IV Ka 644/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2013-09-04
Sygn. akt. IV Ka 644/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 września 2013r.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący SSO Stanisław Jabłoński (spr.)
Sędziowie SSO Małgorzata Szyszko
SSR del. do SO Miłosz Chwalibóg
Protokolant Artur Łukiańczyk
przy udziale C. T. Prokuratora Prokuratury Okręgowej
po rozpoznaniu w dniu 28 sierpnia 2013r.
sprawy M. W.
oskarżonego o czyny z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. oraz z art. 199 §2 k.k. i art. 200 § 1 k.k. i art. 201 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i jego obrońcę
od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków
z dnia 27 marca 2013 roku sygn. akt VII K 580/12
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne;
II. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.
Sygn. akt IV Ka 644/13
UZASADNIENIE
M. W. został oskarżony o to, że:
I. w okresie od 1994 roku do 23 marca 2012 r. we W. znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną W. W. (1), w ten sposób, że wszczynał awantury podczas których używał w stosunku do niej słów powszechnie uznanych za obelżywe, szarpał, popychał, uderzał oraz groził jej pozbawieniem życia, a w tym dniu 23 marca 2012 roku uderzył ja pięścią w twarz czym spowodował u niej obrażenia w postaci rany tłuczonej okolicy czołowej lewej, obrażenia nosa, nadłamania podstawy paliczka paznokciowego paca I ręki lewej, które naruszyły czynności narządów jej ciała na czas powyżej siedmiu dni, a nadto znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoimi dziećmi A. W., K. W. urodzonej w dniu (...), oraz P. W. urodzonym w dniu (...), w ten sposób, że wielokrotnie znieważał dzieci słowami powszechnie uznanymi za obelżywe a nadto naruszał ich nietykalność cielesną wielokrotnie uderzając i kopiąc po całym ciele
tj. o czyn z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;
II. w okresie od 2006 r. do 2009 r. we W., wykorzystując zależność od siebie swojej córki K. W., urodzonej w dniu (...) wielokrotnie dopuścił się obcowania płciowego z córką, a w szczególności lizał, całował, dotykał okolice pochwy, odbytu i piersi, a nadto wkładał palce do pochwy i odbytu
tj. o czyn z art. 199 § 1 k.k. i art. 199 § 2 k.k. i art. 200 § 1 k.k. i art. 201 k.k. w zw. z
art. 11 § 2 k.k.
Wyrokiem z dnia 27 marca 2013 r., sygn. akt VII K 580/12 Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków w VII Wydziale Karnym:
I. uznaje oskarżonego M. W. za winnego tego, że w okresie od 1994 roku do 23 marca 2012 r. we W. znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną W. W. (1), w ten sposób, że wszczynał awantury, podczas których używał w stosunku do niej słów powszechnie uznanych za obelżywe, szarpał, popychał, uderzał oraz groził jej pozbawieniem życia, a w tym dniu 23 marca 2012 roku uderzył ja pięścią w twarz, czym spowodował u niej obrażenia w postaci nadłamania brzeżka podstawy paliczka dalszego kciuka lewego, nadłamanie kości nosa, ranę ciętą na głowie, obrzęki i podbiegnięcia krwawe na głowie i podbiegnięcia krwawe na kończynach dolnych, otarcia naskórka ręki prawej, które naruszyły czynności narządów jej ciała na czas powyżej siedmiu dni, a nadto znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoimi dziećmi A. W. urodzonym w dniu (...), K. W. urodzoną w dniu (...) oraz P. W. urodzonym w dniu (...), w ten sposób, że wielokrotnie znieważał dzieci słowami powszechnie uznanymi za obelżywe a nadto naruszał ich nietykalność cielesną wielokrotnie uderzając i kopiąc po całym ciele, to jest przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;
II. uznaje oskarżonego M. W. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie II części wstępnej wyroku ustalając, iż wyczerpuje on znamiona przestępstwa z art. 199 § 2 k.k. i art. 200 § 1 k.k. i art. 201 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;
III. na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. łączy oskarżonemu orzeczone w punktach I i II części dyspozytywnej wyroku kary pozbawienia wolności i wymierza karę łączną 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;
IV. na podstawie art. 41 a § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego zakaz kontaktowania się z córką K. W., zakaz zbliżania się do K. W. wskazując odległość jaką M. W. powinien zachować od K. W. na 10 metrów oraz nakaz opuszczenia lokalu, który zajmuje wspólnie z pokrzywdzonymi W., K., A. orz P. W., zlokalizowany we W., przy ul. (...) w okresie 3 (trzech) lat;
V. na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza okres tymczasowego aresztowania od dnia 24 marca 2012 roku do dnia 27 marca 2013 roku;
VI. na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego wyszczególnionego w wykazie na k. 86 akt sprawy pod poz. 1;
VII. na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 Ustawy o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa w tym opłaty w sprawie.
Apelację od powyższego wyroku wywiedli oskarżony i jego obrońca.
Obrońca oskarżonego zaskarżając w/w wyrok w całości zarzucił:
1. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art. 4 kpk oraz art. 7 kpk poprzez orzeczenie z naruszeniem zasady obiektywizmu oraz poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z pominięciem zasad prawidłowego rozumowania polegające na sprzecznej z zasadami logiki ocenie zeznań świadków A. M. (1) oraz A. S. (1) poprzez przyjęcie, że nie wynika z nich, iż w okresie przeprowadzania przez świadków wywiadów środowiskowych nie dochodziło do naruszania porządku prawnego przez oskarżonego;
2. obrazę przepisów postępowania mająca wpływ na treść orzeczenia, a to art. 4 kpk oraz art. 7 kpk poprzez orzeczenie z naruszeniem zasady obiektywizmu oraz poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z pominięciem zasad prawidłowego rozumowania polegające na nieuzasadnionym i sprzecznym z zasadami logicznego rozumowania pominięciu przy ustalaniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy treści zeznań świadków J. S. (1), M. J., J. S. (2), A. A., J. S. (3), M. K. (1) oraz M. Z.;
3. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art . 4 kpk oraz art. 7 kpk poprzez orzeczenie z naruszeniem zasady obiektywizmu oraz poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z pominięciem zasad prawidłowego rozumowania polegające na sprzecznym z pozostałym materiałem dowodowym oraz niezgodnym z doświadczeniem życiowym przyjęciu, że fakt nie ujawnienia przez pokrzywdzoną K. W. okoliczności rzekomego dopuszczania się przez oskarżonego obcowania płciowego powodowany był obawą przed osobą oskarżonego oraz silnymi emocjami związanymi z dopuszczaniem się rzeczonych czynów względem jej osoby;
4. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 170 § 1 kpk i art. 174 kpk poprzez oddalenie wniosku dowodowego oskarżonego o dopuszczenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia, czy oskarżony jest uzależniony od alkoholu oraz czy fakt ten miał wpływ na jego poczytalność w chwili popełnienia zarzucanego mi czynu, bez wskazania przesłanek takiej decyzji;
5. obrazę przepisów prawa procesowego mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art. 92 kpk w zw. z art. 193 § 1 kpk poprzez dokonanie nieuprawnionej oceny w przedmiocie możliwości istnienia u oskarżonego uzależnienia od alkoholu, w sytuacji nieuzasadnionego oddalenia wniosku obrońcy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na tę okoliczność;
6. błąd w ustaleniach faktycznych poprzez niezasadne ustalenie na podstawie zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego, że oskarżony dopuścił się względem córki K. W. w okresie 2006 do 2009 roku obcowania płciowego, a w konsekwencji uznanie oskarżonego winnym zarzucanego mu w pkt. II skarżonego orzeczenia czynu.
Podnosząc powyższe zarzuty obrońca wniósł o „uznanie oskarżonego za niewinnego zarzucanych mu czynów, a tym samym nie wymierzanie nałożonej na niego kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, środka karnego w postaci zakazu kontaktowania się z córka K. W. oraz środków karnych przewidzianych w pkt. IV wyroku, tj. środka karnego nakazania opuszczenia lokalu, który oskarżony zajmuje wspólnie z żoną W. W. (1) oraz dziećmi, zlokalizowanego we W. przy ul. (...)”.
Oskarżony w osobistej apelacji zarzucił, iż stawiane mu zarzuty nie zostały udowodnione, zeznania świadków są sprzeczne, zaś jemu ostatecznie przypisane zostały pomówienia. Oskarżony podniósł nadto, że nie wszystkie wnioski, które składał zostały uwzględnione przez Sąd.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Obie wywiedzione w sprawie apelacje są bezzasadne i to w stopniu oczywistym, a żaden z poniesionych w nich zarzutów nie zasługuje na uwzględnienie, co biorąc pod uwagę treść art. 433 § 1 kpk oraz nie występowanie w sprawie bezwzględnych przyczyn odwoławczych, nie mogło doprowadzić do zmiany czy też uchylenia zaskarżonego orzeczenia.
Wbrew stanowisku obrony, materiał dowodowy zgromadzony w toku procesu przed Sądem pierwszoinstancyjnym dawał wystarczające podstawy do tego, by przypisać oskarżonemu oba zarzucane mu występki. Postępowanie dowodowe w sprawie przeprowadzone zostało w sposób staranny, wnikliwy, w granicach niezbędnych do tego, by w oparciu o jednoznaczne i obiektywne dowody móc odtworzyć relacje panujące w rodzinie W. od 1994 r., w szczególności zachowanie M. W. wobec najbliższych. Na tle dowodów z osobowych źródeł ujawniły się w sprawie dwie sprzeczne ze sobą wersje zdarzenia, przy czym tylko jedna z nich poparta była konsekwentnymi, zgodnymi ze sobą, a przy tym w pełni przekonującymi dowodami. Przeprowadzoną ocenę dowodów, w ramach której ostatecznie dano wiarę zeznaniom pokrzywdzonych, Sąd Rejonowy wsparł argumentacją logiczną, zgodną z doświadczeniem życiowym, a tym samym nie sposób -w ocenie instancji odwoławczej- dopatrzeć się przesłanek, które pozwalałyby stwierdzić, że ocena ta była dowolna i wykraczała poza ramy wyznaczone treścią przepisu art. 7 kpk.
Sąd pierwszoinstancyjny w sposób jasny i zrozumiały wytłumaczył powody, dla których przyjął, iż zeznania A. S. (2) i A. M. (1) nie mogły -jak chciała tego obrona- przemawiać za przyjęciem tezy, iż w okresie przeprowadzania przez w/w świadków wywiadów środowiskowych nie dochodziło do naruszania porządku prawnego przez oskarżonego. Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, iż jest to wniosek zbyt dalekoidący. Przede wszystkim przypomnieć należy, że A. M. (1) nigdy nie miała jakiekolwiek styczności z osobą W. W. (1), z kolei A. S. (2) widziała ją tylko raz. Owo jedno spotkanie, na którym aktywność W. W. (1) ograniczyła się li tylko do podania A. S. (2) wysokości osiąganych zarobków nie może o niczym przesądzać. Pokrzywdzona tego dnia nie musiała przecież nosić śladów jakichkolwiek obrażeń zewnętrznych, w szczególności ran, zadrapań czy siniaków. Ustalone przez Sąd zachowania przestępcze oskarżonego miały bowiem różny charakter, nie polegały wyłącznie na używaniu przemocy fizycznej; zresztą jeżeli oskarżony stosował już tego rodzaju przemoc, to -jak wnioskować można z zeznań pokrzywdzonych- nie robił tego codziennie. W zasadzie codziennie w grę wchodziła natomiast przemoc psychiczna, wyzwiska, poniżanie najbliższych, co osobom z zewnątrz ciężko jest dostrzec. Z kolei W. W. (1) w kontakcie z A. S. (2) nie musiała przecież „uzewnętrzniać” się świadkowi, tym bardziej, że jak pokazuje doświadczenie życiowe osoby doświadczające przemocy fizycznej czy psychicznej długo same zmagają się z problemami, zaś gdy decydują się już go ujawnić, najczęściej idą do osób bliskich, które znają i którym ufają, ewentualnie korzystają ze wsparcia podmiotów zajmujących się pomocą osobom doświadczającym przemocy w rodzinie. Zresztą przypomnieć w tym miejscu trzeba, że pokrzywdzona długo starała się utrzymywać pozory, że w jej rodzinie nic złego się nie dzieje, co widoczne było choćby w jej zachowaniu w obecności członków dalszej rodziny. Sporadyczne wizyty A. S. (2) czy A. M. (1) w domu oskarżonego, w trakcie których tylko raz obecna była W. W. (1), nie mogły zatem dawać pełnego obrazu relacji panujących w rodzinie.
Także zeznania świadków J. S. (1), M. J., J. S. (2), A. A., J. S. (3), M. K. (1) czy M. Z. nie mogły przesądzać o niewinności oskarżonego. Świadkowie ci to sąsiedzi pokrzywdzonej, w większości osoby, których mieszkania znajdują się na innych piętrach i w innym pionie, niż lokal rodziny W. i którzy przyznają wprost, że z rodziną tą nie utrzymywali bliskich kontaktów sąsiedzkich. To zatem, że nie słyszeli nigdy odgłosów awantur czy kłótni w mieszkaniu rodziny W., ani też nie widzieli, by pokrzywdzona lub jej dzieci nosiły obrażenia na twarzy lub innych widocznych częściach ciała, nie zaskakuje i nie oznacza bynajmniej, że takie awantury nigdy nie miały miejsca. O ich istnieniu przekonują przecież zeznania złożone przez mieszkających nad rodziną W. P. K. i M. K. (2), oraz sąsiadki z naprzeciwka - L. W.. Osoby te, jako nie powiązane z żadną ze stron konfliktu, stanowiły ważne, bo w pełni obiektywne źródło dowodowe.
Niewątpliwie zeznania tych osób potwierdzają niektóre z faktów podawanych przez pokrzywdzoną, jak choćby ten, że zdarzało się, iż oskarżony wyrzucał pokrzywdzoną za drzwi w samej koszuli nocnej, co przecież raz na własne oczy widziała L. W., nie mówiąc o awanturze, która miała miejsce w dniu 23 marca 2012 r., a którą P. K. i M. K. (2) bardzo wyraźnie słyszeli. Zresztą, dwaj ostatni świadkowie potwierdzili, że również w przeszłości zdarzało się im, raz częściej, raz rzadziej, słyszeć odgłosy kłótni w mieszkaniu sąsiadów, najczęściej krzyków oskarżonego.
O sprawstwie oskarżonego zdaje się przesądzać jeszcze jeden argument. Mianowicie, gdyby faktycznie nie dopuszczał się on znęcania fizycznego czy psychicznego, nie występowaliby przeciwko niemu wszyscy członkowie jego najbliższej rodziny. Gdyby był bez winy, z całą pewnością -co pokazuje przecież doświadczenie życiowe- znalazłaby się osoba solidaryzująca się z jego poczuciem krzywdy, z niesprawiedliwością wysuwanych przeciwko niemu zarzutów. Tymczasem nie tylko żona, ale i każde z trójki jego dzieci konsekwentnie utrzymywało, że ojciec wyzywał ich oraz matkę, bił, szarpał, popychał, stosował różnego rodzaju groźby słowne itp.
W oparciu o powyższe zaaprobować zatem można przekonanie Sądu Rejonowego, że nie budzi wątpliwości w niniejszej sprawie fakt wypełnienia przez oskarżonego znamion zarzucanego mu występku znęcania się. W ślad za Sądem tym powtórzyć trzeba, że skłaniają ku temu wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego, w tym przede wszystkim treść zeznań pokrzywdzonych W. W. (1), A. W., K. W. oraz P. W., a nadto choćby świadków T. K., A. M. (2), L. W., P. K. czy M. K. (2). Sąd Odwoławczy wyraża przy tym przekonanie, że dowody te, uzupełnione o wyniki badań lekarskich pokrzywdzonej, przeczą tezom obrony o niewinności M. W..
W kontekście przypisania oskarżonemu sprawstwa czynu z art. 199 § 2 kk i art. 200 § 1 kk i art. 201 kk w zw. z art. 11 § 2 kk racji bytu nie ma też kwestionowanie zeznań K. W.. Przede wszystkim argumentacja zwrócona przeciwko wiarygodności tego świadka nie może osiągnąć zamierzonego celu, skoro opiera się li tylko na stwierdzeniu, że fakt początkowego nie ujawnienia przez pokrzywdzoną okoliczności dopuszczania się przez M. W. obcowania płciowego, uzasadniany obawą przed osobą oskarżonego oraz silnymi emocjami, godził w zasady prawidłowego rozumowania i stanowił efekt nieuprawnionej i niezgodnej z doświadczeniem życiowym oceny. Zresztą już na wstępie zaznaczyć trzeba, że pozostaje w błędzie obrońca, kiedy wskazuje, iż K. W. fakt molestowania ujawniła dopiero przed Sądem, zaś na etapie postępowania przygotowawczego milczała w tym względzie. Przegląd akt sprawy pokazuje przecież, że okoliczność tą organy ścigania poznały w zasadzie już na początku prowadzonego dochodzenia, bowiem mniej więcej tydzień po zatrzymaniu swojego ojca K. W. skierowała w tym względzie do prokuratury pismo (vide: k. 47 akt sprawy), a następnie w dniu 06 kwietnia 2012 r. doszło do jej uzupełniającego przesłuchania (k. 48 i nast.). To zaś, że o molestowaniu nie zdecydowała się powiedzieć przy okazji swojego pierwszego przesłuchania w żadnej mierze nie może przesądzać o jej wiarygodności. Nie jest zresztą rzeczą Sądu czy stron oceniać dlaczego decyzja o ujawnieniu w/w okoliczności zapadła akurat na tym etapie sprawy. Rola Sądu sprowadza się natomiast do oceny wiarygodności złożonej relacji przez pryzmat wszystkich ujawnionych okoliczności. Sąd Odwoławczy wyraża przy tym tożsame, co Sąd Rejonowy przekonanie, że brak jest podstaw, by powątpiewać w okoliczności podane przez K. W.. Świadek w sposób logiczny uargumentowała powody ujawnienia faktu jej seksualnego wykorzystania, wskazując przede wszystkim na strach i obawę przed dominującym nad wszystkimi ojcem, która to obawa zniknęła z chwilą jego tymczasowego aresztowania. Pokrzywdzona rzeczowo opisała też sposób postępowania ojca wobec niej, zaś relacja ta, poddana kompleksowej ocenie z punktu widzenia jej psychologicznej wiarygodności (ocenie uwzględniającej m.in. zachowanie oraz mimikę twarzy świadka w trakcie składania zeznań), nie została w żadnym, nawet najmniejszym zakresie zakwestionowania przez biegłego. Lektura zeznań pokrzywdzonej daje zresztą nieodparte odczucie, że K. W. zeznawała szczerze; nie ubarwiała swojej wypowiedzi, ograniczając się tylko i wyłącznie do podawania faktów, które rzeczywiście miały miejsce. Jest zaś oczywiste -z racji charakteru przestępstw godzących w sferę wolności seksualnej i faktu, że molestowanie najczęściej odbywa się bez udziału osób trzecich- że gdyby tylko dążyła ona do celowego „pogrążenia” ojca, jej relacja dostarczałby znacznie więcej szczegółów, i to o wymowie silniejszej, niż te przedstawione. Warto też dodać, że zdaniem biegłego szereg szczegółów podawanych przez świadka, a dotyczących jej zachowania w chwili molestowania, w tym to, iż wobec ojca udawała, że śpi, milczała, gdy dotykał poszczególne części jej ciała, idealnie wpisuje się w obraz zachowania dziecka molestowanego. Wreszcie, nie można zapominać, że pokrzywdzona W. W. (1) zeznała, że w okresie wskazanym przez K. W. zdarzyło się jeden raz jak po powrocie z łazienki widziała męża na antresoli u córki, jednak fakt ten nie wywołał u niej żadnego niepokoju, zwłaszcza że oskarżony powiedział jej wtedy, iż K. cos złego się śniło. Nie niepokoiło jej też -jak dalej zeznawała- zachowanie córki w pewnym momencie, jej skrytość, smutek czy insynuacje o braku woli dalszego życia, bowiem to tłumaczyła sobie zawsze znęcaniem się męża nad rodziną oraz żywiła przekonanie, że w przyszłości, wraz z wyprowadzką córki z domu, jej nastawienie ulegnie zmianie. Konkludując, zgromadzone w tym zakresie dowody były na tyle „mocne” i przekonujące, że pozwalały na czynienie jednoznacznych ustaleń faktycznych, których obronie nie udało się zdaniem Sądu Odwoławczego skutecznie zakwestionować.
Idąc dalej, trudno nie podzielić też zapatrywania Sądu meriti jakoby w sprawie brak było podstaw do powoływania kolejnego biegłego w sprawie i zlecania mu sporządzenia opinii na okoliczność ustalenia, czy M. W. jest uzależniony od alkoholu. Wniosek ten, w zamierzeniu obrony, zmierzać miał do ewentualnego zakwestionowania opinii biegłych psychiatrów w zakresie jej konkluzji końcowej o braku podstaw do przypisania oskarżonemu niepoczytalności lub poczytalności ograniczonej. Przypomnieć tymczasem należy, że kwestię oceny poczytalności powołani przez Sąd biegli analizowali w sposób drobiazgowy, również przy uwzględnieniu faktu nadużywania alkoholu przez M. W.. Przeprowadzone przezeń badanie pozwoliło sformułować niezwykle istotne dla sprawy konkluzje, na które powołał się zresztą Sąd Rejonowy oddalając wniosek dowodowy oskarżonego. Po pierwsze taką, iż oskarżony od alkoholu uzależniony nie jest, co już samo w sobie upoważniało Sąd pierwszoinstancyjny do poczynienia ustaleń faktycznych w w/w zakresie. Po drugie natomiast -i to wymaga szczególnego podkreślenia- że nawet gdyby przyjąć ewentualne uzależnienie M. W., to i tak nie miałoby ono wpływu na jego poczytalność, skoro poziom intelektualny oskarżonego pozwala mu na zrozumienie norm prawo-społecznych. W/w konkluzje obrona zdaje się natomiast bagatelizować, niezmiennie forsując pogląd o konieczności ustalenia ewentualnego stanu uzależnienia oskarżonego w drodze dodatkowych badań, co trudno jednak podzielać. W ocenie instancji odwoławczej procedowanie Sądu Rejonowego w przedmiotowej materii wolne było od błędów, w szczególności Sąd ów nie dopuścił się obrazy przepisów art. 170 § 1 kpk, art. 174 kpk czy art. 92 kpk w zw. z art. 193 § 1 kpk. Oddalając wniosek dowodowy oskarżonego Sąd przedstawił bowiem argumentację swojej decyzji, dodać należy, że argumentację racjonalną i przekonującą, z kolei ustaleń w przedmiocie ewentualnego istnienia u oskarżonego uzależnienia od alkoholu nie czynił w sposób dowolny, lecz bazował w tym zakresie na wnioskach biegłych.
Reasumując, Sąd Okręgowy nie stwierdził, by procedując w sprawie Sąd meriti dopuścił się obrazy wskazanych przez obrońcę przepisów, która miałaby wpływ na treść orzeczenia i tym samym zaskarżony wyrok utrzymał w mocy uznając wniesione apelacje za oczywiście bezzasadne.
Brak jest również podstaw do podważania stanowiska Sądu I instancji w zakresie rodzaju oraz wymiaru orzeczonej wobec oskarżonego kary łącznej pozbawienia wolności. Orzeczenie powyższe nie pozostaje w sprzeczności z dyrektywami, o jakich stanowi art. 53 kk, a wymierzone kary jednostkowe, jak też kara łączna mieszczą się w granicach przewidzianych przez ustawodawcę, uwzględniają w należytym stopniu okoliczności ujawnione w sprawie, jak też odzwierciedlają stopień społecznej szkodliwości czynów przypisanych oskarżonemu. Uzasadnienie Sądu meriti wyczerpująco wskazuje okoliczności, jakie wziął ów Sąd pod uwagę przy ferowaniu rozstrzygnięcia o karze, należycie uzasadnia też powody nie skorzystania wobec oskarżonego z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary. W ocenie Sądu wysoka społeczna szkodliwość przypisanych M. W. przestępstw, jego uprzednia karalność, czy też dotychczasowa postawa życiowa wskazuje, że reakcja prawno-karna na popełnione przezeń występki nie była nazbyt surowa, ani też rażąco niesprawiedliwa, lecz adekwatna.
Orzeczenie o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze oparto o przepisy art. 634 kpk w zw. z art. 624 § 1 kpk uznając, iż ich poniesienie przez M. W. stanowiłoby dla oskarżonego nadmierną dolegliwość.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Osoba, która wytworzyła informację: Stanisław Jabłoński, Małgorzata Szyszko , do Miłosz Chwalibóg
Data wytworzenia informacji: