądowo-lekarska nr (...) o stanie zdrowia M. Z. z dnia 31.10.2022 r. |
k. 40-41 (kopia); k. 83-85 (oryginał) |
|||||||||||
Kopia dokumentacji medycznej M. Z. sporządzone w związku z jego pobytem na (...) oraz Oddziale Chirurgicznym w ZOZ w O. |
k. 4-6, k. 86-92,k. 135-174 |
||||||||||||
Opinia sądowo-lekarska nr (...) o stanie zdrowia M. Z. z dnia 27.12.2022 r. |
k. 129-134 |
||||||||||||
Ustna opinia sądowo-lekarska biegłego P. P. z dnia 15.05.2023 r. |
k. 372-374v |
||||||||||||
Po przewiezieniu M. Z. (1) do szpitala w O., M. O. (1) wróciła do mieszkania i skontaktowała się z siostrą pokrzywdzonego, K. G., informując ją o zaistniałej sytuacji. Oskarżona przy tym podtrzymywała ustaloną z pokrzywdzonym wersję wydarzeń, że do zranienia doszło przypadkowo. Następnego dnia po zdarzeniu, 30 października 2022 r., M. O. (1) postanowiła odwiedzić konkubenta w szpitalu. W tym celu zwróciła się o pomoc do sąsiada, K. M., który posiadał samochód i mógł podwieźć ją do O.. Oskarżona i K. M. nie znali się zbyt dobrze, stąd mężczyzna początkowo niechętnie odnosił się do prośby o zapewnienie transportu, jednak wobec nieugiętej postawy oskarżonej ostatecznie zgodził się na wspólną podróż. W trakcie jazdy M. O. (1) ponownie przedstawiła ustaloną wspólnie z pokrzywdzonym wersję wydarzeń z poprzedniego wieczoru, sąsiad nie był jednak zainteresowany szczegółową rozmową na ten temat. Po dotarciu na miejsce oskarżona udała się do pokrzywdzonego. Spotkanie było jednak krótkie, gdyż wyznaczone przez szpital godziny dozwolonych odwiedzin wypadały później. M. O. (1) udała się na spacer po O. i uzgodniła z pokrzywdzonym, że wróci do niego w godzinach odwiedzin. |
Zeznania świadka K. M. |
k. 27-28, k. 303-303v |
|||||||||||
W dniu 30 października 2022 r. o godzinie 18:20 na terenie Zakładu Opieki Zdrowotnej w O., M. O. (1) została zatrzymana. W momencie zatrzymania M. O. (1) była nietrzeźwa. M. O. (1) przedstawiono zarzut tego, że w dniu 29 października 2022 r. w S. dwukrotnie pchnęła nożem w nadbrzusze i podbrzusze M. Z. (1), powodując u niego obrażenia w postaci rany kłutej nadbrzusza po stronie lewej o kanale rany o długości 8-10 cm, penetrującym na stronę prawą z uszkodzeniem ścian żołądka oraz ranę kłutą podbrzusza o kanale długości rany 4-5 cm drążącym w dół i na lewo, w wyniku czego doszło do krwawienia do jamy otrzewnej i zgromadzenia około 2500 ml krwi w jamie brzusznej, stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, tj. czyn z art. 156 k.k. W toku zatrzymania M. O. (1) wskazała, że posiada obrażenia, które miały powstać w wyniku szarpaniny z M. Z. (1). Stwierdzone u oskarżonej zasinienia i zadrapania opisano w protokole oględzin ciała oraz sfotografowano. Dokumentacja fotograficzna sporządzona w toku oględzin ciała została utracona wskutek awarii komputera służbowego funkcjonariuszy policji KPP w S. (k. 199). |
Protokół zatrzymania M. O. (1) |
k. 14 |
|||||||||||
Protokół przeszukania osoby, jej odzieży i podręcznych przedmiotów – dot. M. O. (1) |
k. 16 |
||||||||||||
Protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości |
k. 15 |
||||||||||||
Protokół oględzin osoby – ciała M. O. (1) w związku z zatrzymaniem w dniu 30.10.2022 r. |
k. 54-55 |
||||||||||||
W dniu 30 października 2022 r. funkcjonariusze policji w obecności K. G. dokonali przeszukania mieszkania przy ul. (...) w S.. W toku czynności na różnych powierzchniach w mieszkaniu ujawniono liczne, nieregularnie zaschnięte ślady koloru brunatnego. W kuchni na blacie ujawniono nóż kuchenny z ostrzem o długości 20 cm (nóż do mięsa), zabrudzonym brunatną substancją. Nóż zabezpieczono jako narzędzie zbrodni. Z uwagi na ówczesną, niepełną wiedzę o przebiegu zdarzenia oraz faktycznych obrażeniach odniesionych przez M. Z. (1), funkcjonariusze policji nie zabezpieczyli mniejszego noża, którym oskarżona zadała pokrzywdzonemu pierwszy cios. Na miejscu zabezpieczono również odzież, którą M. Z. (1) miał na sobie w chwili zdarzenia. |
Protokół oględzin miejsca – lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S. wraz z komputerową transkrypcją oraz fotografiami |
k. 17-20, k. 197 |
|||||||||||
Protokół zatrzymania rzeczy – odzieży i obuwia pokrzywdzonego M. Z. (1) |
k. 33-35 |
||||||||||||
W krytycznym czasie M. O. (1) nie miała z przyczyn chorobowych zniesionej ani ograniczonej w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia zarzucanego czynu i pokierowania swoim postępowaniem. W krytycznym czasie oskarżona była pod wpływem alkoholu, co skutkowało obniżonym krytycyzmem, kontrolą i ułatwiło wystąpienie zachowań społecznie nieakceptowalnych. W ocenie biegłych oskarżona M. O. (1) wymaga przeprowadzenia terapii uzależnień w celu zapobieżenia ponownemu popełnieniu przestępstwa o znacznej społecznej szkodliwości. |
Opinia sądowo-psychiatryczna z dnia 10.12.2022 r. sporządzona w toku śledztwa oraz ustna opinia sądowo-psychiatryczna z dnia 20.06.2023 r. w toku postępowania sądowego |
k. 109-117, k. 396v-397 |
|||||||||||
U M. O. (1) nie stwierdzono wskaźników cech organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, bez cech zaburzeń i wtórnych deficytów ze strony patologii ośrodkowego układu nerwowego. Oskarżona jest intelektualnie oraz poznawczo zdolna do prawidłowego rozumienia norm społeczno-prawnych, zasad życia społecznego oraz skutków ich przekraczania. W związku z używaniem alkoholu u oskarżonej mogła wystąpić częściowa niepamięć zdarzeń, ich chronologii, błędy w logicznym myśleniu, obniżenie kontroli zachowań i popędów oraz wyzwolenie zachowań agresywnych. Wobec oskarżonej wskazane jest zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci terapii uzależnień. |
Opinia sądowo-psychologiczna z dnia 18.07.2023 r. |
k. 408-411 |
|||||||||||
M. O. (1) ma złą opinię w środowisku sąsiedzkim. Postrzegana jest jako osoba konfliktowa, ze skłonnością do uczestniczenia w awanturach, a także ich wszczynania, z powodu nadużywania alkoholu. W związku z zachowaniem oskarżonej sąsiedzi wielokrotnie wzywali policję. Oskarżona jest odbierana jako osoba bardzo agresywna, dopuszczająca się wielokrotnie aktów przemocy fizycznej wobec konkubenta, M. Z. (1). |
Wywiad środowiskowy |
k. 189-190 |
|||||||||||
M. O. (1) była uprzednio kilkukrotnie karana sądownie za czyny popełnione na terenie Francji. |
Dane o karalności |
k. 95-96 |
|||||||||||
Fakty uznane za nieudowodnione |
|||||||||||||
Lp. |
Oskarżony |
Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano) |
|||||||||||
1.2.1. |
M. O. (1) |
czyn przypisany w pkt. I. części dyspozytywnej wyroku |
|||||||||||
Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za nieudowodnione |
Dowód |
Numer karty |
|||||||||||
Działanie przez oskarżoną w ramach obrony koniecznej. |
Zeznania świadka M. Z. (1) Opinie sądowo-lekarskie dot. obrażeń odniesionych przez M. Z. (1) |
k. 74-76, k. 299-302 k. 83-85, k. 129-134, k. 372-374v |
|||||||||||
OCena DOWOdów |
|||||||||||||
Dowody będące podstawą ustalenia faktów |
|||||||||||||
Lp. faktu z pkt 1.1 |
Dowód |
Zwięźle o powodach uznania dowodu |
|||||||||||
1.1.1 |
Częściowo wyjaśnienia oskarżonej M. O. (1) |
Sąd za częściowo wiarygodne uznał wyjaśnienia oskarżonej w zakresie, w jakim odnosiły się one do opisu charakteru jej związku z pokrzywdzonym, a także opisu wydarzeń poprzedzających dźgnięcie nożem M. Z. (1). Na wiarę nie zasługiwała ta część wyjaśnień M. O. (1), która dotyczyć miała mechanizmu obrażeń powstałych u pokrzywdzonego wskutek zdarzenia– z uwagi na sprzeczność z konkluzją opinii sądowo-lekarskiej. Jakkolwiek oskarżona - co sama zresztą szczerze przyznała - nie pamiętała wszystkich szczegółów z uwagi na stan po spożyciu alkoholu – złożone przez nią wyjaśnienia umożliwiły odtworzenie przebiegu wydarzeń, po zweryfikowaniu ich treści przez pryzmat pozostałych zgromadzonych w sprawie dowodów. Należy przy tym podkreślić, że w toku postępowania M. O. (1) kilkukrotnie zmieniała swoje wyjaśnienia, dopasowując ich treść do aktualnej sytuacji procesowej i ujawnionych w sprawie okoliczności. Oskarżona przyznała że w dniu 29 października 2022 r., w mieszkaniu należącym do M. Z. (1), w którym wspólnie zamieszkiwali, między nią a pokrzywdzonym doszło do kłótni. Awantura trwała dłuższy czas, a w toku sprzeczki partnerzy mieli niszczyć wzajemnie swoje sprzęty elektroniczne, krzyczeć na siebie i obrażać się wzajemnie wulgarnymi wyzwiskami. Pokrzywdzony miał w pewnym momencie zażądać od oskarżonej opuszczenia mieszkania, a wręcz mówić, że ma ona „wypierdalać”. Między partnerami doszło do szarpaniny. W pewnym momencie oskarżona udała się do kuchni, gdzie wcześniej kroiła mięso drobiowe na obiad. M. O. (1) przyznała, że złapała za nóż i wycelowała go w stronę M. Z. (1), który chwiejnym krokiem wszedł do kuchni i zbliżył się w jej stronę. W opisanym powyżej zakresie wyjaśnienia oskarżonej Sąd uznał za wiarygodne, albowiem w przeważającej mierze są one spójne z zeznaniami pokrzywdzonego. Potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonego oraz świadków – sąsiadów – znajdowały również twierdzenia oskarżonej, iż w przeszłości regularnie dochodziło do awantur między M. O. (1) a M. Z. (1). Funkcjonariusze policji, którzy w ramach pierwszej interwencji przyjechali na miejsce potwierdzili, że otrzymali zgłoszenie o zranieniu M. Z. (1) nożem, jak również fakt, że zgłoszenia dokonała M. O. (1). Policjanci przyznali również, że pierwotna ocena sytuacji nie doprowadziła do podjęcia dalszych działań, a jedynie zalecili oni samodzielne założenie pokrzywdzonemu opatrunku przez M. O. (1). Za wiarygodne i znajdujące potwierdzenie w innych zgromadzonych w toku postępowania dowodach Sąd uznał zatem depozycje oskarżonej co do faktu, że przejęła się ona losem M. Z. (1) i wezwała pomoc. Co więcej, pomimo zbagatelizowania sytuacji przez funkcjonariuszy policji w toku pierwszej interwencji, oskarżona zadzwoniła na numer alarmowy kolejny raz, obserwując pogarszający się stan pokrzywdzonego. |
|||||||||||
Częściowo zeznania świadka M. Z. (1) |
Sąd zasadniczo za wiarygodne uznał zeznania pokrzywdzonego co do przebiegu kłótni między konkubentami, albowiem były one spójne, logiczne i znajdowały potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. W szczególności za wiarygodną, albowiem znajdowała potwierdzenie w wyjaśnieniach oskarżonej, Sąd uznał tę część zeznań M. Z. (1), w której wskazywał on przed Sądem iż doszło między nim a konkubiną do szamotaniny, w wyniku której zostały mu zadane dwa ciosy nożem. Zgodnie z zeznaniami pokrzywdzonego, w kulminacyjnym momencie zaistniałej między konkubentami awantury, oskarżona miała chwycić mały nóż i zadać nim cios w podbrzusze pokrzywdzonego. Następnie M. O. (1) odłożyła narzędzie i chwyciła za kolejny, większy nóż z kompletu i nim zadała kolejny cios, celując w podżebrze pokrzywdzonego. Pokrzywdzony przyznał, że był pochylony w stronę M. O. (1) i trzymanego przez nią noża, natomiast wynikało to z tego, że chciał sięgnąć po swój telefon, który oskarżona miała chwilę wcześniej zabrać, a w momencie krytycznym trzymać w lewej ręce. Pokrzywdzony stanowczo stwierdził, że dwukrotne dźgnięcie go nie było kwestią przypadku, że nie nadział się na ostrze wskutek utraty równowagi i że jest pewien, że M. O. (1) celowo wykonała ruch pchnięcia w jego stronę, dwa razy, pomiędzy ciosami zmieniając narzędzie. Pokrzywdzony potwierdził przy tym, że bezpośrednio po zdarzeniu oskarżona udzieliła mu pomocy poprzez zaprowadzenie do pokoju i posadzenie na wersalce, opatrzenie rany, robienie zimnych okładów i telefoniczne wezwanie służb ratunkowych. M. Z. (1) potwierdził, że to on sprzeciwiał się wezwaniu pogotowia i początkowo bagatelizował swoje obrażenia, uważając je za płytkie rozcięcia. Pokrzywdzony przyznał również, że początkowo – jeszcze przed przyjazdem pierwszego patrolu policji – uzgodnił z oskarżoną iż będą oni prezentować nieprawdziwą wersję wydarzeń, zgodnie z którą do zranienia miało dojść przypadkowo w trakcie pieszczot. Przed Sądem pokrzywdzony zeznał, że wybacza pokrzywdzonej i nie żąda dla niej surowej kary, a wyłącznie chciałby, aby poniosła ona konsekwencje swoich działań i zrozumiała powagę popełnionego czynu. Należy przy tym podkreślić, że w przeciwieństwie do oskarżonej, która w toku postępowania wielokrotnie modyfikowała swoją wersję wydarzeń, dopasowując ją do aktualnej sytuacji procesowej – pokrzywdzony już od pierwszego przesłuchania zeznawał w sposób spójny, a ewentualne drobne rozbieżności między treścią jego zeznań w toku poszczególnych przesłuchań dotyczyły kwestii drugorzędnych i mogły wynikać z upływu czasu od zdarzenia przestępnego. W kontekście jednak całokształtu złożonych przez M. Z. (1) depozycji, zweryfikowanych przez pryzmat pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, Sąd ocenił go jako wiarygodnego w zakresie przedstawianego opisu wydarzeń. Sąd miał również bezpośredni kontakt ze świadkiem i w oparciu o spostrzeżenia w czasie składania przez niego zeznań mógł nabrać osobistego przekonania, co do wiarygodności prezentowanych relacji (spostrzeżenia i wrażenia odniesione w trakcie bezpośredniego przesłuchania) |
||||||||||||
Zeznania świadków: H. R., K. G., K. M., G. G., J. J., I. W. |
Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań ww. świadków, albowiem były one spójne, logiczne, szczegółowe oraz znajdowały oparcie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Wskazać jednakże należy, iż żaden ze świadków nie był bezpośrednim świadkiem krytycznego zdarzenia, dlatego też wartość dowodowa ich relacji była w oczywisty sposób mniejsza niż wyjaśnienia oskarżonej i zeznania pokrzywdzonego. |
||||||||||||
Opinie sądowo-lekarskie dotyczące stanu zdrowia M. Z. (1) |
Wskazać w pierwszej kolejności należy, iż w niniejszej sprawie przeprowadzono łącznie 3 opinie sądowo-lekarskie i choć brak było podstaw do ich kwestionowania, tak Sąd oparł się przede wszystkim na opinii chronologicznie ostatniej - wykonanej już w toku postępowania sądowego - z uwagi na to, iż biegły sporządzając ją dysponował najpełniejszym materiałem dowodowym, uwzględniając już także treść złożonych wyjaśnień oskarżonej i zeznań świadka przed Sądem, dlatego też w ocenie Sądu opinia ta przedstawiała największą wartość dowodową. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania konkluzji przedstawionych w opracowanej przez profesjonalny podmiot, a w swej treści szczegółowej, zrozumiałej i pełnej opinii. Biegły opierając się na całokształcie materiału dowodowego w sprawie stwierdził u pokrzywdzonego dwie rany, które to obrażenia powstały od działania narzędzi ostrych, ostrokrawędzistych, kończystych lub od uderzeń o takie narzędzia. Obrażenia te spowodowały powstanie choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu przepisu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Stwierdzone obrażenia powstały w sposób czynny, bezpośredni i przy użyciu dwóch różniących się od siebie rozmiarem ostrza noży, a nadto do ich powstania nie mogło dojść w wyniku przypadkowego nadziania się na jeden nóż. Sposób działania sprawczyni narażał pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu który się zrealizował. |
||||||||||||
Dokumentacja medyczna dotycząca M. Z. (1) |
Brak podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności dowodu. |
||||||||||||
Protokół oględzin lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S. wraz z płytą CD |
Brak podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności dowodu. |
||||||||||||
Protokół zatrzymania, przeszukania osoby oraz oględzin ciała dot. M. O. (1) |
Brak podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności dowodu. |
||||||||||||
Protokół zatrzymania rzeczy – odzieży i obuwia należącego do M. Z. (1) |
Brak podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności dowodu. |
||||||||||||
Protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości M. O. (1) |
Brak podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności dowodu. Z jego treści wynikało, iż badanie u oskarżonej w dniu 30 października 2022 r. o godz. 19:26 stanu trzeźwości wykazało 1,08 mg/l alkoholu w wydychanym przez oskarżoną powietrzu. |
||||||||||||
Opinie sądowo-psychiatryczne oraz opinia sądowo-psychologiczna dot. M. O. (1) |
Brak podstaw do kwestionowania konkluzji przedstawionych w sporządzonych przez profesjonalny podmiot, a w swej treści szczegółowych zrozumiałych i pełnych opinii |
||||||||||||
Wywiad środowiskowy |
Brak podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności dowodu. |
||||||||||||
Dane |
Brak podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności dowodu. |
||||||||||||
Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów |
|||||||||||||
Lp. faktu z pkt 1.1 albo 1.2 |
Dowód |
Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu |
|||||||||||
|
Częściowo wyjaśnienia oskarżonej M. O. (1) |
Przed Sądem oskarżona zaprzeczała jakoby wyprowadzała w kierunku konkubenta jakiekolwiek ciosy, przyznała jednak, że skierowała w jego stronę nóż, chcąc go odstraszyć. Według wyjaśnień oskarżonej, M. Z. (1) miał stracić równowagę – zachwiać się lub poślizgnąć, a następnie nadziać się na ostrze. Oskarżona wskazywała, że w żadnym momencie nie miała na celu faktycznego zranienia swojego partnera. Nie ubiegła uwadze Sądu tendencja oskarżonej do modyfikowania składanych depozycji w zależności od jej aktualnej sytuacji procesowej i ustaleń organów procesowych. Z tej przyczyny ich oceny Sąd dokonał szczególnie wnikliwie i zachowując dużą dozę krytycyzmu. Sąd mając na względzie konkluzje z opinii sądowo-lekarskiej dot. mechanizmu powstania u pokrzywdzonego obrażeń odrzucił tę część wyjaśnień oskarżonej, w której wskazywała ona, iż nie wyprowadzała względem konkubenta żadnych ciosów lecz jedynie trzymała nóż przed sobą dla odstraszenia pokrzywdzonego w przebiegu trwającej między nimi awantury, a obrażenia odniesione przez M. Z. (1) mogły powstać wskutek jego poślizgnięcia się i przypadkowego nadziania się na nóż. W szczególności Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom M. O. (1) w zakresie twierdzeń, że z całą pewnością zadała ona pokrzywdzonemu wyłącznie jeden cios i nie miała pojęcia, że w istocie M. Z. (1) został zraniony dwukrotnie, wykorzystując również dwa różniące się od siebie rozmiarem noże. Bezpośrednio przeczy temu dokumentacja medyczna związana z hospitalizowaniem pokrzywdzonego, a także opinia sądowo lekarska, zgodnie z którą M. Z. (1) dźgnięto dwa razy, a co więcej – każda z ran została zadana innym nożem, o czym świadczy rozmiar i głębokość rany. Sąd nie dał również wiary tej części wyjaśnień oskarżonej, w której opowiada ona o popchnięciu jej przez M. Z. (1), a następnie ciągnięciu za nogi po całym mieszkaniu. Depozycje oskarżonej i pokrzywdzonego są wprawdzie spójne co do tego, że między nimi doszło do szamotaniny i w tym zakresie Sąd dał im wiarę, jednak z materiału dowodowego – a w szczególności z protokołu oględzin ciała M. O. (1) sporządzonego przy jej zatrzymaniu – nie wynika, aby doznała ona obrażeń wskazujących na ciągnięcie jej za nogi po podłodze. W tym miejscu zasadne jest skonfrontowanie wyjaśnień oskarżonej i przedstawianego w nich obrazu pokrzywdzonego z zeznaniami świadków oraz dokonanie ich analizy z punktu widzenia zasad racjonalnego rozumowania i doświadczenia życiowego. Z wyjaśnień M. O. (1) wynikało, że pokrzywdzony wielokrotnie stosował wobec niej przemoc fizyczną. Oskarżona wyjaśniła, że M. Z. (1) regularnie spożywa alkohol, a po napiciu się robi się agresywny i wszczyna awantury. Oskarżona twierdziła przy tym, że w toku takich awantur M. Z. (1) miał ją bić i dusić przytrzymując rękami za szyję, okładać pięściami po głowie, próbował również dusić ją paskiem od spodni. Z relacji świadków wyłania się jednak zupełnie inny obraz pokrzywdzonego, oskarżonej i ich wzajemnej relacji. Zarówno siostra pokrzywdzonego jak i jego sąsiedzi wskazują na to, że zgodnie z ich wiedzą to M. O. (1) była agresywna w stosunku do swojego partnera, a stosowana przez nią wobec M. Z. (1) przemoc fizyczna miała w przeszłości skutkować wzywaniem pogotowia. Świadkowie postrzegali oskarżoną jako prowodyrkę awantur z konkubentem, to przede wszystkim jej wrzaski i wyzwiska skierowane do pokrzywdzonego były słyszalne przez innych mieszkańców. Relacja sąsiadów jest również spójna co do tego, że postrzegali M. Z. (1) jako spokojnego i bezkonfliktowego sąsiada, a w okresach kiedy M. O. (1) wyprowadzała się z jego mieszkania i nocowała gdzieś indziej, nie mieli oni żadnych zastrzeżeń do zachowania pokrzywdzonego. W okresach nieobecności konkubiny, pomimo regularnego spożywania alkoholu M. Z. (1) zachowywał się poprawnie w stosunku do sąsiadów. W świetle całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd odrzucił również podawaną początkowo przez oskarżoną wersję wydarzeń, zgodnie z którą do ugodzenia nożem pokrzywdzonego miało dojść w sytuacji, w której podszedł on od tyłu do krojącej mięso oskarżonej, a następnie zaczął ją łaskotać lub dotykać w sposób sugerujący chęć odbycia stosunku seksualnego, przez co oskarżona miała nagle odwrócić się w stronę pokrzywdzonego i przypadkowo skierować w jego stronę nóż używany do krojenia kurczaka, na który pokrzywdzony następnie się nadział. Sama oskarżona w toku postępowania przyznała, że wprawdzie początkowo podawała taki przebieg zdarzenia, jednakże został on wymyślony i miał na celu zatajenie prawdziwych okoliczności, w jakich doszło do zranienia M. Z. (1). |
|||||||||||
Częściowo zeznania świadka M. Z. (1) |
Sąd nie dał wiary zeznaniom pokrzywdzonego w zakresie, w jakim opisywał on swoje zachowanie w toku awantury między nim a M. O. (1). Na podstawie wyjaśnień oskarżonej oraz doświadczenia życiowego M. Z. (1) zeznał, że w toku awantury miał otworzyć na oścież drzwi wejściowe do mieszkania i poprosić M. O. (1) o opuszczenie lokalu, natomiast opisując powyższą sytuację pokrzywdzony sugerował, że odbyło się to spokojnie. Sąd uznał, że pokrzywdzony opisywał przebieg krytycznego zdarzenia w taki sposób, aby podkreślić agresywne zachowanie oskarżonej oraz umniejszyć swojej roli w eskalowaniu konfliktu. Według wyjaśnień oskarżonej, zachowanie M. Z. (1) w toku kłótni oraz sposób, w jaki żądał on opuszczenia przez oskarżoną mieszkania, było znacznie bardziej gwałtowne i w tym zakresie, kierując się doświadczeniem życiowym, Sąd uznał zeznania pokrzywdzonego za niewiarygodne. |
||||||||||||
PODSTAWA PRAWNA WYROKU |
|||||||||||||
|
Punkt rozstrzygnięcia z wyroku |
Oskarżony |
|||||||||||
☒ |
3.1. Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania zgodna z zarzutem |
I. |
M. O. (1) |
||||||||||
Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej |
|||||||||||||
Wina i sprawstwo oskarżonej w zakresie przypisanego jej czynu z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. nie budziły wątpliwości Sądu. Przywołany przepis penalizuje spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i innego niż pozbawienie człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia w postaci innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała. Oskarżona wprawdzie nie przyznała się do winy i w toku postępowania, zarówno na etapie śledztwa jak i na etapie jurysdykcyjnym, utrzymywała że do zranienia M. Z. (1) doszło przez przypadek, zmieniając swoje wyjaśnienia co do opisu sytuacji poprzedzającej moment krytyczny, jednakże od samego początku postępowania M. O. (1) przyznawała się do tego, że trzymała w ręce nóż, którym dźgnięty został pokrzywdzony i celowała nim w jego stronę. Konkluzje z uznanej przez Sąd za wiarygodną opinii sądowo-lekarskiej wskazywały przy tym jednoznacznie, iż doznane przez pokrzywdzonego M. Z. (1) obrażenia spowodowały u niego ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a nadto do stwierdzonych u pokrzywdzonego obrażeń nie mogło dojść w sposób opisywany przez oskarżoną . Pokrzywdzony został bowiem zraniony dwukrotnie, przy użyciu dwóch różnych narzędzi, o czym świadczą rozmiary odniesionych przez niego ran. Po wtóre zaś, zadanie ciosu skutkującego ranami o wymiarach takich, jak to stwierdzono u M. Z. (1), wymaga siły fizycznej – niemożliwe jest zatem, aby człowiek nieświadomie napierał na nóż przez czas niezbędny do spowodowania tego typu ran. Naturalny mechanizm obronny spowodowałby, że od razu po odczuciu bólu człowiek odruchowo odsuwa się od ostrza zanim zdąży ono zagłębić się w tkanki, a nie przysuwa się bliżej i pogłębia ranę. Stąd twierdzenia oskarżonej, że o jednej ranie w ogóle nie wiedziała, a druga powstała przez przypadek, Sąd ocenił jako całkowicie niewiarygodne. Dla ustalenia zamiaru popełnienia czynu z art. 156 § 1 k.k. istotne jest wykazanie, że zamiar sprawcy obejmował nie jakiekolwiek naruszenie czynności narządów ciała lub rozstrój zdrowia, ale w aspekcie choćby ewentualnym ciężki uszczerbek na zdrowiu, w tym wynikający np. ze sposobu działania sprawcy. Ponadto między zachowaniem sprawcy a skutkiem musi istnieć związek przyczynowy, choć oczywiście nie jest wymagane uświadomienie sobie przez niego dokładnego przebiegu tego związku. Dokonując analizy zamiaru jaki tempore criminis przyświecał oskarżonej Sąd miał na uwadze przesłanki przedmiotowe tj. rodzaj użytego narzędzia, siłę oraz ilość zadanych ciosów, a także spowodowane obrażenie i ich umiejscowienie. Nie należało jednak w żadnej mierze abstrahować także od powodu zajścia i motywów, które kierowały oskarżoną bez uwzględnienia jego stosunku do pokrzywdzonego – konkubenta, z którym pozostawała w wieloletnim, aczkolwiek burzliwym związku. Znaczenie w tej ocenie miały również właściwości osobiste, dotychczasowy tryb życia oraz zdolność oskarżonej do oceny sytuacji i przewidywania skutków swojego zachowania. Analiza tych przesłanek doprowadziła Sąd do uznania, iż oskarżona M. O. (1) działała w zamiarze bezpośrednim spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyn nie był w żadnej mierze zaplanowany, lecz wynikał z zaostrzającej się awantury między konkubentami, podsyconej przez spożycie przez oboje z nich alkoholu. Co istotne, pokrzywdzony również przyznawał, iż aktywnie uczestniczył w kłótni, która finalnie skutkowała doznaniem przez niego obrażeń przytoczonych w opisie przypisanego oskarżonej w pkt. I. części dyspozytywnej wyroku czynu. Dlatego też mając na względzie treść konkluzji biegłego przedstawionych w opinii lekarskiej - odrzucić należało wersję oskarżonej o przypadkowości uderzenia bądź uderzeń nożem, albowiem obrażenia stwierdzone u pokrzywdzonego powstały w sposób czynny i bezpośredni. W ocenie Sądu nie sposób uznać, iż oskarżona działała z zamiarem ewentualnym spowodowania u pokrzywdzonego ciężkich obrażeń ciała czy też choroby realnie zagrażającej życiu. Jak wynikało z wyjaśnień oskarżonej i zeznań pokrzywdzonego, regularnie dochodziło między nimi do mniejszych lub większych kłótni, w których zdarzały się też rękoczyny, przy czym pokrzywdzony oraz przesłuchani w toku postępowania świadkowie (siostra pokrzywdzonego, sąsiedzi) wskazali, że z reguły prowodyrką awantur była oskarżona M. O. (1). Bez znaczenia dla oceny zamiaru oskarżonej była przy tym jej postawa bezpośrednio po zdarzeniu. Z pewnością na pochwałę zasługuje fakt, że pomimo trwającej między konkubentami awantury, M. O. (1) nie opuściła krwawiącego partnera, tylko próbowała opatrzyć ranę i zatamować krwawienie, a także zadzwoniła po pomoc na numer alarmowy. M. O. (1) nie poprzestała przy tym na jednokrotnym telefonie – kiedy po pierwszej interwencji, w toku której funkcjonariusze policji zbagatelizowali sytuację, stan pokrzywdzonego nadal pogarszał się, oskarżona ponownie wezwała pomoc, tym razem nalegając, aby na miejscu pojawiła się również karetka pogotowia. Podkreślić także należy, iż oskarżona wyraziła skruchę i przeprosiła byłego partnera, a pokrzywdzony wybaczył oskarżonej i wskazywał, że nie chce, aby była ona surowo ukarana – a jedynie aby wskutek wymierzonej kary oskarżona zdała sobie sprawę z powagi popełnionego czynu. O ile powyższe okoliczności miały wpływ na wymiar kary, orzeczonej przez Sąd – a wręcz na jej nadzwyczajne złagodzenie – o tyle jednak nie wskazują one na brak zamiaru popełnienia określonego przestępstwa przez oskarżoną. Podkreślić bowiem należy, że dwukrotne dźgnięcie M. Z. (1) stanowiło punkt kulminacyjny kolejnej z wielu awantur pary. Bez względu na to, kto sprowokował kłótnię, oboje konkubenci brali w niej czynny udział i w jej przebiegu wzajemnie podejmowali działania, które miały być złośliwe lub przykre dla drugiej strony – obrzucając się wyzwiskami, niszcząc swoje sprzęty elektroniczne. Konflikt między partnerami eskalował i żadna ze stron nie dążyła do jego załagodzenia. Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wykluczona została pierwotnie przedstawiana przez oskarżoną wersja, że zraniła ona M. Z. (1) przypadkowo, kiedy w trakcie krojenia mięsa podszedł on do niej od tyłu i z zaskoczenia zaczął ją łaskotać i przytulać. Wersję tę zdementowała zresztą sama oskarżona. W toku postępowania jednoznacznie ustalono, że w trakcie kłótni M. O. (1) udała się do kuchni i złapała za nóż, a następnie wycelowała go w pokrzywdzonego. M. Z. (1) dopiero po chwili wszedł do kuchni, a w tym momencie kobieta była już skierowana przodem do drzwi i trzymała nóż w dłoni. Oskarżona wyjaśniła wprawdzie, że celując nożem w stronę pokrzywdzonego chciała go wyłącznie odstraszyć i utrzymać na dystans, Sąd jednak nie dał wiary tej wersji wydarzeń. Przeczy jej bowiem po pierwsze fakt zadania pokrzywdzonemu dwóch ciosów (w przypadku tylko jednego można byłoby rozważać kwestię, czy faktycznie nie został on zadany „odruchowo” w toku szamotaniny), po drugie zaś – mechanizm powstania obrażeń, opisany szczegółowo przez biegłego z zakresu medycyny sądowej. Biegły jednoznacznie stwierdził, że na podstawie kształtu, umiejscowienia oraz rozmiaru rany wykluczają przypadkowość „nadziania się” na nóż. W ustnej opinii wygłoszonej przed Sądem w toku rozprawy padły dwa kluczowe stwierdzenia – „Wersja o nadzianiu się dwukrotnym na dwa różne noże i powstanie ran o dwóch różnych kanałach przeciwnie biegnących jest dla mnie nieprawdopodobna” (k. 373) oraz „Jeżeli pokrzywdzony napiera na rękę, która nie chce go zranić, to automatycznie osoba trzymająca nóż cofa rękę” (k. 374). Biegły podkreślił nadto, że z uwagi na kształt kanału rany do powstania zranienia nie mogło dojść wskutek osunięcia się pokrzywdzonego na ostrze. Sąd uznał zatem, iż oskarżona w zakresie przypisanego jej czynu działała umyślnie w zamiarze bezpośrednim. Brak było przy tym przesłanek wyłączających winę i bezprawność czynu przypisanego oskarżonej. W szczególności zaś Sąd nie podzielił stanowiska obrony, jakoby oskarżona miała działać w obronie koniecznej. Zgodnie z treścią art. 25 §1 k.k. nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem, zaś §2 tego przepisu reguluje odpowiedzialność karną sprawcy, który przekroczył granice obrony koniecznej, w szczególności poprzez zastosowanie sposobu obrony niewspółmiernego do niebezpieczeństwa zamachu. Aby móc jednak mówić o możliwości zastosowania powyższego kontratypu, spełniony musi zostać podstawowy warunek – musi istnieć ryzyko zamachu na dobro prawne, a nadto zamach ten musi być nie tylko bezprawny, ale przede wszystkim bezpośredni. Instytucja obrony koniecznej wielokrotnie była przedmiotem rozważań sądów, w tym Sądu Najwyższego, który przyjął, że „Dla zaistnienia obrony koniecznej koniecznym jest, aby sprawca działał z zamiarem obrony bezpośrednio zaatakowanego dobra prawnego. Wszelkie działania przedsięwzięte w celu odwzajemnienia krzywd doznanych uprzednio [...] nie mają charakteru obronnego. Niezbędnym elementem podmiotowym obrony koniecznej jest, aby akcja broniącego się wynikała ze świadomości, iż odpiera on zamach, i była podyktowana wolą obrony, nie zaś wolą odwetu. Ten podmiotowy element działania w obronie koniecznej ułatwia rozgraniczenie rzeczywistych działań obronnych od społecznie negatywnych aktów zemsty, samosądu lub chuligaństwa (zob. wyrok SN z 30.12.1972 r., Rw 1312/72, OSNKW 1973/5, poz. 69; wyrok SN z 19.02.1997 r., IV KKN 292/96, Prok. i Pr.-wkł. 1997/7–8, poz. 1; zob. także wyrok SA w Lublinie z 15.01.1998 r., II AKa 181/97, Prok. i Pr.-wkł. 1999/1, poz. 23). Podejmowane działania muszą mieć bowiem charakter działań obronnych i muszą być motywowane wolą obrony, nie zaś np. rewanżu za wcześniejsze uderzenie (wyrok SA w Krakowie z 13.05.1997 r., II AKa 94/97, Prok. i Pr.-wkł. 1998/5, poz. 20). Jest zatem oczywiste, że rozmyślne prowokowanie pokrzywdzonego w tym celu, aby sprowokowanego „napastnika” móc – pod pozorem wykonywania obrony – następnie ugodzić, neguje możliwość usprawiedliwienia działania sprawcy w obronie koniecznej (wyrok SA w Lublinie z 20.05.1996 r., II AKa 111/96, Prok. i Pr.-wkł. 1997/9, poz. 15). W takiej bowiem sytuacji po stronie „broniącego się” ewidentnie brak woli obrony, istnieje natomiast zamiar zakamuflowania zamachu skierowanego przeciwko sprowokowanej osobie.” (J. Giezek [w:] D. Gruszecka, K. Lipiński, G. Łabuda, J. Giezek, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Warszawa 2021, art. 25.) Właśnie z uwagi na brak elementu bezpośredniego i bezprawnego zamachu nie sposób uznać, aby działanie M. O. (1) było obroną konieczną. Wskazuje na to szereg okoliczności, zarówno związanych z przebiegiem awantury z dnia 29 października 2022 r., jak również z ogólnym charakterem jej związku z M. Z. (1). M. O. (1) była w długoletnim związku z M. Z. (1), przy czym oboje partnerzy przyznają, że ich relacja była bardzo burzliwa, występowały między nimi częste awantury, a nadto konkubenci często mieszkali osobno – wielokrotnie w toku awantur M. Z. (1) żądał od M. O. (1) opuszczenia mieszkania i wyganiał ją, jednakże oskarżona za każdym razem wracała, partnerzy godzili się i ponownie mieszkali razem. Szczególnie przed zbliżającymi się weekendami M. O. (1) miała w zwyczaju godzić się z pokrzywdzonym, oczekując, że w dni wolne od pracy będą mogli spędzać razem czas na spożywaniu alkoholu. Pokrzywdzony nie pracował, jednak utrzymywał się z emerytury. Oskarżona znajdowała sobie różne prace, mając przy tym problem z ich utrzymaniem ze względu na nadużywanie alkoholu. Pomimo częstych kłótni, oskarżona była związana z pokrzywdzonym przez ponad 9 lat. Tolerowała zarówno (...) i nadużywanie przez niego alkoholu, jak i sposób jego zachowania względem oskarżonej. Na podstawie depozycji obojga partnerów Sąd stwierdził, że przez długie lata akceptowali oni zarówno swój sposób życia, jak i charakter łączącej ich relacji, której nieodłącznym elementem było wspólne spożywanie alkoholu, w większości przypadków kończące się awanturami. Nie umknęło jednak uwadze Sądu, że M. Z. (1) z czasem coraz mniej tolerował sposób, w jaki względem niego zachowywała się oskarżona – o zmianie jego podejścia świadczy przede wszystkim to, że złożył wniosek o wymeldowanie M. O. (1) ze swojego mieszkania, podając, że agresja oskarżonej powoduje u niego obawę o zdrowie i życie. Zgodnie z wyjaśnieniami M. O. (1), M. Z. (1) miał rzekomo na przestrzeni lat wielokrotnie stosować wobec niej przemoc fizyczną, nie sposób zatem zrozumieć, dlaczego nie podjęła ona decyzji o zakończeniu relacji. Przed Sądem oskarżona przyznała, że była kiedyś w związku z partnerem stosującym wobec niej przemoc i związek ten bez skrupułów zakończyła z własnej inicjatywy, nie wyjaśniła zatem dlaczego, pomimo rzekomej agresji ze strony M. Z. (1), w tym przypadku nie podjęła takiej samej decyzji. Oskarżona nie podjęła też ani jednej próby znalezienia nowego, stałego miejsca zamieszkania, mimo że wielokrotnie M. Z. (1) kończył kłótnię poprzez wyrzucenie jej ze swojego mieszkania. Sytuacja taka była nagminna, a mimo tego nie skłoniła oskarżonej do zakończenia relacji z M. Z. (1) i znalezienia nowego lokum. Wręcz przeciwnie, pomimo okazji do zakończenia związku z rzekomo agresywnym i toksycznym partnerem, M. O. (1) każdorazowo po kilku dniach wracała do M. Z. (1) i prosiła go, aby mogli dalej razem mieszkać, czemu pokrzywdzony ulegał. Co szczególnie istotne, zarówno zeznania przesłuchanych w sprawie sąsiadów jak i informacje z wywiadu środowiskowego wskazują raczej na to, że to M. Z. (1) był ofiara przemocy ze strony swojej partnerki – jest ona określana jako agresywna i kłótliwa, a sąsiedzi deklarują, że w dniach gdy nie przebywała ona w mieszkaniu M. Z. (1), był on bezproblemowym i spokojnym sąsiadem. Ilekroć jednak oskarżona wracała do mieszkania pokrzywdzonego, zaczynały się między nimi kłótnie, skutkujące wielokrotnymi interwencjami policji. Co się zaś tyczy okoliczności samego zdarzenia przestępnego, brzemienna w skutki awantura między oskarżoną a M. Z. (1) trwała przynajmniej kilkanaście minut. W jej toku partnerzy obrzucali się wyzwiskami i niszczyli swoje przedmioty – pomimo eskalacji konfliktu oskarżona nie podjęła jednak decyzji o opuszczeniu mieszkania, mimo że miała ku temu możliwość. Przeciwnie, M. O. (1) podsycała trwającą kłótnię. Oskarżona twierdzi przy tym, że w pewnym momencie pokrzywdzony przewrócił ją, złapał za nogi i ciągnął po mieszkaniu – chcąc spowodować opuszczenie przez nią lokalu. Pokrzywdzony stanowczo zaprzeczył stosowaniu tego typu przemocy fizycznej wobec oskarżonej, wersja ta nie znalazła również potwierdzenia w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Niezależnie jednak od tego, czy pokrzywdzony chciał zmusić oskarżoną do opuszczenia mieszkania wyłącznie słownie, czy też doszłoby między nimi do szamotaniny, faktem jest, że swoim zachowaniem M. Z. (1) jednoznacznie wskazał M. O. (1), że oczekuje od niej wyjścia z mieszkania. Pokrzywdzony nie stosował przy tym wobec oskarżonej żadnej innej siły fizycznej, nie zadawał jej ciosów, nie groził jej zastosowaniem przemocy. W ocenie Sądu nawet gdyby przyjąć, czego w żaden sposób nie można ani potwierdzić, ani wykluczyć, że bezpośrednio przed zdarzeniem doszło do szarpaniny między M. O. (1) i M. Z. (1), nie stanowiło to dla oskarżonej sytuacji, w której uzasadnione byłoby dźgnięcie pokrzywdzonego nożem. Potwierdzeniem tego są jej wyjaśnienia, w których podała, że odepchnęła pokrzywdzonego i samodzielnie przemieszczała się po mieszkaniu. Oskarżona wskazała nadto, że w momencie awantury M. Z. (1) był bardzo pijany i ledwo trzymał się na nogach, a przy poruszaniu po mieszkaniu przytrzymywał się mebli. W tym kontekście szczególnie widoczne jest kształtowanie przez oskarżoną wyjaśnień w zależności od tego, która wersja wydarzeń będzie dla niej w danym momencie bardziej korzystna. Z jednej strony oskarżona bowiem wskazuje, że pokrzywdzony znajdował się w stanie tak dużego upojenia, że miał trudności ze skoordynowaniem własnych ruchów i swobodnym poruszaniem się, co miało uprawdopodobnić wersję, zgodnie z którą osunął się na trzymany przez nią nóż wskutek utraty równowagi - zachwiania się lub poślizgnięcia. Z drugiej jednak strony, gdyby dać wiarę oskarżonej i przyjąć, że pokrzywdzony byłby do tego stopnia pijany, iż nie byłby w stanie samodzielnie ustać na nogach – trudno wyobrazić sobie sytuację, w której miałby skutecznie zaatakować oskarżoną, przewrócić ją, a następnie złapać za nogi i ciągnąć po podłodze, nie tracąc przy tym równowagi. Ponadto, jak wynika wprost z wyjaśnień oskarżonej, między szarpaniną, do której miało dojść między konkubentami, a momentem chwycenia przez nią noża, upłynęło około 10-15 minut. W tym czasie M. Z. (1) miał wulgarnie wyzywać oskarżoną oraz wyganiać ją z mieszkania, jednak oskarżona zaprzeczyła, aby w tym momencie pokrzywdzony stosował wobec niej jakąkolwiek przemoc fizyczną. Był to zatem moment, w którym M. O. (1) miała możliwość swobodnego wyjścia z mieszkania i tym samym zakończenia awantury, zwłaszcza że opuszczenia przez nią lokalu domagał się również pokrzywdzony. Sąd uznał zatem, że nawet w momencie, gdy konflikt między konkubentami osiągnął punkt kulminacyjny i M. Z. (1) wyganiał oskarżoną, M. O. (1) nie opuściła mieszkania – a wręcz przeciwnie, udała się w głąb lokalu, do kuchni, zabierając przy tym telefon pokrzywdzonego - chciała mu tym dokuczyć. W tym momencie M. Z. (1) podążył za nią, przy czym jego celem nie był atak na oskarżoną, ale chęć odzyskania komórki. Tam jednak M. O. (1) czekała już na niego, celując w jego stronę nożem. Nie sposób zatem uznać, aby zachowanie M. Z. (1) stanowiło bezprawny, bezpośredni zamach na dobro prawne (nietykalność cielesną, zdrowie i życie) oskarżonej. Na podstawie wyjaśnień oskarżonej można wysnuć przypuszczenie, że stan nietrzeźwości, w którym się znajdowała nie pozwolił jej na racjonalną ocenę sytuacji jak również na podjęcie decyzji o zakończeniu konfliktu poprzez opuszczenie mieszkania, nawet gdy pokrzywdzony wprost tego żądał. Wręcz przeciwnie, pod wpływem alkoholu oskarżona była bardziej skłonna do podsycania konfliktu i podejmowania względem pokrzywdzonego nieuzasadnionych, złośliwych zachowań, takich jak rzucanie jego laptopem o podłogę czy zabranie mu telefonu komórkowego. Niewątpliwie wpływ na działania oskarżonej miał spożyty alkohol, powodujący u niej obniżony krytycyzm i utratę kontroli nad emocjami i reakcjami, co doprowadziło do tego, że w trakcie awantury zdecydowała się na zadanie pokrzywdzonemu dwóch ciosów nożem. W ocenie Sądu analiza zebranych dowodów, w tym zeznań pokrzywdzonego oraz wyjaśnień samej M. O. (1) prowadzi do wniosku, że do pchnięcia pokrzywdzonego nożem nie doszło wskutek obawy przed agresją fizyczną z jego strony. Sąd nie rozstrzyga przy tym kwestii, kto zapoczątkował awanturę między konkubentami i w jaki dokładnie sposób wyglądała ich szarpanina – faktem jest jednak, co przyznaje sama oskarżona, że bezpośrednio przed złapaniem za nóż przez przynajmniej 10 minut nie miała kontaktu fizycznego z pokrzywdzonym, a ich kłótnia miała charakter wyłącznie werbalny. Gdyby zatem przyjąć, że faktycznie obawiała się przemocy fizycznej ze strony pokrzywdzonego, nie sposób zrozumieć, dlatego w tym czasie nie opuściła mieszkania – zwłaszcza, że na tym etapie awantury M. Z. (1) wręcz wyganiał ją z lokalu, kazał jej „wypierdalać”. Oskarżona natomiast, zamiast opuścić mieszkanie i tym samym uchronić się przed rzekomą dalszą przemocą ze strony konkubenta, nie tylko nadal uczestniczyła w kłótni, ale wręcz swoim złośliwym zachowaniem podsycała konflikt, a ostatecznie udała się do kuchni i chwyciła za nóż. Analiza opisanych powyżej okoliczności zdarzenia pozwala na przyjęcie, przy jednoczesnym krytycznym stosunku do wiarygodności wyjaśnień oskarżonej, że pokrzywdzony poprzez swoje zachowanie nie był tylko biernym uczestnikiem awantury urządzonej mu przez oskarżoną, ale również czynnie w niej uczestniczył. Zaistniała sytuacja nie pozwala jednak na stwierdzenie istnienia po jego stronie zamachu, niezbędnego do zakwalifikowania zachowania oskarżonej w oparciu o omawiany kontratyp. Oskarżona pomimo opisywanego w swoich wyjaśnieniach szarpania jej przez pokrzywdzonego swobodnie poruszała się po mieszkaniu, a w pewnym momencie chwyciła za telefon M. Z. (1) i udała się z nim do kuchni. Co również istotne, oskarżona nie zabrała komórki pokrzywdzonego w celu skontaktowania się z kimś czy na przykład wezwania pomocy – zrobiła to tylko dlatego, że wcześniej pokrzywdzony zniszczył jej telefon, swoim działaniem chciała mu dokuczyć. Niezależnie od wcześniejszej szamotaniny, w momencie kłótni o telefon oskarżona swobodnie poruszała się po mieszkaniu, a pokrzywdzony nie stosował wobec niej żadnej siły ani przemocy fizycznej. Wynika z tego jednoznacznie, że w danym momencie nic nie zagrażało oskarżonej, a pokrzywdzony nie podejmował żadnych działań, które można byłoby zinterpretować jako ewentualny zamach. Pokrzywdzony dążył wręcz do deeskalacji konfliktu i żądał, aby oskarżona opuściła jego mieszkanie. Pomimo tego M. O. (1) nie tylko złośliwie zabrała pokrzywdzonemu telefon, ale też ruszyła w głąb mieszkania, do kuchni. Jak stwierdziła w swoich wyjaśnieniach, nóż chwyciła dla obrony przed M. Z. (1), chociaż w toku przesłuchania przed Sądem dwukrotnie przyznała, że konkubent w żaden sposób jej nie atakował. Oskarżona nie była niczym przymuszona do dalszego przebywania w lokalu mieszkalnym razem z pokrzywdzonym. Takie jej zachowanie nie uzasadnia zatem obrony koniecznej. W analizowanej sytuacji brak było również cechy „konieczności” obrony. Oznacza ona, że obrona poprzez ingerencję w dobra pokrzywdzonego była jedynym środkiem na skuteczne odparcie zamachu. Niejako z analizy cechy konieczności obrony wynika konieczność oceny istnienia elementu współmierności obrony do niebezpieczeństwa zamachu. Przy ustalaniu owego niebezpieczeństwa trzeba mieć na uwadze między innymi rodzaj dóbr zaatakowanych, środki, którymi się posługuje, intensywność zachowania sprawcy, jego stan psychiczny, stopień jego determinacji, miejsce, w którym do takiego zachowania dochodzi. Zachowanie osoby powołującej się na obronę winno natomiast brać pod uwagę posiadane środki obrony, ich skuteczność. Z analizy tej wynika, że oskarżona z łatwością radziła sobie z zachowaniem pokrzywdzonego, wyrywając mu się w toku szamotaniny. Zachowanie pokrzywdzonego nie było przy tym intensywne i konsekwentne, choćby z uwagi na stan upojenia alkoholowego. Trudno zatem w tej sytuacji mówić o zaistnieniu elementu współmierności do niebezpieczeństwa. W ocenie Sądu, nawet przy uznaniu wiarygodności wyjaśnień oskarżonej i nawet tylko poprzez ich pryzmat zachowania oskarżonej nie można uznać za działanie w ramach kontratypu obrony koniecznej. Za szczególnie istotny Sąd uważa również mechanizm powstania obrażeń u pokrzywdzonego, albowiem wyklucza on zarówno przypadkowość działania oskarżonej, jak również podważa tezę, że zraniła ona pokrzywdzonego w ramach obrony koniecznej. Oskarżona dźgnęła pokrzywdzonego dwukrotnie, zmieniając w międzyczasie nóż – pierwszy cios zadano krótkim nożykiem, używanym do obierania ziemniaków, drugi zaś nożem o ostrzu długości 20 cm, którego oskarżona używała do krojenia mięsa. Powyższe nie tylko wyklucza tezę o przypadkowości zranienia M. Z. (1), ale również dobitnie świadczy o tym, że działanie oskarżonej było nie tylko celowe, ale wręcz ukierunkowane na zadanie pokrzywdzonemu jak najbardziej dotkliwych obrażeń. Zgodnie z treścią opinii biegłego, naturalnym mechanizmem u osoby trzymającej nóż, która nie chce nikogo zranić, jest automatyczne cofnięcie ręki pod wpływem nacisku na ostrze, na przykład w sytuacji, gdy druga osoba przypadkowo napiera na narzędzie swoim ciałem. Pod tym względem całkowicie nieprawdopodobne jest, aby doprowadzić do dwukrotnego nadziania się na ostrze przez przypadek, gdyż osoba niemająca zamiaru zranić odruchowo dąży do cofnięcia ręki trzymającej nóż. Co więcej, aby przebić tkankę skórną, potrzebna jest przynajmniej umiarkowana siła. Faktycznie przypadkowe nadzianie się na ostrze mogłoby zatem spowodować powierzchowne skaleczenie, drobną ranę, głębsze otarcie naskórka, nie zaś dwie rany o kilkucentymetrowych kanałach, drążących w przeciwnych kierunkach i przede wszystkim zlokalizowane w odmiennych częściach tułowia. Kształt kanałów ran również przeczy temu, aby którakolwiek z nich została zadana wskutek osunięcia się pokrzywdzonego na ostrze trzymane przez oskarżoną. Biegły wskazał nadto, że gdyby prawdziwa była wersja wydarzeń, w której oskarżona trzymała przed sobą nóż dla odstraszenia atakującego ją M. Z. (1), to w momencie utraty przez niego równowagi również automatycznym i naturalnym zachowaniem byłoby odsunięcie się przez oskarżoną, tak aby mężczyzna nie upadł na nią. W świetle zgromadzonych w sprawie dowodów i w oparciu o ustalony stan faktyczny Sąd uznał, że zachowanie oskarżonej M. O. (2) wyczerpało znamiona przestępstwa z art. 156 §1 pkt 2 k.k., polegającego na tym, że w dniu 29 października 2022 r. w S. dwukrotnie pchnęła nożem w nadbrzusze i podbrzusze M. Z. (1), powodując u niego obrażenia w postaci rany kłutej nadbrzusza po stronie lewej o kanale rany o długości 8-10 cm, penetrującym na stronę prawą z uszkodzeniem ścian żołądka oraz ranę kłutą podbrzusza o kanale długości rany 4-5 cm drążącym w dół i na lewo, w wyniku czego doszło do krwawienia do jamy otrzewnej i zgromadzenia około 2500 ml krwi w jamie brzusznej, stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Dla ustalenia zamiaru popełnienia czynu z art. 156 § 1 k.k. istotne jest wykazanie, że zamiar sprawcy obejmował nie jakiekolwiek naruszenie czynności narządów ciała lub rozstrój zdrowia, ale w aspekcie choćby ewentualnym ciężki uszczerbek na zdrowiu, w tym wynikający np. ze sposobu działania sprawcy. Ponadto między zachowaniem sprawcy a skutkiem musi istnieć związek przyczynowy, choć oczywiście nie jest wymagane uświadomienie sobie przez niego dokładnego przebiegu tego związku. Dowodząc istnienia zamiaru spowodowania uszczerbku na zdrowiu należy uwzględnić, że zadając cios w newralgiczną części ciała, używając do tego specyficznego narzędzia, jakim jest nóż, oskarżona musiała obejmować swoją świadomością przynajmniej możliwość spowodowania swoim zachowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, in concreto w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, z tym wszak, że sama postać ciężkiego uszczerbku mogła nie być sprecyzowana w jej świadomości, a zamiar ten miał postać tzw. zamiaru ogólnego ( wyrok SA w Białymstoku z 28.01.2014 r., II AKa 272/13, Legalis). Analizując zamiar oskarżonej Sąd miał na uwadze przesłanki przedmiotowe, w tym rodzaj użytego narzędzia, siłę oraz ilość zadanych ciosów, ich ukierunkowanie, rodzaj spowodowanych urazów i ich umiejscowienie. Okoliczności te nie mogą być jednak oceniane w oderwaniu od tego, jakie było tło i powód zajścia, motywy i pobudki, jakie kierowały M. O. (1), jak też bez uwzględnienia tego, jaki był jej stosunek do pokrzywdzonego. Znaczenie ma również osoba oskarżonej, jej właściwości osobiste, dotychczasowy tryb życia oraz zdolność do oceny sytuacji i przewidywania skutków działania. Z przyczyn opisanych powyżej Sąd doszedł do przekonania, że na gruncie niniejszej sprawy nie było podstaw do uznania, że ze strony M. Z. (1) groził M. O. (1) jakikolwiek zamach. Stąd nie sposób było uznać, aby podjęte przez nią działania mieściły się w granicach obrony koniecznej, ani nawet stanowiły jej przekroczenie wskutek zastosowanie sposobu obrony niewspółmiernego do niebezpieczeństwa zamachu. Na podstawie ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych oraz wyrażonego w doktrynie i orzecznictwie poglądu co do interpretacji przepisów regulujących kontratyp obrony koniecznej, Sąd doszedł zatem do przekonania, że działanie M. O. (1) stanowiło czyn zabroniony kwalifikowany z art. 156 §1 pkt 2 k.k. |
|||||||||||||
☐ |
3.2. Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania niezgodna z zarzutem |
|
|
||||||||||
Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej |
|||||||||||||
|
|||||||||||||
☐ |
3.3. Warunkowe umorzenie postępowania |
|
|
||||||||||
Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach warunkowego umorzenia postępowania |
|||||||||||||
|
|||||||||||||
☐ |
3.4. Umorzenie postępowania |
|
|
||||||||||
Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach umorzenia postępowania |
|||||||||||||
|
|||||||||||||
☐ |
3.5. Uniewinnienie |
|
|
||||||||||
Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach uniewinnienia |
|||||||||||||
|
|||||||||||||
KARY, Środki Karne, PRzepadek, Środki Kompensacyjne i |
|||||||||||||
Oskarżony |
Punkt rozstrzygnięcia |
Punkt z wyroku odnoszący się |
Przytoczyć okoliczności |
||||||||||
M. O. (1) |
I. |
|
Oskarżona w zakresie przypisanego jej przestępstwa działała umyślnie, w zamiarze bezpośrednim. Brak było okoliczności wyłączających winę bądź bezprawność przypisanego czynu. Taką okolicznością nie mogło być zwłaszcza to, że tempore criminis M. O. (1) znajdowała się w stanie nietrzeźwości, albowiem oskarżona dobrowolnie w niego się wprawiła, a nadto znała skutek działania alkoholu na swój organizm. W chwili popełnienia czynu oskarżona nie miała zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej poczytalności i w pełni zdawała sobie sprawę z bezprawności przedsiębranego działania. Ustalając wymiar kary Sąd miał na względzie: a) jako okoliczności obciążające: - znaczny stopień społecznej szkodliwości przypisanego czynu, - działanie oskarżonej pod wpływem alkoholu, - godzenie w tak istotne dobro chronione prawem jak zdrowie człowieka, - negatywną opinię z wywiadu środowiskowego, w szczególności w zakresie faktu, iż środowisko sąsiedzkie postrzega oskarżoną jako agresywną i wskazuje na mające miejsce w przeszłości akty przemocy wobec pokrzywdzonego b) jako okoliczności łagodzące - częściowe przyznanie się do popełnienia zarzucanego jej czynu, złożenie wyjaśnień przybliżających okoliczności jego popełnienia, wyrażony żal i skruchę z powodu zdarzenia i przeproszenie pokrzywdzonego - zachowanie oskarżonej po zdarzeniu świadczące o chęci pomocy pokrzywdzonemu (dwukrotne wezwanie służb ratunkowych) Sąd wziął również pod uwagę fakt, że oskarżona nie planowała popełnienia przypisanego jej czynu, zaś w swoich wyjaśnieniach wskazywała, że całe zdarzenie było następstwem kłótni pomiędzy nią a jej partnerem. Przed zdarzeniem oskarżona i pokrzywdzony przez wiele lat pozostawali w związku, który wprawdzie opierał się na wspólnym spożywaniu alkoholu, awanturach, a nawet wzajemnym stosowaniu przemocy, jednak oboje partnerzy przez ponad 9 lat akceptowali taki stan rzeczy i kontynuowali ten styl życia. Niemniej jednak Sąd uwzględnił również fakt, że pokrzywdzony podjął działania zmierzające do zmiany swojej sytuacji życiowej i złożył wniosek o wymeldowanie oskarżonej z pobytu stałego w należącym do niego mieszkaniu. Wymierzając oskarżonej karę Sąd miał na względzie wszystkie dyrektywy jej wymiaru, a w szczególności zawarte w art. 53 k.k. Sąd wymierzył karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanej, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (por. postanowienie SN z dnia 26 stycznia 2011 r., III KK 335/10, LEX nr 736755). Dokonując analizy wszystkich okoliczności sprawy mających wpływ na wymiar kary, a także mając na uwadze surowość ustawowego zagrożenia karą, Sąd doszedł jednocześnie do przekonania, że zasadnym będzie zastosowanie wobec oskarżonej instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 § 2 k.k. Pokrzywdzony pojednał się bowiem z oskarżoną i oświadczył, że nie chce, aby została ona surowo ukarana. Oskarżona w toku postępowania wielokrotnie wyrażała żal i skruchę z powodu popełnienia czynu, jak również przeprosiła pokrzywdzonego. Zdaniem Sądu taka postawa oskarżonej była szczera i pomimo niewątpliwej naganności popełnionego przez nią czynu, zasługiwała na uwzględnienie przy miarkowaniu kary. Świadczy to bowiem o braku zdemoralizowania, charakterystycznego dla typowego sprawcy czynu z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Postawa oskarżonej dobrze rokuje na przyszłość i stanowi podstawę, aby przypuszczać, że do osiągnięcia celów kary nie jest potrzebna długotrwała izolacja więzienna. W ocenie Sądu zatem wymierzenie oskarżonej kary nawet w granicach minimalnego zagrożenia ustawowego za czyn z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. tj. kary 3 lat pozbawienia wolności byłoby niewspółmiernie surowe. Dolna granica zagrożenia karą za czyn popełniony przez oskarżoną przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 §2 pkt 1 i §6 pkt 2 k.k., wynosi 1 rok pozbawienia wolności. W ocenie Sądu orzeczenie w niniejszej sprawie kary w takim wymiarze niedostatecznie czyniłoby zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także nie spełniałoby swojego zadania w zakresie prewencji generalnej, polegającej na kształtowaniu w społeczeństwie postawy poszanowania prawa. Stąd Sąd zdecydował się na orzeczenie kary w wyższym wymiarze, jednak wciąż nadzwyczajnie złagodzonej, opierając się przy tym na dyrektywach wskazanych w art. 53 k.k. Tak ukształtowana kara, wymierzona wobec M. O. (1), nie przekracza stopnia jej winy i społecznej szkodliwości przypisanego przestępstwa. Na podstawie ogółu ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych Sąd nie podzielił przy tym poglądu, aby M. O. (1) działała w ramach obrony koniecznej, w związku z czym nie zastosowano art. 25 §1 ani §2 k.k. |
||||||||||
M. O. (1) |
IV. |
I. |
Na podstawie art. 46 §1 k.k. Sąd orzekł od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonego kwotę 2000 zł tytułem zadośćuczynienia. W ocenie Sądu orzeczenie takiego środka stanowiło będzie dla oskarżonej dodatkowy element oddziaływania poprawczego i wychowawczego a dla pokrzywdzonego kompensowało będzie szkody i krzywdy mające swoje źródło w przestępstwie. Orzeczona kwota zadośćuczynienia jest adekwatna do rozmiaru krzywd doznanych przez pokrzywdzonego. Dla zadośćuczynienia zastosowanie znajdują odpowiednie przepisy kodeksu cywilnego. Wskazać należy, iż jego wysokość determinowana jest charakterem i rozmiarem krzywd doznanych przez pokrzywdzonego a dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia znaczenia nie ma sytuacja majątkowa sprawcy. |
||||||||||
Inne ROZSTRZYGNIĘCIA ZAwarte w WYROKU |
|||||||||||||
Oskarżony |
Punkt rozstrzygnięcia |
Punkt z wyroku odnoszący się do przypisanego czynu |
Przytoczyć okoliczności |
||||||||||
M. O. (1) |
III. |
I. |
rozstrzygnięcie o zastosowaniu wobec oskarżonej środka zabezpieczającego w postaci terapii uzależnień od alkoholu w trybie ambulatoryjnym po odbyciu kary pozbawienia wolności lub po warunkowym zwolnieniu znajdowało swoje oparcie w przepisach art. 93a §1 pkt 3 k.k. w zw. z art. 93b §1 k.k. w zw. z art. 93c pkt 3 i 5 k.k. w zw. z art. 93d §5 k.k., na które oskarżona zresztą w toku rozprawy wyraziła zgodę. |
||||||||||
M. O. (2) |
V. |
I. |
rozstrzygnięcie w przedmiocie dowodów rzeczowych znajdowało swoje oparcie w przepisie art. 230 §2 k.p.k. |
||||||||||
inne zagadnienia |
|||||||||||||
W tym miejscu sąd może odnieść się do innych kwestii mających znaczenie dla rozstrzygnięcia, |
|||||||||||||
|
|||||||||||||
KOszty procesu |
|||||||||||||
Punkt rozstrzygnięcia z wyroku |
Przytoczyć okoliczności |
||||||||||||
VI. |
rozstrzygnięcie w przedmiocie zasądzenia adw. A. S. kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu znajdowało swoje oparcie w przepisach art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k., art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze i § 17 ust. 1 pkt 2, ust. 2 pkt 5 i § 20 w zw. z § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 (Dz.U.2019.18 t.j.) w sprawie ponoszenia kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. |
||||||||||||
VII. |
rozstrzygnięcie o kosztach procesu znajdowało swoje oparcie w przepisie art. 626 § 1 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych. Analiza sytuacji materialnej i osobistej oskarżonej doprowadziła Sąd do przekonania, że w niniejszej sprawie zachodzą przesłanki do zwolnienia M. O. (1) z obowiązku poniesienia kosztów i opłaty. |
||||||||||||
Podpis |
|||||||||||||
|
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Data wytworzenia informacji: