IV Ka 555/25 - uzasadnienie Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2025-10-17

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

IV Ka 555/25

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

5

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Rejonowego w Trzebnicy, II Wydział Karny, z dnia 3 grudnia 2024 r., wydany w sprawie o sygn. akt II K 45/23 dot. oskarżonego D. M. (1)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☒ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☒ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1

D. M. (1)

Kontakty oskarżonego z pokrzywdzoną na temat dzieci

Wydruk korespondencji sms dotyczącej zmian terminów widzeń oskarżonego z dziećmi oraz informowania o bieżących sprawach dzieci

(...)- (...)

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

_____

____________

_____________________________________

________

________

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1

Wydruk korespondencji sms dotyczącej zmian terminów widzeń oskarżonego z dziećmi oraz informowania o bieżących sprawach dzieci

Dowód wiarygodny ukazujący informowanie stron o dzieciach. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. To bowiem, że kontakty ojca z dziećmi się odbywają i że pozostaje on w kontakcie na temat ich spraw z A. M. (1) nie oznacza tego, że czyny nie miały miejsca. Wszak strony posiadające małoletnie dzieci przy zachowaniu praw rodzicielskich muszą się ze sobą porozumiewać dla dobra dzieci. Nie wpływa to jednakowoż na ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

__________

______________________

_____________________________________________

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Obrońca oskarżonego zarzuciła:

I.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia,

1)  a to art. 410 k.p.k.:

- przez pominięcie przy ocenie materiału dowodowego załączonego przez pokrzywdzoną A. M. (1), w postępowaniu przygotowawczym, dowodu z nagrania jej rozmowy z oskarżonym wraz ze stenogramem sporządzonym przez (...) M. (k. 171-186), który wskazuje na faktyczne motywy pokrzywdzonej A. M. (1), co do dania pierwszego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przeciwko oskarżonemu oraz zasłanianiem się niepamięcią co do daty i okresu rozpoczęcia zbliżeń intymnych z oskarżonym oraz mataczenia na przestrzeni lat co do daty rozpoczęcia z oskarżonym zbliżeń intymnych, w szczególności w latach 2020 i 2021 (kiedy złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa), co miało na celu dokonanie zemsty nad oskarżonym, wobec jej zazdrości o jego relację z jej siostrą (A. M. (2)) oraz byłą partnerką I. L. (1), co mogło mieć wpływ na treść wyroku przez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych co do daty rozpoczęcia przez strony intymnych relacji i tym samym co do sprawstwa oskarżonego w popełnieniu przestępstwa z art. 200 § 1 k.k.;

-

poprzez pominięcie przy ocenie materiału dowodowego z nagrania i ze stenogramu nagrania p.t. (...)"(k. 568-571), który wskazuje na zazdrość pokrzywdzonej A. M. (1) o relacje oskarżonego z A. M. (2) oraz I. L. (1), a które to uczucie pchnęły pokrzywdzoną do dania przeciwko oskarżonemu zawiadomień do prokuratury oraz zbierania na niego dowodów w postaci świadków, którym opowiadała o powstaniu relacji stron oraz stosowanej przez oskarżonego przemocy domowej;

-

poprzez pominięcie przy ocenie materiału dowodowego, zwłaszcza przy ocenie wiarygodności zeznań A. M. (1) dowodu z zeznań pokrzywdzonej złożonych w dniu 19 grudnia 2011 r. na posiedzeniu Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej, w sprawie I. N. 373/11, w przedmiocie zezwolenia pokrzywdzonej na zawarcie związku małżeńskiego z oskarżonym, w której to sprawie wskazuje, że związek jej z oskarżonym zaczął się jesienią 2010 r., w czasie, gdy miała 15,5 lat;

- poprzez pominięcie przy ocenie materiału dowodowego zeznań świadka S. Ł. - prowadzącej inną stadninę, w której przez pewien czas trenowały A. M. (1) i A. K., która poprzez swoje zeznania „O. z A. rozmawiały, że był jakiś stosunek, że były jakieś smsy, że Pan coś miłosnego do O." potwierdza fakt relacji oskarżonego z pokrzywdzoną w czasie kiedy jeździła w stadninie w S.;

- poprzez pominięcie przy ocenie materiału dowodowego, zwłaszcza przy ocenie wiarygodności zeznań A. M. (1) i małoletniej M. M. (1) oraz pominięcia motywów działań A. M. (1) jakimi kierowała się przy składaniu w różnym czasie dwóch zawiadomień o popełnieniu przestępstwa, w postaci dowodów z dokumentów: Postanowienia Sądu Okręgowego we Wrocławiu, z dnia 6 września 2021 r., w sprawie XIII RC 986/21, notatki z KP w Ś. z dnia 09 grudnia 2021 r. w sprawie rzekomej nie realizacji kontaktów przez oskarżonego z dziećmi, treści wyroku rozwodowego wydanego przez sąd Okręgowy we Wrocławiu, dnia 25 marca 2022 r, w sprawie XIII RC 986/21, protokołu z przesłuchania biegłych w sprawie rozwodowej stron przed sądem Okręgowym we Wrocławiu, z dnia 4 marca 2022r., które to dowody wykazują fakt odseparowania przez pokrzywdzoną dzieci od ojca na ponad rok, licząc od dnia złożenia przez pokrzywdzoną A. M. (1) pierwszego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa oraz złożenia drugiego zawiadomienia przeciwko oskarżonemu, w którym pokrzywdzona zarzucała mu znęcanie się nad dziećmi w czasie wydania przez Sąd Okręgowy postanowienia o zabezpieczeniu kontaktów oskarżonego z dziećmi w sposób szeroki;

-

poprzez pominięcie nagrania z programu telewizyjnego (...) (...), który to dowód wskazuje na zamierzone działania pokrzywdzonej A. M. (1), w celu zaszkodzenia oskarżonemu, rozgłoszenia niniejszej sprawy medialnie oraz przedstawienia swojej narracji za jedynie słuszną i prawdziwą oraz który to dowód wskazuje, że dzieci stron nie czują się pokrzywdzone oraz nie czują obawy przed ojcem co uwidacznia się na radosnym skoczeniu małoletniego I. M. w ramiona oskarżonego;

-

poprzez pominięcie dowodu z wiadomości telefonicznych pokrzywdzonej A. M. (1) do świadka K. F. z okresu objętego aktem oskarżenia, w których to pokrzywdzona A. M. (1) przedstawia relację życia rodzinnego z oskarżonym i nie wspomina w niej o nadużyciach oskarżonego, tytko o czynnym udziale oskarżonego w wychowaniu dzieci i wspólnym spędzaniu czasu rodzinnego;

2)  a to art. 7 k.p.k. poprzez jednostronną, całkowicie dowolną i nieuwzględniającą wskazań doświadczenia życiowego, racjonalnego rozumowania oraz powszechnie dostępnej wiedzy, a także nieopartą na faktach powszechnie znanych i całokształcie okoliczności ujawnionych w toku rozprawy dowodów:

- ocenę zeznań pokrzywdzonej A. M. (1) jako wiarygodnych, współbrzmiących ze sobą co do potwierdzenia faktu, że oskarżony obcował z nią płciowo oraz dopuszczał się innych czynności seksualnych przed ukończeniem przez nią 15 lat., po obejrzeniu przez strony filmu (...), gdy tą okoliczność wskazuje jedynie pokrzywdzona i która to okoliczność była wskazywana przez nią dopiero od chwili dania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, w którym mówiła wyraźnie, że do pierwszego zbliżenia intymnego z oskarżonym doszło gdy miała 12 lat po obejrzenia Pamiętnika Nimfomanki, który po raz pierwszy pojawił się w telewizji ponad 2 lata później, czyli kiedy pokrzywdzona miała skończone 14,5 lat, a o okoliczności rozpoczęcia relacji intymnych z oskarżonym po obejrzeniu (...) nie informowała żadnych świadków, w tym najbliższych koleżanek w czasach szkolnych, a których informowała, że spotyka się z oskarżonym i z nim współżyje, a sama pokrzywdzona na przestrzeni lat zmieniała okoliczności oraz stanowisko w sprawie co do rozpoczęcia przez nią z oskarżonym relacji intymnych, wskazując najpierw jesień 2010 r. kiedy miała 15,5 lat, później informując, że odbyło się to na wyścigach konnych w W., innych, że na sianie, a przed rozstaniem z oskarżonym, że miała 12 lat, a dopiero później, że było to po obejrzeniu (...) bez podania szczegółów chociażby roku, pory roku, miesiąca, pomimo tego, że miał to być jej pierwszy stosunek;

-

ocenę zeznań R. S. jako wiarygodnych do pośredniego wykazania, że oskarżony podczas spotkania terapeutycznego nie zaprzeczył, że współżycie intymne z pokrzywdzoną rozpoczął zanim ukończyła Ona 15 lat, gdy tym czasem świadek w wydanej opinii oraz podczas składanych zeznań w sprawie mówiła o 12 roku życia pokrzywdzonej i podczas zeznań wyjaśniła, że tyczyło się to sformułowania, że spanie z każdą osobą nieletnią jest czynem pedofilskim;

-

ocenę zeznań A. D. (1) oraz K. P. jako wiarygodnych do wykazania, że pokrzywdzona miała pierwszy stosunek z oskarżonym gdy nie ukończyła jeszcze 15 roku życia, gdy tym czasem ich zeznania, że do stosunku pokrzywdzonej z oskarżonym mogło dojść w szkole podstawowej, nie mają potwierdzenia w oświadczeniu pokrzywdzonej złożonym przez sąd Okręgowy we Wrocławiu, dnia 25 marca 2022 r, w sprawie XIII RC 986/21, później w zakresie oglądania (...), czy choćby innych twierdzeń świadków o wyścigach konnych w W.;

-

ocenę zeznań J. D. (1) jako wiarygodnych do wykazania, że pokrzywdzona miała pierwszy stosunek z oskarżonym gdy nie ukończyła jeszcze 15 roku życia, gdy tym czasem jego zeznanie, że pokrzywdzona przyznała się do współżycia z oskarżonym w wieku 13 lat, nie mają potwierdzenia w oświadczeniu pokrzywdzonej złożonym przez sąd Okręgowy we Wrocławiu, dnia 25 marca 2022 r, w sprawie XIII RC 986/21, później w zakresie oglądania Pamiętnika Nimfomanki, czy choćby innych twierdzeń świadków o wyścigach konnych w W.;

-

ocenę zeznań M. G. jako wiarygodnych do wykazania, że pokrzywdzona miała pierwszy stosunek z oskarżonym gdy nie ukończyła jeszcze 15 roku życia, gdy tym czasem jej zeznania wskazują, że pokrzywdzona przyznała się do współżycia z oskarżonym w wieku 13 lat, a stosunek miał się odbyć na sianie, te relacje nie mają potwierdzenia w oświadczeniu pokrzywdzonej złożonym przez sąd Okręgowy we Wrocławiu, dnia 25 marca 2022 r, w sprawie XIII RC 986/21, a później w zakresie oglądania (...) czy choćby innych twierdzeń świadków o wyścigach konnych w W.;

-

ocenę zeznań J. S. jako wiarygodnych do wykazania, że pokrzywdzona miała pierwszy stosunek z oskarżonym gdy nie ukończyła jeszcze 15 roku życia, gdy tym czasem w zeznaniach informuje, że słyszał, że oskarżony sypia z pokrzywdzoną, a to było już po tym jak zaszła w ciążę, a Pani A. M. (1) zaszła w ciążę w wieku 16,3 lat. Pierwsze dziecko urodziła w wieku 17 lat;

-

ocenę zeznań A. M. (1) jako wiarygodnych w części w jakiej opisuje ona przebieg znęcania się nad nią i nad dziećmi, chociaż jak sąd wskazał jest chaotyczny i tym samym nie może być wbrew twierdzeniom Sądu spójny, są to przeciwstawne anonimy, a drastyczne zeznania A. M. (1) nie mają nawet poparcia: w zeznaniach jej świadków, których przygotowywała do sprawy w ostatnim roku życia z oskarżonym (2020 r.) oraz po odejściu od oskarżonego w roku 2021r., wydanej w sprawie opinii biegłej psycholog, faktu rozbieżności dat złożenia zawiadomień o popełnieniu przestępstw na swoją rzecz, a kilka miesięcy później na rzecz dzieci kiedy zostały uregulowane kontakty oskarżonego z dziećmi oraz wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu, w którym zagrożono karą pokrzywdzonej za niewydawanie dzieci oskarżonemu wobec jej dotychczasowego utrudniania kontaktów dzieci z oskarżonym, co było przez Sąd pomijane jako okoliczności nie mającej znaczenia w sprawie co do wiarygodności pokrzywdzonej, gdyż pytania obrony w tym zakresie były uchylane;

-

oceny zeznań małoletniej pokrzywdzonej M. M. (1) zwłaszcza w pierwszej fazie jej przesłuchania, dokonanego w dniu 1 kwietnia 2022 r., jako wiarygodnych, gdyż określają fakty, w sposób zbliżony z tym, jak uczyniła to A. M. (1), pod której wpływem od ponad roku było dziecko, gdyż zostało całkowicie odseparowane od ojca, i dziecko mogło przedstawiać jedynie wersje mamy, o czym świadczy fakt, że podczas zeznań wskazała, że mama przed przesłuchaniem przypomniała jej pewne zdarzenia: „jak brał do pokoju i bił, jak bił I. po twarzy, jak I. traktował”, a w trakcie zeznań informowała o wielu faktach Sądowych i życiowych z udziałem jej mamy i ojca, że chociażby: Sąd zagroził mamie karą za niewydanie jej na spotkanie z ojcem, że tato zrobił mamie krzywdę i ją zdradził itp.;

-

ocenę zeznań świadka A. T. jako korespondujących i pośrednio potwierdzających relację A. M. (1), gdy tym czasem zeznania świadka złożone w postępowaniu przygotowawczym oraz Sądowym znacznie się różnią, a świadek w postępowaniu przygotowawczym kiedy powinna lepiej pamiętać zdarzenia z życia stron, a nie pamiętała przemocy fizycznej jaką miałby stosować oskarżony wobec pokrzywdzonej A. M. (1), a w zakresie stosowanej przemocy wobec dzieci po uprzednich pytaniach w końcu wyjaśniła, że miało to formę zabawy, a dzieci nie miały żadnych obrażeń. W żadnych zeznaniach nie wskazuje, że była świadkiem niszczenia rzeczy lub wulgarnego zachowania oskarżonego wobec żony czy dzieci, a wszelkie zdarzenia zasłyszała tak jak pozostali świadkowie od pokrzywdzonej A. M. (1). Wątpliwości co do rozbieżności w zeznaniach świadka Sąd nie wyjaśnił w postępowaniu oraz w uzasadnieniu co do przytoczonych twierdzeń świadka, które według niego miały korespondować i pośrednio przedstawiać relacje A. M. (1);

-

ocenę zeznań świadka M. G. jako korespondujących i pośrednio potwierdzających relację A. M. (1), gdy tym czasem nie była świadkiem żadnych naocznych zdarzeń, w których by oskarżony wulgarnie czy obraźliwie zwracał się do pokrzywdzonych lub by stosował wobec nich przemoc fizyczną, nie widziała żadnych obrażeń u pokrzywdzonych, a o wszelkich zdarzeniach dowiedziała się z subiektywnych relacji A. M. (1), która taką samą wersję przedstawiała wszystkim pozostałym świadkom w trakcie planowanego odejścia od męża, która to relacja nastawiała świadków negatywnie na oskarżonego, a jak wskazała świadek przez narracje pokrzywdzonej niektóre rzeczy były dla niej zaskoczeniem, ale niektóre poukładały jej się w głowie patrząc z perspektywy czasu;

- ocenę zeznań świadka B. D. (1) jako korespondujących i pośrednio potwierdzających relację A. M. (1), gdy tym czasem nie była świadkiem żadnych naocznych zdarzeń, w których by oskarżony wulgarnie czy obraźliwie zwracał się do pokrzywdzonych lub by stosował wobec nich przemoc fizyczną, nie widziała żadnych obrażeń u pokrzywdzonych, a o wszelkich zdarzeniach dowiedziała się z subiektywnych relacji A. M. (1), która taką samą wersję przedstawiała wszystkim pozostałym świadkom w trakcie planowanego odejścia od męża, która to relacja nastawiała świadków negatywnie na oskarżonego, a jak wskazała świadek najwięcej informacji posiadała od momentu jak w tym małżeństwie dzieje się bardzo źle, to było jesienią 2020r. i wtedy zaczęło układać się jej wszystko w całość, a do momentu spotkania z pokrzywdzoną jesienią 2020 r. wszyscy uważali strony za dobre małżeństwo;

-

ocenę zeznań świadków: J. D. (1), M. i W. K. (1), D. Ż. oraz K. Ż., a także L. M. i K. M. jako wiarygodnych i potwierdzających opisy zdarzeń co do uznanego czynu z art. 207 § 1 k.k., poprzez użycie przez świadków identycznych sformułowań jak np. dominująca postawa oskarżonego, wspólne spędzanie czasu oskarżonego z A., które faktycznie nie wskazują na stosowanie przez oskarżonego form przemocy w postaci bicia, szarpania, poniżania, niszczenia rzeczy gospodarstwa domowego oraz innych opisanych w pkt II wyroku, a przemocy domowej świadkowie dowiedzieli się od pokrzywdzonej A. M. (1) zaraz przed jej odejściem od męża, albo po jej wyprowadzeniu z C. i złożenia zawiadomienia do Prokuratury przeciwko oskarżonemu, a podczas trwania ich związku nie zaobserwowali żadnych oznak przemocy, jak sama świadek D. Ż. wskazała nie widziała nagannych zachowań oskarżonego wobec żony i dzieci, nie widziała nic niepokojącego, a pokrzywdzona nigdy jej się nie skarżyła na męża;

-

ocenę zeznań świadka J. S. jako nie wiarygodnych, gdyż dość pozytywnie przedstawiał sytuaqę rodzinną stron, gdy tym czasem jego zeznania korelują z zeznaniami J. D. (1), M. i W. K. (1), D. Ż. oraz K. Ż., a także L. M. i K. M., którzy tak jak on nie zauważyli oznak przemocy w domu, aby działo się coś dziwnego, nie byli świadkami przemocy stosowanej w domu stron, nie widzieli siniaków u Pani A. M. (1) oraz u dzieci stron, nie widzieli, aby oskarżony źle traktował dzieci, uderzył je czy coś, a jak sam świadek zauważył dzieci w relacjach swobodnych przebywały z oskarżonym, nie bały się go, co widać na filmie z programu UWAGA;

-

ocenę zeznań świadka E. S., jako nie wiarygodnych, gdyż dość pozytywnie przedstawiała sytuację rodzinną stron, gdy tym czasem korelują one z zeznaniami J. D. (1), M. i W. K. (1), D. Ż. oraz K. Ż., a także L. M. i K. M., którzy tak jak Ona nie widzieli oznak przemocy w domu, a co ważne świadek jako jedyna nie uwierzyła w opowieści pokrzywdzonej tuż przed jej wyprowadzką z domu, a która odwiedziła świadka przed wyprowadzką z domu, w celu przekazania swojej narracji zdarzeń;

-

ocenę zeznań świadka V. R. jako nie wiarygodnych, gdyż dość pozytywnie przedstawiała sytuaqę rodzinną stron, gdy tym czasem korelują one z zeznaniami J. D. (1), M. i W. K. (1), D. Ż. oraz K. Ż., a także L. M. i K. M., którzy tak jak On nie widzieli oznak przemocy w domu, a co ważne świadek w krytycznym czasie, czyli w ostatnim roku związku stron, mieszkał u nich w domu, w mieszkaniu, które znajdywało się pod mieszkaniem stron. Jak sam wskazał: widział jak się strony zachowywały w stosunku do siebie, według niego było to zachowanie normalne. W mieszkaniu, które zajmował nie słyszał odgłosów bicia, krzyków, awantur, przemocy;

3) art. 171 § 6 k.p.k. poprzez uchylanie pytań obrony w zakresie:

-

relacji oskarżonego z siostrą pokrzywdzonej, jako nie mających znaczenia w sprawie, a które to pytania nie były uchylane oskarżycielom, co spowodowało brak dostatecznego wyjaśnienia okoliczności sprawy oraz naruszało prawo do obrony oskarżonego, a jak widać z treści uzasadnienia wyroku (str. 8 i następne) Sąd powołał się na relacje oskarżonego ze świadkiem A. M. (2), uzasadniając swój wywód o powtarzającym się schemacie oskarżonego;

-

przyczyn dania przez A. M. (1) zawiadomienia o znęcaniu się oskarżonego nad dziećmi kilka miesięcy po pierwszym złożeniu zawiadomienia na swoją rzecz, w czasie kiedy Sąd w sprawie rozwodowej wyrokował o kontaktach oskarżonego z dziećmi, a w którym to czasie nie wydawała oskarżonemu dzieci na kontakty, co miała miejsce od kwietnia 2021 r. 27 sierpnia 2022 r. (wydania wyroku w sprawie rozwodowej przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu), co miało uwiarygodnić ocenę zeznań pokrzywdzonej jako niewiarygodnych w zakresie czynu z art. 207 k.k. i celowym ich ubarwianiem, w celu wykluczenia oskarżonego z życia dzieci, co skłoniło Sąd rozwodowy do zabezpieczenia kontaktów ojca z dziećmi poprzez wydanie wobec pokrzywdzonej zagrożenia zapłaty kary za każdorazowe niewydanie dzieci na spotkania z oskarżonym;

-

daty (czasu) od jakiego przestała dawać A. M. (1) dzieci na spotkania z oskarżonym oraz okresu trwania takiej sytuacji, co miało wykazać niewiarygodność zeznań A. M. (1) co do jej twierdzeń o zaistnienie czynu z art. 207 § 1 k.k. wobec dzieci stron oraz przygotowywaniem dzieci, w szczególności M. M. (1) do zeznań przeciwko ojcu, co miało na celu wykluczenie oskarżonego z życia dzieci, a co skłoniło Sąd rozwodowy do zabezpieczenia kontaktów ojca z dziećmi poprzez wydanie wobec pokrzywdzonej zagrożenia zapłaty kary za każdorazowe niewydanie dzieci na spotkania z oskarżonym;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na treść orzeczenia w postaci przyjęcia, że:

- oskarżony zaczął obcować płciowo oraz dopuścił się innych czynności seksualnych z A. M. (1) w dniu 6 listopada 2009 r. w czasie premiery telewizyjnej filmu (...), gdy tym czasem sama pokrzywdzona tego faktu nie potwierdziła, wskazując, że nie pamięta jaka była pora roku, nie pamięta daty, nie pamięta czy film był wypożyczany na DVD, czy był oglądany w telewizji, a co ważne o oglądaniu (...) pokrzywdzona zaczęła mówić dopiero w czasie dania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, a żadni powołani przez nią świadkowie nie wskazali tego faktu jako rozpoczynającego jej relację intymną z oskarżonym, a dowód z dokumentu z przesłuchania pokrzywdzonej w dniu 19 grudnia 2011 r. przed Sądem Rejonowym w Środzie Śląskiej, w sprawie I. N. 373/11, zeznań jej rodziców (L. M. i K. M.) oraz faktu okresu zajścia przez nią w ciążę potwierdzają rozpoczęcie przez nią relacji intymnej z oskarżonym w czasie kiedy miała skończone 15 lat;

- oskarżony zaczął obcować płciowo oraz dopuścił się innych czynności seksualnych z A. M. (1) gdy nie ukończyła 15 lat, gdy zeznania świadków L. M. i K. M. wskazują, że w czasie kiedy dowiedzieli się o ciąży, pokrzywdzona informowała ich, że z oskarżonym zaczęła relacje w wieku 15, 5 lat, który to fakt potwierdziła podczas zeznań składanych 19 grudnia 2011 r. przed Sądem Rejonowym w Środzie Śląskiej, w sprawie I. N. 373/11 i który to fakt pośrednio jest potwierdzony zeznaniami A. i A. M. (3), które w relacjach mama-córka są bardzo zżyte, a A. M. (3) poinformowała mamę A. M. (4) o związaniu się pokrzywdzonej z oskarżonym parę miesięcy przed zajściem w ciążę przez pokrzywdzoną, dodatkowo pośrednio ten fakt potwierdzony jest przez świadka A. D. (1) oraz A. K., świadek A. D. (2) wskazała bowiem, że do stosunku pokrzywdzonej z oskarżonym doszło na wyścigach konnych w W., na które świadek A. K. jeździła wraz z pokrzywdzoną gdy miała 17 lat, a pokrzywdzona 15 lat;

- świadek R. S. miała potwierdzać w swoich zeznaniach, że oskarżony na spotkaniu terapeutycznym nie zaprzeczył, że współżycie intymne z oskarżoną rozpoczęło się zanim ukończyła 15 lat, gdy w swojej opinii oraz zeznaniach wskazywała wyraźnie, że była mowa o 12 roku życia pokrzywdzonej, a w zeznaniach wyjaśniła później, że tyczyło się to sformułowania, że spanie z nieletnią jest czynem pedofilskim;

- świadek K. P., miała swoimi zeznaniami podkreślić przyjętą przez Sąd okoliczność, że pokrzywdzona i oskarżony uprawiali seks bardzo wcześnie, zanim A. M. (1) ukończyła 15 rok życia, tym czasem świadek wskazała nawet na możliwość osiągnięcia przez pokrzywdzoną 15 roku życia, jak zeznała: „Pokrzywdzona mogła mieć 14-15 lat", nie pamięta dokładnie kiedy to było;

- świadek J. S., miał swoimi zeznaniami podkreślić przyjętą przez Sąd okoliczność, że pokrzywdzona i oskarżony uprawiali seks bardzo wcześnie, zanim A. M. (1) ukończyła 15 rok życia, tym czasem świadek wskazała nawet na możliwość osiągnięcia przez pokrzywdzoną 15 roku życia, jak i jej wieku 16,5 lat, jak zeznał: „ we wsi głośno mówiono, że oskarżony sypia z pokrzywdzoną, a ona miała wówczas 14-15", wskazując później, że „słyszał, że oskarżony sypia z O., a to było już po tym jak zaszła w ciążę”. A Pani A. M. (1) zaszła w ciążę w wieku 16,5 lat;

- zeznania świadka S. Ł. nie wniosły do sprawy istotnych okoliczności, gdy tym czasem potwierdziła swoimi zeznaniami: „O. z A. rozmawiały, że był jakiś stosunek, że były jakieś smsy, że Pan coś miłosnego do O.", fakt relacji oskarżonego z pokrzywdzoną w czasie kiedy jeździła w stadninie w S.;

- oskarżony dopuścił się wobec A. M. (1) oraz dzieci szeregu nadużyć opisanych w czynie II wyroku, które uzasadniałyby jego sprawstwo przypisanego do art. 207 § 1 k.k. gdy tym czasem zeznania pokrzywdzonej A. M. (1) nie są poparte żadnymi dowodami i zeznaniami świadków, a sama córka stron, która była przygotowywana przez mamę do składania zeznań, wskazała, że nie widziała by tato bił mamę, a pozostali świadkowi, którzy mieli zeznawać na okoliczności czynu z art. 207 §1 k.k. chociaż byli częstymi gośćmi w S. w C., opisy zdarzeń z domu stron słyszeli jedynie od pokrzywdzonej A. M. (1) w ostatnim, kryzysowym roku małżeństwa stron lub już po odejściu pokrzywdzonej od oskarżonego, nikt nie widział obrażeń u pokrzywdzonej A. M. (1) lub dzieci, jak również nie był naocznym świadkiem ich złego traktowania lub obrażania, wyzywania, czy niszczenia przedmiotów domowych itp.;

- oskarżony miał bić pokrzywdzoną A. M. (1) po twarzy, szarpać za włosy, popychać na ścianę, niszczyć sprzęt gospodarstwa domowego, zmuszać do posprzątania śmieci, które wcześniej rozsypał po domu, tak samo jak ubrania, a córkę M. M. (1) miał bił po głowie oraz stosował kary cielesne przy pomocy pasa do spodni, a syna I. M. miał bił po głowie, gdy pokrzywdzona A. M. (1) nie była wstanie opisać podczas zeznań szczegółów chociażby jednej kłótni, tak jak nie była wstanie opisać szczegółów zdarzeń świadkom, którym opowiadała o stosowanej wobec niej i dzieci przemocy w domu jesieniom i zimą 2020r., a później w 2021r., po odejściu od oskarżonego, co jest niespotykaną sytuacją, że osoba wobec, której stosowana jest przemoc fizyczna nie jest wstanie opisać ani jednej sytuacji, ani jednego zdarzenia, w którym doszło do stosowania wobec niej lub dzieci przemocy fizycznej;

- pokrzywdzona A. M. (1) bała się męża oraz że od 2013 r. była stosowana wobec niej przemoc fizyczna, a wobec M. M. (1) od 2015r. gdy tym czasem jak wskazał świadek W. K. (2) pokrzywdzona sama przyjeżdżała do niego i jego żony bez D. gdzieś' po 2 latach rozpoczęcia przez nich znajomości, a ich spotkania odbywały się dosyć często, gdyż ok 2 razy w miesiącu i że w tym czasie pokrzywdzona potrafiła u świadków Państwa K. pozostawić u nich dzieci, a podczas wizyt pokrzywdzonej czy dzieci nie zaobserwowali żadnych obrażeń i siniaków u pokrzywdzonych, a w jednym roku po kłótni z mężem pokrzywdzona bez obawy o reakcję męża spędziła sylwestra u świadków Państwa K., po której to awanturze nie miała żadnych obrażeń, a świadkom nie wspomniała aby miała być w kłótni szarpana lub poniżana;

-

pokrzywdzona nie przygotowywała świadków zawartych w akcie oskarżenia do treści zeznań składanych w niniejszej sprawie, gdy zauważy się, że świadkowie o okolicznościach niniejszej sprawy znają jedynie z relacji pokrzywdzonej A. M. (1), a które były im opowiadane przed wyprowadzką A. M. (1) od oskarżonego oraz w roku dania przez nią zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przeciwko oskarżonemu, co wskazuje na stałą praktykę, o której wspominają biegli podczas przesłuchania 4 marca 2022 r. w sprawie rozwodowej stron, wskazując że pokrzywdzona A. M. (1) potrafi tworzyć twierdzenia na potrzeby procesu, co jest też potwierdzone opinią S.-psychologiczną z dnia 6.12. 2021 r., w której stwierdzono, że postawa A. M. (1) wobec męża oraz związane z nim emocje, a także ujawnione poczucie krzywdy mogą wpływać na jej jednostronną, subiektywną ocenę zdarzeń;

-

pokrzywdzona nie jest osobą zdeterminowaną, przebiegłą, a zarazem o dużych zdolnościach aktorskich, aby wprowadzać w błąd organy ścigania oraz Sąd i przekonać, że wystąpiły w jej relaqach z D. M. (1) zachowania oskarżonego, które w rzeczywistości nie miały miejsca, nadto namówić świadków aby potwierdzili niektóre przedstawionych przez nią okoliczności, gdy tym czasem przy ocenie wiarygodności zeznań A. M. (1) Sąd pominął wszelkie dowody wskazujące na nieetyczne motywy jej działań w postaci: dania w niniejszym postępowaniu dwóch zawiadomień, w różnym czasie, daty i treści postanowienia Sądu Okręgowego we Wrocławiu, z dnia 6 września 2021 r., w sprawie XIII RC 986/21, protokołu rozprawy rozwodowej, z dnia 4 marca 2022r., daty i treści notatki sporządzonej przez KP Ś. z dnia 9 grudnia 2021 r., treści nagrania (...) M. (k. 171-186), treści nagrania p.t. „voice_x—008"(k. 568- 571), treści nagrania z programu (...)!, wiadomości telefonicznych pokrzywdzonej A. M. (1) do świadka K. F. z okresu objętego aktem oskarżenia, z których wynika, że do niniejszej sprawy nie doszłoby gdyby oskarżony zerwał całkowicie kontakt z A. M. (5) oraz I. L. (1), a wszelkie późniejsze działania pokrzywdzonej zmierzały do odseparowania oskarżonego od dzieci, które to działania ukierunkowane były jej zazdrością i zemstą;

- świadkowie, którzy zeznawali na korzyść oskarżonego w osobach: E. M., K. F., E. J., A. D. (3), I. Ł., K. L., Ł. T., B. M., M. M. (4), V. R., B. S. oraz E. S. nie są wiarygodne, gdyż dość pozytywnie przedstawiają sytuację rodzinną stron, co nie współgra z zeznaniami pokrzywdzonej A. M. (1) oraz M. M. (1), gdy tym czasem korelują one z zeznaniami świadków oskarżenia, którym sąd dał wiarę i wskazują, że nie zauważyli i nie widzieli niepokojących zjawisk pomiędzy małżonkami i ich dziećmi;

III.  rażącą niewspółmierność środka karnego przejawiającą się w tym, że w pkt VI wyroku na podstawie art. 41a § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk orzeczono oskarżonemu D. M. (1) zakaz osobistego kontaktowania się i zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 metrów do pokrzywdzonych A., M. i I. M. na okres 3 (trzech) lat za wyjątkiem realizacji kontaktów z dziećmi wynikających z orzeczeń Sądowych, który to punkt jest nierealny do spełnienia w obecnych relacjach oskarżonego z dziećmi i działa przeciw dobru dzieci i ich swobodnym kontaktom z ojcem oraz w sytuacji gdy pokrzywdzona A. M. (1) przez ostatni rok zmieniała wraz z oskarżonym terminy widzeń dzieci i nie trzymali się ściśle wytycznych zawartych w wyroku rozwodowym, a ich kontakty obejmowały bieżące i przyszłe sprawy dzieci, a nadto córka stron potrafi sama zadzwonić i napisać do ojca aby pomógł jej w bieżących sprawach, a w takiej sytuacji nieodebranie telefonu lub nieodpisanie na wiadomość przez oskarżonego może być odbierane przez dziecko jako niechęć ojca do jej osoby;

IV.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art. 624 § 1 k.p.k. wobec jego nie zastosowania i błędnego przyjęcia przez Sąd, że oskarżony ma możliwości finansowe na zaspokojenie kosztów sądowych, gdy tym czasem od momentu przedstawienia mu zarzutów został pozbawiony dochodów z prowadzenia szkółek jeździeckich, które prowadzone były dotychczas w stadninie dla dzieci, a nadto pokrzywdzona A. M. (1) zgłosiła go do komornika, któremu musi płacić ponad płacone alimenty na rzecz dzieci koszty komornicze, a z przyczyn spowodowanych przez pokrzywdzoną A. M. (1) zaistniała również u niego konieczność płacenia połowy kosztów ustanowionych kuratorów sądowych do odbioru małoletnich dzieci przez niego, wobec tego, że pokrzywdzona A. M. (1) przez ponad rok nie wydawała ich na kontakty, a nadto oprócz alimentów na rzecz pokrzywdzonych M. i I. M. oskarżony ma na utrzymaniu jeszcze jedno małe dziecko, co wskazuje, że poniesienie przez niego ustanowionych w pkt IX Wyroku kosztów sądowych będzie dla niego zbyt uciążliwe ze względy na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów;

ewentualnie:

V.  naruszenie przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego w pkt II wyroku poprzez brak zastosowania art. 216 § 1 k.k. i 217 § 1 k.k. gdy ma się na uwadze, że oskarżony przyznał się do pojedynczych incydentów wobec dzieci, a małoletnia M. M. (1) pamięta jedynie wyzwiska stosowane przez tatę wobec mamy.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzuty obrońcy oskarżonego na uwzględnienie nie zasługują.

Ad I-1.

Nie doszło do naruszenia art. 410 k.p.k. Obraza tego przepisu następuje poprzez oparcie wyroku na okolicznościach nieujawnionych w toku rozprawy głównej, bądź też przez pominięcie przy wyrokowaniu ujawnionych w toku rozprawy głównej okoliczności. Sąd rozpoznający sprawę winien zatem opierać swoje ustalenia faktyczne na dowodach przeprowadzonych na rozprawie głównej. Oznacza to, że sąd ferując wyrok nie może opierać się na tym, co nie zostało ujawnione, jak również i to, że wyroku nie wolno wydawać na podstawie części ujawnionego materiału dowodowego, a musi on być wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc i tych, które tezę oskarżenia potwierdzają i tych, które ją podważają ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 lipca 1979 r., sygn. akt III KR196/79, LEX nr 17185). Naruszenia art. 410 k.p.k. nie stanowi zaś w żadnej mierze dokonanie takiej czy innej oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2002 r., sygn. akt V KKN 34/01, LEX nr 53912). Jak wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku- przedmiotem rozważań Sądu I instancji były wszystkie dowody przeprowadzone i ujawnione w toku przewodu sądowego, oceniane z taką samą starannością. Skoro zatem Sąd I instancji oparł swe rozstrzygnięcie na analizie całokształtu ujawnionych okoliczności i przeprowadzonych dowodów to nie można stawiać zarzutu naruszenia art. 410 k.p.k. Godzi się także przypomnieć, iż zasada wynikająca z tego przepisu obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą go opierać na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1997 r., sygn. akt V KKN 62/97, LEX nr 32264).

W pierwszej kolejności wskazać należy, że zapisy na jakie powołuje się obrońca nie przedstawiają ani daty przeprowadzenia rozmów ani nie wskazują na ich kontekst. Z ich treści natomiast nie sposób wysnuć wniosków, które przedstawia autorka apelacji. Wszak nie ma tam mowy o tym, by pokrzywdzona przyznawała się do tego, iż zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa jest nieprawdziwe, czy też, by odnosiła się inaczej do swoich zeznań. Są to rozmowy między stronami na różne tematy, w tym i odnośnie stosunków między nimi. Kwestia motywacji pokrzywdzonej co do zawiadomienia o przestępstwie może być różna, w tym i egoistyczna, lecz samo to wcale nie wyklucza prawdomówności A. M. (1). Wszak jej zeznania były spójne i konsekwentne, a nadto w części poparte innymi dowodami. Relacja oskarżonego z siostrą pokrzywdzonej czy wcześniej z inną kobietą – I. L. (1) nie może być uznana jako powód zemsty pokrzywdzonej poprzez składanie nieprawdziwych zeznań i wysuwanie kłamliwych oskarżeń. Niewątpliwie miała ona żal do męża, czuła się i przez to skrzywdzona, lecz nie wyklucza to przecież obrazu sytuacji przez nią przedstawionego. Jej zeznania były przedmiotem wnikliwej analizy Sądu Orzekającego, który nie stwierdził żadnych istotnych przeinaczeń i nieścisłości w nich zawartych. Choć zatem Sąd I instancji nie odnosi się w uzasadnieniu wyroku do dowodów z kart sprawy 171-186, to jasnym jest, że ocenia je w kontekście wyjaśnień oskarżonego i innych dokumentów składanych jako wnioski dowodowe przez strony. Jako takie rozmowy te o niczym nie przesądzają, a w istocie są irrelewantne dla treści rozstrzygnięcia.

Z tych samych względów także nagranie głosowe (k. 568-571) nie może podważać wiarygodności relacji pokrzywdzonej. Jest to bowiem rozmowa między stronami, która de facto nie przekazuje żadnych treści na temat toczącego się postępowania ani nie wskazuje na to, by pokrzywdzona kłamała na temat jej relacji z oskarżonym. Już natomiast w żadnym razie nagranie nie ukazuje tego, by pokrzywdzona miała „zbierać” na oskarżonego dowody. Jest to luźna dywagacja skarżącej nie mająca pokrycia w rzeczywistości. Czym innym jest bowiem opowiedzenie przez pokrzywdzoną swoim bliskim czy znajomym o relacji z oskarżonym już po zakończeniu związku z nim, a czym innym wyłudzanie treści zeznań. Gdyby tak było już same depozycje osób postronnych wyglądałyby inaczej, a Sąd meriti nie miałby kłopotów z ustaleniem tego. Wszak odpowiednie powtórzenia, używanie takich samych sformułowań czy też akcentowanie takich samych treści co pokrzywdzona znalazłoby miejsce w relacji świadków. Tak jednakże nie było. Uczucia jakimi kierowała się pokrzywdzona czy też jej motywacje nie są tutaj decydujące. Jasnym jest, że uprzednio kochała oskarżonego i na pewno czuła się skrzywdzona. Istotne jest przy tym, iż dopiero po uczęszczaniu na terapię psychologiczną pokrzywdzona zdała sobie sprawę z tego, czego na co dzień doświadcza, mówiąc kolokwialnie – ocknęła się. Jest to typowe zachowanie osób doświadczających przemocy czy traumy w związku, które raczej nie dzielą się swoimi doświadczeniami z innymi, lecz trzymają swoje emocje dla siebie. Dopiero po jakimś czasie ujawniają swoje odczucia związane z odpowiednimi zdarzeniami. Sytuacja pokrzywdzonej nie odbiega tutaj zatem od sytuacji innych osób, które doświadczyły przemocy w rodzinie, czego obrońca zdaje się nie zauważać.

Oczywistym jest, że pokrzywdzona na posiedzeniu Sądu Rodzinnego w Środzie Śląskiej w dniu 19 grudnia 2011 r. w sprawie I. N. 373/11 wskazała, że jej związek z oskarżonym zaczął się jesienią 2010 r. Wszak zależało jej wówczas na zawarciu związku małżeńskiego i stworzeniu rodziny z oskarżonym, pozostawała bowiem z nim w ciąży. Sama pokrzywdzona ustosunkowywała się zaś w swoich zeznaniach do kwestii podawanego wówczas wieku. Stwierdziła: „Rozmawiałam z oskarżonym i on powiedział, że mamy powiedzieć, że spotykamy się od 15 roku życia i tak powiedziałam rodzicom” (k. 819). Jasnym jest zatem, iż pokrzywdzona, mówiąc o takim a nie innym czasie rozpoczęcia związku rodzicom, nadal mówiła tak przed Sądem, mając na względzie sugestie oskarżonego i chcąc zawrzeć z nim związek małżeński.

Świadek S. Ł. nie potrafiła określić w jakim okresie pokrzywdzona wraz z A. K. jeździły u niej w stajni. Samo to, że zeznała wówczas o jakichś relacjach A. M. (1) z oskarżonym nie przeczy przecież temu, iż już uprzednio ta się zawiązała. Pamiętać bowiem należy, że były powody ku temu, że pokrzywdzona wraz z koleżanką zmieniły stajnie, o czym podaje również matka A. M. (1).

Jeśli zaś idzie o fakt odseparowania dzieci od ojca, to zajmował się tym Sąd Rodzinny. W żaden sposób chęć izolacji dzieci od oskarżonego przez pokrzywdzoną nie świadczy o jej motywach. Wprost przeciwnie, można też stwierdzić całkowicie odwrotnie, że to właśnie zachowanie oskarżonego skłoniło pokrzywdzoną do chronienia dzieci i działania dla ich dobra, tak jak je rozumiała A. M. (1).

Nagranie z programu telewizyjnego także nie może zaś świadczyć o zamierzonych działaniach pokrzywdzonej. Wskazuje jedynie na chęć nagłośnienia jej sytuacji i przestrzegania innych osób. To natomiast, że dzieci okazują radość na widok ojca jest poniekąd naturalne. Należy jednakże zważyć, że oskarżony może teraz zachowywać się inaczej – lepiej niż w trakcie trwania związku małżeńskiego z pokrzywdzoną, a dzieci mogły przestać czuć lęk. Nie wyklucza to jednakże tego, że taki strach był widoczny, o czym relacjonują także członkowie rodziny pokrzywdzonej.

Fakt wymiany wiadomości pokrzywdzonej z K. F. jest bez znaczenia, albowiem pokrzywdzona, co wynika także z treści zeznań świadków, nie zwierzała się innym osobom, a członkom rodziny zachwalała oskarżonego. Nie bez znaczenia jest również i to, że K. F. jest siostrą oskarżonego i z pewnością chciała przedstawić małżeństwo brata w samych superlatywach. Sam czynny udział oskarżonego w wychowaniu dzieci i wspólne spędzanie czasu rodzinnego zostało przecież zanegowane przez Sąd Rodzinny przy orzekaniu rozwodu z winy oskarżonego.

Ad I-2.

Stawiany zarzut na uwzględnienie nie zasługuje. Przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i jej braku w przypadku innych, pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k., jeżeli zostało poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, rozważeniem okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, pozostaje zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2018 r., sygn. akt II KK 91/18, LEX numer 2473785). Taka ocena sprawia, iż w konsekwencji brak jest podstaw do kwestionowania dokonanych przez Sąd ustaleń faktycznych i końcowego rozstrzygnięcia Sądu. Sąd I instancji zgromadził wszystkie dostępne mu i istotne dla rozstrzygnięcia sprawy dowody. Poddał je należytej analizie i ocenie, czemu dał wyraz w uzasadnieniu skarżonego wyroku. Przedstawiony w nim tok rozumowania nie wskazuje, aby oceniając materiał dowodowy, Sąd Rejonowy wykroczył poza granice przyznanej mu swobody. Dokonana w tym zakresie analiza jawi się jako logiczna, spójna, konsekwentna i brak jest jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, by miała ona charakter dowolny. Ustalenia faktyczne wywiedzione na podstawie tak ocenionego materiału dowodowego mają walor prawdziwości. Skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k. wymaga wykazania, że ocena dokonana przez sąd jest sprzeczna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, że nie została poprzedzona ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, bądź, że argumentacja zaprezentowana przez sąd za tak dokonanym wyborem pozostaje w sprzeczności z zasadami logiki ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2024 r., sygn. akt III KK 526/24, LEX numer 3788260). Tego zaś apelująca w żaden sposób nie wykazała, argumentacja Sądu meriti jest trafna i prawidłowa.

Sąd w sposób prawidłowy i wyważony ocenił zeznania świadków, w tym i relację pokrzywdzonej. Nie jest tak, że jest ona odosobniona, jej poszczególne fragmenty znajdują chociażby częściowe potwierdzenie w depozycjach innych świadków. Nie dziwi fakt, że A. M. (1) nie potrafiła precyzyjnie podać czasu, w którym doszło do rozpoczęcia współżycia z oskarżonym. Miało to bowiem miejsce kilkanaście lat temu, a wobec częstych stosunków seksualnych podejmowanych przez strony na przestrzeni lat dokładna data mogła zatrzeć się w pamięci pokrzywdzonej. Tym niemniej konsekwentnie podawała ona, że miało to miejsce wtedy, gdy miała poniżej 15 lat. Akcentowane przez apelującą sprzeczności zostały już zauważone przez Sąd I instancji, tym niemniej nie mają one charakteru, który uniemożliwiałby przyjęcie zeznań pokrzywdzonej jako wiarygodnych. Relacjonowane przez nią zdarzenia – o czym już wspominano wyżej – rzeczywiście dotyczyły licznych sytuacji związanych i ze stosunkami z oskarżonym i życia rodzinnego na przestrzeni wielu lat. Pokrzywdzona złożyła obszerne zeznania, tak w postępowaniu przygotowawczym, jak i sądowym. Jest rzeczą naturalną, w ocenie Sądu, że przy opisywaniu tak długiego okresu i wielu zdarzeń, w relacjach poszczególnych osób, w tym A. M. (1), mogą pojawić się określenia nieprecyzyjne, pomyłki, co jednak nie osłabia ogólnego waloru dowodowego zeznań pokrzywdzonej, które Sąd ocenił jako wiarygodne. Zasadnym będzie także i przypomnienie, że zeznania pokrzywdzonej były przedmiotem opinii biegłego psychologa (k. 155-157). Wedle niej, rozwój umysłowy świadka nie odbiega od normy charakterystycznej dla wieku. Świadek nie ujawnia dysfunkcji poznawczych, które wpływałyby zaburzająco na zdolność do postrzegania i odtwarzania postrzeżeń. Ujawniane zakłócenia w funkcjonowaniu psychicznym świadka nie mają wpływu na zdolność postrzegania zdarzeń z udziałem świadka. Świadek nie ujawnia zaburzeń psychicznych mogących mieć wpływ na jego psychologiczną wiarygodność. Jednakże postawa A. M. (1) wobec męża oraz związane z nim emocje, a także ujawniane poczucie krzywdy, mogą wpływać na jej jednostronną, subiektywną ocenę zdarzeń. Zeznania pokrzywdzonej były wnikliwie rozpatrywane przez Sąd Rejonowy i ten ostatni aspekt był brany pod rozwagę. Element ten nie umniejsza wiarygodności zeznań pokrzywdzonej. Gdyby pokrzywdzona precyzyjnie wskazywała dzień rozpoczęcia współżycia seksualnego z oskarżonym, to właśnie taka okoliczność mogłaby sugerować, że przygotowała sobie treść zeznań i że nie są one spontaniczne i szczere. Wskazać tu ponownie trzeba, że pokrzywdzona konsekwentnie twierdzi, że w momencie rozpoczęcia współżycia z oskarżonym nie miała 15 lat. Wskazuje dość jasno, iż miała wówczas 12 lat, choć później łączy pierwszy moment czynności seksualnych z obejrzeniem wspólnym filmu „(...)”. Wskazała, że po tym seansie oskarżony ją „macał” i mówił, że „ma fajny tyłek, że by sobie wszedł, dotykał i tak jakby przez ubranie uprawiał seks”. Wówczas do niczego więcej nie doszło, a za tydzień sytuacja się powtórzyła. Opowiedziała o tym swojej koleżance A.. Dodała: „za tydzień, to była zima, też wieczorem poszliśmy do tego pokoju. No i wtedy uprawialiśmy seks” (k. 108v.). Później doszło do wyjazdu do W. pod nieobecność ówczesnej partnerki oskarżonego, na którym pokrzywdzona uprawiała seks z oskarżonym przez całą noc. Opowiada także pokrzywdzona o różnych miejscach, w których uprawiali seks. Z uwagi na upływ czasu oraz wielość sytuacji intymnych oskarżona przeplata zdarzenia późniejsze z wcześniejszymi. Tym niemniej jasno określa film, z którego obejrzeniem łączy pierwsze zbliżenie z oskarżonym. Oczywiście może być i tak, że do owych stosunków doszło już wcześniej, wszak A. M. (1) zeznała dosyć wyraźnie o swoim wieku. Sąd opierać musi się jednak na dowodach jednoznacznych. Skoro zatem pokrzywdzona mówi wyraźnie o emisji „(...) jako momencie rozpoczęcia współżycia, to nie da się od tego faktu abstrahować, zwłaszcza, że w swoich zeznaniach powołuje się na ten seans parokrotnie, zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i jurysdykcyjnym. Filmu tego nie emitowano w telewizji bezpłatnej, trafne są zatem dywagacje Sądu o tym kiedy możliwe było jego obejrzenie przez oskarżonego i pokrzywdzoną. Dywagacje oskarżonego na temat tego, że przecież seans mógł się odbyć o wiele później nie są wiarygodne, a to z uwagi na zgromadzony materiał dowodowy. Przede wszystkim przeczą temu depozycje pokrzywdzonej, która wskazuje wyraźnie i zdecydowanie, że nie miała wówczas ukończonych 15 lat. Co więcej- znajduje to pośrednie potwierdzenie i w relacji innych świadków.

Świadek R. S. miała jako psycholog bezpośrednią styczność z pokrzywdzoną. Pierwsze spotkanie odbyła wspólnie z nią i oskarżonym. Podała, że pokrzywdzona stwierdziła, iż obcować płciowo zaczęli, gdy miała 12 lat. Wskazała także: „Ja wówczas do niego powiedziałam czy on zdaje sobie sprawę, że jest to pedofilia, na co on odpowiedział, że tak, ale to było bardziej na zasadzie bąknięcia. Pamiętam, że O. siedziała wbita w fotel i w jej oczach widać było przestrach” (k. 429). Podczas spotkania oskarżony był dominujący, pokrzywdzona była zdezorientowana, zastraszona. Według psychologa - oskarżony „to osoba dominująca, agresywna” (k. 429). Dodała: „Ja już podczas tego jednego spotkania zauważyłam, że jest stosowana przez Pana D. przemoc psychiczna. Ja widziałam po Pani O., że jest bardzo zlękniona i wystraszona” (k. 430). To spotkanie, wedle relacji świadka, było przełomowe dla pokrzywdzonej, bo spostrzegła, że była ofiarą pedofila. Psycholog mówi także o uzależnieniu pokrzywdzonej od oskarżonego. Słuchana zaś na rozprawie świadek wskazała: „nie przypominam sobie, które z nich powiedziało pierwsze o współżyciu, że Pani O. miała 12 lat, ale oboje to potwierdzili” (k. 947). Dodała: „tak jak dzisiaj powiedziałam, to było takie skinięcie głową i pod nosem powiedział tak, ja słyszałam jak to potwierdził. To sformułowanie padło jeszcze raz lub dwa i on nie zaprzeczył temu” (k. 947). Nadto na k. 6 akt sprawy odnajdujemy opinię tejże psycholog, z której wynika, iż: „Na uwagę psychologa, że swój związek rozpoczęli od pedofilii i że dorosły mężczyzna uwiódł nieletnią dziewczynkę, p. D. M. (1) zareagował wytłumaczeniem, że to O. chciała uprawiać z nim seks. Pani A. potwierdziła, że nie zmuszał jej przemocą do współżycia. Komentarz psychologa, że dorosły mężczyzna dopuścił się czynu zabronionego i wiedział o tym, p. D. M. (1) potwierdził potakującym skinieniem głowy”. Próby przeinaczenia słów świadka i zachowania oskarżonego podjęte przez apelującą nie znajdują odzwierciedlenia w depozycjach R. S..

A. D. (1), znajoma pokrzywdzonej, wskazuje na jej młody wiek. Podała: „Wówczas chodziłyśmy do 5 lub 6 klasy szkoły podstawowej w S. więc mogłyśmy mieć wówczas 12-13 lat. O. wówczas zwierzyła mi się, że spotyka się z D. M. (1) i że uprawia z nim seks” (k. 53). Widziała świadek jak oskarżony przyjeżdżał po pokrzywdzoną i jeździli na drogę polną w stronę L.. „Opowiadała mi, że np. uprawiali seks w zimie przed samochodem” (k. 53). Mówiła pokrzywdzona o wyjeździe do W., gdzie również miała uprawiać seks z oskarżonym. Na rozprawie zaś świadek wskazała, że A. M. (1) powiedziała jej, że spotyka się ze starszym mężczyzną w podstawówce, „To była szkoła podstawowa, egzamin szóstoklasisty” (k. 840). Następnie zaś świadek dodała, że pokrzywdzona powiedziała jej, że nawiązała kontakty ze starszym mężczyzną i uprawia z nim seks, a była to końcówka 4 klasy szkoły podstawowej, przed początkiem 5 klasy szkoły podstawowej. Nie umie zatem świadek konkretnie sprecyzować kiedy doszło do pierwszych kontaktów pokrzywdzonej z oskarżonym o charakterze seksualnym. Mimo to dosyć jednoznacznie wynika z treści depozycji, że doszło do nich przed ukończeniem przez pokrzywdzoną 15 roku życia. Potwierdza to zresztą relacja K. P., która wskazała, iż pokrzywdzona chwaliła się, że ma dużo starszego chłopaka, a mogła mieć wtedy około 14-15 lat.

Na wiarę zasługują również zeznania J. D. (2), który wskazał, że zaczął się domyślać, że pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną zaczęła się wywiązywać jakaś relacja. Podał, że był świadkiem tego jak oskarżony przyjeżdżał pod szkołę samochodem po A.. „Bardzo często widziałem jak jeździli samochodem w polną drogę pomiędzy pola” (k. 50). Któregoś dnia pokrzywdzona powiedziała świadkowi, że uprawia z oskarżonym seks. „(…) O. na pewno miała poniżej 15 lat. Ja wówczas miałem mniej niż 15 lat, a O. była ode mnie 2 lata młodsza” (k. 50v.). Zeznając przed Sądem świadek dodał zaś, że: „Mogę potwierdzić, że O. spotykała się z D. w bardzo młodym wieku. Było to bardzo dawno temu w okolicach jej 13 roku życia. Nie jestem w stanie dokładnie umiejscowić, ale wydaje mi się, że o utracie dziewictwa mówiła w wieku 13 lat” (k. 838). I tutaj nasuwają się trudności z dokładnym określeniem wieku pokrzywdzonej, lecz świadek wskazuje jednoznacznie, że miało to miejsce przed ukończeniem przez A. M. (1) 15 roku życia.

Świadek M. G. podała zaś: „(…) gdy mieszkałam u O. i D. i jak był temat, że D. współżył z O. gdy ona miała 13 lat, to czasami śmiał się z tego w jakim miejscu odbył się ich stosunek. D. mówił, że jak O. miała 13 lat to była nim taka zauroczona” (k. 81v.). Potwierdziła tę relację zeznając na rozprawie. Podała bowiem, że oskarżony przy kolacji opowiadał, że współżył z pokrzywdzoną jak ta miała 12 czy 13 lat. J. S. z kolei wskazał, że: „(…) na wiosce było głośno o tym, że D. sypia z O.. Ona mogła mieć 14-15 lat, nie wiem dokładnie (…)” (k. 132v.). Wprawdzie sprecyzował potem, że słyszał o tym, jak pokrzywdzona była już w ciąży, tym niemniej nie zaprzeczył treści złożonej uprzednio relacji. Nie ma racji obrońca argumentując, że powyżej przytoczone relacje stoją w sprzeczności z zeznaniami samej pokrzywdzonej. Wszak w związku z upływem czasu naturalnym jest, że zeznania nie są precyzyjne. Różnią się także co do momentu inicjacji seksualnej przez pokrzywdzoną. Tym niemniej wskazują dosyć jednoznacznie, że do współżycia doszło przed ukończeniem przez A. M. (1) 15 roku życia, co pozostaje zgodne z treścią jej zeznań. Nie można uznać także, by zeznania świadków stały w sprzeczności z oświadczeniem pokrzywdzonej złożonym w sprawie o udzielenie zgody na zawarcie związku małżeńskiego z oskarżonym, sygn. akt XIII RC 986/21. Pokrzywdzona była wtedy zakochana, sama zresztą stwierdziła: „Rozmawiałam z oskarżonym i on powiedział, że mamy powiedzieć, że spotykamy się od 15 roku życia i tak powiedziałam rodzicom” (k. 819). Nie przeczą także relacje świadków wydarzeniu związanemu z wyścigami konnymi w W.. To, że podczas nich miało dojść do współżycia, nie wyklucza tego, że i uprzednio do takich zbliżeń dochodziło, co przecież wynika też z zeznań samej pokrzywdzonej.

Co więcej, z zeznań A. K. wynikają podobne okoliczności, co z przytoczonych już relacji. Podała ona: „(…) relacja między O., a D. nawiązać się mogła po około roku jak zaczęła przyjeżdżać na stadninę, czyli gdzieś w okolicach 13 lat” (k. 220v.). Dodała także: „(…) tak wydaje mi się, że O. miała poniżej 15 lat gdy współżyła z D. M. (1)” (k. 222). Z kolei A. M. (3), koleżanka pokrzywdzonej, wskazała: „(…) nie pamiętam dokładnie ile O. miała lat jak zaczęła się spotykać z D. M. (1), ale ok. 14 lat” (k. 214v.).

Także sprawstwo oskarżonego w zakresie czynu znęcania się nad najbliższymi nie budzi wątpliwości, o czym świadczy analiza zgromadzonego materiału dowodowego. Zeznania pokrzywdzonej, wspierane przez zeznania innych świadków, w tym M. M. (1), A. T., M. G., B. D. (1), M. i W. K. (1), D. Ż. i K. Ż. przekonują o wypełnieniu przez oskarżonego znamion przypisanego mu czynu. A. M. (1) zeznała szczegółowo jak zachowywał się oskarżony w stosunku do niej i dzieci. Wskazała na poszczególne sytuacje przemocowe i ich natężenie. Nie można treści zeznań poszczególnych świadków rozpatrywać poprzez ich „przygotowywanie” przez pokrzywdzoną. To bowiem, że A. M. (1) zaczęła członkom rodziny i niektórym innym osobom zwierzać się z problemów, których doświadczyła nie można rozpatrywać w tych kategoriach. Z doświadczenia życiowego i innych spraw tego typu wiadomo, że znęcanie odbywa się za zamkniętymi drzwiami i rzadko kiedy występują świadkowie zachowań przemocowych. Dopiero gdy ofiara dojrzeje do podjęcia decyzji o zgłoszeniu tego typu sytuacji następuje swoiste „wyrzucenie z siebie” negatywnych emocji i przeżyć jakie miały miejsce uprzednio. Nie stanowi to zatem nic niepokojącego czy niewłaściwego. Również inne daty zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw na szkodę swoją i dzieci nie świadczą o niewiarygodności zeznań pokrzywdzonej. Wszak zachowania przemocowe oskarżonego wobec dzieci wynikają z analizy materiału dowodowego a nie tylko samych zeznań pokrzywdzonej. Konflikt stron, także o kontakty z dziećmi, miał także na uwadze Sąd Orzekający dokonując oceny dowodów. Pokrzywdzona wskazując na zachowania oskarżonego wobec niej i dzieci akcentowała jego agresję. Podała: „W jednej minucie nic się nie dzieje, a zaraz jak na przykład źle położy się szklankę to cały dom fruwa” (k. 111). Wskazywała, że oskarżony wybijał szyby w drzwiach wewnętrznych przy dziecku, gdy pokrzywdzona powiedziała coś nie tak. „Jak kiedyś się pokłóciliśmy i chciałam jechać do rodziców, wzięłam kluczyki od samochodu to on mi je wyrwał, szarpał mną, złapał mnie za włosy i odciągnął w drugą stronę i wyrzucił klucze do lasu w krzaki. Przeciągnął mnie przez całe podwórko za włosy i że taka szmata jak ja nie będzie się tak do niego odzywać. Jak długopisy nie stały tak jak należy to wypierniczył je przez okno na ulicę” (k. 111). Gdy pokrzywdzona nie chciała natychmiast iść do stajni, oskarżony wylał rosół do łóżka. „Zawsze jakkolwiek się sprzeciwiałam nawet o coś błahego, albo byłam po prostu zmęczona i chciałam się położyć to brał kubeł ze śmieciami rozsypywał jego zawartość po całym domu i kazał mi to sprzątać” (k. 111). Oskarżony rozrzucał ubrania i przedmioty, potrafił przewrócić wersalkę. Rozbijał talerze gdy pokrzywdzona mówiła, że czegoś nie zrobi. Raz spalił jej ubrania. Pokrzywdzona relacjonowała: „Niejednokrotnie jak się kłóciliśmy to odpychał mnie na ścianę i uderzałam w nią głową. W małżeństwie bił mnie po twarzy. To było tak dwa lata przed końcem małżeństwa jak zaczął mnie bić po twarzy. Wcześniej to mną szarpał. On do mnie mówił: dziwko, kurwo, prostytutko, szmato, pierdolcu. W ostatnim okresie było to na okrągło przy każdej mojej kontrze. To się zaczęło tak rok przed moją wyprowadzką (…). Wcześniej mówił tak do mnie tylko przy jakiejś okazji, a później cały czas. Groził mi też rok przed moją wyprowadzką -że mi rozjebie łeb, że naśle na mnie kolegów. Wcześniej też mi groził, że mnie zabije i rozpuści w jakimś kwasie. D. bił mnie tylko po głowie z otwartej ręki” (k. 111). W stosunku do dzieci zaś pokrzywdzona podała, między innymi, że oskarżony straszył M.. „Bawił się z nią w hot-doga, dziecko krzyczało, że się dusi”. Jak pokrzywdzona mówiła mu, żeby przestał to ją wyzywał. Zdarzało się też, że bił M. i I. pasem. Bił córkę, mówiąc że ma to wytrzymać i bił ją coraz mocniej. „On bił I. po twarzy. I. się bał ojca, jak krzyczał do ojca to ten podchodził do niego i bił go po twarzy. M. kiedyś tak zlał, że się zesikała i taka przyszła do domu. Jeszcze się tym chwalił i powiedział, że podziurawiła mu siedzenia w samochodzie. Wyzywał M. od debili i idiotów. Mówił, że jest tępa. Bił ją po głowie jak odrabiali lekcje” (k. 111v.). Krzyczał oskarżony na córkę, szturchał ją po głowie. „Pierwszy raz uderzył I. jak miał około trzy lata” (k. 111v.). Sprecyzowała: „D. przestawał bić pasem M. dopiero wtedy jak się uspokajała i się nie ruszała” (k. 112). Ten sugestywny obraz przedstawiony przez pokrzywdzoną pozwala na wyodrębnienie zachowań przemocowych jakich dopuszczał się oskarżony. Nie jest to relacja gołosłowna, wszak znajduje ona pośrednie potwierdzenie i w innych depozycjach. Sam oskarżony opisywał poszczególne sytuacje podawane przez pokrzywdzoną, lecz inaczej je interpretował. Co więcej- przyznał się on do bicia dzieci, choć ograniczył swoje zachowanie do jednostkowych sytuacji. Wskazał, że córkę uderzył pasem, ale pod naciskiem żony. Uderzył też córkę w twarz, bo kłamała. Przyznał też, że uderzył w twarz syna.

M. M. (1), małoletnia córka stron, podała, między innymi, że ojciec bił ją po pupie pasem wiele razy: „Prawie codziennie tato brał mnie do pokoju i bił pasem” (k. 376v.). Czasami bił po twarzy. Wyzywał także mamę. Z opinii biegłej psycholog (k. 380-382) wynika, iż małoletnia nie ma z przyczyn intelektualnych bądź chorobowych zaburzonej zdolności w zakresie spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania z pamięci zdarzeń z jej udziałem. Odnośnie przedmiotowej sprawy wypowiada się w sposób niezbyt przekonujący, z tendencją do naznaczania negatywnych wg niej zachowań ojca. Zarówno jej wiek, jak i jej obecna sytuacja rodzinna sprzyja podatności opiniowanej do przyjmowania i indukowania ocen osób dla niej znaczących, z którymi jest związana emocjonalnie i pod opieką których obecnie pozostaje. Jej zeznania należy oceniać z ostrożnością i w konfrontacji z pozostałym materiałem dowodowym. I tak też uczynił przy ocenie tego dowodu Sąd Rejonowy. Nie można jednak uznać, by małoletnia wszystkie opisane zdarzenia zmyśliła. Wynika to także pośrednio z opinii biegłych psychiatry i psychologa sporządzonej na potrzeby Sądu Rodzinnego. Biegli stwierdzili, że z uwagi na skłonność ojca do rodzicielskiego górowania, dzieci wskazują na doświadczenia agresywnych z jego strony zachowań. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że były świadkiem napięć i konfliktów pomiędzy rodzicami (k. 302). Ocena zeznań małoletniej jest zatem prawidłowa i zgodna z wymogami art. 7 k.p.k.

Świadek A. T. podała, że oskarżony w stosunku do dzieci miał nieadekwatne podejście, czasem szarpnął córkę albo dawał jej karę i kazał dźwigać wiaderko z kamieniami. Nadto wymyślał niepojęte zabawy i na przykład podduszał dziecko poduszką. Świadek wskazała przy tym, że źle traktował pokrzywdzoną. Opisała sytuację zdenerwowania oskarżonego i zniszczenia telefonu, który jak okazało się później, należał do A. M. (6). Wskazała: „D. był narwanym człowiekiem, on miał psychopatyczne zachowania, chciał wszystkimi rządzić, nie dało mu się nigdy niczego przegadać, uważał się za najmądrzejszego” (k. 77v.). Wedle świadka- A. M. (1) była manipulowana przez oskarżonego. Była przez niego kontrolowana, nie mogła nic zrobić bez jego wiedzy, separował ją od innych ludzi. „O. nie mogła nigdzie i do nikogo pojechać gdyż ciągle była kontrolowana przez D.. Ja też widziałam ślady na ciele O. w postaci siniaków, które miała na rękach. Gdy zapytałam ją skąd ma te siniaki to powiedziała mi, że D. ją zbił. Ponadto D. uszkadzał rzeczy w domu, np. widziałam jak z nerwów trzasnął drzwiami, które zleciały i rozbiła się kuchenka” (k. 77v.). Jak pokrzywdzona przebywała u świadka to przyjeżdżał ją kontrolować, a dzieci zostawiał same w domu. M. nie chciała widzieć się z ojcem. Uważał oskarżony, że dzieci trzeba tresować. Na rozprawie zaś świadek dodała: „D. potrafił krzyczeć, bić, zachować się agresywnie, bił konie, kilka razy uderzył przy mnie M., jak I. był mały też potrafił go uderzyć. O. przy mnie 2-3 razy poszarpał” (k. 845). Świadek zaobserwowała zatem sytuacje przemocowe, widziała u pokrzywdzonej A. M. siniaki.

M. G. z kolei wskazała m.in. jakie słowa wypowiadał oskarżony: „D. często powtarzał, że traktuje dzieci jak konie” (k. 81), a konie traktował źle, bił je. Wskazała świadek, że z relacji pokrzywdzonej wie o tym, iż oskarżony źle traktował M., że ją uderzył, że uderzył także pokrzywdzoną. Podała także: „Widziałam jak D. przyjeżdżał po dzieci to I. nie chciał się z nim widzieć, a M. miała takie dziwne zachowania bo widać było, że ona też nie chce, ale tak jakby nie chciała zrobić mu przykrości” (k. 81-81v.). Na rozprawie zaś dodała: „byłam świadkiem jak Pan D. uderzył M., nie byłam świadkiem jak uderzył A.. Nie pamiętam z jakiego powodu uderzył M.” (k. 849).

B. D. (2) zeznała natomiast, że pokrzywdzona A. M. (1) była podporządkowana oskarżonemu. Opowiadała o zaniedbanym wyglądzie pokrzywdzonej w trakcie trwania małżeństwa. Wskazała, że pokrzywdzona opowiadała jej później o tym, że niejednokrotnie dostała po twarzy albo była poszarpana za włosy. Dodała także: „(…) gdy ja powiedziałam O. aby się wyprowadziła od D. wówczas ona z przerażeniem zaczęła do mnie mówić, że nie może, bo D. ją zabije. Ja powiedziałam do niej: przestań, gdzie D. coś by ci zrobił, wówczas O. powiedziała do mnie: ciociu, ty nie wiesz do czego on jest zdolny” (k. 138).

J. D. (2) też zrelacjonował niepokojące zachowania oskarżonego, który mówił o tym, że zostawił 3-letnie dziecko samo w domu pod nieobecność pokrzywdzonej i poszedł wykonywać prace polowe. „Mówił wówczas, że dziecko ma się samo uczyć sobie radzić albo dawał klapsy” (k. 50v.). Podał: „Uważam, że O. była pod silnym wpływem D. i była bardzo przez niego manipulowana” (k. 50v.). Dwa miesiące przed wyprowadzką pokrzywdzona mówiła świadkowi, iż oskarżony stosuje przemoc wobec niej i dzieci. „Mówiła, że D. podduszał M.” (k. 50v.). Wedle świadka oskarżony kontrolował pokrzywdzoną, gdy świadek był z nią, zawsze dzwonił i pytał kiedy wróci. Widział, że dzieci są wycofane, „M. w obecności ojca sprawiała wrażenie, że się go boi” (k. 50v.). Zachowania M. były dziwne i niepokojące, nie chciała jeździć do ojca.

Matka pokrzywdzonej L. M. wskazała zaś, że pokrzywdzona nie skarżyła się nigdy na męża, wychwalała go. Gdy świadek próbowała coś powiedzieć, bo pewne postępowania D. M. (1) nie podobały się jej, była dla córki wrogiem: „(…) zorientowałam się, że wobec O. dochodzi do przemocy psychicznej i być może fizycznej, gdy ich córka M. (wówczas 6 lat) powiedziała, że tata rozbił szybę” (k. 42v.). Córka dopiero po wyprowadzce od męża powiedziała, że ten ją poniżał i bił. „O. miała czasami siniaki pod okiem, potrafił ją uderzyć w twarz i to przy dziecku, szarpał ją za włosy” (k. 42v.). Na rozprawie zaś świadek dodała: „Ja ją zapytałam o podbite oko, a ona odpowiedziała, że uderzyła się o belkę. Dawniej miała na ręce siniaki i mi też odpowiedziała, że upadła na kamień, to było wcześniej” (k. 822v.).

K. M. z kolei podał, iż córka wyglądała źle, a raz był świadkiem tego jak oskarżony uderzył w twarz swoją córkę M. za to, że zrobiła coś złego.

Świadek M. K. wskazała na relacje między stronami i zachowanie pokrzywdzonej. Podała: „Moje i męża spostrzeżenia były takie, że D. odciął ją od wszystkiego, ona nie mogła zrobić nic bez jego zgody, była stłamszona” (k. 67). Opowiadała także pokrzywdzona o tym, że D. M. (1) ją uderzył. W. K. (1) oskarżonego odbierał jako osobę dominującą w związku. Pokrzywdzona była cicha i nie miała własnego zdania. K. Ż. opisał zmiany w wyglądzie pokrzywdzonej i jej zachowaniu. „(…) ja zauważyłem, że O. jest podporządkowana D., że to D. o wszystkim decyduje” (k. 141v.). Na rozprawie zaś świadek zauważył: „wszystkie zadania jakie musiała wykonywać O. sprowadzały się do tego, że dzwoniła do D. i pytała co ma zrobić” (k. 826v.). D. Ż. natomiast podała następującą obserwację: „widziałam ostry sposób dyscyplinowania dzieci, zasadniczy, nie było miękkiej gry” (k. 947v.).

Wszystkie przytoczone zeznania przedstawiają wycinki tego co wskazywała pokrzywdzona. Niemniej i opisywany wygląd pokrzywdzonej i zaobserwowane zachowania oskarżonego czy siniaki na ciele pokrzywdzonej, wskazują na przemoc stosowaną przez oskarżonego i nie wynikającą wyłącznie z relacji A. M. (1). Nadto jeśli pokrzywdzona przekazywała określone okoliczności poszczególnym osobom to widać w treści depozycji świadków, że nie było to wyuczone i celowe, wszak ich zeznania różnią się między sobą, choć można w nich wyodrębnić pewne cechy wspólne. Gdyby istotnie relacja pokrzywdzonej nie była prawdziwa znalazłoby to odzwierciedlenie nie tylko w niespójności jej zeznań, lecz także w wyuczonych, wystudiowanych depozycjach innych świadków, którzy odtwarzaliby te same formuły. Tak jednakże nie jest.

Prawidłowo Sąd I instancji ocenił także zeznania innych świadków, w tym podnoszonych w środku odwoławczym B. S., E. S. czy też V. R.. Świadkowie ci nie zauważyli żadnych niepokojących zachowań, nie byli świadkami agresywności oskarżonego. Tymczasem przecież sam oskarżony przyznał się do sytuacji przemocowych. Co więcej E. S. podała także, że pokrzywdzona przekazywała jej raz, że D. M. (1) ją uderzył. Brak obserwacji zachowań i relacji stron wynika zapewne z pobieżnej obserwacji ich życia i nie interesowania się ich małżeństwem. B. S. jest nadto kolegą oskarżonego. To, że świadkowie nie zauważyli nic niepokojącego w zachowaniu stron nie świadczy o tym, że oskarżony nie jest sprawcą. Przeczą temu bowiem inne, powoływane już dowody. Innymi świadkami byli członkowie rodziny oskarżonego, którzy także nie zauważyli niczego niepokojącego w relacji stron czy zachowaniu oskarżonego. Jasnym jest, że osoby te nie mogły nie zauważyć choćby pośrednich wybuchów agresji oskarżonego, skoro zaobserwowały to nawet osoby obce dla niego. Jasnym jest, że nie chcieli oni oskarżonemu zaszkodzić, a opis życia rodzinnego zaczerpnęli też po części od niego. Jednocześnie zaś nie wgłębiali się w szczegóły relacji stron przedstawiając stosunki rodzinne schematycznie i bez szczegółów.

Ad I-3.

Wskazać należy, że to Sąd jest gospodarzem postępowania i to właśnie ten organ decyduje o tym jak przebiega rozprawa, w tym przesłuchania świadków. Art. 171 § 6 k.p.k. daje możliwość uchylenia pytań sugerujących bądź nieistotnych. Sugerowanie przez obrońcę takiego postępowania Sądu nie ma nadto odzwierciedlenia w poszczególnych protokołach. Jedynym pytaniem obrońcy uchylonym przez Sąd I instancji było pytanie zadane pokrzywdzonej, czy okłamała Prokuraturę (k. 826v.). Obrońca zaś ani oskarżony nie zgłaszali wniosków o sprostowanie protokołów, nie wyjaśniali też tych kwestii w odrębnych pismach. Odnosząc się merytorycznie do uwag apelującej zaznaczyć trzeba, że relacja oskarżonego z siostrą pokrzywdzonej pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia. Czym innym jest jednak podobny schemat nawiązania relacji, na co przecież wskazuje materiał dowodowy, a czym innym szczegóły związku. Wszak nie tylko pokrzywdzona zeznawała o relacji oskarżonego z jej siostrą, lecz czyniły to także i inne osoby, w tym i ojciec D. M. (1). Fakt popełnienia czynów zabronionych przez oskarżonego na szkodę małoletnich dzieci jest odpowiednio udowodniony przedstawionymi w sprawie dowodami. Inna data złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę małoletnich nie przesądza intencji pokrzywdzonej. Było to bowiem przedmiotem wnikliwej analizy Sądu Rejonowego. Skoro zaś materiał dowodowy wskazywał na popełnienie czynów zabronionych to motywacja pokrzywdzonej pozostaje i tak bez znaczenia. Natomiast wydawanie bądź nie dzieci na spotkania z oskarżonym, nie jest przedmiotem niniejszego postępowania. Konflikt stron na tym tle, a także i koncentrujący się wokół innych zagadnień, jest faktem i był brany pod rozwagę przez Sąd meriti przy ocenie dowodów zgromadzonych w niniejszym postępowaniu. Nie oznacza to jednakowoż tego, że zeznania pokrzywdzonej A. M. (1) i jej córki M. są niewiarygodne, o czym wypowiadał się już Sąd Odwoławczy w uprzednim podpunkcie.

Ad II.

Nie jest trafny także zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Zważyć należy, że zarzut o takim charakterze winien odnosić się do oceny wniosków organu orzekającego, które nie odpowiadają prawidłowości logicznego rozumowania, a przez to nie może sprowadzać się do polemiki z ustaleniami sądu. Zarzut taki może zostać uznany za słuszny jedynie wówczas, gdy trafność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd została na podstawie okoliczności ujawnionych w trakcie przewodu sądowego. Błąd w ustaleniach faktycznych wynikać może z niepełności postępowania lub nieprawidłowości w zakresie oceny dowodów. Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się wyłącznie do polemiki z ocenami dokonanymi przez Sąd I instancji, bez wskazania jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy mówiąc: na forsowaniu własnego poglądu na tę kwestię ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2005 r., sygn. akt WA 10/05, OSNwSK 2005/1/947). Tymczasem taki właśnie charakter mają zarzuty podniesione przez skarżącą. Istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się – jak w przedmiotowej sprawie – tylko na odmiennej ocenie materiału dowodowego. Nadto błąd w ustaleniach faktycznych stanowi skutek naruszenia przepisów postępowania, a więc jeśli Sąd przeprowadzi postępowanie, zachowując wszystkie zasady wynikające z przepisów procesowych, to nie powinien poczynić wadliwych ustaleń faktycznych. Sąd I instancji wskazał odpowiednie dowody na podstawie których poczynił ustalenia faktyczne, ocena ich jest natomiast prawidłowa, do czego odnosił się już Sąd Odwoławczy. Wszystko to prowadzi do konstatacji o tym, że ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Orzekający są prawidłowe i wynikają logicznie z materiału dowodowego.

Ocena zeznań pokrzywdzonej była już przedmiotem analizy Sądu Odwoławczego także w zakresie daty seansu „Dziennika nimfomanki”. Pokrzywdzona co prawda nie pamiętała dokładnej daty, lecz wskazywała z pewnością, iż stało się to zimą, a co więcej- była pewna tego, że nie miała wówczas 15 lat, co znajduje wszakże pośrednie potwierdzenie w depozycjach innych świadków. Zważyć należy, że pokrzywdzona dosyć konsekwentnie podawała, że w momencie inicjacji miała 12 lat, starała się skonkretyzować moment pierwszego zbliżenia, przypomniała sobie o oglądaniu filmu. Wymiana jego tytułu wraz z informacjami o premierze pozwala zaś w sposób pewny stwierdzić, iż współżycie między stronami rozpoczęło się nie później niż w dniu 6 listopada 2009 r. Jest to jednocześnie ustalenie najbardziej korzystne dla oskarżonego.

Także ocena zeznań świadków L. M. i K. M., a więc rodziców pokrzywdzonej, była już analizowana przez Sąd Okręgowy. Zaznaczyć należy przy tym, że świadkowie wskazywali to co mówiła im pokrzywdzona. Matka pokrzywdzonej wprost wskazała: „Patrząc teraz na to wszystko z perspektywy czasu powiązałam sobie pewne fakty, m.in. zachowanie O. i jestem świadoma teraz tego jak ta relacja się rozwijała” (k. 42v.). A. K. zaś wyraźnie podała, że: „(…) relacja między O. a D. nawiązać się mogła po około roku jak zaczęła przyjeżdżać na stadninę, czyli gdzieś w okolicach 13 lat” (k. 220v.). Wskazała także: „(…) tak wydaje mi się, że O. miała poniżej 15 lat gdy współżyła z D. M. (1)” (k. 222). To, że świadek podawała konkretny moment jakiegoś zbliżenia nie oznacza wcale, iż było ono pierwszym.

Zeznania świadka R. S., K. P., J. S. i S. Ł. były zaś przedmiotem analizy Sądu Odwoławczego w uprzednim podpunkcie. R. S. dość wyraźnie wskazywała temat rozmowy ze stronami i reakcję oskarżonego. To natomiast, że świadek K. P. miała problem z określeniem wieku pokrzywdzonej nie dziwi, wszak upłynęło od tego czasu wiele lat. Nie wykluczyła jednakowoż, że mogła ona mieć mniej niż 15 lat. J. S. nie był pewny co do wieku pokrzywdzonej, wskazywał jednakże, iż mogła ona mieć poniżej 15 lat. Zeznania zaś S. Ł. nie wskazują na moment rozpoczęcia relacji oskarżonego z pokrzywdzoną. Podała ona bowiem dość enigmatycznie o takiej możliwości w okresie późniejszym, nie była jednakże tego pewna. Nawet jeśli taka informację świadek usłyszała to nie oznaczało to przecież, że do zbliżeń nie dochodziło uprzednio. Nie potrafiła także świadek wskazać czasu kiedy powzięła taką wiedzę.

Ocena zeznań wskazywanych przez skarżącą świadków, a dotyczących przypisanych oskarżonemu czynów była już także przedmiotem wnikliwej analizy Sądu Odwoławczego. Powtarzane w nieco inny sposób te same argumenty nie mogą niczego zmienić, a sprawiają tylko trudność we właściwym zdekodowaniu zarzutów środka odwoławczego. Zachowania sprawcze oskarżonego przypisane mu zaskarżonym wyrokiem zostały opisane przez A. M. (1) i innych świadków. Wbrew twierdzeniom obrońcy pokrzywdzona podawała poszczególne sytuacje, w których dochodziło do przemocy wobec niej czy dzieci, nie ograniczyła się li tylko do podania ogólników. Wskazywała też szczegółowo na kilka zdarzeń. Co charakterystyczne, oskarżony nie przeczył na przykład uszkodzeniu szafki kuchennej czy drzwi, lecz wskazywał, że stało się to z innych przyczyn. Nie jest zatem tak, że pokrzywdzona wymyśliła sobie pewne zdarzenia. Poszczególni świadkowie wskazywali także na niewłaściwe zachowanie oskarżonego zwłaszcza wobec dzieci, o czym była już przecież mowa. Wyciąganie przez obrońcę jednostkowych sytuacji, jak ze spędzeniem sylwestra u znajomych, nie wyklucza przecież przebiegu zdarzeń tak jak opisała to A. M. (1). Zważyć należy, że już wówczas miało to mieć miejsce po kłótni z ówczesnym mężem. To, że wtedy pokrzywdzona nie mówiła o ewentualnych obrażeniach nie sprawia, że nie doznała ich w ogóle, o czym przecież przekonuje uważna treść jej depozycji.

Nie można także uznać za trafne wywodów obrońcy o tym, by pokrzywdzona „przygotowywała” świadków. To bowiem, że o swoich przeżyciach zrelacjonowała po rozpadzie związku z pewnością nie świadczy o tym, by mówiła nieprawdę. Nie jest również tak, by treść zeznań świadków świadczyła o tym, że pokrzywdzona sprowokowała u nich pewne treści. Wszak relacjonowali oni to co usłyszeli, ale opierali się też na własnych obserwacjach, co przecież zaznaczyli. Gdyby istotnie pokrzywdzona zeznawała nieprawdę to zostałoby to wychwycone przez rozdźwięk w treści jej depozycji i pojawiające się przeinaczenia. Tak jednakże nie było. Nie można uznać przy tym działań pokrzywdzonej jako takich, które świadczą o jej niewiarygodności. Wymienione przez apelującą dokumenty, a także program (...) nie przemawiają za brakiem jej prawdomówności, a jedynie mogą wskazywać na motywację, w tym na dobro dzieci i odseparowanie ich od oskarżonego. To natomiast nie wpływa na treść jej zeznań, które zostały przeanalizowane wnikliwie i prawidłowo przez Sąd I instancji.

Zeznania natomiast świadków – członków rodziny oskarżonego czy też jego znajomych – zostały ocenione w sposób prawidłowy przez Sąd Rejonowy. Mieli oni na myśli głównie dobro oskarżonego. Nadto nie byli świadkami sytuacji przemocowych, opierali się także na relacji D. M. (1).

Ad III.

Sąd Rejonowy w pełni prawidłowo zastosował względem oskarżonego środek karny w postaci zakazu osobistego kontaktowania się i zbliżania na odległość mniejszą niż 50 metrów do pokrzywdzonych na okres 3 lat za wyjątkiem realizacji kontaktów z dziećmi wynikających z orzeczeń sądowych. Sama długotrwałość i intensywność bezprawnych zachowań oskarżonego przemawiały za zastosowaniem takiego środka na okres 3 lat. To bowiem pozwoli na zagwarantowanie pokrzywdzonym spokoju i odzyskanie równowagi życiowej – zwłaszcza jeśli idzie o A. M. (1). Oskarżony musi bowiem zrozumieć swoje niewłaściwe postępowanie i wyciągnąć z niego wnioski. Kontakty z dziećmi realizowane są wedle harmonogramu i tego winien oskarżony się trzymać. Realizowane były także poprzez kuratora sądowego. W nałożonym zakazie chodzi także o to, by pokrzywdzeni nie czuli się osaczeni czy nagabywani przez oskarżonego tak, by kontakty z dziećmi odbywały się w ściśle określonych granicach i czasie. Jeśli zaś strony nie potrafią wywiązywać się z terminów kontaktów z dziećmi, mogą się one odbywać, tak jak miało to miejsce, z udziałem kuratora sądowego.

Ad IV.

Niezasadny jest również zarzut obrońcy o naruszeniu art. 624 § 1 k.p.k. Podnieść w tym kontekście należy, że zasadą w postępowaniu karnym jest orzeczenie o powinności uiszczenia kosztów sądowych. Tylko na zasadzie wyjątku możliwe jest zwolnienie od ich poniesienia. Zwolnienie oskarżonego od kosztów postępowania jest fakultatywne i ocenne, co wynika z treści art. 624 § 1 k.p.k. Przepis ten stanowi, że Sąd może zwolnić oskarżonego lub oskarżyciela posiłkowego w całości lub w części od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, jeżeli istnieją podstawy do uznania, że uiszczenie ich byłoby dla nich zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów, jak również wtedy, gdy przemawiają za tym względy słuszności. Przez te ostatnie rozumieć należy okoliczności niezwiązane ze złą sytuacją materialną strony, jak przykładowo sytuację osobistą czy okoliczności związane ze sprawą i tokiem postępowania. Wskazać trzeba, że nie istniały w niniejszej sprawie żadne przeszkody do obciążenia oskarżonego kosztami postępowania. Oskarżony w żaden sposób nie udokumentował okoliczności uzasadniających skorzystanie z dyspozycji art. 624 § 1 k.p.k. Należy mieć także na uwadze i to, że przedmiotowe postępowanie jest wynikiem czynów przestępczych popełnionych przez oskarżonego, stąd powinien on ponieść powstałe koszty jako konsekwencję swojego zachowania. Ponoszenie kosztów utrzymania dzieci nie jest zaś powodem do zwolnienia od kosztów sądowych. Winien oskarżony tak dysponować swoimi środkami, by sprostać stawianym wymogom. W każdej chwili także może oskarżony złożyć wniosek o rozłożenie kosztów na raty, bądź o umorzenie należności sądowych, jeżeli jego aktualna sytuacja nie będzie pozwalała na ich uiszczenie. Oskarżony prowadzi gospodarstwo agroturystyczne, z którego osiąga dochody. W związku z powyższym nie zachodzą w niniejszej sprawie podstawy do zastosowania art. 624 § 1 k.p.k.

Ad V.

Wobec skazania oskarżonego nie zachodzą żadne podstawy do zastosowania względem niego art. 216 § 1 k.k. i art. 217 § 1 k.k. Całość materiału dowodowego wskazuje bowiem, że zachowania przemocowe względem dzieci nie były jedynie incydentami, a miały o wiele bardziej złożony charakter.

Wniosek

1.  uniewinnienie oskarżonego z zarzucanych mu obydwu czynów i w konsekwencji zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uchylenie pkt III, IV, V, VI, VII oraz zmianę pkt IX wyroku poprzez uchylenie obowiązku zapłaty przez oskarżonego kosztów sądowych i zasądzenie od pokrzywdzonej A. M. (1) na rzecz oskarżonego kwoty 13 977,16 tytułem ustanowionej obrony, na podstawie zawartej umowy z obrońcą;

2.  zasądzenie od pokrzywdzonej na rzecz oskarżonego kosztów postępowania odwoławczego w wysokości 3988,59 zł, na podstawie zawartej umowy z obrońcą.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec uznania zarzutów za bezzasadne wnioski nie zasługiwały na uwzględnienie.

Lp.

Zarzut

3.2.

Oskarżony zarzucił:

1)  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a mianowicie art. 7 k.p.k. - przez dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny, wybiórczy i uchybiający zasadom prawidłowego, logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, w szczególności:

a.  poprzez naruszenie przepisów postępowania poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie przez Sąd I- ej instancji relacji pokrzywdzonej A. M. (1) za wiarygodną, gdyż w swoich zeznaniach pokrzywdzona pewnie zeznawała, że stosunki płciowe i inne czynności seksualne z oskarżonym rozpoczęły się przed ukończeniem przez nią 15 roku życia i ze względu, że pokrzywdzona podawała tak zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i sądowym, choć w rzeczywistości sama pokrzywdzona wielokrotnie zmieniała wersję co do faktycznej daty rozpoczęcia współżycia z oskarżonym, w tym wielokrotnie powtarzając, że miała w tamtym czasie 12 lat i było to po obejrzeniu filmu (...) a co w toku sprawy okazało się całkowicie niemożliwe, następnie zmieniając zeznania, że do pierwszego stosunku pomiędzy stronami doszło po obejrzeniu Pamiętnika Nimfomanki, który to film ukazał się po raz pierwszy w telewizji oraz na płytach DVD kiedy pokrzywdzona miała 14,5 lat- a wcześniej pokrzywdzona przed sądem Rejonowym w Środzie Śląskiej w dniu 19 grudnia 201 Ir., na posiedzeniu w przedmiocie zezwolenia pokrzywdzonej na zawarcie związku małżeńskiego z oskarżonym wskazała, że jest z oskarżonym od jesieni 2010 r., czyli w czasie kiedy miała 15,5 lat i w tym czasie również faktycznie mogła oglądać z oskarżonym (...) a co ważne, jedynie te zeznania korelują co do wieku pokrzywdzonej z wyjaśnieniami oskarżonego D. M. (1) i pośrednio z pierwszymi zeznaniami L. M. jak i pośrednio ze zeznaniami świadka A. M. (3), A. M. (4), co w istocie stanowi istotne uchybienie Sądu I-ej instancji w ustalaniu faktycznego momentu rozpoczęcia współżycia oskarżonego z pokrzywdzoną;

b.  naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że pośrednie także znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego sprawy jak chodzi o ustalenie daty rozpoczęcia współżycia seksualnego oskarżonego z pokrzywdzoną mają zeznania R. S. - psycholog, która prowadziła terapię pokrzywdzonej, a w pewnym momencie przeprowadziła rozmowę z pokrzywdzoną i oskarżonym, który wedle świadka nie zaprzeczył, że współżycie intymne z pokrzywdzoną rozpoczęło się zanim ukończyła 15 lat, jak i że dokonana przez Sąd ocena zeznań A. M. (1) jako wiarygodnych, znajduje zatem potwierdzenie i w oświadczeniu tego świadka, choć w rzeczywistości zeznań tego świadka nie potwierdza sam oskarżony, a sam świadek zeznaje wciąż odmiennie i wbrew własnym twierdzeniom, nie umiejąc jednoznacznie określić i opisać w jaki sposób rzekomo oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów z zakresu współżycia z pokrzywdzoną przed ukończeniem przez nią 15 roku życia, co w istocie stanowi istotne uchybienie Sądu I-ej instancji w ustalaniu faktycznego momentu rozpoczęcia współżycia oskarżonego z pokrzywdzoną;

c.  mylną ocenę dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że dość istotne znaczenie w zestawieniu z całym materiałem dowodowym mają zeznania małoletniej pokrzywdzonej M. M. (1) i Sąd I- ej instancji stwierdził, że zeznania M. należało uznać za ważny dowód, potwierdzający w pewnej części to, co o poszczególnych agresywnych zachowaniach oskarżonego przekazała jego żona, choć biegli jasno sformułowali odmienne co do stwierdzeń Sądu wnioski, w tym w szczególności, że zeznania świadka należy brać z wielką ostrożnością, że świadek wypowiada się o sprawie całkowicie nieprzekonująco i widać, iż świadek stara się jakoby powtórzyć to, co dzień wcześniej przypomniała mu pokrzywdzona, że świadek jest indukowany przez pokrzywdzoną, że świadek nie wykazywał emocji przy zeznawaniu o przemocy oskarżonego, a jedynie emocje wykazał przy opisie zbicia przez oskarżonego ich psa Luny- ponadto zeznania M. różnią się dość istotnie od zeznań pokrzywdzonej;

d.  naruszenie przepisów normujących ocenę materiału dowodowego poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, zgodnie z zasadą in dubio pro reo, że Oskarżony zaczął współżyć z pokrzywdzoną A. M. (1), gdy ta nie miała jeszcze skończonych 15 lat, przyjmując za datę rozpoczęcia współżycia oskarżonego i pokrzywdzonej datę umożliwienia zakupu detalicznego filmu (...), tj. 06.11.2009 rok, choć data ta w rzeczywistości jest datą jedynie orientacyjną i możliwe najwcześniejszą, kiedy to oskarżony mógł współżyć z pokrzywdzoną, nadto datą nie potwierdzoną przez oskarżonego i całkowicie sprzeczną z zeznaniami samej pokrzywdzonej, która to zeznała, że film ten oglądała z oskarżonym mając na pewno mniej niż 12 lat, co jest w istocie niemożliwe i tym samym, stanowi istotne uchybienie Sądu I-ej instancji w ustalaniu faktycznego momentu rozpoczęcia współżycia oskarżonego z pokrzywdzoną, de facto wbrew zasadzie in dubiopro reo;

e.  naruszenie przepisów dotyczących oceny dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że zeznania świadków J. D. (2), K. P., A. D. (1), M. G., J. S., A. K., A. T. pośrednio potwierdzają zeznania pokrzywdzonej co do ustalenia daty rozpoczęcia współżycia oskarżonego z pokrzywdzoną przed ukończeniem przez nią 15 roku życia, choć żaden ze świadków nie widział naocznie relacji oskarżonego z pokrzywdzoną, oprócz A. K., która to mija się w datach oraz wbrew ustaleniom Sądu I- ej instancji, wcale nie niej pewna iż pokrzywdzona miała w momencie rozpoczęcia współżycia z oskarżonym mniej niż 15 lat, ponadto reszta świadków nie była w stanie umiejscowić zdarzeń w czasie, a same zeznania świadków, którzy byli w bliskich relacjach z pokrzywdzoną gdy ta miała mniej niż 15 lat, różnią się w czasie o ponad trzy lata;

f.  naruszenie przepisów postępowania normujących ocenę dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że świadek A. K. zeznała, że podczas współżycia seksualnego z oskarżonym A. M. (1) nie miała jeszcze 15 lat, choć świadek ten nie określił precyzyjnie początku intymnej relacji i wbrew ustaleniom Sądu I- ej instancji, nie miał całkowitej pewności co do faktycznego czasu rozpoczęcia współżycia seksualnego pokrzywdzonej z oskarżonym;

g.  naruszenie przepisów postępowania w zakresie oceny dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że zeznania świadków A. T., M. G., B. D. (1), M. i W. K. (1), D. Ż. i K. Ż., które korespondują z relacją pokrzywdzonej, stanowią główny dowód opisujący w sposób przekonujący zachowania D. M. (1) w stosunku do żony i dzieci, choć w rzeczywistości świadkowie w zeznaniach złożonych przed Sądem I- instancji jasno wskazują, iż podczas trwania małżeństwa stron żaden ze świadków nie widział i nie interweniował przeciwko nagannym zachowaniom oskarżonego, czy chodzi o relacje między nim a pokrzywdzoną i między nim a małoletnimi dziećmi, ponadto świadkowie zeznali, że zaczęli się dowiadywać albo w ostatnim roku małżeństwa stron, w którym to czasie małżeństwo stron chyliło się ku upadkowi i oskarżony coraz częściej wspominał o rozwodzie, jak i w czasie, w którym świadkowie zaczęli się dowiadywać o nagannych zachowaniach oskarżonego wobec rodziny to czas po odejściu pokrzywdzonej z domu, co jasno dowodzi temu, iż świadkowie Ci nie byli bezpośrednimi świadkami przemocy oskarżonego nad pokrzywdzoną czy dziećmi i żaden ze świadków przez lata małżeństwa stron nie widział przemocy oskarżonego wobec żony i dzieci ale zaczął sobie przypominać wyimaginowane zdarzenia po rozmowie z pokrzywdzoną- i swoje zeznania opierają jedynie na tym, co danemu świadkowi przekazała już po wyprowadzce pokrzywdzona;

h.  naruszenie przepisów postępowania normujących ocenę materiału dowodowego poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że zeznania świadków E. J., K. F., A. D. (3), I. Ł., K. L., Ł. T., B. M., M. M. (4), V. R., B. S., E. S., o których przesłuchanie zwróciła się obrona, niewiele, w ocenie Sądu, wnosiły do ustalenia stanu faktycznego sprawy, zwłaszcza co do rzeczywistych, wzajemnych relacji pokrzywdzonej i oskarżonego oraz zachowania co do dzieci- a w rzeczywistości świadkowie Ci, w szczególności K. L., V. R., B. S. byli świadkami osobiście obserwującymi i uczestniczącymi w codziennym życiu rodzinnym oskarżonego i pokrzywdzonej przez okres wielu lat, w tym świadek K. L. był pracownikiem oskarżonego i zamieszkiwał w tym samym miejscu zamieszkania co oskarżony z pokrzywdzoną przez okres niemal 9 lat i zeznania wszystkich wyżej wymienionych świadków korespondują ze sobą, korelują z zeznaniami świadków A. M. (2), E. M. oraz z wyjaśnieniami oskarżonego, jak i są wspólne w zakresie tego, że żaden z świadków nie widział nagannych, przemocowycn, niewłaściwych zachowań oskarżonego względem pokrzywdzonej czy małoletnich dzieci, a nawet żadnych sygnałów mogących o takich zachowaniach świadczyć;

i.  naruszenie przepisów postępowania dowodowego poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd Lej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że wiele dowodów przeprowadzonych w sprawie nie miało bezpośredniego znaczenia dla ustalenia istotnych okoliczności sprawy, w tym uznanie iż dowód zawnioskowany w piśmie obrońcy oskarżonego z dnia 13 września 2022 r. (od k. 565 do k. 593), a mianowicie odręcznie sporządzona przez pokrzywdzoną notatka w okresie po wyprowadzce, jest dowodem mało istotnym, choć w rzeczywistości treść odręcznie napisanej przez pokrzywdzoną notatki wskazuje, że jej twierdzenia w zakresie rzekomej przemocy fizycznej i psychicznej ze strony oskarżonego nie występują, jak i treść sporządzonej notatki jasno wskazuje od kiedy zaczęło psuć się między pokrzywdzoną a oskarżonym- pokrzywdzona wskazuje na rok przed wyprowadzką, co w pełni koreluje z wyjaśnieniami oskarżonego jak i wielu świadków;

j.  naruszenie przepisów postępowania w zakresie oceny dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że z jednej strony doświadczenie życiowe ale i zdobyte na sali sądowej wskazuje, co już podkreślano, że zazwyczaj świadkami agresywnych zachowań wobec najbliższych są ofiary takich działań, a przestępne postępowanie sprawcy rzadko jest notowane przez osoby spoza kręgu rodziny, co wynika ze specyfiki przestępstw fizycznego i psychicznego znęcania się nad osobami najbliższymi, polegającej na tym, że oznaki takich zachowań rzadko wydostają się poza wnętrza domostw i członków rodziny, a sam sprawca nieco inaczej zachowuje się w stosunku do ofiary w obecności innych osób, a z drugiej strony uznanie przez Sąd I- ej instancji świadków E. M., która to od początku zamieszkiwała razem z oskarżonym i pokrzywdzoną w jednym domu, jak i świadka A. M. (2), która to również zamieszkiwała na każdy weekend (piątek- niedziela) oraz cały okres wakacyjny (dwa miesiące) przez blisko pięć lat w jednym domu z oskarżonym i pokrzywdzoną za świadków niewiarygodnych;

k.  naruszenie przepisów postępowania dowodowego poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że wiele dowodów przeprowadzonych w sprawie nie miało bezpośredniego znaczenia dla ustalenia istotnych okoliczności sprawy, w szczególności nagrania z rozmów pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną kilka dni po wyprowadzce, choć w rzeczywistości w nagraniach tych pokrzywdzona zaprzecza, aby oskarżony stosował jakąkolwiek przemoc fizyczną nad małoletnimi dziećmi, zaprzecza jakiejkolwiek przemocy fizycznej oskarżonego nad swoją osobą i wspomina jedynie o zachowaniach, które w subiektywnym odczuciu pokrzywdzonej były przemocą psychiczną- ale w okresie kłótni małżeńskich, a więc w okresie trzech miesięcy przed wyprowadzką- głównie oskarżenia pokrzywdzonej o chęć wyprowadzenia się oskarżonego z domu, kłótnie, milczenie oskarżonego, obecność w życiu oskarżonego jego byłej partnerki i A. M. (2);

l.  naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uzname, ze negatywne zachowanie oskarżonego było tak intensywne, że A. M. (1) postanowiła się wyprowadzić, co uczyniła 17.12.2020 r., zabierając ze sobą dzieci, choć sama pokrzywdzona zeznaje, że do wyprowadzki przygotowywała się już znacznie wcześniej i było to zaplanowane, świadek M. G. zeznała, że pomagała pakować torby pokrzywdzonej tego dnia, ale rano, świadek E. M. zeznała, że pokrzywdzona była u niej po intercyzę już kilka dni wcześniej;

m.  naruszenie przepisów postępowania w zakresie oceny dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że wydarzenia przywoływane przez pokrzywdzoną odnośnie miejsca odbywania stosunków z oskarżonym na korytarzu domu, czy nakrywania oskarżonego i pokrzywdzonej przez na tamten czas obecną partnerkę oskarżonego, I. L. (1) jak i odbywanie stosunków podczas wyjazdów na wyścigi przed ukończeniem przez pokrzywdzoną 15 roku życia są prawdziwe, choć w rzeczywistości świadkowie powołania na wykazanie tych okoliczności- świadek I. L. (2) i J. S.- nie potwierdzają tych okoliczności. Ponadto jest to logicznie niemożliwe, by w domu oskarżonego, składającym się z trzech pokoi przechodnich i fakcie, iż dom w tamtym okresie był zamieszkiwany przez matkę oskarżonego, jego ówczesną partnerkę I. L. (2), jak i różnych pracowników, choć trochę realnie możliwe mogłoby być, że nikt z domowników oraz pracowników nie słyszał i nie widział jak oskarżony zabiera w nocy pokrzywdzoną z ostatniego pokoju, przechodzi z nią przez cały dom na korytarz i uprawia z nią tam wielokrotne stosunki seksualne w nocy- Sąd I- ej instancji poczynił wiele uchybień w ustaleniach faktycznych i nie dostatecznie oraz należycie, zbadał stan faktyczny, choć było możliwe zweryfikowanie wiarygodności tych zeznań;

n.  naruszenie przepisów postępowania w zakresie oceny materiału dowodowego poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że Oskarżony złościł się bez poważnego powodu i wywoływał awantury, np. gdy uważał, że szklanka jest źle odstawiona; gdy pukał do drzwi domu i pokrzywdzona schodziła aby je otworzyć, kopał w nie uważając, że schodzi za wolno; gdy pokrzywdzona odezwała się, wedle oskarżonego nieprawidłowo potrafił wybić szybę w drzwiach wewnętrznych. Kiedy po kłótni A. chciała pojechać do rodziców, wyrwał jej kluczyki od samochodu, szarpał pokrzywdzoną, targał za włosy i wyrzucił klucze w krzaki. Potrafił przeciągnąć pokrzywdzoną za włosy przez podwórko mówiąc, że taka szmata nie będzie się do niego odzywać. Kiedy długopisy leżały, według oskarżonego, nie tak jak należy, wyrzucił je przez okno. Kiedy pokrzywdzona gotowała rosół dla córki, oskarżony powiedział, że ma iść do stajni wykonać jakąś pracę, gdy się nie zgodziła, wylał rosół do łóżka. Często, gdy pokrzywdzona była zmęczona i chciała się położyć, rozsypywał śmieci z kubła i kazał je sprzątać. Wyciągał też ubrania z szaf, rozrzucał po mieszkaniu. Mówił pokrzywdzonej, że jest tępa, głupia, że jest debilem, pojebana i idiotką. Agresywne zachowania oskarżonego nasilały się. Na około dwa lata przed końcem związku, podczas kłótni szarpał i popychał pokrzywdzoną na ściany, nawet tak, że uderzała o nie głową oraz bił po twarzy otwartą dłonią; mówił do niej: dziwko, kurwo szmato, pierdolcu. Na około rok przed wyprowadzką pokrzywdzonej z domu w C., co nastąpiło 17.12.2020 r., agresywne postępowanie oskarżonego przybrało charakter ciągły. Oskarżony groził pokrzywdzonej, że rozjebie jej łeb, naśle na nią kolegów, zabije i rozpuści w kwasie, choć w rzeczywistości świadkowie zamieszkujący na co dzień w miejscu zamieszkania oskarżonego i pokrzywdzonej, jak i świadkowie spędzający tam czas w okresie weekendowym na przestrzeni wielu lat, a więc świadkowie E. J., E. S., A. M. (2), K. L., Ł. T., B. S., V. R., B. M., M. M. (4) nie potwierdzili, by kiedykolwiek widzieli rozwalone drzwi, dziurę w stole, siniaki na ciele pokrzywdzonej czy dzieci, rozsypane na korytarzu śmieci, czy byli świadkami niszczenia przez oskarżonego urządzeń domowych, choćby indukcji. Ponadto Sąd I- ej instancji nie ustosunkował się i nie pochylił nad analizą zdjęć zamieszczonych jako wniosek obrońcy oskarżonego, na których jasno przedstawiona jest przyczyna uszkodzenia indukcji, w szczególności zdjęcia ukazujące stan uszkodzenia kuchenki, w sposób dosadny przedstawiają, że takie uszkodzenie nie mogło być spowodowane niczym innym, a jak spadającym na kant indukcji kubkiem z szafki zawieszonej nad indukcją, w której to przechowywane są szklanki i kubki;

o.  naruszenie przepisów postępowania w zakresie gromadzenia i oceniania materiału dowodowego poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że wniesiony przez obrońcę oskarżonego wniosek o zbadanie pokrzywdzonej A. M. (1) przez biegłych psychologów i psychiatrów, po zapoznaniu się z aktami sprawy, na fakt możliwości konfabulacji pokrzywdzonej, manipulowania przez nią faktami i rzeczywistością, mataczenia w sprawie i przygotowywania świadków do swojej wersji wydarzeń Sąd I-ej instancji uznał za niepotrzebne i nie zasługujące na uwzględnienie, choć w rzeczywistości potrzeba taka była jak najbardziej uzasadniona, gdyż zeznania pokrzywdzonej nie zostały potwierdzone przez powołanych przez nią samych świadków, którzy to mieli być bezpośrednimi świadkami przyłapywania jej i oskarżonego na odbywaniu stosunków seksualnych przed ukończenie przez pokrzywdzoną 15 roku życia jak i innych zdarzeń przez nią wspominanych, świadkowie zaprzeczali, by odniesiona co do nich narracja pokrzywdzonej była prawdziwa, choćby świadek A. K. jak i świadek A. M. (2) nie potwierdziły, że były ofiarami wykorzystywania seksualnego przez oskarżonego a jak to pokrzywdzona cały czas powtarzała, jak i podczas trwania sprawy, zaistniało wiele niedających się wytłumaczyć sprzeczności, które to pojawiały się nawet w zeznaniach samej pokrzywdzonej;

p.  naruszenie przepisów postępowania w zakresie oceny dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ocenienie ich przez Sąd I-ej instancji według własnego przekonania, niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i dokonania nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że jeśli oskarżony dokonał opisanych w zarzutach przestępstw przeciwko wolności seksualnej, to biegli rozpoznają u niego nieekskluzywne (niewyłączne) zaburzenia preferencji seksualnych pod postacią hebeniii ( (...) 10-F65 - inne zaburzenia preferencji seksualnych); jeśli dokonał opisanych w zarzutach przestępstw przeciwko wolności seksualnej, to wykazuje skłonności do odchyleń od ogólnie przyjętych zachowań seksualnych; odchylenie polega na podejmowaniu zbliżeń płciowych i innych czynności seksualnych z małoletnią; nie rozpoznano u oskarżonego czynnościowych zaburzeń sprawności i odczuć seksualnych; jeśli oskarżony dopuścił się zarzucanych przestępstw przeciwko wolności seksualnej, to dokonał ich w związku z nieekskłuzywnymi zaburzeniami preferencji seksualnych, choć w rzeczywistości, na fakt obalenia w toku sprawy możliwości rozpoczęcia współżycia seksualnego oskarżonego z pokrzywdzona w wieku 12 lat a minimalnego wieku pokrzywdzonej ustalonego na 14, 5 lat, jak i faktu, który to w tej opinii podnieśli biegli, a mianowicie, że przy zmianie materiału dowodowego, w wypadku pojawienia się nowych dowodów i ustaleń w sprawie, wnioski biegłych z tej opinii mogą ulec znacznej zmianie- niewątpliwe taka sytuacja ma rzeczywiście miejsce- należałoby uznać, iż opinia jest nieaktualna, tym bardziej, wnioski stawiane na podstawie obalonego już stanu faktycznego, choćby tyczącego się wieku pokrzywdzonej w dacie rozpoczęcia współżycia, nakazywałyby uznać, iż Sąd I- ej instancji błędnie przyjął, że skoro oskarżony współżył z pokrzywdzoną przed ukończeniem przez nią 12 roku życia, to rozpoznano u niego nieekskluzywne (niewyłączne) zaburzenia preferencji seksualnych pod postacią hebefilii ( (...) 10-F65); wykazuje on skłonności do odchyleń od ogólnie przyjętych zachowań seksualnych; odchylenie polega na podejmowaniu zbliżeń płciowych i innych czynności seksualnych z małoletnią;

2)  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a mianowicie art. 193 k.p.k. w zw. z art. 200 k.p.k., art. 201 k.p.k., art. 202 k.p.k. poprzez nieprawidłowe zastosowanie polegające włączeniu w poczet materiału dowodowego opinii sądowo - psychiatrycznej sporządzonej w toku niniejszego postępowania, która jest niejasna, nielogiczna i sprzeczna wewnętrznie oraz zawierająca oceny co do sprawstwa oskarżonego podczas gdy istniała obiektywna konieczność dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z innej opinii biegłego psychiatry, lub chociażby uzupełnienia istniejącej opinii biegłych z uwagi na niezupełność i niejasność sporządzonej opinii biegłych psychiatrów.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzuty częściowo pokrywają się z apelacją obrońcy i pomimo obszernej formy mają w istocie wybitnie polemiczny charakter, skutkiem czego nie zasługują na uwzględnienie.

Ad 1)

Nie znajduje uwzględnienia Sądu Odwoławczego zarzut dotyczący naruszenia art. 7 k.p.k. Dla skuteczności zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. konieczne jest wykazanie przez skarżącego jakich konkretnie uchybień w procesie oceny poszczególnych dowodów dopuścił się Sąd meriti. Omawiany zarzut nie może sprowadzać się tylko do tego, że autor apelacji zakwestionuje sposób oceny określonych dowodów tylko dlatego, że wynik tej oceny nie jest korzystny dla strony skarżącej ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 lipca 2019 r., sygn. akt II AKa 8/19, LEX numer 2726856). Na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd I instancji sprawnie przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonał analizy poszczególnych dowodów zgodnej z art. 7 k.p.k. oraz wyprowadził prawidłowe ustalenia faktyczne. Odmienna ocena dowodów jest prawem strony, lecz nie wynika z niej bynajmniej, by taka ocena dokonana przez Sąd Orzekający charakteryzowała się dowolnością. W przekonaniu Sądu Odwoławczego ocena materiału dowodowego przez Sąd meriti nie była jednostronna, a zgodna z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Tym bardziej jest to uzasadnione tym, że dokładnie rozważono wszystkie dowody, a organ orzekający wskazał którym z nich i z jakich powodów dał wiarę, a jakim odmówił tego przymiotu.

Ad 1a)

Relacja pokrzywdzonej A. M. (1) jest wiarygodna, o czym była już mowa w uprzednim punkcie uzasadnienia. Sąd I instancji w sposób poprawny ocenił zeznania pokrzywdzonej, które w zakresie czynu kwalifikowanego z art. 200 § 1 k.k. nie są przecież odosobnione. Szereg innych osób wskazuje na wiek pokrzywdzonej poniżej 15 lat i choć nie są to wskazania bardzo precyzyjne to jednakże odpowiadają sensowi relacji A. M.. Powtórzyć tu należy, iż pokrzywdzona zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i sądowym podawała wiek, w którym doszło do zbliżenia z oskarżonym. Próbując to skonkretyzować połączyła to z obejrzeniem filmu „Dziennik nimfomanki”. To zaś obligowało organ orzekający do precyzyjnego określenia ram czasowych zarzucanego D. M. czynu. To, że nie mogło to być później wynika ze stanowczych twierdzeń pokrzywdzonej popartych w tym względzie i depozycjami innych świadków wskazujących, że w momencie rozpoczęcia związku z oskarżonym miała ona na pewno poniżej 15 lat. Gdyby pokrzywdzona chciała w istocie wprowadzić w błąd organ procesowy nie wymyśliłaby takiej historii, którą przecież da się łatwo zweryfikować. Zadałaby sobie trud, by jej relacja zgadzała się w najmniejszych szczegółach. Właśnie przypominanie sobie niektórych szczegółów relacji, która miała miejsce kilkanaście lat temu przekonuje o prawdomówności pokrzywdzonej. Nie może mieć tutaj decydującego znaczenia relacja pokrzywdzonej złożona przed Sądem Rodzinnym, gdy chciała z oskarżonym zawrzeć związek małżeński. Sama ona bowiem wskazywała, iż tak nakazał jej mówić oskarżony. Tak samo zresztą odniosła się w tej kwestii do matki, która dopiero po czasie dowiedziała się o rzeczywistym okresie spotkań córki z oskarżonym. Nie jest to relacja nieprawdopodobna skoro pokrzywdzona była zakochana i chciała pozostać z oskarżonym. Ten zaś, świadomy zagrożenia, w istocie mógł nakłonić pokrzywdzoną do przedstawienia takiej a nie innej wersji wydarzeń. Relacja pokrzywdzonej nie jest przy tym sprzeczna z zeznaniami A. M. (4) i A. M. (3). Pierwsza z kobiet nie pamiętała już dokładnie kiedy dowiedziała się o związku stron, lecz nie wykluczała, że mogło się to stać, gdy pokrzywdzona miała mniej niż 15 lat. A. M. (3) z kolei podała wyraźnie, że: „Spotykali się od podstawówki do czasu kiedy się kolegowałyśmy czyli liceum. Możliwe, że z 5 lat. O. mówiła, że spotykają się i są razem” (k. 827v.). Wskazała także, że dość szybko relacje O. dotyczyły współżycia seksualnego. Nie pamiętała ile A. M. (1) miała wówczas lat, lecz wskazywała, że około 14.

Ad 1b)

Relacja świadka R. S. była już obszernie przytoczona w uprzednim punkcie uzasadnienia. Nie ma zatem potrzeby ponownego omawiania obiekcji co do ich treści zwłaszcza, że są one tożsame z tymi wyartykułowanymi przez obrońcę oskarżonego. Wystarczy jedynie dodać, że zeznania omawianego świadka są uzupełnieniem relacji pokrzywdzonej. Pozwalają także na weryfikację jej wiarygodności poprzez to co przekazywała psycholog.

Ad 1c)

Trafnie Sąd Orzekający ocenił zeznania małoletniej M. M. (1). Miał przy tym na względzie opinię biegłej psycholog. Ekspertyza nie oznacza jednakowoż, że depozycje małoletniej nie zasługują na wiarę. Wszak świadek nie zmyśliła sobie wszystkich zdarzeń, a w postepowaniu rodzinnym również podawała biegłym psychiatrze i psychologowi sytuacje przemocowe ze strony ojca. Znajdują one również pośrednie potwierdzenie w zeznaniach innych osób, które zaobserwowały jak traktuje dzieci oskarżony czy chociażby w wyjaśnieniach samego oskarżonego, który jednostkowe sytuacje stosowania przemocy artykułował. Kwestia ta była zresztą już omawiana.

Ad 1d)

Moment ustalenia rozpoczęcia współżycia między stronami, a związany z filmem „(...) znalazł już poczesne omówienie w poprzednim punkcie uzasadnienia. Także w podpunkcie a) znajdują się odwołania do tegoż momentu.

Ad 1e)

Obszerne omówienie zeznań świadków J. D. (2), K. P., A. D. (1), M. G., J. S., A. K., A. T. znalazło miejsce w poprzednim punkcie niniejszego uzasadnienia przy okazji rozpoznania apelacji obrońcy oskarżonego.

Ad 1f)

A. K., co prawda, nie podała precyzyjnie wieku pokrzywdzonej w momencie rozpoczęcia jej relacji intymnej z oskarżonym. Wskazała jednakże szczegóły ich relacji. Nadto podała, że związek stron rozpoczął się w okolicach, gdy pokrzywdzona miała 13 lat. Nie wskazała, by A. M. (1) miała powyżej 15 lat. Wprost przeciwnie, przyznała: „(…) tak wydaje mi się, że O. miała poniżej 15 lat gdy współżyła z D. M. (1)” (k. 222).

Ad 1g)

Dokładna analiza zeznań świadków A. T., M. G., B. D. (2), M. i W. K. (1), D. Ż. i K. Ż. miała już miejsce w poprzednim punkcie uzasadnienia. Nie jest prawdą, że świadkowie nie byli bezpośrednimi świadkami przemocy, niektórzy z nich zaobserwowali sytuacje przemocowe. Prawdą jest, że większość z nich dowiedziała się o sytuacji z relacji pokrzywdzonej A. M. (1), tym niemniej sami wyciągali wnioski na temat tego jak wyglądał związek stron i jakie panowały w nim stosunki. Co więcej samo to, że pokrzywdzona opowiadała niektórym osobom o sytuacji w związku nie świadczy o tym, by mówiła nieprawdę. Jeśli by tak było pokrzywdzona ułożyłaby sobie odpowiednią wersję, którą przekazałaby konkretnym osobom, które następnie przytoczyłyby te słowa. Tymczasem tak nie jest. Zeznania świadków różnią się między sobą i z pewnością nie opierają się na wyuczonej treści. Co więcej, część okoliczności, które wskazuje pokrzywdzona, jak na przykład rozbita szafka, czy rozrzucanie śmieci przyznaje sam oskarżony, który jednakże inaczej je interpretuje.

Ad 1h)

Zeznania wymienionych w tym podpunkcie środka odwoławczego świadków nie mogą zmienić sytuacji oskarżonego. Świadkowie bowiem nie wskazują na żadne sytuacje przemocowe, bo albo ich nie zauważyli albo interesowali się życiem stron jedynie pobieżnie. Trudno wymagać by na spotkaniach rodzinnych czy towarzyskich oskarżony zachowywał się niewłaściwie, a jego żona skarżyła się na zachowanie męża członkom jego rodziny podczas takich spotkań, skoro nie czyniła tego nawet w stosunku do własnej rodziny. A. M. (2) jest zaś obecną partnerką oskarżonego, ma z nim dziecko, trudno spodziewać się, by podawała szczegóły życia rodzinnego jego i własnej siostry w sposób obciążający swojego aktualnego partnera.

Ad 1i)

Notatka na jaką powołuje się oskarżony (k. 567) nie wskazuje na rzeczywisty obraz sytuacji. Po pierwsze- nie wiadomo czy sporządzona została ona przez pokrzywdzoną. Po drugie- brak na niej daty i podpisu, co uniemożliwia nie tylko jej identyfikację, ale również i precyzyjne określenie czego w istocie ona dotyczy. Pokrzywdzona w żaden sposób nie potwierdziła treści notatki, która nie ma tutaj – nawet jeśli przyjąć jej autentyczność – decydującego znaczenia. Luźne przemyślenia danej osoby w danym momencie czasu nie wskazują bowiem w żaden sposób na brak sprawstwa oskarżonego.

Ad 1j)

Sąd I instancji słusznie wskazał na specyfikę przestępstwa znęcania i zachowanie ofiar takich czynów. Prezentowane przez pokrzywdzoną postępowanie nie odbiega w tym względzie od innych spraw. Zeznania E. M. mają natomiast na celu ochronę syna, co jest wszak oczywiste. Zaznaczyć przy tym należy, że świadek nie chciała ingerować w stosunki małżeńskie syna, sama zaś – co wynika z zeznań A. M. (1) – była traktowana chłodno i ostro. Co więcej świadek nie mieszkała bezpośrednio ze stronami, nie była więc obserwatorem wielu zdarzeń. Niektóre z nich zatem interpretowała tak jak przekazał jej syn. Nadto jej depozycje pozostają w sprzeczności nie tylko z zeznaniami A. M. (1), ale i wnuczki – M..

Ad 1k)

Nagrania rozmów, zamieszczone w aktach sprawy, nie przedstawiają żadnych istotnych okoliczności. Wszak nie ma tam mowy o tym, by pokrzywdzona przyznawała się do tego, iż zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa jest nieprawdziwe, czy też, by odnosiła się krytycznie do swoich zeznań. Są to rozmowy między stronami na różne tematy, w tym i odnośnie stosunków między nimi. Rozmowy przedstawiają pewien wycinek historyczny i dotyczą bardziej przeżyć psychicznych niż rzeczywistej analizy całego okresu trwania małżeństwa.

Ad 1l)

Wyprowadzka pokrzywdzonej była spowodowana zachowaniem oskarżonego. Nawet jeśli uznać, że uprzednio podejmowała ona zachowawcze kroki zmierzające do opuszczenia męża, nie świadczy to, by było to działanie zaplanowane. To sytuacja mająca miejsce w dniu 17 grudnia 2020 r. przesądziła ostatecznie o tym, że pokrzywdzona od oskarżonego odeszła. Był to impuls, który spowodował takie konsekwencje. Noszenie się z zamiarem wyprowadzki wcale nie musiało doprowadzić do takich skutków. Wszak już uprzednio pokrzywdzona udała się na sylwestra do znajomych po kłótni z mężem, a mimo to wróciła do niego, nie podejmując radykalnych kroków.

Ad 1m)

Zeznania pokrzywdzonej A. M. (1) zostały już ocenione. Zważyć należy, że rozkład domu czy skład osobowy jego mieszkańców nie czyni niewiarygodnym zeznań pokrzywdzonej. J. S. w ogóle nie zaobserwował żadnych wydarzeń z udziałem stron, zaś I. L. (1) odmówiła złożenia zeznań.

Ad 1n)-o)

Ocena poszczególnych zeznań świadków miała już miejsce. Nie ma zatem potrzeby ponownego omawiania dowodów. N. siniaków czy obrażeń u pokrzywdzonej czy zniszczeń w domu nie ekskulpuje oskarżonego. Pokrzywdzona nie musiała pokazywać obrażeń, a i tak zostały one parokrotnie dostrzeżone, zaś bałagan w domu mogł zostać przez nią szybko uprzątnięty.

Ad 1p)

Opinia biegłych jest jasna i spójna. Nie zmienia jej treści subiektywne przekonanie skarżącego o tym, że nie ma ona zastosowania w przedmiotowej sprawie. Jasnym jest bowiem jak przedstawia się karalność przestępstw kwalifikowanych z art. 200 § 1 k.k. Dotyczą one nie konkretnego wieku, ale małoletniego poniżej 15 roku życia. Taka też sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Zaburzenia dostrzeżone przez biegłych dotyczą czynu przestępczego podejmowania czynności seksualnych z małoletnią. Uwagi biegłych zachowują aktualność także przy zmianie opisu czynu dokonanego przez Sąd I instancji.

Ad 2)

W sposób prawidłowy Sąd I instancji ocenił opinię biegłych psychiatrów, psychologa i seksuologa. To do Sądu Orzekającego należy ocena opinii biegłych, podobnie jak i innych dowodów. Istotę opinii biegłych stanowi bowiem udzielenie pomocy w zrozumieniu zjawisk i zagadnień specjalistycznych występujących w rozpoznawanej sprawie i mających znaczenie dla oceny zagadnień będących przedmiotem procesu. Opinia biegłych ma dostarczyć zatem sądowi wiedzy i argumentów potrzebnych do dokonania oceny oraz wydania rozstrzygnięcia. Z tego punktu widzenia to Sąd jest organem władnym uznać moment, w którym niejasności opinii zostały usunięte. Opinia jest „niepełna”, jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione biegłemu pytania, na które zgodnie z zakresem wiadomości specjalistycznych i udostępnionych mu materiałów dowodowych może oraz powinien udzielić odpowiedzi, lub jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen i poglądów. Natomiast opinia „niejasna” to taka, której sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich, lub też zawierająca wewnętrzne sprzeczności, posługująca się nielogicznymi argumentami ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 2007 r., sygn. akt II KK 321/06, LEX numer 299187). Opinia biegłego jest niejasna wtedy, gdy jej wnioski końcowe są nielogiczne, nieścisłe lub obwarowane takimi zastrzeżeniami, iż nie można ustalić, jaki ostatecznie pogląd przyjmuje biegły, a także wówczas, gdy sformułowana jest tak zawile, że jest niezrozumiała, względnie, gdy jej wnioski końcowe nie znajdują oparcia w badaniach opisanych przez biegłego. Za opinię niepełną uznać należy taką opinię, która nie uwzględnia, względnie pomija niezbędne czynności badawcze, co ma wpływ na jej końcowe wnioski ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 1980 r., sygn. akt II KR 317/80, LEX numer 21883). Sąd I instancji przedstawił analizę opinii, a jego ocenę podziela Sąd Odwoławczy. W kwestii uznania opinii za jasną i pełną w rozumieniu art. 201 k.p.k. decydujące znaczenie ma ocena sądu, a nie stron. Strona procesu żądająca powołania innych biegłych, obowiązana jest do wykazania, że istnieją konkretne – z podaniem jakie – okoliczności określone w art. 201 k.p.k., dyskwalifikujące aktualnie wydaną opinię. Niedopuszczalnym jest bowiem mnożenie opinii – bez dokładnego wskazania wad opinii dotychczasowej – tylko po to, by uczynić zadość subiektywnej nadziei na uzyskanie takiej, która byłaby po myśli tej strony. Wskazać nadto trzeba, iż z samej istoty rzeczy – odpowiednio usankcjonowanej w art. 193 § 1 k.p.k. – wynika, że ocena i wartościowanie opinii biegłych może przebiegać wyłącznie w płaszczyźnie jej analizy logicznej, a nie z pozycji wyboru metodologii badań oraz trafności poglądów reprezentowanych w danej dziedzinie wiedzy. To zaś, że określona opinia nie odpowiada stronie postępowania nie może być powodem do powoływania biegłego pasującego stronie. Z tych względów nie sposób uznać opinii biegłych za niewystarczającą, niejasną, nielogiczną i sprzeczną wewnętrznie. Nie można także uznać, by w jakikolwiek sposób zamanifestowały się powody osłabiające zaufanie do wiedzy lub bezstronności biegłych. Nie wynika to, wbrew twierdzeniom skarżącego, z treści ekspertyzy. Wedle treści opinii jeśli oskarżony dokonał zarzucanych czynów to biegły seksuolog rozpoznał u niego nieekskluzywne (niewyłączne) zaburzenia preferencji seksualnych pod postacią szeroko rozumianej pedofilii - hebefilii. Opisane w zarzutach przestępstwa spełniają wszystkie kryteria w/w definicji zaburzeń preferencji seksualnych (nie normatywność zachowań, brak możliwości budowania związku o okres trwania ponad 6 miesięcy). Jeśli D. M. (1) dokonał opisanych w zarzutach przestępstw przeciw wolności seksualnej, to wykazuje on skłonności do odchyleń od ogólnie przyjętych zachowań seksualnych. Odchylenie to polega na podejmowaniu zbliżeń płciowych i innych czynności seksualnych z małoletnią. Jeśli D. M. (1) dopuścił się opisanych w zarzutach przestępstw przeciw wolności seksualnej, to dokonał ich w związku z nieekskluzywnymi zaburzeniami preferencji seksualnych. Nie stwierdzono u oskarżonego także choroby psychicznej czy upośledzenia umysłowego ani żadnych innych zaburzeń. Opinia jest jasna, pełna, nie zawiera sprzeczności. Biegli wyczerpująco odpowiedzieli na zadane im zagadnienia. Nadto ani oskarżony ani jego obrońca nie kwestionowali ustaleń biegłych przez całe postępowanie. Jeszcze jedna rzecz zwraca tutaj uwagę w kontekście rozpoczęcia współżycia między stronami. Z treści opinii wynika, że oskarżony wskazał, iż przed ślubem spotykał się z pokrzywdzoną przez 3 lata, a więc przed uzyskaniem przez nią 15 roku życia, skoro związek małżeński zawarto 8 lutego 2012 r. Nie jest to oczywiście równoznaczne ze współżyciem, choć w takim kontekście zostało użyte w ekspertyzie, lecz rzuca inne światło na wyjaśnienia oskarżonego.

Wniosek

1.  zmiana zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego D. M. (1) od zarzucanych mu czynów zabronionych;

2.  ewentualnie – uchylenie w całości zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec uznania zarzutów za bezzasadne wnioski nie zasługiwały na uwzględnienie.

Lp.

Zarzut

3.3.

Oskarżyciel publiczny zarzucił rażącą niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary, środka karnego oraz kompensacyjnego poprzez orzeczenie za czyn z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. 2 lat pozbawienia wolności, za czyn z art. 207 § 1 k.k. kary 1 roku pozbawienia wolności, orzeczenie za powyższe czyny kary łącznej 2 lat pozbawienia wolności z dobrodziejstwem warunkowego zawieszenia jej wykonania na okres 3 lat próby, środka karnego zakazu wykonywania działalności związanej z wychowaniem, edukacją i opieką nad małoletnimi na okres 3 lat, a także środków kompensacyjnych orzeczonych na podstawie art. 46 § 1 k.k. w postaci zadośćuczynienia na rzecz A. M. (1) w kwocie 6.000 złotych i na rzecz małoletnich M. i I. M. w kwotach po 3.000 złotych podczas, gdy prawidłowa analiza okoliczności przedmiotowych i podmiotowych niniejszej sprawy, długi czas popełnienia powyższych czynów zabronionych, sposób działania oskarżonego, a także wzgląd na zasady prewencji ogólnej i szczególnej oraz potrzebę kształtowania świadomości społeczeństwa prowadzi do wniosku, iż wymierzona oskarżonemu kara jest rażąco łagodna i w konsekwencji nie spełnia swych celów.

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut stawiany przez oskarżyciela publicznego był o tyle zasadny, że doprowadził do zmiany wyroku w zakresie podwyższenia wymiaru środka karnego w postaci zakazu wykonywania działalności związanej z wychowaniem, edukacją i opieką nad małoletnimi do lat 5. W pozostałej materii argumentacja przedstawiona przez Prokuratora okazała się bezzasadna.

Wskazać należy, że zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 1985 r., sygn. akt V KRN 178/85, OSNKW 7-8/1985, poz. 60). Rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k., zachodzić może zatem wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego. Na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi więc o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby – również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie nadającym się wręcz do zaakceptowania.

Sąd orzekający wziął pod uwagę, że oskarżony kierował swoje działania przeciwko małoletniej, następnie stosował przemoc w stosunku do pełnoletniej już żony, a potem także i do swoich dzieci. Choć sama intensywność i częstotliwość kontaktów z nieletnią była duża, to sam ten fakt nie świadczy o tym, iż wymierzona kara powinna być wyższa. Zważyć bowiem należy i na to, że ostatecznie A. M. (1) została żoną oskarżonego, a gdyby nie późniejsze zdarzenia w postaci sytuacji przemocowych małżeństwo to zapewne nadal by trwało. Zważyć należy także i na to, że owo przestępstwo miało miejsce już długi okres czasu temu. Także kara wymierzona za czyn kwalifikowany z art. 207 § 1 k.k. ma postać sankcji sprawiedliwej i adekwatnej. Zważyć należy, że formy znęcania się nad małoletnimi były różne i dość intensywne, jednak dzieci oskarżonego obecnie nie unikają z nim kontaktu, a zatem prawdopodobnie i on zachowuje się podczas kontaktów z nimi inaczej. Nie ma żadnych sygnałów, by tak nie było. Wymierzona kara winna być zaś sprawiedliwą formą oddziaływania na sprawcę, winna także kształtować świadomość prawną w społeczeństwie. Przy wymiarze kary winno się także uwzględniać okoliczności łagodzące, takie jak wcześniejszą niekaralność oskarżonego.

Również kara łączna pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat pozostaje trafna. Zgodnie z art. 85a k.k. orzekając karę łączną, sąd bierze pod uwagę przede wszystkim cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Decydując o ostatecznym kształcie kary łącznej przyjmuje się, że sąd winien też uwzględnić relacje zachodzące pomiędzy czynami, które sprowadzają się do łączącego je związku przedmiotowo-podmiotowego oraz dzielących je odstępów czasowych tak, aby orzeczona kara łączna zawierała w sobie całościową ocenę przestępczej działalności oskarżonego i we właściwy sposób miarkowała zastosowaną wobec niego represję karną. Kara wymierzona przez Sąd I instancji jest adekwatna do przedmiotowo-podmiotowego związku między przypisanymi oskarżonemu czynami. Uwzględnia wszystkie okoliczności obciążające i łagodzące. Zważyć należy, że winna także wzbudzić w oskarżonym negatywny stosunek do popełnionych czynów oraz potrzebę przestrzegania porządku prawnego. Zachodząca względem oskarżonego przesłanka prognostyczna pozwala na stwierdzenie, że kara łączna pozbawienia wolności w orzeczonym wymiarze jest wystarczająco dolegliwa.

Uznając zatem, że celem kary jest również zapobieżenie popełnieniu przez oskarżonego ponownie przestępstwa, właściwym było jej warunkowe zawieszenie na okres 3 lat próby. Okres ten będzie odpowiednio długi dla sprawdzenia postępów resocjalizacyjnych wobec oskarżonego. Ustalając okres próby trzeba mieć również na uwadze charakter popełnionych czynów. Wyznaczony okres próby jest wystarczający dla osiągnięcia wobec oskarżonego celów kary, a zwłaszcza dla spełnienia jej funkcji resocjalizacyjnej i prewencyjnej. Co więcej na oskarżonego nałożone zostały środki karne, które pozwolą na to, by jego zachowanie odpowiadało prawu.

Proponowana przez skarżącego kara łączna jest w znaczący sposób wyższa od tej jaką wymierzył Sąd I instancji. Rodzaj i wysokość orzekanych kar następuje zgodnie z dyrektywami ich wymiaru, a na ich wysokość nie może mieć wpływu subiektywne przekonanie oskarżyciela czy pokrzywdzonych. Skarżący dostrzega te aspekty, ale dokonuje ich swoistego wyolbrzymienia. Nie da się w prowadzonym postępowaniu, zwłaszcza karnym, zadowolić wszystkich stron postępowania. Gdyby tak miał wyglądać proces dochodziłoby do kuriozalnych sytuacji, w których aby zadośćuczynić przekonaniu pokrzywdzonych należałoby wymierzać najwyższe kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Tymczasem taki wymiar kary nie jest jej funkcją. Dlatego też należy kierować się ustawowymi dyrektywami jej wymiaru, co uczynił także Sąd Odwoławczy zmieniając w pewnych aspektach wyrok Sądu Okręgowego.

Zgodnie z art. 46 § 1 k.k. w razie skazania Sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, obowiązek naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody w całości albo w części lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd zatem, na gruncie powoływanego przepisu, był jak najbardziej uprawniony do orzeczenia takiego obowiązku. Prawidłowość ustalenia zadośćuczynienia i wyliczenie kwoty przez Sąd I instancji nie budzi żadnych wątpliwości i zastrzeżeń. Lektura uzasadnienia wyroku pokazuje, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy określił powstałą u pokrzywdzonych szkodę, związek przyczynowy między zachowaniem oskarżonego a cierpieniami pokrzywdzonych. Zachowanie oskarżonego wpłynęło na funkcjonowanie i zdrowie pokrzywdzonych, a te niedogodności muszą zostać zrekompensowane. Jednocześnie nie da się w prowadzonym postępowaniu zadowolić wszystkich jego uczestników. Gdyby bowiem przyznawać zadośćuczynienie, bądź jeszcze ogólniej, obowiązek naprawienia szkody, na poziomie żądanym przez strony to nie spełniałoby to wymogów sprawiedliwego orzekania. Sąd Karny zważyć bowiem musi nie tylko na stronę kompensacyjną, lecz i na prawidłową wysokość zadośćuczynienia tak, by obejmowała ona wszystkie aspekty. Nadmienić również należy, że celem postępowania karnego nie jest prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczność wysokości szkody poniesionej przez pokrzywdzonych. Nie można zatem zobowiązać sądu do tego, by ten prowadził postępowanie poza zakresem aktu oskarżenia w celu ustalenia pełnego zakresu krzywd. Dlatego też ustawodawca przewidział możliwość dochodzenia niezaspokojonej części roszczenia w drodze procesu cywilnego (art. 46 § 3 k.k.). Jeśli zatem pokrzywdzeni uważają, że ponieśli szkodę w wysokości wyższej niż zasądzone zadośćuczynienie zawsze mogą udać się na drogę cywilną.

Jednocześnie należało podwyższyć wobec oskarżonego orzeczony zakaz wykonywania działalności związanej z wychowaniem, edukacją i opieką nad małoletnimi do lat 5. Rację ma bowiem skarżący w tym, że opisane w opinii biegłych psychiatrów i seksuologa zaburzenia mogą skłonić oskarżonego do ponownego bezprawnego zachowania. Należy zatem zabezpieczyć kontakty oskarżonego z małoletnimi chociażby mogące nastąpić przy wykonywaniu pracy z dziećmi – jazdy konnej – tak, by nawet potencjalnie nie miał on okazji do popełnienia czynów zabronionych. Długi czas orzeczonego zakazu pozwoli na wyegzekwowanie od oskarżonego określonych zachowań, pożądanych u obywatela respektującego normy prawne.

Wniosek

I.  orzeczenie na podstawie art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. kary 6 lat pozbawienia wolności;

II.  orzeczenie za powyższy czyn na podstawie art. 46 § 1 k.k. zadośćuczynienia na rzecz A. M. (1) za doznaną krzywdę w kwocie 30.000 złotych;

III.  orzeczenia na podstawie art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. kary 2 lat pozbawienia wolności;

IV.  orzeczenie za powyższy czyn na podstawie art. 46 § 1 k.k. zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych A. M. (1) i małoletnich M. i I. M. za doznane krzywdy w kwotach po 20.000 złotych;

V.  orzeczenie na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. kary łącznej 6 lat pozbawienia wolności;

VI.  orzeczenie na podstawie art. 41 § 1a k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 43 § 1 k.k. środka karnego zakazu wykonywania działalności związanej z wychowaniem, edukacją, opieką nad małoletnimi na okres 5 lat

oraz utrzymania wyroku w mocy w zakresie pozostałych rozstrzygnięć z modyfikacją wysokości opłaty z uwagi na wnioskowany wymiar kary pozbawienia wolności.

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Należało podwyższyć do 5 lat środek karny w postaci zakazu wykonywania działalności związanej z wychowaniem, edukacją, opieką nad małoletnimi, zgodnie z argumentacją skarżącego. W pozostałym zakresie wobec uznania zarzutów za bezzasadne wnioski nie zasługiwały na uwzględnienie.

Lp.

Zarzut

3.4.

Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej zarzuciła:

1)  odnośnie pkt I i II – rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary 2 lat pozbawienia wolności, przy wymiarze której Sąd pominął istotne okoliczności obciążające, takie jak wykorzystanie bezradności pokrzywdzonej oraz długotrwałe toksyczne przywiązanie jej do siebie, dalekosiężne i nieusuwalne skutki w sferze psychicznej pokrzywdzonej oraz naznaczenie krzywdą i traumą istotną część jej życia, brak przyznania się do winy oraz jakiejkolwiek refleksji oskarżonego, w tym przede wszystkim nawiązanie ponownie relacji intymnej z osobą niepełnoletnią (siostrą pokrzywdzonej) co powinno skutkować orzeczeniem kary pozbawienia wolności w znacznie wyższym wymiarze (zwłaszcza nie pozwalającym na jej warunkowe zawieszenie);

2)  odnośnie pkt IV – rażącą niewspółmierność orzeczonego środka karnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pomimo, że całokształt okoliczności sprawy, wskazuje na konieczność wymierzenia kary o znacznie większej surowości, w szczególności z uwagi na charakter popełnionych przez oskarżonego czynów karalnych i braku akceptacji społecznej na posiadane przez D. M. (1) – stosownie do przeprowadzonej w sprawie opinii biegłego seksuologa – dewiacje seksualne, z powodu których oskarżony stanowi zagrożenie dla małoletnich dzieci tym bardziej, iż istotnie w okresie śledztwa utrzymywał stosunki seksualne z inną małoletnią, co zaś łącznie skutkuje tym, iż istnieje duże prawdopodobieństwo, iż ponownie popełni ten sam czyn kryminalny – co istotne – na szkodę dziecka;

3)  odnośnie pkt VII – naruszenie przepisów prawa materialnego w zakresie innym niż kwalifikacja prawna czynu, tj. art. 46 k.k. w zw. z art. 445 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że w niniejszych okolicznościach sprawy pokrzywdzonej przysługuje zadośćuczynienie w wysokości rażąco zaniżonej, pomimo, że okoliczności sprawy, a zwłaszcza poziom krzywd spowodowanych przez oskarżonego wobec pokrzywdzonej A. M. (1) oraz ich długofalowe skutki, jasno wskazują na zasadność orzeczenia zadośćuczynienia w znacznie większym wymiarze.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad 1)

Zarzut nie jest trafny. Brak jest podstaw do ingerencji w orzeczenie Sądu I instancji w zakresie orzeczonej wobec oskarżonego kary. Środek odwoławczy, kwestionując wymiar kary, sprowadza się wyłącznie do polemiki z przyjętymi przez Sąd Rejonowy wnioskami dotyczącymi doniosłości okoliczności wymierzenia takiej a nie innej kary. Pojęcie niewspółmierności rażącej oznacza znaczną, wyrażającą oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną). Ingerencja Sądu Odwoławczego w orzeczenie o karze może nastąpić tylko i wyłącznie wówczas, gdy różnica między karą wymierzoną w pierwszej instancji, a karą, którą należałoby orzec jest znaczna, rażąca i nie może sprowadzać się do różnic niewielkich, nieznacznych, bo byłoby to sprzeczne z normą art. 438 pkt 4 k.p.k., z której jednoznacznie wynika, że podstawą zmian może być jedynie rażąca – a więc nie każda – niewspółmierność kary. Istotnymi wyznacznikami tego, czy dana kara jest sprawiedliwa, jest to, czy została orzeczona w granicach przewidzianych przez ustawę, a jej dolegliwość nie przekracza stopnia winy. Ponadto winna ona uwzględniać stopień społecznej szkodliwości czynu oraz brać pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Zważywszy na stopień winy i społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego nie sposób uznać, że kara orzeczona przez Sąd meriti jest karą rażąco niewspółmiernie łagodną.

Analiza elementów strony podmiotowej i przedmiotowej czynu oskarżonego prowadzi bowiem do przekonania, iż zarówno kary jednostkowe, jak i kara łączna są współmierne do stopnia społecznej szkodliwości czynów i stopnia ich zawinienia, a także czynią zadość wymaganiom prewencji indywidualnej i ogólnej. Kara ta będzie oddziaływać na oskarżonego, powodując, iż w przyszłości będzie on przestrzegał porządku prawnego. Orzeczona kara wypełni wobec oskarżonego zarówno cele zapobiegawcze jak i wychowawcze. Będzie ona także w sposób należyty kształtować świadomość prawną społeczeństwa.

Przy wymiarze poszczególnych kar wzięte zostały pod rozwagę dyrektywy zawarte w treści art. 53 k.k. Uwadze poddano sposób działania oskarżonego, który dopuścił się czynów o charakterze seksualnym wobec małoletniej, jak i przemocy względem członków najbliższej rodziny. Niewątpliwie przy wymiarze kary uwzględnić należy również rodzaj i charakter ujemnych następstw przestępstwa w postaci zagrożenia dla prawidłowego rozwoju dzieci. To zaś z kolei wpływa również na wymiar kary. Rację ma pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej podnosząc szereg okoliczności obciążających, lecz zauważyć trzeba, że zauważył je już Sąd Orzekający uzasadniając wymiar kary. Powoływanie się przeto na te same okoliczności przedmiotowe i podmiotowe nie może odnieść zamierzonego skutku skoro Sąd meriti już to uwzględnił. Poza tymi okolicznościami, wśród których można wymienić stopień pokrzywdzenia, brak skruchy oskarżonego czy też jego nieprzyznanie się, należy jednakże dostrzec i okoliczności łagodzące, których nie sposób bagatelizować. Oskarżony podał niektóre okoliczności popełnionych czynów – dopatrując się w nich co prawda zachowań incydentalnych, przyznając tym samym, że określone fakty miały miejsce. Nadto jest również sprawcą niekaranym. Kara orzeczona względem oskarżonego winna mieć na uwadze wszystkie okoliczności a nie tylko te obciążające. Stanowi ona bowiem determinantę wielu czynników. W realiach niniejszej sprawy kara łączna 2 lat pozbawienia wolności jest adekwatna i uwzględnia należycie związków przedmiotowo-podmiotowych między poszczególnymi czynami. Nie można uznać natomiast, by oskarżony nawiązał relacje intymne z kolejną małoletnią. To bowiem, że jest związany z siostrą pokrzywdzonej w żaden sposób nie wskazuje na datę rozpoczęcia stosunków. Powyższe nie zostało bowiem oskarżonemu zarzucone, a tym bardziej udowodnione.

Ad 2)

Instytucja zawieszenia wykonania kary jest środkiem polityki karnej, umożliwiającym osiągnięcie określonych celów, w szczególności zapobieżenie ponownemu popełnieniu przestępstwa, przez sprawcę. Cel ten można osiągnąć często, nie tylko poprzez karanie za popełnione przestępstwo, a więc zadawanie dolegliwości, ale też poprzez dawanie sprawcy szansy, polegającej na tym, że wyrządzone przez niego zło może być mu darowane w całości lub w części, pod warunkiem przestrzegania porządku prawnego i wykonania nałożonych na sprawcę zobowiązań. Jak wskazuje się w orzecznictwie, ocena możliwości zastosowania wobec sprawcy dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary powinna wynikać nie tylko ze stwierdzenia wystąpienia samych przesłanek tej instytucji, ale winna również uwzględniać konsekwencje tak ukształtowanej kary w kontekście ogólnych dyrektyw jej wymiaru ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2020 r., sygn. akt I KA 8/19, LEX numer 3077168). Z przepisu art. 69 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wynika, że sąd może warunkowo zawiesić wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności nieprzekraczającej 2 lat, jeżeli jest to wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Dotychczasowa postawa i sposób życia muszą zatem wskazywać na to, że mimo niewykonania kary zostaną osiągnięte cele kary, a w szczególności, iż sprawca nie powróci ponownie na drogę przestępstwa. Warunkowe zawieszenie wykonania kary na okres próby lat 3 jawi się jako wystarczające. Tak wymierzona oskarżonemu kara jest odpowiednio wyważona i stanowi trafną reakcję karną, współmierną do stopnia winy oskarżonego, jak i do stopnia społecznej szkodliwości popełnionych czynów. Jak powszechnie przyjmuje się w doktrynie i orzecznictwie, warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności może być zastosowane tylko wobec sprawców, co do których istnieje pozytywna prognoza resocjalizacyjna na przyszłość. Ich dotychczasowa postawa i sposób życia muszą zatem wskazywać na to, że mimo niewykonania kary, zostaną osiągnięte jej cele, a w szczególności, iż sprawca nie powróci ponownie na drogę przestępstwa. W ocenie Sądu Odwoławczego taka sytuacja zachodzi w stosunku do oskarżonego. Jego dotychczasowy sposób życia pozwala wyciągnąć wniosek, iż zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby 3 lat pozwoli na osiągnięcie wymaganych celów kary. Zważyć też należy, że oskarżonemu dano tę szansę także z uwagi na długi upływ czasu od popełnienia przestępstwa kwalifikowanego z art. 200 § 1 k.k. Jeżeli zaś sprawca nie będzie przestrzegał porządku prawnego istnieje przecież możliwość skierowania kary do wykonania, wszak okres próby nie jest krótki. Zobliguje to oskarżonego tak do wykonania ciążących na nim obowiązków ( w tym alimentacyjnych), jak i do przestrzegania porządku prawnego.

Ad 3)

Podtrzymać należy twierdzenia poczynione w uprzednim punkcie uzasadnienia przy okazji rozpoznania apelacji pochodzącej od oskarżyciela publicznego. Dodać należy, iż zadośćuczynienie nie może być nadmiernie rozciągnięte i nieprzystające do realiów sprawy. Czyn pedofilski sam w sobie zostawia ślad w nieukształtowanej psychice dziecka i na pewno może mieć znaczenie w przyszłości, co widać choćby po tym co przeżywa pokrzywdzona obecnie. Jednakże nie da się jednoznacznie określić czy właśnie to działanie oskarżonego czy też sytuacje przemocowe mające miejsce w późniejszym czasie miały wpływ na funkcjonowanie pokrzywdzonej. Oczywiście nie można tego bagatelizować, ale jednocześnie czynności sprawcze podejmowane przez oskarżonego i stopień ich natężenia wskazują na to, że kwota zadośćuczynienia w stosunku do A. M. (1) została właściwie wyważona.

Wniosek

1)  odnośnie do czynu z art. 200 k.k. i art. 207 k.k. – zmiana wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary w granicach górnego ustawowego zagrożenia, a w konsekwencji o uchylenie orzeczenia o karze łącznej oraz o uchylenie orzeczenia o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności poprzez wymierzenie bezwzględnej kary pozbawienia wolności;

2)  na podstawie art. 46 § 1 k.k. o orzeczenie od oskarżonego zadośćuczynienia na rzecz A. M. (1) w kwocie 50.000 zł.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec uznania zarzutów za bezzasadne wnioski nie zasługiwały na uwzględnienie.

Lp.

Zarzut

3.5.

Kurator małoletnich zarzuciła błąd w ustaleniach stanu faktycznego przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, w związku z niewłaściwą oceną materiału dowodowego sprawy i ukształtowaniem przekonania Sądu na podstawie wybranych, a nie wszystkich dowodów, ocenionych dowolnie, a nie swobodnie z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, i przyznaniem na rzecz małoletnich pokrzywdzonych zadośćuczynienia w wysokości po 3.000,00 zł, które to zadośćuczynienie nie odpowiada stopniowi zawinienia oskarżonego, jak i przede wszystkim jego możliwościom zarobkowym i sytuacji majątkowej, co czyni przyznane zadośćuczynienie rażąco niewspółmiernie niskim.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Nie można uznać, by zasądzone na rzecz małoletnich pokrzywdzonych zadośćuczynienie było rażąco niskie. Była już o tym mowa w punkcie 3.3. niniejszego uzasadnienia, a uwagi tam poczynione zachowują i tutaj aktualność. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy wskazał kwotę zadośćuczynienia. Pełni ono funkcję kompensacyjną, a zatem przyznana suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Krzywda jest kategorią niewymierną, nie należy zatem przyznanej kwoty traktować jako pełnej ekwiwalentności. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia ma służyć złagodzeniu doznanych krzywd. Skoro jego wysokość ma być odpowiednia to ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest adekwatna należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Zważyć należy, że szkody powstałe u dzieci nie są tego rodzaju, by umożliwiały przyznanie wyższej kwoty. Ich cierpienia fizyczne i psychiczne trudno ocenić, lecz zważywszy na sposób działania oskarżonego oraz zachowanie małoletnich nie może być mowy o niewłaściwych proporcjach. Czyn oskarżonego nie charakteryzował się również drastycznością zachowań w takim sensie, by powodowało to trwałe uszkodzenia na ciele dzieci. To również musi być wzięte pod rozwagę.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku poprzez przyznanie wyższego zadośćuczynienia na rzecz małoletnich pokrzywdzonych.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec uznania zarzutu za bezzasadny wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1

___________________________________________________________________

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

____________________________________________________________________________

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1_________________________________________________________________________

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

______________________________________________________________________________________

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot i zakres zmiany

Zmiana zaskarżonego wyroku w ten sposób, że orzeczony wobec oskarżonego w punkcie V części dyspozytywnej wyroku zakaz wykonywania działalności związanej z wychowaniem, edukacją, opieką nad małoletnimi podwyższono do lat 5 (pięciu).

Zwięźle o powodach zmiany

Sąd Okręgowy przyczyny zmiany orzeczenia przedstawił w punkcie 3.3. niniejszego uzasadnienia. W pozostałym zakresie wyrok Sądu Rejonowego utrzymać należało w mocy. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji są prawidłowe, a ocena dowodów została dokonana zgodnie z treścią art. 7 k.p.k. Ocena całokształtu materiału dowodowego oraz konfrontacja treści poszczególnych dowodów doprowadziła Sąd Rejonowy do trafnego przekonania o sprawstwie i winie oskarżonego.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

____________________________________________________

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

__________________________________________________________________________

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

__________________________________________________________________________

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

__________________________________________________________________________

4.1.

__________________________________________________

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

_________________________________________________________________________

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

__________________________________________________________________________

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III

Orzeczenie zawarte w punkcie III oparto na podstawie § 4 ust. 3 oraz § 17 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 maja 2024 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Koszty przyznano za każdego z reprezentowanych małoletnich.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

IV

Orzeczenie o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze oparto się na przepisie art. 636 § 2 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz.223 z późn. zm.).

7.  PODPIS

SSO Ewa Mokrzysz SSO Dorota Nowińska (spr.) SSO Grzegorz Szepelak

ZAŁĄCZNIK NR 1 DO FORMULARZA UZASADNIENIA WYROKU SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonego

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Przypisanie oskarżonemu sprawstwa i winy

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

ZAŁĄCZNIK NR 2 DO FORMULARZA UZASADNIENIA WYROKU SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

Oskarżony

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Przypisanie oskarżonemu sprawstwa i winy

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

ZAŁĄCZNIK NR 3 DO FORMULARZA UZASADNIENIA WYROKU SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

3

Podmiot wnoszący apelację

Oskarżyciel publiczny

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, środków kompensacyjnych

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

ZAŁĄCZNIK NR 4 DO FORMULARZA UZASADNIENIA WYROKU SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

4

Podmiot wnoszący apelację

Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, środków kompensacyjnych

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

ZAŁĄCZNIK NR 5 DO FORMULARZA UZASADNIENIA WYROKU SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

5

Podmiot wnoszący apelację

Kurator małoletnich

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Niewłaściwe określenie zadośćuczynienia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bogumiła Skrzypek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Data wytworzenia informacji: