IV Ka 241/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2016-05-11
Sygn. akt. IV Ka 241/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 maja 2016 r.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący SSO Jerzy Menzel
Protokolant Artur Łukiańczyk
bez udziału przedstawiciela Urzędu Celnego we W.:
po rozpoznaniu w dniu 11 maja 2016 r. sprawy
M. C.
syna W. i J. z domu M., urodzonego (...) we W.
oskarżonego o przestępstwo z art. 107 § 1 kks w zw. z art. 9 § 3 kodeksu karnego skarbowego z dnia 10 września 1999 r. (tekst jednolity Dz.U. z dnia 11 lutego 2013 r., poz. 186 z późn. zm.)
na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego Urząd Celny we W.
od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Fabrycznej
z dnia 14 stycznia 2016 roku sygn. akt II K 1059/14
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
II. zasądza od Skarbu Państwa (Kasa Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Fabrycznej) na rzecz oskarżonego M. C. kwotę 420 złotych tytułem zwrotu kosztów obrony udzielonej w postępowaniu odwoławczym;
III. kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.
IV Ka 241/16
UZASADNIENIE
M. C. został oskarżony o to, że pełniąc funkcję prezesa spółki z o.o. (...) z siedzibą: (...)-(...) B., ul. (...), urządzał w okresie od dnia 1 sierpnia 2013 r. do dnia 16 października 2013 r, w punkcie P. E. S., zlokalizowanym we W. przy ul. (...), gry o charakterze losowym na urządzeniach: H. S. – automat, nr(...)/ (...) oraz H. S. – automat, nr(...)/ (...), z naruszeniem art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz. U. Nr 201, poz. 1540, ze zm.), to jest o przestępstwo skarbowe określone w art. 107 § 1 kks w zw. z art. 9 § 3 kks.
Wyrokiem z dnia 14 stycznia 2016 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu II Wydział Karny uniewinnił oskarżonego od zarzucanego mu czynu. Jednocześnie zasądził na rzecz M. C. kwotę 1144 złotych tytułem poniesionych kosztów obrony z wyboru w sprawie oraz obciążył kosztami sądowymi Skarb Państwa.
Apelację od powyższego wyroku wniósł Zastępca Naczelnika Urzędu Celnego z upoważnienia Naczelnika Urzędu Celnego we W., zaskarżając wyrok na niekorzyść oskarżonego w całości. Zastępca Naczelnika wyrokowi zarzucił rażące naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 1 § 1 kks w zw. z art. 107 § 1 kks i w zw. z art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych poprzez przyjęcie, że oskarżony nie może ponosić odpowiedzialności karnej przewidzianej w art. 107 § 1 kks z uwagi na brak znamion czynu zabronionego w zarzucanym mu czynie oraz że oskarżony w istocie nie działał wbrew przepisom ustawy o grach hazardowych gdyż te z uwagi na ich techniczny charakter i brak notyfikacji Komisji Europejskiej należy uznać jako bezskuteczne i nie mogą stanowić podstawy rozstrzygnięć sądów, podczas gdy przepisy ustawy o grach hazardowych nadal funkcjonują w systemie prawa, nie zostały wyeliminowane albowiem, jak orzekł Trybunał Konstytucyjny w swoim wyroku z dnia 11 marca 2015 r. (sygn. akt P 4/14), są zgodne z art. 2, art. 7 w zw. z art. 9, art. 20 i art. 22 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP.
Zastępca Naczelnika Urzędu Celnego we W. podniósł również błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść polegający na niesłusznym przyjęciu, że oskarżony nie miał świadomości nielegalności gier, gdyż mógł zakładać, że wstawione do lokali urządzenia działają zgodnie z obowiązującymi przepisami. Tym samym zarzucił, że rezultatem było błędne przyjęcie, że oskarżonemu nie można przypisać winy umyślnej co najmniej z zamiarem ewentualnym, co stanowiło konsekwencję jednostronnej oceny fragmentu materiału dowodowego.
W konkluzji apelacji wniesiono o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Wrocławia-Fabrycznej.
Sąd zważył:
W niniejszej sprawie kluczowe znaczenie, które podkreślone zostało zarówno przez skarżącego, jak i przez Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku, ma ocena możliwości stosowania art. 6 ust. 1 oraz 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych w świetle obowiązywania w Polsce prawa unijnego. Przedstawiony przez Sąd I instancji pogląd o braku możliwości stosowania tych przepisów znajduje potwierdzenie w judykatach m.in. Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który w swoich orzeczeniach wielokrotnie zajmował się analizą art. 107 kks w kontekście jego stosowania wraz z normami zawartymi w ustawie o grach hazardowych. (np. IV Ka 710/14, IV Ka 538/15, IV Ka 644/15, IV Ka 684/15, IV Ka 949/15). Potwierdzenie prezentowanej przez Sąd I instancji argumentacji znalazło swoje odzwierciedlenie również w postanowieniu SN z dnia 27 listopada 2014 r., II KK 55/14, a także w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 marca 2015, w sprawie P 4/14.
Zasadniczy problem podnoszony w apelacji nierozerwalnie związany jest z zagadnieniem oddziaływania na polski porządek prawny przepisów prawa unijnego. Na wstępie zaznaczyć należy, że z momentem wejścia Polski do Unii Europejskiej na sądach krajowych spoczął obowiązek zapewnienia stosowania praw wspólnotowego. Sądy krajowe są zobligowane wydawać orzeczenia również na podstawie prawa unijnego. Fundamentalną zasadą prawa unijnego jest przy tym to, że sądy państw członkowskich, nie powinny przyjmować innej interpretacji prawa wspólnotowego od wskazanej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE, zawierających wykładnię stosowanych przepisów.
Pierwszym z uchybień podniesionych w apelacji było rzekomo niezasadne przyjęcie przez Sąd I instancji, że art. 14 ust. 1 oraz art. 6 ust.1 ustawy o grach hazardowych mają charakter przepisów technicznych w rozumieniu dyrektywy 98/34/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 listopada 2006 r. Zarzut ten w ocenie Sądu Odwoławczego jest chybiony.
Dyrektywa 98/34/WE stanowi akt prawa pochodnego Unii Europejskiej zobowiązujący państwa członkowskie Unii do implementacji określonych regulacji prawnych, które służyć mają osiągnięciu pożądanego stanu rzeczy wskazanego w dyrektywie. Art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej stanowi, że dyrektywa jest wiążąca dla państw członkowskich, do których jest skierowana, musi jednak przejść transpozycję do prawa krajowego. Dyrektywa 98/34/WE została terminowo implementowana w Polsce rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 23 grudnia 2002 r. w sprawie funkcjonowania krajowego systemu notyfikacji norm i aktów prawnych (Dz. U. Nr 239, poz. 2039, ze zm.) wydanym na podstawie upoważnienia ustawowego zawartego w art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 12 września 2002 r. w sprawie funkcjonowania krajowego systemu notyfikacji norm i aktów prawnych (Dz. U. Nr 169, poz. 1386).
Rozporządzenie stanowi, że krajowy system notyfikacji norm i aktów prawnych obejmuję notyfikację norm oraz notyfikację aktów prawnych umożliwiającą uczestnictwo Rzeczypospolitej Polskiej w procedurach wymiany informacji określonych w przepisach unijnych. A zatem z perspektywy prawa krajowego zarówno obowiązek notyfikacji, jak i sama procedura oraz konsekwencje z niej wynikające są w pełni uregulowane na poziomie rozporządzenia w sprawie notyfikacji, które zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej korzysta z domniemania prawidłowości implementacji (np. wyrok w sprawie C-334/92).
Pod pojęciem „przepisów technicznych” zawartym w art. 1 pkt 11 Dyrektywy 98/34/WE rozumieć należy specyfikacje techniczne i inne wymagania, włącznie z odpowiednimi przepisami administracyjnymi, których przestrzeganie jest obowiązkowe w wypadku wprowadzenia do obrotu lub stosowania w państwie członkowskim lub przeważającej części tych państw, jak również przepisy ustawowe, wykonawcze lub administracyjne państw członkowskich, z wyjątkiem tych określonych w art. 10, zakazujących produkcji, przywozu obrotu lub użytkowania produktu (art. 1 pkt 9 Dyrektywy 98/34/WE). Wskazano jednocześnie w przywołanym przepisie, że „przepisy techniczne obejmują de facto przepisy ustawowe, wykonawcze lub administracyjne państwa członkowskiego, które odnoszą się do specyfikacji technicznych bądź innych wymagań lub zasad dotyczących usług bądź też do kodeksów zawodowych lub kodeksów postępowania, które z kolei odnoszą się do specyfikacji technicznych bądź do innych wymogów lub zasad dotyczących usług, zgodność z którymi pociąga za sobą domniemanie zgodności ze zobowiązaniami nałożonymi przez wspomniane przepisy ustawowe, wykonawcze i administracyjne”. Ponadto obejmują one – jak wskazano w dyrektywie – „dobrowolne porozumienia, w których władze publiczne są stroną umawiającą się, a które przewidują w interesie ogólnym zgodność ze specyfikacjami technicznymi lub innymi wymogami albo zasadami dotyczącymi usług, z wyjątkiem specyfikacji odnoszących się do przetargów przy zamówieniach publicznych”. Wreszcie, do przepisów technicznych należą w myśl przywołanej treści art. 1 pkt 11 dyrektywy „specyfikacje techniczne lub inne wymogi bądź zasady dotyczące usług, które powiązane są ze środkami fiskalnymi lub finansowymi mającymi wpływ na konsumpcję produktów lub usług przez wspomaganie przestrzegania takich specyfikacji technicznych lub innych wymogów bądź zasad dotyczących usług”. Jednak „specyfikacje techniczne lub inne wymogi bądź zasady dotyczące usług powiązanych systemami zabezpieczenia społecznego” nie są objęte terminem „przepisy techniczne”.
W treści dyrektywy 98/34/WE wskazano, że państwa członkowskie mają obowiązek podjąć wszelkie konieczne kroki zapewniające, że ich organy normalizacyjne przekazywać będą informacje o podejmowanych działaniach legislacyjnych oraz opublikują projekty norm w taki sposób, by możliwe było uzyskanie uwag od stron działających w pozostałych państwach członkowskich.
Dyrektywa 98/34/WE ustanawia procedurę udzielenia informacji w zakresie norm i przepisów technicznych. Od procedury notyfikacji środków krajowych państwo może odstąpić tylko, gdy powoła się na pilne przyczyny spowodowane przez poważne i nieprzewidziane okoliczności odnoszące się o ochrony zdrowia i bezpieczeństwa publicznego, ochrony zwierząt lub roślin. Z powołanej dyrektywy wypływa jednoznaczny wniosek, że państwo członkowskie Unii Europejskiej, dokonując notyfikacji projektu, powinno wstrzymać procedurę legislacyjną co najmniej na okres trzech miesięcy, by w tym czasie pozostałe państwa członkowskie oraz Komisja Europejska miały możliwość wypowiedzenia się, czy notyfikowana regulacja prawna nie tworzy barier w zakresie swobody zakładania przedsiębiorstw, świadczenia usług i przepływu towarów.
Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w jasny sposób wynika, że przepisy zakazujące prowadzenia gier elektrycznych, elektromechanicznych i elektronicznych w jakichkolwiek miejscach publicznych i prywatnych, z wyjątkiem kasyn, należy uznać za „przepisy techniczne” w rozumieniu art. 1 pkt 11 dyrektywy 98/34 (sprawa C 65/05, Komisja przeciwko Grecji).
Pogląd ten Trybunał Sprawiedliwości wyraził również w wyroku z dnia 19 lipca 2012 r. w którym rozpatrywał sprawę F. i inni przeciwko Dyrektorowi Izby Celnej w G.. Trybunał wprost stwierdził, że „ przepisy tego rodzaju jak art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych, zgodnie z którym urządzanie gier na automatach dozwolone jest jedynie w kasynach gry, należy uznać za „przepis techniczny” w rozumieniu art. 1 pkt 11 dyrektywy 98/34” (sprawa połączona C-213/11, C-214/11, C-217/11).
Choć Trybunał w swoim orzeczeniu nie odniósł się wprost do charakteru przepisu art. 6 ust. 1 ustawy o grach hazardowych to nie może budzić wątpliwości, że wyrok dotyczył również innych niż art. 14 ust. 1 przepisów zawartych w ustawie o grach hazardowych, których zastosowanie prowadzi do ograniczenia możliwości prowadzenia gier na automatach wyłącznie do kasyn gry. Do takich przepisów niewątpliwie należy art. 6 ust. 1 ustawy o grach hazardowych. Zgodnie z jego treścią działalność w zakresie gier na automatach może być prowadzona tylko na podstawie koncesji na prowadzenie kasyna gry. Z tego względu charakter art. 6 ust. 1 ustawy o grach hazardowych spełnia warunki konieczne dla uznania go za przepis techniczny. Tożsamy pogląd wyraził również Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27 listopada 2014 roku.
Prawidłowo więc Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie zakwalifikował art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych do grupy przepisów technicznych w rozumieniu prawa unijnego.
Uznanie przepisów art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych za przepisy techniczne w rozumieniu prawa unijnego powoduje daleko idące konsekwencje dla rozpatrzenia przedmiotowej sprawy. Zgodnie z art. 1 pkt 1-5 i 11 Dyrektywy 98/34/WE, projekty przepisów technicznych, jeszcze przed ich uchwaleniem, powinny zostać przekazane Komisji wraz ze wskazaniem powodów, dla których mają zostać wprowadzone (tzw. procedura notyfikacyjna). Tej powinności w przypadku ustawy o grach hazardowych nie dopełniono.
Skarżący w apelacji podnosi jednak, że niedopełnienie obowiązku notyfikacji przepisów art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych nie wpływa na ich obowiązywanie w krajowym porządku prawnym. W mniemaniu autora apelacji pogląd ten został potwierdzony przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 11 marca 2015 r, który stanowi, że art. 6 ust. 1 oraz art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych są zgodne z konstytucją.
Przede wszystkim trzeba zauważyć, że brak notyfikacji przepisów, które takim obowiązkiem były objęte wywiera skutki, które określone są w prawie unijnym, a nie w prawie krajowym. Tym samym odpowiedzi na pytanie o ich bezpośredni wpływ na sytuację podmiotów systemu prawnego poszukiwać należy w normach prawa unijnego. Nie znajdują się one natomiast w normach prawa krajowego.
Podkreśla ten pogląd, wbrew zdaniu skarżącego, Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 11 marca 2015 roku. W swoim orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny wprost stwierdził, że notyfikacja tzw. przepisów technicznych jest unijną procedurą, w jakiej państwo członkowskie jest zobowiązane do informowania Komisji Europejskiej i innych państw członkowskich o projektowanych przepisach technicznych, a także do uwzględniania zgłoszonych przez nie szczegółowych opinii i uwag tak dalece, jak to będzie możliwe przy kolejnych pracach nad projektem przepisów technicznych. Trybunał zauważył, że żaden z przepisów konstytucji nie reguluje tej kwestii ani też nie odwołuje się do niej wprost czy nawet pośrednio. Trybunał Konstytucyjny uznał zatem, że notyfikacja, o której mowa w dyrektywie 98/34/WE, implementowanej do polskiego porządku prawnego rozporządzeniem w sprawie notyfikacji, nie stanowi elementu konstytucyjnego trybu ustawodawczego, przez co treść przepisu art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych nie jest sprzeczna z Konstytucją RP.
Trybunał Konstytucyjny w żadnym zakresie nie rozstrzygnął jednak o zgodności przepisów ustawy o grach hazardowych z prawem unijnym. Uprawnienie do dokonywania wykładni prawa unijnego należy bowiem do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tym samym stwierdzenie przez Trybunał Konstytucyjny zgodności kwestionowanych przepisów z ustawą zasadniczą nie może stanowić podstawy rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie. Dla oceny trafności rozstrzygnięcia Sądu I instancji konieczne jest odwołanie się do orzecznictwa trybunału luksemburskiego.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sposób konsekwentny, wskazuje w swoich judykatach, że przepisy techniczne, które nie zostały notyfikowane nie mogą być skutecznie stosowane. W takiej sytuacji jednostki mogą się powoływać na fakt naruszenia przez państwo zobowiązań związanych z procedurą notyfikacyjną przed sądem krajowym, a to obliguje sąd do odmowy zastosowania tego rodzaju przepisów (tak np. sprawa C- 194/94, C-443/98, C 304/04).
Obowiązek odmowy stosowania przepisów prawa krajowego sprzecznych z prawem unijnym jest ugruntowany w orzecznictwie Trybunału. Szczególnie ważnym orzeczeniem odnośnie tej materii był wyrok w sprawie S., (sprawa 106/77), w którym stwierdzono, że „zgodnie z zasadą prymatu prawa wspólnotowego postanowienia traktatów i bezpośrednio obowiązujące akty prawne organów Wspólnot wywierają w wewnętrznym porządku prawnym nie tylko skutek taki, że poprzez samo swe wejście w życie uniemożliwiają stosowanie każdego przepisu prawa wewnętrznego z nimi sprzecznego, lecz także, skoro te postanowienia i akty prawne stanowią hierarchicznie wyższą część składową porządku prawnego obowiązującego na terytorium każdego państwa członkowskiego - powodują, że wejście w życie normy prawa wewnętrznego jest niemożliwe w takim zakresie, w jakim byłaby ona sprzeczna z normami wspólnotowymi (…). Sąd państwowy, który w ramach swej właściwości ma stosować prawo wspólnotowe jest zobowiązany do dbałości o pełną skuteczność tych norm, co przejawia się również w konieczności niestosowania każdego, również późniejszego postanowienia prawa wewnętrznego, bez konieczności wnioskowania lub czekania na uchylenie danej normy w trybie ustawodawczym lub w jakimkolwiek innym postępowaniu przewidzianym przez prawo konstytucyjne”.
Zgodnie z tym przełomowym orzeczeniem, każdy sąd krajowy ma obowiązek odmowy zastosowania normy krajowej, sprzecznej z prawem unijnym, bez czekania na jego uchylenie. Należy przy tym podkreślić, że Sąd I instancji orzekając w przedmiotowej sprawie nie uzurpował sobie prawa do stwierdzenia nieważności przepisu, które to prawo przysługuje w polskim porządku prawnym Trybunałowi Konstytucyjnemu. Zasada pierwszeństwa prawa Unii polega bowiem na pierwszeństwie jego stosowania, a nie obowiązywania, przy czym pierwszeństwo to zapewnia się przez odmowę zastosowania kolidującej z prawem Unii normy krajowej, a nie poprzez jej uprzednie uchylenie (M. Górski: Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2013r. I KZP 15/13, LEX/el. 2014).
Obowiązek taki wynika również z art. 91 Konstytucji RP, który wyraźnie określa, że przepisy prawa międzynarodowego znajdują zastosowanie przed przepisami prawa krajowego. Sąd Rejonowy przy orzekaniu trafnie nie zastosował więc przepisu prawa krajowego, który uznał za sprzeczny z prawem Unii Europejskiej. Nie można również pominąć ewentualnych konsekwencji, które mogłyby nastąpić w wypadku braku reakcji sądu krajowego na interpretację Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawartą w wyroku z dnia 19 lipca 2012 r. w sprawach C 213/22, C 214/11, C 217/11. Niestosowanie się przez sąd krajowy do przyjętej w nim interpretacji mogłoby zostać uznane przez Trybunał Sprawiedliwości za naruszenie prawa unijnego.
Przechodząc do drugiego z zarzutów zawartych w apelacji dotyczącego błędu w ustaleniach faktycznych, już na wstępie rozważań należy uznać go za chybiony.
Przy ustalaniu stanu faktycznego w sprawie Sąd I instancji, uwzględnił całokształt zebranego materiału dowodowego.
Na podstawie przeprowadzonych przez Sąd dowodów kwestią niewątpliwą było, że oskarżony pełniąc funkcję prezesa zarządu firmy (...), na podstawie umowy najmu wstawił do lokalu P. we W. urządzenia do gry typu „H. (...) nr C/14/ (...) i „H. (...) nr F/10/ (...). Przedstawiona w sprawie opinia biegłego, jednoznacznie wskazała, iż automaty należące do M. C. służyły do urządzanie gier o charakterze losowym, w których gracz nie ma żadnego wpływu na wynik gry. Sąd Rejonowy zasadnie jednak przyjął, że sam fakt spełniania przez automaty kryteriów określonych przepisami ustawy o grach hazardowych nie jest wystarczający dla uznania winy oskarżonego w zakresie art. 107 § 1 kks. Jedną z przesłanek przypisania sprawcy winy (którą odróżnić należy od strony podmiotowej czynu zabronionego) jest możliwość rozpoznania przez niego bezprawności swojego czynu. Sąd Rejonowy słusznie zauważył, że oskarżony mógł pozostawać w pełni usprawiedliwionym przekonaniu, że jego działanie nie jest bezprawne. Wcześniejsze wyroki zapadające w jego – podobnych pod względem stanu faktycznego sprawach – były różne. Jednakże, obserwując zmieniającą się linię orzeczniczą sądów oraz rozważania problemu związanego z art. 6 ust. 1 oraz art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych w zw. z art. 107 § 1 k.k.s. poczynione przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sąd Najwyższy, M. C. mógł nabrać usprawiedliwionego przekonania, że jego działanie nie nosi znamion czynu zabronionego. Z tego względu Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że oskarżonemu nie można przypisać winy.
Podsumowując powyższe rozważania, apelacja skarżącego jest niezasadna. Sąd Okręgowy w pełni aprobuje wyrok wydany w sprawie przez Sąd I instancji i tym samym zaskarżone orzeczenie utrzymuje w mocy.
O kosztach za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk i § 14 ust. 2, pkt. 4 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 28.09.2012 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu Dz.U 2013, poz. 461.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Osoba, która wytworzyła informację: Jerzy Menzel
Data wytworzenia informacji: