IV Ka 656/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2013-09-12
Sygn. akt. IV Ka 656/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 września 2013 r.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący SSO Robert Zdych (spr.)
Sędziowie SSO Stanisław Jabłoński
SSO Ewa Kilczewska
Protokolant Justyna Gdula
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Tadeusza Kaczana
po rozpoznaniu w dniu 12 września 2013 r.
sprawy J. K. (1)
oskarżonego o przestępstwo z art. 177 § 2 kk
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków
z dnia 23 stycznia 2012 r. sygn. akt II K 1765/08
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
II. zasądza od Skarbu Państwa (Kasa Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Krzyków) na rzecz adwokat M. P. kwotę 619,92 złotych (sześciuset dziewiętnastu i 92/100, w tym VAT), tytułem kosztów zastępstwa procesowego udzielonego z urzędu oskarżycielce posiłkowej M. K. w postępowaniu odwoławczym;
III. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym wymierza mu opłatę w kwocie 300 złotych za II instancję.
Sygn. akt IV Ka 656/13
UZASADNIENIE
J. K. (1) został oskarżony o to, że w dniu 19 kwietnia 2008r. około godziny 18.40 na drodze nr (...) w gminie S., umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki D. (...) o nr rej. (...), jadąc od strony miejscowości M. w kierunku miejscowości W. nie zastosował się do znaku drogowego poziomego P-3 „linia jednostronnie nieprzekraczalna” i wbrew zakazowi przejechał linię ciągłą, zjechał na lewą stronę drogi i podjął manewr wyprzedzania kolumny pojazdów bez zachowania szczególnej ostrożności, skutkiem czego zmusił jadącego z przeciwnego kierunku ruchu kierującego samochodem m-ki R. (...) o nr rej. (...) S. K. (1) do gwałtownego hamowania, w celu uniknięcia zderzenia, w następstwie czego utracił on panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny dla siebie pas ruchu, gdzie zderzył się z jadącym od strony M. samochodem ciężarowym marki M. o nr rej. (...) kierowanym przez A. P. (1), a następnie oba pojazdy wpadły do prawego przydrożnego rowu, czym spowodował nieumyślnie wypadek drogowy w wyniku którego S. K. (1) doznał stłuczenia, rany i krwiaka na głowie, krwawienia pod oponę miękką mózgu, stłuczenia pnia mózgu, urazu klatki piersiowej, ostrej niewydolności oddechowej, rany na tułowiu, złamania żebra po stronie lewej, śpiączki, które to obrażenia były bezpośrednią przyczyną jego zgonu w dniu 28 lipca 2008r., natomiast pasażerka samochodu R. (...) M. K. doznała urazu głowy, urazu wielonarządowego, krwawienia pod opnę miękką mózgu, urazu klatki piersiowej, obustronnego złamania żeber, złamania łopatki lewej, stłuczenia płuc, odmy opłucnowej prawostronnej, złamania kręgu piersiowego, ostrej niewydolności oddechowej i uszkodzenia wątroby, które to obrażenia spowodowały powstanie u niej długotrwałej choroby realnie zagrażającej jej życiu w rozumieniu art. 156§1 k.k. to jest o czyn z art. 177§2 k.k.
Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Krzyków z dnia 23.01.2012r. sygn. akt II K 1765/08 J. K. (1) został za winnego tego, że w dniu 19 kwietnia 2008r. około godziny 18.40 na drodze nr (...) w gminie S. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki D. (...) o nr rej. (...), jadąc od strony miejscowości M. w kierunku miejscowości W. nie zachował szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru wyprzedzania jadącej przed nim kolumny samochodów i przy braku odpowiedniej widoczności i miejsca do wykonania tego manewru zjechał na lewy pas drogi, a następnie kontynuując manewr wyprzedzania poprzedzających go aut spowodował zajechanie drogi jadącego z przeciwnego kierunku ruchu kierującemu samochodem m-ki R. (...) o nr rej. (...) S. K. (1), który w celu uniknięcia zderzenia w wyniku podejmowania manewrów obronnych i hamowania utracił panowanie na kierowanym przez siebie pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z jadącym od strony M. samochodem ciężarowym marki M. o nr rej. (...) kierowanym przez A. P. (1), a następnie oba pojazdy wpadły do prawego przydrożnego rowu, czym spowodował nieumyślnie wypadek drogowy w wyniku którego kierujący pojazdem marki R. (...) S. K. (1) doznał stłuczenia, rany i krwiaka na głowie, krwawienia pod oponę miękką mózgu, stłuczenia pnia mózgu, ostrej niewydolności oddechowej, rany na tułowiu, złamania żebra XI po stronie lewej, śpiączki mózgowej, które to obrażenia były bezpośrednią przyczyną jego zgonu w dniu 28 lipca 2008r., natomiast pasażerka samochodu R. (...) M. K. doznała urazu głowy, urazu wielonarządowego, krwawienia pod opnę miękką mózgu, urazu klatki piersiowej, obustronnego złamania żeber, złamania łopatki lewej, stłuczenia płuc, odmy opłucnowej prawostronnej, złamania kręgu piersiowego, ostrej niewydolności oddechowej i uszkodzenia wątroby, które to obrażenia spowodowały powstanie u niej długotrwałej choroby realnie zagrażającej jej życiu w rozumieniu art. 156§1 k.k. to jest czynu z art. 177§2 k.k. i za to na podstawie art. 177§2 k.k. wymierzono mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Na podstawie art. 42§1 k.k. w zw. z art. 39 pkt 3 k.k. i art. 43§1 k.k. orzeczono wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 5 lat.
Na podstawie art. 63§2 k.k. na poczet orzeczonego środka karnego zaliczono okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 19.04.2008r. do dnia 23.01.2012r.
Zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym opłatę w kwocie 300zł.
Ponadto zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. P. kwotę 516,60zł. tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielce posiłkowej M. K..
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył obrońca oskarżonego, zarzucając:
1. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na jego treść, w szczególności zaś art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k., a ponadto art. 5§2 k.p.k., art. 193§1 k.p.k., art. 201 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., sąd a quo rażąco wręcz dowolnie, a przy tym subiektywnie i fragmentarycznie ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy dokonując błędnych ustaleń faktycznych na podstawie niekonsekwentnych, niespójnych i wewnętrznie sprzecznych zeznań świadków A. P. (1), M. D. (1), J. T. (1) oraz M. Z. (1) obecnie D., złożonych w toku postępowania przygotowawczego oraz przewodu sądowego z pominięciem relacji świadków A. P. (1), J. T. (1) i M. D. (2) oraz oskarżonego z dnia 26.10.2010r. (wizja lokalna), co stanowi ewidentną obrazę przepisu art. 410 k.p.k., jak również bezkrytycznie aprobowanej opinii biegłych W. K. (1) i D. K. (1), która jest niepełna i niejasna w rozumieniu przepisu art. 201 k.p.k.; sąd I instancji podobnie jak biegli W. K. i D. K. posługując się niewłaściwą terminologią obowiązującą w prawie o ruchu drogowym stworzył opis sytuacji drogowej, która w rzeczywistości nie miała miejsca, a następnie dokonał ustaleń, które nie mają żadnego wsparcia dowodowego, używając określenia „kolumna pojazdów” sąd merita aranżuje sytuację, w której wyprzedzanie kolejnych pojazdów jest niedozwolone czy niebezpieczne, tymczasem poruszające się w dniu 19.04.2008r. drogą nr (...) auta nie stanowiły żadnej kolumny, a manewr ich wyprzedzania był dozwolony, w takiej sytuacji należało ograniczyć ocenę zachowania oskarżonego wyłącznie do sytuacji gdy zbliżał się on do (...) bowiem poprzednie manewry wyprzedzania samochodów kolejno: (...), (...) i innych aut osobowych o nieustalonych markach zostały wykonane prawidłowo bez stworzenia jakiejkolwiek sytuacji kolizyjnej i pomyślnie zakończone, a zatem nie pozostają w związku przyczynowym z wypadkiem z udziałem kierującego samochodem (...), z opinii biegłych W. K. i D. K. wynika, że brak jest podstaw by kwestionować tezę, że oskarżony zakończył manewr wyprzedzania przed obowiązującym w dniu 19.04.2008r. znakiem poziomym zakazu wyprzedzania pojazdów, biegli w swej opinii uzupełniającej z dnia 28.02.2011r. po krytycznej analizie relacji świadków A. K. i M. D. podczas wizji lokalnej w dniu 26.10.2010r. (str. 2- 4 opinii) stwierdzili, że pzostali świadkowie, a więc A. P., J. T. I M. Z. obecnie D. oraz oskarżony w sposób bardzo zbliżony opisali moment zauważenia samochodu (...) w stosunku do położenia samochodu (...), z którego to opisu wynika, że w chwili gdy samochód (...) wyjechał zza łuku drogi pojazdy dzieliła odległość około 200 m, na stronie 21 opinii pisemnej biegli W. K. i D. K. podali, że prędkość początkowa samochodu (...) mogła mieścić się w przedziale 80 – 100 km/h, jednocześnie na stronie 22 tejże opinii biegli stwierdzili, że „z uwagi na brak ujawnionych i udokumentowanych jakichkolwiek śladów wypadku związanych z ruchem samochodu m-ki R. przed wypadkiem nie można ustalić z jaką prędkością poruszał się samochód marki R. w chwili powstania zagrożenia oraz w chwili utraty stabilności ruchu oraz jakie manewry podejmował kierujący R. – w szczególności czy i w jakim miejscu podjął on manewr hamowania, w którym miejscu na drodze pojazd ten utracił stabilność ruchu zjeżdżając na prawy pas, itd.”, biegli stwierdzili też, iż „nie zostały również ujawnione żadne ślady związane z ruchem przedmiotowego samochodu m-ki D. (...), a tym samym nie można w żaden sposób w drodze analizy technicznej połączyć ruch tego pojazdu w odniesieniu do samochodu m-ki M. i R. – nieznane są odległości dzielące pojazdy, nie można określić prędkości ruchu samochodu D., ustalić w którym miejscu na drodze pojazd ten zakończył manewr wyprzedzania, czy i kiedy hamował, itp.”, takie kategoryczne i konsekwentne ustalenia biegłych wskazywały na obiektywne istnienie wątpliwości co do ustaleń faktycznych, których usunąć się nie da, których jednak Sąd merti nie powziął chociaż „w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien powziąć” (postanowienie SN z dnia 22.12.2010r. II KK 308/10 w LEX nr 68668), co skutkowało obrazą przepisu art. 5§2 k.p.k., w takiej sytuacji również zarzut obrazy przepisu art. 201 k.p.k. jest w pełni uzasadniony z uwagi na niejasność opinii biegłych, którzy mimo braku jakichkolwiek dowodów czy śladów pozwalających na wydanie technicznej opinii przez biegłych – inżynierów, doszli do całkowicie dowolnego i nieuprawnionego wniosku, że oskarżony wytworzył zagrożenie dla kierującego samochodem (...), biegli określając ramowo prędkość samochodu (...) jednocześnie nie wskazali w ten sam sposób z jaką prędkością poruszał się w tym momencie samochód D. (...), który przecież znajdował się kilkanaście metrów za (...) jadącym w tym momencie z prędkością około 60 km/h i zjeżdżał bądź już zjechał na prawy pas ruchu za (...) utrzymując tak duży dystans od tego pojazdu, że bezkolizyjnie się zatrzymał, gdy (...) niespodziewanie stanął po zderzeniu z samochodem (...), nie ulega zatem wątpliwości, że prędkość samochodu (...) w momencie gdy został zauważony przez kierującego samochodem (...) nie mogła wynosić więcej niż 60 – 70 km/h, dokonanie stosownych obliczeń pozwoliłoby zatem ustalić czy obiektywnie w warunkach panujących na miejscu wypadku konieczne lub uzasadnione było podejmowanie przez kierującego samochodem (...) jakichkolwiek manewrów obronnych tym hamowania, nawet wówczas gdyby przyjąć, że na jego pasie ruchu w odległości około 200 m znajdował się jeszcze samochód (...), brak rozważań na ten temat w opiniach pisemnych oraz ustnych biegłych W. K. i D. K. decyduje o tym, ze opinie te w rozumieniu art. 201 k.p.k. są również niepełne, wreszcie podnieść trzeba, że rozważania biegłych dotyczące subiektywnych odczuć kierującego samochodem (...) bez dokonania niezbędnej analizy czasowo – ruchowej wypadku w pełni akceptowane i przyjęte przez Sąd meriti jako własne ustalenia faktyczne, stanowiły rażące wręcz naruszenie przepisu art. 193§1 k.p.k. wykraczając poza kompetencje biegłych i zakres oraz przedmiot opinii,
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na jego treść polegający na:
a) stwierdzeniu, że oskarżony rozpoczął i wykonywał manewr wyprzedzania kolumny pojazdów bez zachowania szczególnej ostrożności przy braku odpowiedniej widoczności i miejsca do jego wykonania (str. 6 uzasadnienia wyroku), podczas gdy w rzeczywistości wyprzedzane pojazdy nie poruszały się w kolumnie, odległość pomiędzy nimi wynosiła – jak wynika z opinii biegłych W. K. i D. K. od 30 – 35 m, wypadek miał miejsce w porze dziennej przy widzialności 4-6 km (str. 8 uzasadnienia wyroku), manewr wyprzedzania przez oskarżonego samochodów (...) oraz innych niewskazanych z nazwy aut osobowych, aż do poruszającego się jako pierwszy w szeregu (...) wykonywany był na odcinku drogi z którego doskonale widać przedpole na odległość ponad 300 m, oskarżony skutecznie i bezkolizyjnie wjechał na prawy pas ruchu pomiędzy (...) oraz auto osobowe, które wyprzedził jako osobowe, zaś na odcinku drogi na którym wyprzedził poprzedzające go auta, łącznie z owym „znacznym łukiem drogi” (str. 2 uzasadnienia wyroku) nie obowiązywał zakaz wyprzedzania pojazdów,
b) stwierdzeniu, że oskarżony zamierzał wyprzedzić (...) i zaniechał kontynuowania tego manewru widząc nadjeżdżający z przeciwka samochód (...) podczas gdy – jak wynika z ustaleń sądu – J. K. zjechał na swój pas ruchu znajdując się w odległości kilkunastu metrów od tyłu samochodu ciężarowego, a także wyjaśnił, ze podjął decyzję o zjechaniu na prawą stronę jezdni z uwagi na dostrzeżony znak poziomy zakazu wyprzedzania,
c) stwierdzeniu, że oskarżony zajechał drogę kierującemu samochodem (...) w sytuacji gdy z uzupełniającej opinii biegłych W. K. i D. K. z dnia 28.02.2011r. (str. 9) wynika, że w chwili gdy kierujący tym samochodem S. K. zauważył zjeżdżający na swój pas ruchu samochód (...) odległość między tymi dwoma pojazdami mogła wynosić ponad 200 m,
d) stwierdzeniu, że oskarżony swym zachowaniem zmusił kierującego samochodem (...) do podjęcia manewrów obronnych i hamowania, które doprowadziło do utraty przez S. K. panowania nad pojazdem, a w konsekwencji do zjechania na przeciwny pas ruchu i zderzenia z (...) mimo że w momencie gdy kierujący samochodem (...) mógł zauważyć samochód (...) pojazdy te dzieliła odległość co najmniej 200 m, a brak jest wiarygodnych dowodów na potwierdzenie tezy, że S. K. w ogóle hamował oraz wskazujących na konieczność podjęcia takiego manewru i nieuchronności zderzenia z samochodem (...) w przypadku kontynuowania jazdy,
e) stwierdzeniu, że oskarżony nie zakończył płynnie manewru samochodu jadącemu bezpośrednio za ciężarowym (...) gdyż jakiś czas trwało dopasowanie prędkości samochodu (...) do prędkości wyprzedzanych samochodów (str. 13 uzasadnienia wyroku) mimo, że właśnie taki sposób poruszania się bez konieczności użycia hamulca wskazuje właśnie na płynny charakter wykonywanego manewru,
f) stwierdzeniu, że wszyscy kierujący i pasażerowie aut, które wyprzedził oskarżony ocenili podjęty i wykonywany przez oskarżonego manewr jako bardzo niebezpieczny (str. 12 uzasadnienia wyroku) w sytuacji gdy ani świadek A. K., ani świadek M. D., ani wreszcie świadek A. P. w swoich pierwszych zeznaniach nie dokonali takich ocen zachowania oskarżonego, natomiast świadek J. T. podczas rozprawy w dniu 5.05.2009r. za jedną z przyczyn swego wzburzenia sposobem jazdy oskarżonego podawała rzekome ignorowanie znaku zakazu wyprzedzania (stalowa rurka i okrągły znak), którego wszak wówczas na miejscu wypadku w ogóle nie było,
3. rażącą niewspółmierność wymierzonej kary oraz środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym, wymierzając oskarżonemu karę bezwzględną oraz orzekając środek karny Sąd Rejonowy wręcz ostentacyjnie i ewidentnie naruszył zasadę ultima ratio bezwzględnej kary pozbawienia wolności (art. 58§1 k.k.), J. K. ma 50 lat, prowadzi własna działalność gospodarczą, ma na utrzymaniu trzyosobową rodzinę, nigdy nie był karany i cieszy się wzorową opinią, nawet gdyby przyjąć, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodował przedmiotowy wypadek, to również ujawniona przecież przez Sąd I instancji właściwa postawa oskarżonego na miejscu wypadku wskazują jednoznacznie, że w świetle obowiązujących zasad i dyrektyw wymiaru kary (art. 53§1 i 2 k.k.) uznanie in concreto dyrektywy prewencji ogólnej w jej zastraszającej odmianie za wiodącą przy pominięciu stopnia społecznej szkodliwości czynu (sposób popełnienia czynu, stopień naruszenia reguł ostrożności – art. 115§2 k.k.) oraz stopnia winy, decyduje o rażącej niewspółmierności orzeczenia o karze.
Podnosząc powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu czynu.
Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.
1. Wbrew stanowisku wyrażonemu w apelacji Sąd Rejonowy nie dopuścił się w toku wyrokowania błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia dotyczącego J. K., ani naruszenia przepisów prawa procesowego przy ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.
. Sąd I instancji w swym uzasadnieniu ustosunkował się w całości do zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym do dowodów świadczących o sprawstwie i winie oskarżonego.
Autor apelacji w istocie poza sformułowaniem zarzutu błędu w ustaleniu faktycznych nie wskazał, jakich to jego zdaniem błędów w istocie dopuścił się sąd w zakresie zasad logicznego rozumowania przy dokonaniu analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, poprzestając na polemice z taką oceną i w sposób jednostronny oraz wybiórczy powołał się na wyjaśnienia oskarżonego.
Sugestii skarżącego, iż w oparciu o dokonaną analizę zgromadzonych w sprawie dowodów Sąd Rejonowy dokonał błędnych ustaleń faktycznych przeczy wprost treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Zapoznanie się z nią wskazuje na bardzo szczegółową ocenę nie tylko źródeł osobowych, ale i dowodów rzeczowych, która pozwoliła Sądowi I instancji na weryfikację wyjaśnień złożonych przez J. K..
Zauważyć należy, ze treść środka odwoławczego i sformułowane w nim zarzuty bazują jedynie na wyjaśnieniach oskarżonego i na tej zasadzie negują wartość innych dowodów.
W porównaniu z analizą dowodów przeprowadzoną przez Sąd I instancji taki sposób prezentacji uznać należy za jednostronny.
Zadaniem Sądu orzekającego była kwestia ustalenia prawidłowości dokonania manewru podjętego przez J. K. oraz istnienia związku przyczynowego pomiędzy takim manewrem a reakcją kierowcy samochodu R. (...).
Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku ustalenia w tym zakresie zawiera i wbrew zarzutom skarżącego należy te ustalenia uznać za prawidłowe.
W sposób szczegółowy Sąd Rejonowy wskazał w jakim zakresie i dlaczego nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego. Dokonał ich konfrontacji przede wszystkim z zeznaniami: A. P., M. D., J. T. i M. Z..
Relacje tych osób pozwalały w sposób diametralnie odmienny, od prezentowanego przez J. K., ocenić sposób wykonywania manewru przez oskarżonego.
Nie można zgodzić się z poglądem apelującego, że manewr wyprzedzania został przez oskarżonego wykonany w sposób prawidłowy i bezpieczny dla innych użytkowników drogi, a w tym nie stworzył zagrożenia dla kierującego samochodem R. (...).
To, iż manewr taki był dozwolony (nieograniczony przez żadne oznakowanie) nie oznacza przecież, iż był bezpieczny w każdych warunkach.
Bezspornym jest, że oskarżony manewru tego dokonywał na prostym odcinku wznoszącym się, a więc nie mógł widzieć pojazdów, znajdujących się poza wzniesieniem.
Treść relacji świadków wskazuje, że manewr ten polegał na wyprzedzaniu całej grupy pojazdów. Określenie „kolumna pojazdów”, które kwestionuje skarżący nie zostało użyte ani przez sąd ani przez biegłych w znaczeniu ustawowym, daje temu zresztą wyraz Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku (k. 1042v.).
Oskarżony wyprzedzał kolejne poruszające się przed nim pojazdy, jadąc stale lewym pasem jezdni, nie kończąc takiego manewru, gdyż jak sam wyjaśnił chciał wyprzedzić jadący na przedzie samochód ciężarowy, tym samym nie można, tak jak to chce autor apelacji, dzielić tego manewru w ten sposób, iż do pewnego momentu był on prawidłowy i nie stwarzał zagrożenia, a ocenie powinien podlegać tylko w tej części, w której J. K. swym samochodem zaczął się zbliżać do samochodu marki M..
Należy zauważyć, że powołani wyżej świadkowie (nie tylko J. T., jak to twierdzi apelujący) jednoznacznie ocenili taki manewr jako niebezpieczny z uwagi na panujące warunki (używając różnych określeń) i wskazując że nie podjęliby się jego wykonania.
To właśnie źródła osobowe pozwoliły sądowi orzekającemu na dokonanie ustalenia co do istnienia związku przyczynowego pomiędzy manewrem wyprzedzania ciągu pojazdów przez oskarżonego a reakcją podjętą przez kierującego samochodem R. (...).
Na taki związek wskazują zeznania A. P., A. D. i J. T., które pozwalają na określenie usytuowania pojazdu (...), kierowanego przez J. K. w chwili dostrzeżenia przez świadków samochodu prowadzonego przez pokrzywdzonego S. K..
Świadek M. D. zeznał w dniu 16.05.2008r., że zobaczył jak z góry zjeżdża samochód R. (...) i wtedy to samochód (...) zaczął hamować i schował się na prawy pas. W dniu 5.05.2009r. odnosząc się do tej okoliczności podał, że gdy pojawił się samochód R. (...) to oba (w tym (...)) były na tym samym pasie ruchu, (...) zwolnił i schował się za samochód ciężarowy. Także podczas wizji lokalnej świadek ten oświadczył, że gdy R. (...) wyłonił się to (...) był cały czas na lewym pasie (k. 829).
J. T. podczas przesłuchania w dniu 16.05.2008r. podała, iż zauważyła samochód R. (...) gdy samochód (...) był w trakcie wyprzedzania ciężarówki, wtedy dopiero pojazd kierowany przez oskarżonego zaczął hamować i schował się za samochodem ciężarowym; wszyscy hamowali bo (...) chciał się schować (k. 635).
A. P. odnosząc się do tej kwestii oświadczył, że w jego odczuciu kierowca samochodu R. widział światła (...), gdy R. zaczął wykonywać „dziwne ruchy” to na 100% (...) był na lewym pasie (k. 832).
To właśnie relacje tych osób pozwoliły Sądowi Rejonowemu na poczynienie ustalenia, że w chwili wyłonienia się zza wzniesienia samochodu kierowanego przez S. K. samochód prowadzony przez oskarżonego znajdował się na lewym pasie ruchu (tym samym którym poruszał się R. (...)) i był w trakcie kontynuowania manewru wyprzedzania samochodu ciężarowego. Dowody te pozwalają także na ustalenie, że oskarżony dopiero po zauważeniu samochodu R. (...) zaprzestał wyprzedzania i zjechał za poprzedzający go pojazd.
Takiej oceny materiału dowodowego nie można uznać za dowolnej, gdyż znajduje ona swe oparcie w zeznaniach powołanych wyżej osób i nie narusza ona zasad wyrażonych w art. 7 k.p.k. Jednocześnie przeczy ona jednoznacznie wyjaśnieniom oskarżonego, iż przed pojawieniem się samochodu R. (...) zakończył on manewr wyprzedzania, rezygnując z wyprzedzenia samochodu M. i zjeżdżając za ten samochód ciężarowy.
W świetle zeznań A. P. nie ma też wątpliwości co do związku zaobserwowanego przezeń sposobu poruszania się samochodu R. (...) z torem jazdy samochodu (...).
Świadek zauważone manewry jednoznacznie odebrał jako hamowanie i wiązał je ze sposobem poruszania się samochodu (...). W swych zeznaniach wykluczył, by były one związane z innym zdarzeniem, np. ze zbyt dużą prędkością pokonywania zakrętu. Podkreśli zresztą podczas wizji lokalnej, że w chwili zauważenia tych „dziwnych ruchów” samochód (...) był na tym samym pasie ruchu co pojazd prowadzony przez S. K..
Sąd I instancji posługując się pojęciem „zajechania drogi”, odnosi je do sytuacji gdy samochód oskarżonego porusza się tym samym pasem ruchu co jadący z naprzeciwka pojazd pokrzywdzonego przy poczynionym ustaleniu, że dokonywany nieprawidłowo przez oskarżonego manewr wyprzedzania wpłynął na decyzję pokrzywdzonego i podjęte przez niego działania.
W świetle zeznań A. P. za zupełnie dowolne należy uznać sugestie autora apelacji o innych przyczynach mogących mieć wpływ na podjęte przez kierującego samochodem R. (...) reakcje. To właśnie tak sformułowane uwagi należy uznać za zupełnie dowolne i nie mające żadnego oparcia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.
Wnioski o błędności decyzji kierującego samochodem R. (...) apelujący wysuwa ex post, dysponując m.in. danymi dotyczącymi odległości dzielącej pojazdy, abstrahując od rzeczywistych okoliczności sprawy: faktu, iż dla wyłaniającego się zza wzniesienia pokrzywdzonego samochód (...) był uprzednio niewidoczny i stanowić musiał zaskoczenie, zaobserwowania świateł pojazdu poruszającego się tym samym pasem ruchu z naprzeciwka, możliwości oceny rzeczywistej odległości pomiędzy samochodami w panujących warunkach (jak to określił A. P. – prawie zupełnie ciemno, warunki paskudne – 687) oraz konieczności liczenia na to, że jadący samochodem (...) zdąży zjechać z zajmowanego pasa.
Za prawidłowe należy uznać ustalenie Sądu Rejonowego, że to oskarżony swoim zachowaniem wytworzył stan zagrożenia, który zmusił pokrzywdzonego do podjęcia manewrów obronnych.
Sformułowane zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego odnoszą się także do wydanych opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego. Ich treść ma uzasadniać niepełność tych opinii i bezpodstawność oddalenia wniosku o dopuszczenie innej opinii.
Z tak postawionym zarzutem nie sposób się zgodzić.
Zgodnie z treścią art. 193§1 k.p.k. opinii biegłych zasięga się co do okoliczności, które mają stanowić podstawę orzeczenia, o ile stwierdzenie takich okoliczności wymaga wiadomości specjalnych. Niewątpliwie w przypadku dopuszczenia dowodu z opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego te specjalistyczne wiadomości pozwalają na rekonstrukcję, w oparciu o zarejestrowane inne źródła dowodowe (osobowe czy rzeczowe), przebiegu wypadku, wskazania na przyczynienie się innych osób, naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu.
Uwzględniając powyższe elementy analiza opinii biegłych W. K. i D. K. wydanych w toku niniejszego postępowania (pisemnej i ustnej) wskazuje na ustosunkowanie się do tych zagadnień.
To, iż zawiera ona w efekcie dwie wersje przebiegu zdarzenia nie pozbawia ją waloru poznawczego.
Biegli wskazali na skąpość dowodów rzeczowych skutkującą niemożnością przeprowadzenia dokładnej rekonstrukcji przebiegu wypadku, ustalenia w oparciu o zabezpieczone ślady np. prędkości z jaką poruszał się samochód R. (...). Rozważań zresztą szczegółowych w tym zakresie apelujący zdaje się nie dostrzegać skoro opinii w tym zakresie zarzuca niepełność.
Jak podkreślili biegli brak istotnych śladów obiektywnych pozwolił jedynie na sformułowanie alternatywnych wniosków, opartych w istocie na przyjęciu za wiarygodne czy to zeznań świadków czy tez wyjaśnień oskarżonego. Wbrew sugestii skarżącego biegli nie dokonali oceny waloru poszczególnych dowodów osobowych (akcentując, iż ocena taka należy jedynie do sądu orzekającego), lecz wskazali na rozbieżność wersji.
Ocenili natomiast sposób wykonywania manewru wyprzedzania ciągu pojazdów przez oskarżonego w odniesieniu do panujących warunków na jezdni, wskazując na ograniczenia widoczności wynikające z ukształtowania drogi.
Sformułowanie zawarte w uzasadnieniu apelacji, że opinia biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych jest niepełna nie zasługuje na uwzględnienie.
Biegli opracowując opinię w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy, z uwzględnieniem fachowej wiedzy z zakresu wypadków komunikacyjnych, w sposób szczegółowy (o ile pozwalały na to przeprowadzone dowody) odtworzyli przebieg zdarzenia (formułując dwie alternatywne wersje).
W ocenie Sadu sporządzona w sprawie opinia biegłych jest pełna, jasna i wyczerpująca. Zwrócić należy uwagę na fakt, iż w sprawie doszło zarówno do wydania opinii uzupełniających (ustnych i pisemnych) oraz próby weryfikacji ustaleń w drodze wizji lokalnej.
Biegli odnosząc się głównie do zastrzeżeń i pytań obrony wskazali na trudności w pełnym zrekonstruowaniu przebiegu zdarzenia i ustaleniu wszystkich czynników, jak np. prędkości pojazdów, przedstawili zakres swojej pracy, przeprowadzone przez siebie czynności oraz dokładnie opisali wysnute na tej podstawie wnioski i należycie je uzasadnili. Z tych też powodów dokument ten stanowi wiarygodny materiał dowodowy i z tych względów Sąd Okręgowy nie uznał, iż istniały przyczyny, dla których Sąd Rejonowy powinien dopuścić kolejny dowód z opinii biegłego, celem udzielenia odpowiedzi na pytania postawione przez obrońcę oskarżonego.
Jedyną przesłanką uzasadniającą zlecenie opinii innemu biegłemu byłoby występowanie w dotychczasowej opinii sprzeczności, niejasności lub niepełności, co w przedmiotowym dokumencie (wbrew sugestiom apelującego) nie miało miejsca.
Opinia biegłego jest niepełna, jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione mu pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionych mu materiałów dowodowych może on udzielić odpowiedzi, albo jeżeli nie uwzględnia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia badanej kwestii, albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych ocen oraz poglądów. Opinia biegłego jest niejasna, jeżeli jej sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich, albo jeżeli zawiera wewnętrzne sprzeczności, czy posługuje się nielogicznymi argumentami (wyrok SA w Krakowie z dnia 18.02.2009r. II AKa 1/09 KZS 2009/3/31).
Podnoszone przez obrońcę oskarżonego zarzuty mają zresztą charakter drugorzędny i teoretyczny, bazując w oderwaniu od zeznań świadków.
Podkreślenia wymaga przy tym, iż w istocie w niniejszej sprawie opinia biegłych nie stanowiła kluczowego dowodu pozwalającego na rekonstrukcję zdarzenia i poczynienie ustaleń faktycznych, lecz podstawą taką były zeznania wskazanych wyżej świadków.
Nie podzielając poglądu wyrażonego w apelacji należy uznać, że dokonana przez Sąd Rejonowy ocena uwzględnia wszystkie okoliczności ujawnione w toku rozprawy, jest logiczna, nie narusza zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, a zatem nie można jej zarzucić dowolności.
Sąd Rejonowy dokonał oceny zgromadzonych dowodów, wskazał - dlaczego i w jakim zakresie uznał je za wiarygodne i podkreślił wzajemny związek zeznań świadków (A. P., A. D., M. Z. i J. T.), które pozwoliły na poczynienie ustaleń faktycznych wskazujących na dopuszczenie się przez oskarżonego zarzuconego mu czynu przestępnego.
W uzasadnieniu Sąd Rejonowy odniósł się do całego zebranego w sprawie materiału dowodowego i dowody te omówił. Oczywistym jest natomiast, iż w sytuacji, gdy istnieją w sprawie dowody nawzajem sprzeczne Sąd winien dokonać ustaleń faktycznych tylko na podstawie tych, które uznaje za wiarygodne, co też uczynił. Zauważyć należy, iż treść uzasadnienia wskazuje, na jakich dowodach (czy to z postępowania przygotowawczego czy też z przewodu sądowego) Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych.
Treść apelacji w sposób odmienny dokonując oceny tego materiału dowodowego i akcentując elementy najkorzystniejsze dla oskarżonego w istocie stanowi polemikę z analizą dokonaną przez sąd I instancji, nie wskazując na błędy w przeprowadzonym rozumowaniu.
Podniesione zarzuty należało więc uznać za nie zasługujące na uwzględnienie, a wniesioną w tym zakresie apelację za niezasadną.
2. Nie zasługuje na uwzględnienie także zarzut apelującego o rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności oraz środka karnego.
Należy zauważyć, że o ile skarżący skonkretyzował ten zarzut w odniesieniu do orzeczonej kary pozbawienia wolności o tyle w stosunku do wymierzonego środka karnego w istocie treść środka odwoławczego nie zawiera żadnych uwag.
Nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem wyrażonym w apelacji o rażącej surowości rozstrzygnięcia w zakresie wymiaru kary.
Wbrew sugestiom autora apelacji w swym uzasadnieniu Sąd I instancji w sposób bardzo szczegółowy przeanalizował okoliczności wskazane w art. 53 k.k. odnosząc jej do osoby sprawcy i okoliczności zdarzenia.
W szczególności sąd orzekający wziął pod uwagę przesłanki odnoszące się do właściwości i warunków osobistych oskarżonego – jego dotychczasowy tryb życia czy postawę po zaistniałym zdarzeniu, podkreślając że są to okoliczności łagodzące, które wpłynęły na określenie wymiaru kary.
Podkreślenia jednak wymaga, że nie są to tego typu okoliczności, które mogły stać się szczególnym wyznacznikiem dla podjętego rozstrzygnięcia.
Uprzednia niekaralność, posiadanie rodziny, wykonywanie pracy (przesłanki, na które powołuje się apelujący) to okoliczności, które winny być typowe dla przeciętnego obywatela naszego kraju, nie stanowić zaś czegoś wyjątkowego, godnego dodatkowego wyróżnienia.
Nie ma racji skarżący zarzucając sądowi nierozważnie przy wymiarze kary stopnia winy ani stopnia społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez J. K.. Taka teza świadczy o niedokładnym zaznajomieniu się z treścią uzasadnienia wyroku.
Sąd Rejonowy stopień zawinienia określił jako stosunkowo znaczny – dostrzegając z jednej strony nieumyślność naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ale jednocześnie podkreślając wagę jednej z podstawowych zasad bezpieczeństwa, której oskarżony uchybił.
Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, że Sąd I instancji dokonał też oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu. Poza wskazaniem na rodzaj naruszonych przez J. K. reguł ostrożności należy zauważyć, że wpływ na taką analizę ma też rodzaj i charakter naruszonego dobra oraz rozmiar wyrządzonej szkody. Niewątpliwie rozmiar tej szkody w ramach normy §2 art. 177 k.k. należy stopniować, inaczej przecież należy ocenić sytuację, gdy następstwem zachowania sprawcy wypadku będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego, inaczej zaś gdy osób pokrzywdzonych takim zdarzeniem jest więcej, a skutkiem jest m.in. śmierć jednej z osób.
Kara jest jednym z ważnych środków zwalczania przestępczości. Karą współmierną i dającą zarazem zadośćuczynienie społecznemu poczuciu sprawiedliwości jest tylko taka kara, która uwzględnia wszystkie dyrektywy jej wymiaru, a w szczególności zawarte w art. 53 k.k. Jak wynika z art. 53 § 1 i 2 k.k., Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
Niezasadny jest zarzut apelującego o naruszeniu normy art. 58 §1 k.k.
Należy zauważyć, że przepis ten formułując zasadę prymatu kar wolnościowych jednocześnie akcentuje konieczność zwrócenia uwagi na cele, jakie kara winna spełnić, a wiec także wzgląd na prewencję ogólną, społeczne poczucie sprawiedliwości.
Wyraz zachowaniu się oskarżonego dali w swych zeznaniach świadkowie (A. P., J. T. czy M. Z.) oceniając jednoznacznie naruszenie przezeń zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Mając na uwadze skutki takiego zachowania to wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania urągałoby ogólnemu poczuciu sprawiedliwości, czyniąc taki wymiar kary niesprawiedliwym i potocznie niezrozumiałym.
Nie można na kwestię rodzaju i wysokości kary patrzeć tylko przez pryzmat sprawcy i dolegliwości jakie on wskutek konieczności jej odbycia odczuje; nie można zapominać o osobach pokrzywdzonych przestępstwem, ich cierpieniach fizycznych i psychicznych z czynem sprawcy związanych.
Jak podkreślano w orzecznictwie kara rażąco niewspółmierna to taka kara, którą nazwać można „niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować” (wyrok SN z dnia 2.02.1995r. II KRN 198/94, OSNPP 6/1995 poz. 18). Nie sposób takiego przymiotu przypisać karze wymierzonej oskarżonemu przez Sąd I instancji.
Brak jest też podstaw by kwestionować zasadność wymierzonego środka karnego i jego wysokość. Sąd Rejonowy wskazał na okoliczności, które za takim rozstrzygnięciem przemawiały i ocenę taka sąd odwoławczy podziela.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. i art. 636§1 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Osoba, która wytworzyła informację: Robert Zdych, Stanisław Jabłoński , Ewa Kilczewska
Data wytworzenia informacji: