XII C 562/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2021-04-13
Sygnatura akt XII C 562/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
26 marca 2021 roku
Sąd Okręgowy we Wrocławiu XII Wydział Cywilny w następującym składzie:
Przewodniczący: SSO Ziemowit Barański
Protokolant: Paulina Kowalska
po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2021 roku we Wrocławiu
na rozprawie sprawy z powództwa A. C.
przeciwko J. C., A. D.
- o ochronę dóbr osobistych – nakazanie określonego zachowania oraz zapłatę zadośćuczynienia
I. oddala powództwo;
II. zasądza od powódki na rzecz pozwanego J. C. 2537 zł kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.
XII C 562/20
UZASADNIENIE
Powódka A. C. domagała się w stosunku do pozwanych J. C. i A. D. ochrony dóbr osobistych poprzez nakazanie pozwanym zmiany napisu na tablicy nagrobnej zmarłej K. P. – z istniejącego K. C. z domu P. na treść K. P., a także zasądzenia solidarnie od pozwanych na swą rzecz zadośćuczynienia 6000 zł z odsetkami oraz kosztów procesu.
W uzasadnieniu powódka wskazała, że na odnowionej tablicy nagrobnej umieszczonej na pomniku na grobie matki pozwanych K. P. znajdującym się na cmentarzu komunalnym we W. – P. w 2017 roku umieszczono nieprawidłowe dane K. C. z domu P.. Powódka była jedyną żoną zmarłego w 2017 roku ojca pozwanych Z. C., a K. P. była jedynie jego konkubiną, z którą miał on troje dzieci, w tym pozwanych, lecz związek ten zakończył się na wiele lat przed zawarciem małżeństwa z powódką. Zmiana pomnika i napisu nastąpiła po śmierci ojca pozwanych, który nigdy by nie zgodził się na wykonanie takiego napisu. Był on emocjonalnie bardzo związany z powódką, z którą tworzył małżeństwo przez 37 lat, do byłej partnerki miał obojętny stosunek, lecz dzieci męża powódki otwarcie demonstrowały wobec niej wrogość. Zdaniem powódki umieszczenie takiego napisu było wycelowane w jej uczucia w okresie, gdy zmagała się z żałobą po zmarłym mężu, a dodatkowo wprowadzało inne osoby w błąd sugerując, że matka pozwanych przyjęła nazwisko męża. Mimo wezwania pozwany J. C. nie usunął napisu z tablicy, strony nie wypracowały wspólnego stanowiska, pozwany zaproponował że zmieni napis na tablicy na oznaczenie Grób rodziny C., ale na taką zmianę nie zgodziła się powódka. Zdaniem powódki twierdzenie, że pozwany zamierza stworzyć w tym miejscu grób rodzinny zmierza wyłącznie do odciągnięcia w czasie żądanych przez powódkę zmian.
Powódka przedstawiła też szczegółowe uzasadnienie prawne swego żądania oraz wskazała, że kwota 6000 zł jest adekwatnym do doznanej przez nią krzywdy zadośćuczynieniem.
W odpowiedziach na pozew oboje pozwani wnosili o oddalenie powództwa.
Pozwany J. C. przyznając, że jego rodzice nie byli małżeństwem oraz że umieścił na tablicy nagrobnej matki napis C. z domu P. zarzucił jednocześnie, że po próbach polubownego zakończenia sporu uczynił zadość swej propozycji i zmienił napis na tablicy nagrobnej na (...) – zlecił to w lipcu 2018 roku, a napis zmieniono w sierpniu 2018 roku. Obecnie taki napis wraz z danymi matki pozwanych – K. P. znajduje się na nagrobku, a w grobie spoczywa ponadto zmarły syn pozwanego J.. W przyszłości w grobie tym chce być pochowany pozwany i jego żona. Pozwany umieszczając napis na tablicy nie kierował się w żadnej mierze zamiarem naruszenia uczuć powódki, lecz zrobił to przez wzgląd na ułatwienie identyfikacji zmarłej, która w swoim środowisku identyfikowana była nazwiskiem C., choć formalnie go rzeczywiście nie nosiła. Powódka nie ma przy tym wyłączności na to nazwisko – pozwany także jest uprawniony do jego używania w tym samym stopniu, a nazwisko to nosi wiele osób. Zamieszczony obecnie na tablicy nagrobnej napis nie zawiera jakichkolwiek treści nieprawdziwych, a negatywne odczucia powódki mają subiektywny charakter.
Pozwana wnosząc o oddalenie powództwa w swej odpowiedzi na pozew przedstawiła tożsame argumenty zarzucając prócz tego, iż organizacją wystawienia nagrobka, treścią napisu etc. zajmował się wyłącznie jej brat – pozwany J. C..
Powódka nie zmieniła swego stanowiska. Na rozprawie podtrzymała swe dotychczasowe żądanie przyznając, że napis na tablicy nagrobnej zmieniono w sierpniu 2008 roku.
Sąd ustalił:
Powódka urodzona w (...) roku jest wdową po zmarłym w (...) roku, urodzonym w (...) roku Z. C.. Małżeństwo zawarli w roku (...).
/dowód: bezsporne, nadto kopia odpisu aktu małżeństwa k. 12/
Pozwani są dziećmi zmarłego Z. C. ze związku z K. P., urodzili się odpowiednio w (...) roku (pozwana) i (...) roku (pozwany); ze związku tego Z. C. miał jeszcze jedną córkę. K. P. zmarła w (...) roku i została pochowana na cmentarzu komunalnym na (...) P. przy ulicy (...). Zmarły Z. C. został pochowany na innym cmentarzu – pozwani uszanowali wolę powódki w tym zakresie, choć sami dążyli do jego pochowania na tym samym cmentarzu, gdzie spoczywa ich matka.
/poza sporem/
Rodzice pozwanych mieszkali razem w mieszkaniu przy ulicy (...) na (...) P., tworzyli rodzinę i wychowywali wspólnie pozwanych. Nie byli jednak małżeństwem – pozostawali w związku partnerskim przez okres około 25 lat. Również po ustaniu pomiędzy nimi więzi partnerskiej – konkubenckiej K. P. mieszkała wspólnie ze Z. C. w tym lokalu. Po zawarciu małżeństwa z ojcem pozwanych powódka przez pewien czas mieszkała w tym samym lokalu wspólnie z matką pozwanych.
/przesłuchanie pozwanych k 93 - 95/
Stroną umowy dotyczącej miejsca pochówku, w którym znajduje się grób matki pozwanych jest pozwany J. C. i on uiszcza opłaty za miejsce na cmentarzu. W 2017 roku pozwany odnawiając tablicę nagrobną swej matki uznał, że dla celów identyfikacji zmarłej pożądanym będzie określenie jej nazwiskiem C. i zlecił umieszczenie na nagrobku napisu K. C. zd. P.. Pozwany kierował się tym, że w lokalnym środowisku zmarła znana była jako partnerka Z. C. i sąsiedzi oraz znajomi znali ją pod tym nazwiskiem.
/dowód: przesłuchanie pozwanego k 93 - 94, fotografie tablicy nagrobnej w pierwotnej wersji k 13/
Ojciec pozwanych przed śmiercią przebywał przez dłuższy czas w M. w pensjonacie prowadzonym przez pozwaną (od jesieni 2016 do wiosny 2017). W rozmowach z pozwaną przekazywał jej swą wolę, by pozwani dokładali dbałości o grób matki. Prosił także, by w razie jego śmierci pozwani udzielali pomocy i opiekowali się macochą.
/dowód: przesłuchanie pozwanej k 94 - 95/
Pismem z 12 grudnia 2017 roku pełnomocnik powódki wystąpiła do pozwanego z żądaniem usunięcia z tablicy nagrobnej jego matki nazwiska C., którego nie miała prawa używać. Wskazała, że matka pozwanego nie była żoną jego ojca i nie zmieniała nazwiska. Zażądała oficjalnych pisemnych przeprosin oraz usunięcia danych z nagrobka.
/dowód: pismo z 12 grudnia 2017 roku k. 14/
Analogiczne (takiej samej treści) wezwanie do usunięcia danych z nagrobka skierowała powódka także 10 lipca 2018 roku do pozwanej.
/dowód: pismo z 10 lipca 2018 k. 17/
Pismem z 23 stycznia 2018 roku adresowanym do pełnomocnika powódki pozwany wskazał, że kierował się wyłącznie celem identyfikacji swej matki z rodziną, grób w którym spoczywa jego matka docelowo ma być grobem rodzinnym, ma tam spocząć też on i jego żona, a zamieszczenie nazwiska miało na celu identyfikację grobu rodzinnego. Wskazał też, że nie miał w żadnym razie na celu naruszenia dóbr osobistych powódki oraz przeprosił, że powódka odniosła tego rodzaju wrażenie na skutek jego działań. Jednocześnie wskazał, że w jak najszybszym terminie zmieni dane na nagrobku na (...).
/dowód: pismo z 23 stycznia 2018 roku k. 15/
W piśmie z 15 lutego 2018 roku pełnomocnik powódki oświadczyła, że powódka podtrzymuje swe stanowisko co do usunięcia z tablicy nagrobkowej nazwiska C.
/dowód: pismo z 15 lutego 2018 k. 16/
Kolejne wezwanie skierowała pełnomocnik powódki pismem z 24 lipca 2018 roku do pełnomocnika pozwanej domagając się usunięcia nazwiska C. w terminie 3 tygodni.
W korespondencji mailowej z 13 sierpnia 2018 roku pełnomocnik pozwanego powiadomiła, że pozwany zlecił zmianę napisu. Pozwany zlecił wykonanie prac kamieniarskich, w tym zmianę napisu w dniu 20 lipca 2018 roku.
/korespondencja pełnomocników stron k. 18 – 19, dowód zapłaty zaliczki za prace kamieniarskie k. 20/
Aktualnie na pomniku na grobie matki pozwanych jest tablica, na której widnieje napis – Grób Rodziny C.. Pod spodem widnieją dane – K. P. oraz data urodzenia i śmierci, a pod spodem dane – J. i data urodzenia będąca jednocześnie datą śmierci. Takiej treści tablica jest tam od sierpnia 2018 roku..
/zdjęcie tablicy k. 75/
(...) był synem pozwanego zmarłym w (...) roku. Pierwotnie pochowany był na cmentarzu O..
/poza sporem/
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo jest bezzasadne. Nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki. Mając na uwadze, że naruszenie lub zagrożenie dobra osobistego musi mieć charakter obiektywny, by uprawnionemu przysługiwało roszczenie o zaniechanie zagrożenia lub usunięcie naruszenia dobra osobistego z art. 24 §1 k.c. – skonstatować należy, że obiektywnie rzecz ujmując nie narusza żadnego dobra osobistego powódki oznaczenie zmarłej matki pozwanych na tablicy nagrobnej nazwiskiem, którym posługuje się również powódka.
Nazwisko jest oczywiście dobrem osobistym poddanym ochronie w świetle art. 23 kc. Nie sposób jednak dopatrzeć się w ocenie Sądu w jakimkolwiek względzie zagrożenia lub naruszenia prawa powódki do nazwiska w ten sposób, że pozwany, który również nosi nazwisko C., umieścił swoje nazwisko na tablicy nagrobnej matki.
Powódka – jak słusznie wskazują pozwani – podobnie jak pozwani ma prawo do posługiwania się tym nazwiskiem. Dla pozwanych jest to nazwisko rodowe, dla powódki nazwisko nabyte – nie sposób różnicować zakresu ochrony przysługującej na podstawie przepisów prawa w związku z tym. Pozwany posługując się własnym i powódki jednocześnie nazwiskiem (...) oznaczył tym nazwiskiem niezgodnie z formalnym statusem nazwiska swej matki. Ocenić jednak należy, że w żaden sposób nie narusza to prawa powódki do jej nazwiska, bowiem w żadnej mierze nie oznacza posługiwania się jej nazwiskiem, nie zaburza identyfikacji w tym rozumieniu, iż nie ulega najmniejszych wątpliwości, że tablica nagrobna nie dotyczy powódki, ale innej osoby. Nazwisko (...) nie ma charakteru unikalnego, powódka nie jest jedyną, lecz jedną z ponad tysiąca kobiet w RP noszących to nazwisko. W tym rozumieniu oznaczenie innej osoby tym nazwiskiem dóbr osobistych powódki nie narusza.
W ocenie Sądu pozwany w sposób wiarygodny (choć być może niepełny) przedstawił przyczyny, dla których umieścił na tablicy nagrobnej dane swej matki. Zamierzał w ten sposób w istocie zamanifestować przynależność swej matki do rodziny C. i dać wyraz swoim uczuciom względem matki (i tego wprost pozwany nie wskazał) oraz ułatwić identyfikację grobu matki dla osób z jej otoczenia, w którym – co wynika z wiarygodnych w ocenie Sądu zeznań pozwanych – była ona znana pod nazwiskiem C.. Zeznania pozwanego w tym aspekcie są wiarygodne.
Dostrzega oczywiście Sąd, że strony w swoich zeznaniach demonstrują względem siebie wzajemną wrogość. Przedstawione jednak przez pozwanego wyjaśnienie i przebieg okoliczności które doprowadziły do takiego a nie innego oznaczenia nagrobka matki są zdaniem Sądu racjonalne.
Trzeba zważyć, że w aktualnych realiach obyczajowych zupełnie inaczej niż kilkadziesiąt lat temu postrzegana jest kwestia związków partnerskich nie będących małżeństwami. Jest zatem prawdopodobne, że tworzący de facto rodzinę wspólnie wychowującą troje dzieci, zamieszkujący razem rodzice pozwanych byli w powszechnej świadomości swego otoczenia, sąsiadów czy też znajomych postrzegani jako małżeństwo, a informacje dotyczące statusu ich związku nie były rozpowszechniane. Tym bardziej, że w realiach lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych ubiegłego wieku mogły ze znacznie większym niż obecnie prawdopodobieństwem być przyczyną nietolerancyjnych reakcji otoczenia.
W istocie rzeczy zatem należy dać wiarę, że celem pozwanego mogło być umożliwienie identyfikacji matki dla ludzi, którzy znali ją pod nazwiskiem którego oficjalnie nie przybrała. Dostrzec należy, że o ile matka pozwanych była znana pod nazwiskiem swego partnera, późniejszego męża powódki – to w istocie posługiwanie się choćby w niektórych okolicznościach takim nazwiskiem można ocenić równoważnie z posługiwaniem się swoistym pseudonimem – co jest też dobrem osobistym podlegającym ochronie. W realiach tak współczesnych jak historycznych – dwudziestowiecznych niejednokrotnie i chyba częściej napotkać można było sytuację, w której osoba posługiwała się na przykład zupełnie innym imieniem od tego, jakie oficjalnie jej nadano i pod innym imieniem znana była w swym środowisku.
Posługiwanie się nieoficjalnie nazwiskiem męża jest w dwudziestowiecznych realiach jednak równie prawdopodobne w przypadku kobiety pozostającej w związku partnerskim z mężczyzną nie będącej jego żoną funkcjonującej w niewielkim środowisku peryferyjnego osiedla przypominającego niewielkie miasteczko.
Niezależnie od powyższego w żadnym obiektywnym aspekcie określenie innej osoby nazwiskiem C. nie prowadzi do naruszenia prawa powódki do nazwiska.
Jak się wydaje, powódka w istocie poszukuje ochrony innego dobra osobistego – chodzi tu o ochronę jej własnej czci oraz pamięci po zmarłym mężu. Powódka po prostu uznaje, że jest jedyną prawowitą uprawnioną do tego, by pochodnie posługiwać się nazwiskiem swego męża, jedynie związaną z nim w przeszłości legalnie kobietą, zaś dobra te narusza łączenie w jakikolwiek sposób pamięci po zmarłej K. P. z mężem powódki.
Nikt jednak nie wskazał na tablicy nagrobnej matki pozwanych, że była ona żoną Z. C. (abstrahując od teoretycznoprawnego rozważania, czy takie określenie wcześniejszej partnerki naruszałoby dobra osobiste osoby, która później zawarła związek małżeński z osobą, której związek partnerski się rozpadł) ani tablica ta nie zawierała jakichkolwiek odniesień do powódki względnie jej męża. W żadnym względzie tablica taka nie deprecjonowała powódki i jej roli jako wdowy po zmarłym. Nie mogła zatem w żadnym względzie naruszać dóbr osobistych powódki. Dopuszczalne jest podkreślanie związku matki pozwanych z rodziną C., choć użycie nazwiska samego w sobie można oceniać jako nieścisłe.
Co więcej, na tak postrzegane jak czyni to powódka uprawnienie do ochrony jej dóbr osobistych w żadnej mierze nie rzutowałaby formalna zmiana nazwiska matki stron. Powódka nie byłaby bowiem stroną w ewentualnym postępowaniu administracyjnym, które hipotetycznie mogłoby się toczyć (rzecz jasna tylko do śmierci matki stron, a więc pod rządami ustawy z 15 listopada 1956 roku o zmianie imion i nazwisk).
Sąd wyraża pogląd, że posługiwanie się nazwiskiem byłego partnera – będącym jednocześnie ojcem dzieci noszących to samo nazwisko – przez kobietę będącą matką tych dzieci nie może naruszać dóbr osobistych kolejnej partnerki tegoż ojca niezależnie od tego, jakie nazwisko nosi ta kolejna partnerka i czy jest jego żoną, czy nie. Skądinąd pod konstytucyjną ochroną RP (vide art. 18 Konstytucji) znajdują się zarówno małżeństwo, jak i rodzina niezależnie od tego, czy tworzona w formie związku małżeńskiego, czy bez formalizacji związku. Tak samo zatem nie narusza dóbr osobistych kolejnej partnerki zmarłego podkreślenie pamięci po zmarłej matce poprzez powiązanie jej z nazwiskiem noszonym przez jej syna.
Już z tych względów powództwo podlega oddaleniu.
Nade wszystko jednak – powództwo zostało sformułowane w sposób uniemożliwiający jego uwzględnienie. Już półtora roku przed wytoczeniem powództwa wszak przecież na tablicy nagrobnej zmarłej matki stron umieszczono napis odpowiadający w całości żądaniu powódki. Nie można zatem nakazać zmiany treści napisu na nagrobku „K. C. zd. P.” na (...), skoro w dacie wytaczania powództwa i przez cały czas procesu oraz w dacie zamknięcia rozprawy (zob. art. 316§1 kpc) takiego napisu na nagrobku nie ma, a za to jest ten drugi. Matka pozwanych oznaczona została na nagrobku w taki sposób, jak tego oczekiwała powódka.
Sąd jest związany żądaniem pozwu, żądanie pozwu może być zmienione tylko pisemnie, a powódka nie żądała nigdy usunięcia napisu (...) z przedmiotowego nagrobka.
Nawet, gdyby uważać jednak, że w zgłoszonym żądaniu mieści się (niesformułowane wyraźnie, jedynie uzasadniając ustnie zgłoszone żądanie pełnomocnik powódki podniosła, że napis na nagrobku jest wciąż nieprawidłowy) żądanie usunięcia i tego napisu – to skonstatować trzeba, iż to żądanie byłoby bezzasadne w stopniu oczywistym.
Pozwany J. C. jest dysponentem miejsca na cmentarzu i przysługuje mu prawo do grobu. Całkowicie w normach społecznych mieści się oznaczenie zbiorcze grobowca nazwiskiem rodziny – w tym przypadku rodziny C., której członkiem jest w szczególności pozwany i jednocześnie wskazanie precyzyjnych danych osoby noszącej inne nazwisko, lecz będącej członkiem tej rodziny. Dotyczy to w szczególności matki pozwanego.
Nie sposób racjonalnie rzecz postrzegając twierdzić, że nieżyjąca matka będąc najbliższą krewną nie była członkiem rodziny pozwanego. Nie sposób również rozsądnie twierdzić, że pozwany nie ma prawa upamiętniając matkę i zmarłego syna umieścić na tablicy nagrobnej swego własnego nazwiska w kontekście oznaczenia grobu rodzinnego. Takie jak aktualnie oznaczenie nagrobka nie budzi najmniejszych choćby wątpliwości. Zgłoszenie żądania zmiany napisu mimo dokonania żądanej zmiany dokładnie zgodnie z oczekiwaniami powódki wytoczone półtora roku po tej zmianie nie jest zrozumiałe.
Nawet w całkowitym oderwaniu od dotychczasowego wywodu – gdyby hipotetycznie założyć, że oznaczenie umieszczone na tablicy nagrobnej matki pozwanych naruszało bezprawnie dobra osobiste powódki, to za całkowicie bezzasadne należy uznawać żądanie zapłaty zadośćuczynienia.
Podstawą tego żądania na zasadzie art. 24§1 zdanie ostatnie w zw. z art. 448 k.c musiałoby być przyjęcie, że pozwany odpowiada deliktowo, a zatem ocena, że doszło do naruszenia dóbr osobistych zawinionego przez niego (art. 415 k.c.).
Oczywiście można bronić poglądu, że każde bezprawne naruszenie dóbr osobistych jest jednocześnie zawinione. Jeśli jednak nawet, to mielibyśmy w niniejszej sprawie do czynienia z zawinieniem w stopniu culpa levissima, bo tylko jako nieznaczną nieostrożność, działanie pochopne nie uwzględniające uczuć powódki (która zdaniem Sądu z uwagi na konflikt istniejący pomiędzy nią a pozwanymi postrzega ich działania jako wymierzone w nią) należałoby kwalifikować takie działanie pozwanego. Żadnego potwierdzenia nie znajduje teza, że pozwany celowo godząc w dobra osobiste powódki oznaczył wadliwie dane swej matki na nagrobku. Przecież pozwany natychmiast po doręczeniu żądania zgłoszonego przez powódkę w imieniu jej pełnomocnika odpowiedział w sposób rzeczowy tłumacząc swoje postępowanie i uczynił zadość zgłoszonemu w tym piśmie i oznaczonemu jako wystarczające żądaniu przeprosin i natychmiast też zadeklarował dokonanie zmiany napisu na nagrobku na odpowiadający zgłoszonemu żądaniu. Ten też zamiar pozwany konsekwentnie podtrzymywał i w istocie uczynił zadość i temu żądaniu, usuwając oznaczenie swej matki nazwiskiem C. i wprowadzając oznaczenie odpowiadające żądaniu powódki, zgodne z oficjalnie używanym przez matkę nazwiskiem. Pozwany zatem zaspokoił w całości pierwotnie zgłoszone żądanie powódki i to powódka dążyła do eskalacji konfliktu – czego dowodem choćby treść składanych na rozprawie zeznań w których powódka bez związku ze sprawą kwestionowała dobre imię matki pozwanych.
Zauważyć należy, że gdyby w istocie rzeczy powódce zależało na zakończeniu sporu polegającym na usunięciu budzącego jej wątpliwość napisu na tablicy nagrobnej, to nic nie stało na przeszkodzie, by powódka zwróciła się z takim żądaniem do samego pozwanego, skoro prowadzi on działalność gospodarczą tuż obok miejsca jej zamieszkania. W pierwszej kolejności, by zwyczajnie z nim porozmawiała. Treść pisemnych oświadczeń pozwanego oraz jego działania po otrzymaniu żądań powódki dowodzi jego koncyliacyjnej postawy i dążenia do jak najszybszego załagodzenia konfliktu. Oświadczenie z przeprosinami skierował pozwany na ręce pełnomocnika powódki, ale to przecież powódka wybrała formułę kontaktów za pośrednictwem swego pełnomocnika.
Nie sposób oczywiście tego konfliktu nie dostrzegać, przy czym otwartą wrogość w stosunku do powódki demonstrowała w swoich zeznaniach i generalnie swym zachowaniem na rozprawie pozwana (ale nie pozwany), powódka zaś uprzednio w swych zeznaniach demonstrowała swą wrogość względem pozwanych i przypisywała szereg negatywnych cech (oględnie mówiąc) matce pozwanych.
Oczywiście negatywnie oceniając tego rodzaju konfrontacyjne postawy którejkolwiek ze stron (skądinąd niestety często występujące w podobnych układach rodzinnych, jak w przypadku stron, czyli relacjach dzieci z pierwszego związku z macochą) skonstatować jednak należy, iż w odniesieniu do pozwanego to niezwłocznie po tym, jak zgłoszono żądanie zmiany napisu na nagrobku, dokonał on tej zmiany, dowiódł zatem, że nie miał na celu w żaden sposób czynić czegokolwiek mierzącego w dobra osobiste powódki i uczynił zadość jej żądaniom.
Założyć należy, iż pełnomocnik powódki oczywiście musiała przedstawić jej stanowisko pozwanego wyrażone już w pierwszym jego piśmie. Znamienne, iż powódka jednak zaprzeczyła, aby dostrzegła przeprosiny złożone przez pozwanego wyraźnie znajdujące się w piśmie odpowiadającym na żądanie jej pełnomocnika.
Przeprosiny te nawet gdyby (do czego z wyżej wyjaśnionych podstaw nie ma przesłanek) uważać, że pozwany bezprawnie naruszył dobra osobiste powódki, to w pełni w ocenie Sądu usuwają stan naruszenia jej dóbr osobistych i rekompensują możliwą krzywdę, która oczywiście nie uzasadnia zasądzenia jakiegokolwiek zadośćuczynienia pieniężnego – fakultatywnego w świetle art. 448 k.c. Przy tym zdaniem Sądu krzywda ta ma wyłącznie subiektywny charakter, a do obiektywnego naruszenia dóbr osobistych w ogóle nie doszło.
Dodać jedynie należy, że o ile całość powyższego wywodu aktualna byłaby w stosunku do każdej osoby biernie legitymowanej w procesie, to zdaniem Sądu w odniesieniu do któregokolwiek z żądań pozwana A. D. w ogóle legitymowana nie jest. Pozwana nie podejmowała decyzji o zmianie tablicy nagrobnej, nie jest dysponentką prawa do miejsca na cmentarzu, a jedynie konsultowała z bratem i aprobowała kolejno dokonywane przez niego czynności. W ten sposób jednak z pewnością nie naruszyła dóbr osobistych powódki. Pozwana mogłaby być legitymowana biernie, gdyby to ona podjęła czynności polegające na wymianie na dysponowanym przez siebie miejscu na cmentarzu tablicy nagrobnej.
Powództwo zatem podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w sentencji.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 kpc, obciążając powódkę obowiązkiem zwrotu kosztów procesu poniesionych przez pozwanego (pozwana broniła się samodzielnie i nie poniosła podlegających refundacji kosztów). Pozwany poniósł koszt wynagrodzenia adwokackiego wynoszącego 720 zł w odniesieniu do roszczenia niepieniężnego o ochronę dóbr osobistych oraz 1800 zł w odniesieniu do roszczenia pieniężnego o zapłatę, a także koszt wydatku 17 zł na opłatę od pełnomocnictwa. Wysokość zasądzonych opłat wynika z §2 pkt 4 oraz §8 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie. Zasądzenie odsetek ma podstawę w art. 98§1 1 kpc.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Osoba, która wytworzyła informację: Ziemowit Barański
Data wytworzenia informacji: